Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
53.95 km 26.00 km teren
04:38 h 11.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

W poszukiwaniu Wielkiej Sieroty

Poniedziałek, 27 października 2014 · dodano: 28.10.2014 | Komentarze 6

Kołbaskowo - Pomellen - Nadrensee - Radekow - Storkow - Penkun - Schonfeld - Tantow - Radekow - Rosow - Neurosow - Kołbaskowo.


Kolejna wycieczka po niemieckich landach pod przewodnictwem Tuni :) Tym razem ruszyliśmy z Kołbaskowa a cel był tajemniczy. Celem było znalezienie "Wielkiej Sieroty" koło Penkun jak się potem okazało po studiowaniu przez Tunię języka niemieckiego był to raczej podrzutek lub znajda :D, no ale dla nas pozostał sierotą :). Ruszyliśmy więc w kierunku Penkun. Staraliśmy się jak najbardziej omijać drogi asfaltowe choć dla mnie i tak było ich za dużo :) dla Tuni mniej gdyż wąskich asfaltów na jeden samochód i to między polami ona nie uznaje jako drogi asfaltowe :D.Tunia bez przerwy pytała czy pamiętam tą czy tamtą dróżkę a ja oczywiście ni w ząb :D Przynajmniej czułem się jak bym po nowych terenach jechał :) Mamy niby jesień a w koło widoki wiosenne podziwialiśmy no bo czy kwitnące słoneczniki to oznaka jesieni ?? :) Po dotarciu do Storkow zatrzymaliśmy się na chwilę przy młynie i to była chyba jedna z niewielu rzeczy które zapamiętałem z poprzednich wycieczek no może oprócz przystanku autobusowego który zapamiętałem gdy Tunia jednego razu wciągnęła nas pod jedyną chmurę burzową w okolicy, którą przetrwaliśmy pod drzewami nie trafieni przez pioruny :D a po wyjściu na drogę zobaczyliśmy właśnie przystanek który ochronił by nas przed deszczem :) Nieraz zdarzało nam się skręcić w drogę do nikąd aby sprawdzić gdzie prowadzi, ale zawsze udało się wrócić na szlak :). Po dotarciu do Penkun podjechaliśmy pod kościół a potem pod tamtejszy zamek o którym więcej możecie poczytać tu: Zamek w Penkun . Po obejrzeniu zamku zjechaliśmy stromą dróżką nad jezioro i ruszyliśmy wzdłuż jego brzegu, by po chwili dotrzeć do kawiarenki. Po krótkiej burzy mózgów postanowiliśmy wstąpić tu na kawę. Jako że ja niemieckiego ni w ząb więc zadanie dokonania zamówienia spadło na Tunię która zaczęła pani kelnerce tłumaczyć co chcemy. No prawie jej się udało z tym że o mało co ja zamiast kawy z ekspresu dostałbym malutkie espresso ale z za baru odezwał się pan czystą polszczyzną i pomógł w złożeniu prawidłowego zamówienia :D Okazało się że właścicielem tej knajpki oraz kucharzem są Polacy :) Całe 11 euro starczyło nam na dwie kawy, deser lodowy na ciepłych wiśniach oraz szarlotkę na ciepło z bitą śmietaną :D. Tunia jeszcze trochę poćwiczyła swój niemiecki z kelnerką która niby pochwaliła Tunię że dość dobrze już mówi, pisze niby bo przecież ja nic nie rozumiałem i tylko Tunia mi tak przekazała :D :D. Po kawie i deserze ruszyliśmy szukać w końcu tej sieroty i po jakimś czasie do niej dotarliśmy :). Sierotą okazał się głaz narzutowy pokaźnych rozmiarów :).  Ruszyliśmy dalej wokół jeziora aż w pewnym momencie droga nam się skończyła ale Tuni przypomniało się że kiedyś podjechała na małą plażę z drugiej strony i tam kończyła się też jakaś droga a że było do niej niedaleko pojechaliśmy do tego miejsca przez pola. Gdy dotarliśmy na małą plażę, no plaża to może za dużo powiedziane :) ale miejsce z dostępem do jeziora okazało się że Tunia miała rację i biegła z tego miejsca jakaś droga. Po krótkiej przerwie ruszamy dalej w drogę powrotną. Po przestawieniu czasu na zimowy zaczęło się szybko ściemniać. W pewnym momencie Tunia stwierdziła że nie w pełni udana wycieczka bo nie znalazła żadnego grzyba i po chwili jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przy drodze pojawiły się kanie których nazbierała całą reklamówkę :) Gdy już stwierdziła że wszystkie punkty udanej wycieczki zostały spełnione ruszyliśmy prosto do Kołbaskowa pokonując ostatni odcinek drogi wzdłuż torów kolejowych na której to dróżce Tunia miała pewne problemy z utrzymaniem równowagi na rowerze :D. Krótko podsumowując: bardzo udana wycieczka :) Dzięki Tunia.


Takie dróżki lubię teraz najbardziej :)
Takie dróżki lubię teraz najbardziej :) © Trendix

Czy to na pewno oznaka jesieni ?? :)
Czy to na pewno oznaka jesieni ?? :) © Trendix

No i gdzie tadroga ??
No i gdzie ta droga ?? © Trendix

Przydrożne widoki
Przydrożne widoki © Trendix

W drodze do Storkow
W drodze do Storkow © Trendix

Młyn w Storkow
Wiatrak w Storkow © Trendix

W drodze do Penkun Tunia nie zawsze jechała :D
W drodze do Penkun Tunia nie zawsze jechała :D © Trendix

Taka fajna droga :)
Taka fajna droga :) © Trendix

Kościół w Penkun
Kościół w Penkun © Trendix

Zamek w Penkun
Zamek w Penkun © Trendix

Schlosssee
Schlosssee © Trendix

Kawiarnia nad jeziorem w penkun
Kawiarnia nad jeziorem w Penkun © Trendix

Tunia i jej deser
Tunia i jej deser © Trendix

Mój deserek
Mój deserek © Trendix

Sielskie widoki
Sielskie widoki © Trendix

I oto znaleziona sierota czyli Grosser Findling
I oto znaleziona sierota czyli Grosser Findling © Trendix

Z braku drogi jedziemy przez pola :)
Z braku drogi jedziemy przez pola :) © Trendix

Niby na plaży :)
Niby na plaży :) © Trendix

Widoki w drodze powrotnej
Widoki w drodze powrotnej © Trendix

Grzybobranie
Grzybobranie © Trendix

Zachód słońca
Zachód słońca © Trendix

Coraz ciemniej
Coraz ciemniej © Trendix

Jest już ciemno
Jest już ciemno © Trendix

I już prawie w domu
I już prawie w domu © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK

Dane wyjazdu:
39.75 km 20.00 km teren
03:40 h 10.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Za siedmioma lasami :)

Poniedziałek, 13 października 2014 · dodano: 13.10.2014 | Komentarze 4

Mescherin - Geesow - Salvey Mühle - Hohenreinkendorf - Heinrichshof - Friedrichstchal - Gartz - Mescherin



Zerkając wczoraj na prognozę pogody zobaczyłem że ma być ponad 15 stopni i bez deszczu. Napisałem więc do Tuni z pytaniem kiedy jedziemy za Odrę a ona odpowiedziała jutro :). W samo południe spotkaliśmy się na parkingu w Mescherin i po wypróbowaniu przez Tunię mojego rowerka ruszyliśmy w Niemieckie lasy. Tunia oprócz wycieczki chciała nazbierać jeszcze grzybów więc pilnie rozglądała się na boki i trochę ich nawet nazbierała :) Musiałem ją powstrzymać aby nie zebrała opieńków na prywatnej posesji ale tyle ich tam było że ledwo mi się udało :D. Po minięciu Geesow pojechaliśmy do Salvey Mühle by chwilę posiedzieć przy młynie i zrobić kilka zdjęć.  Po przerwie ruszyliśmy dalej przez kolejne lasy łapiąc kierunek na Hohenreinkendorf. Tunia oczywiście dalej poszukiwała grzybów i co jakiś czas jej się to udawało. Przejeżdżając przez  Hohenreinkendorf trafiliśmy na zamknięty odcinek drogi, musieliśmy kawałek objechać, okazało się że to z powodu wypadku, w centrum tej miejscowości w drzewo uderzył samochód dostawczy ale jak szybko on musiał jechać że kabina od strony pasażera była całkowicie zmiażdżona ?? Po wyjechaniu z miejscowości zobaczyliśmy nad głowami śmigłowiec, być może ewakuował ofiarę tego wypadku. Pojechaliśmy dalej by zrobić przerwę na ławeczce chyba w okolicy Hochenselchow i jakie było nasze zdziwienie gdy zobaczyliśmy zniszczoną wiatę wyrwaną z betonowymi elementami, nie wyglądało to na siły natury. Pojechaliśmy więc dalej. W pewnym momencie pod lasem zauważyłem stado krów leżących "na kupie" przynajmniej tak z daleka wyglądały :). po zrobieniu kilku krowich portretów ruszyliśmy dalej by zatrzymać się na przerwę przy myśliwskiej ambonie. Tu Tunia pochłonęła cały pojemnik jajek w majonezie z sałatą :) Po Tuni posiłku ruszyliśmy dalej by w  Friedrichstchal wjechać na szlak Odra - Nysa i skierować się do Gartz. Po dojechaniu do Gartz wstąpiliśmy na kawę i lody do znanej już z wcześniejszego pobytu kawiarenki. Gdzieś chyba w czerwcu obiecałem Tuni że postawię lody w Krackow z tej okazji :) nie było jednak jakoś okazji żeby tam pojechać i w końcu teraz miałem okazję wywiązać się z obiecanego urodzinowego prezentu :) Nie wiem czy tylko z grzeczności ale Tunia stwierdziła że lody były lepsze niż te w Krackow. Gdy zajadaliśmy lody zaczął siąpić deszczyk ale nim wyszliśmy z kawiarni przestał. Gdy jednak ruszyliśmy w drogę znowu zaczęło mżyć i praktycznie towarzyszył nam ten drobny opad aż do Mescherin. Robiło się coraz ciemniej, raz z powodu dużego zachmurzenia a dwa z powodu coraz późniejszej pory. W końcu ok. 18:00 dojechaliśmy do naszych samochodów. Po zapakowaniu się i podsumowaniu wycieczki ruszyliśmy do domów.

Tunia dzięki za wycieczkę :) to kiedy do Penkun ?? :)


Czekam na Tunię na parkingu w Mescherin
Czekam na Tunię na parkingu w Mescherin © Trendix

Zaraz po przyjeździe Tunia próbuje mój rower
Zaraz po przyjeździe Tunia testuje mój rower © Trendix

Grzybobranie
Grzybobranie © Trendix

Grzybobranie
Grzybobranie © Trendix

Widoków podziwianie
Widoków podziwianie © Trendix

Ledwo Tunię powstrzymałem by na prywatnej posesji grzybobrania nie zrobiła
Ledwo Tunię powstrzymałem by na prywatnej posesji grzybobrania nie zrobiła © Trendix

Przerwa w Salvey Mühle
Przerwa w Salvey Mühle © Trendix

Tunia pozować zaczęła
Tunia pozować zaczęła © Trendix

Czy kogoś ewakuował ??
Czy kogoś ewakuował ?? © Trendix

Krowy na kupie :)
Krowy na kupie :) © Trendix

Ta do portretu się ustawiła :)
Ta do portretu się ustawiła :) © Trendix

Przerwa na posiłek i cały pojemnik jajek :)
Przerwa na posiłek i cały pojemnik jajek :) © Trendix

Słit focia :)
Słit focia :) © Trendix

Szlakiem Odra-Nysa do Gartz
Szlakiem Odra-Nysa do Gartz © Trendix

Znikający prezent urodzinowy :)
Znikający prezent urodzinowy :) © Trendix

Jeszcze rzut oka na wieżę kościoła św. Stefana w Gartz
Jeszcze rzut oka na wieżę kościoła św. Stefana w Gartz © Trendix

I pełnym pędem do Mescherin
I pełnym pędem do Mescherin © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK

Dane wyjazdu:
39.70 km 23.00 km teren
02:32 h 15.67 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Giantem na bezdroża :)

Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 9

Stargard - Grzędzice - Sowno - Cisewo - Zieleniewo - Morzyczyn - Zieleniewo - Kunowo - Stargard


Wczoraj odebrałem ze sklepu swój nowy nabytek czyli Giant Talon 27,5 0 LTD (2015) no i jak na złość padał deszcz więc dziś nic nie mogło mnie powstrzymać przed jego wypróbowaniem :). Pojechałem najpierw samochodem do Szczecina gdzie Klub rowerowy Gryfus robił podsumowanie sezonu wiosna/lato na Endomondo i losowanie nagród. Zjawiło się tylko dwadzieścia kilka osób więc nagród starczyło dla wszystkich :), mi trafiła się mysz bezprzewodowa :). Po losowaniu nagród szybki powrót do domu, śniadanie i na rower. Nie miałem ustalonej konkretnej trasy ale chciałem wypróbować rower na bezdrożach bo w końcu po to go kupiłem :).  Ruszyłem więc do ul. Przemysłowej by tam wjechać już na polną drogę do Grzędzic, potem przejazd przez Grzędzice i do lasu. Pojechałem w kierunku Sowna. Droga z mokrym piaskiem nie stanowiła żadnego problemu dla kół Gianta. Po dojechaniu do Sowna skierowałem się na mokrą łąkę a potem już skrajem pola i tez bez problemu przejechałem. W końcu po wyjechaniu na powrót na leśną drogę skierowałem się w kierunku Cisewa. Ani błotnista droga ani piach nie mogły mnie powstrzymać :D. Z Cisewa przez Miedwiecko pojechałem nad Miedwie tam po krótkiej sesji fotograficznej postanowiłem pojechać do Kunowa by potem wrócić do Stargardu przez przykoszarowy poligon. No i to może nie była najlepsza droga ale za to jaki test dla Gianta, no i dla mnie też :). W drodze przez poligon zaliczyłem prawie upadek w błocie ale skończyło się tylko na lekkiej podpórce kierownicą o drogę :D. W końcu przez poligon dotarłem do nowo zbudowanej drogi Giżynek - Golczewo ale postanowiłem na nią nie wjeżdżać tylko ruszyłem dalej starą zarośniętą drogą polną wzdłuż nowych asfalcików biegnącą :). W końcu wyjechałem koło cmentarza na nową drogę i przez os. Letnie udałem się do domu. Cóż mogę powiedzieć po tych 40 km ?? jechało się super, nawet lepkie błoto byłem w stanie przejechać, mokry piasek nie stanowił praktycznie żadnej przeszkody. Czy po asfalcie czułem większy opór tych szerokich opon, raczej nie, może za mało asfaltem jechałem :) Nawet mimo tego że siodełko Gianta jest twarde jakoś nie odczułem tego na mojej dolnej części pleców, zobaczymy jak będzie na dłuższym dystansie :) No i koniecznie muszę dokupić jakąś torbę na sztycę bo nie cierpię plecaka w czasie jazdy :) No i muszę dokładnie zmierzyć koło bo coś za duża różnica na 40 km między licznikiem a Endomondo :)


Giant po swoich pierwszych 10 km :)
Giant po swoich pierwszych 10 km :) © Trendix

Taka droga to autostrada dla niego :)
Taka droga to autostrada dla niego :) © Trendix

Wypróbowałem go też na mokrej łące
Wypróbowałem go też na mokrej łące © Trendix

Na polu
Na polu © Trendix

I na błotniestej drodze
I na błotnistej drodze © Trendix

Ja i mój Giant
Ja i mój Giant © Trendix

Chwila nad Miedwiem
Chwila nad Miedwiem © Trendix

Chwila nad Miedwiem
Chwila nad Miedwiem © Trendix

Chwila nad Miedwiem
Chwila nad Miedwiem © Trendix

W drodze do Kunowa
W drodze do Kunowa © Trendix

I przez poligon do Stargardu
I przez poligon do Stargardu © Trendix

I Giant już nie był taki czyściutki :D
I Giant już nie był taki czyściutki :D © Trendix

Mogłem wybrać tą drogę
Mogłem wybrać tą drogę © Trendix

Wolałem jednak taką :D
Wolałem jednak taką :D © Trendix




Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK

Dane wyjazdu:
17.10 km 2.00 km teren
01:21 h 12.67 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czwarta mała podróż rowerowa

Sobota, 20 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 4



Dziś wziąłem udział w czwartej i ostatniej w tym roku wycieczce organizowanej przez Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów pod szyldem "Rowerowe podróże - małe i DUŻE". Dzisiejsza wycieczka prowadziła od ulicy Chłopskiej, niedaleko Leśniczówki Klęskowo do Kąpieliska Miejskiego Dąbie. Tym razem zapakowałem rower do samochodu i dojechałem na parking na przeciwko Reala przy ul. Struga. Po wypakowaniu roweru ruszyłem na miejsce startu wycieczki. Podjechałem pierw pod samą Leśniczówkę Klęskowo ale że panowała tu cisza i nikogo nie było wróciłem na dół i pojechałem wzdłuż ogródków działkowych by po chwili znaleźć namiot organizatorów na małej leśnej polance na przeciw ogródków działkowych. Po wpłaceniu opłaty na cele charytatywne i odbiorze pakietu startowego czekałem na innych uczestników wycieczki. Pojawiło się kilku znajomych: dwóch Leszków, Hania, Marcin, Krzysiek i jeszcze parę osób :).  Gdy wybiła 10:30 ruszyliśmy w drogę pod eskortą policji by po chwili dojechać pod autostradę która w tym miejscu biegnie na wiadukcie o wysokości 22 metrów. Po dalszej jeździe dotarliśmy do Ronda Reagana. Przez całą drogę nasz przewodnik Przemek Głowa opowiadał o historii mijanych miejsc i ich znaczeniu kiedyś i dziś. W końcu dojeżdżamy do KFC przy ul. Struga i pokonujemy ją po kładce nad nią eskortowani przez policję na sygnałach, wyglądało to bardzo efektownie :).  Po chwili jesteśmy już w starej części Dąbia. Objeżdżamy je uliczkami by w końcu podjechać pod kościół Wniebowzięcia NMP. Tu następuje dłuższa przerwa i zwiedzanie tej świątyni. Po zwiedzeniu kościoła podjeżdżamy do ocalałego niewielkiego fragmentu dawnych murów obronnych nad rzeką Płonią gdzie nasz przewodnik opowiada kilka historii. Następnie ruszamy już do celu naszej wycieczki czyli na Kąpielisko Miejskie nad Jeziorem Dąbie gdzie ma odbyć się piknik. Tym razem zakończyliśmy wycieczkę zbyt wcześnie i musieliśmy poczekać aż organizatorzy nasmażą kiełbasy na grillu :). Był to przynajmniej czas na rozmowy ze znajomymi. Po zjedzeniu kiełbasy i ciasta przygotowanego przez organizatorów ustawiliśmy się do wspólnej fotografii. Po wspólnym zdjęciu pożegnałem znajomych i udałem się na parking gdzie pozostawiłem samochód.

Była to bardzo mała podróż rowerowa ale za to w jakże sympatycznej atmosferze :)


Odbiór  pakietów startowych
Odbiór pakietów startowych © Trendix


Na starcie z Leszkiem. fot. Lech Jewtuszko


Szczecin na Rowerach na starcie. fot. Lech Lewtuszko

Ul. Chłopska pod autostradą
Ul. Chłopska pod autostradą © Trendix

Kościół Wniebowzięcia NMP w Dąbiu
Kościół Wniebowzięcia NMP w Dąbiu © Trendix

Kościół Wniebowzięcia NMP w Dąbiu
Kościół Wniebowzięcia NMP w Dąbiu © Trendix

Nad Płonią w Dąbiu
Nad Płonią w Dąbiu © Trendix

Przy starym murze obronnym nad Płonią w Dąbiu
Przy starym murze obronnym nad Płonią w Dąbiu © Trendix

W drodze nad Jezioro Dąbie
W drodze nad Jezioro Dąbie © Trendix

Nad Dąbiem
Nad Dąbiem © Trendix

Nad Dąbiem
Nad Dąbiem © Trendix

Zdjęcie grupowe nad Dąbiem
Zdjęcie grupowe nad Dąbiem © Trendix



Na mecie wycieczki. fot. Lech Jewtuszko

Wszystkie fotki z rajdu: KLIK


Film z wycieczki: Play

Dane wyjazdu:
38.80 km 2.00 km teren
02:20 h 16.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dokończyć niezakończone

Poniedziałek, 15 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 3

Stargard - Witkowo - Kolin - Strzebielewo - Kurcewo - Strzyżno - Kluczewo - Golczewo - Giżynek - Stargard.



Po dwudniowym lenistwie postanowiłem dziś wybrać się na krótką przejażdżkę. Jako że pod koniec sierpnia z powodu późnej pory nie zakończyłem Trasy pomarańczowej postanowiłem dziś to zrobić. Nim się zebrałem było już po 11 :) Najkrótszą drogą skierowałem się więc do Kolina gdzie ostatnio przerwałem wycieczkę trasą pomarańczową. Zajechałem pierw pod kościół, mając dziś więcej czasu obszedłem go dookoła :). Jest to kościół bez wieży zbudowany ok. 1600 roku z kamienia polnego i cegły chociaż tego już teraz pod tynkiem nie widać. Obok kościoła znajduje się dzwonnica a na niej dzwon z 1925 roku. Dalej udałem się do młyna wodnego. Pierwszy  młyn w Kolinie został odnotowany w 1841 roku ten obecny został zbudowany w 1920 roku. Staw młyński został utworzony na spiętrzonych wodach Małej Iny. Po chwili ruszyłem w dalszą drogę, miałem podjechać do zabudowań stacji kolejowej ale brukowana droga z piaszczystym poboczem mnie zniechęciła zrobiłem więc fotki z daleka i wróciłem na drogę asfaltową którą dotarłem do skrzyżowania dróg i skierowałem się w lewo do Strzebielewa. Tu również podjechałem pod kościół. Kościół w Strzebielewie został zbudowany pod koniec XV w. tak samo jak w Kolinie z kamieni polnych i cegły z tym że ten nie jest otynkowany. Kościół ten również nie ma wieży a obok niego znajduje się dzwonnica kozłowa. Przy kościele znajduje się kilka starych grobów a za kościołem poewangelicki cmentarz obecnie użytkowany. Jakoś nie mogłem na nim znaleźć starych niemieckich grobów. We wsi znajduje się kilka domów z przełomu XIX i XX wieku. Wpadłem jeszcze do tutejszego sklepu po jakiegoś loda (niestety Magnum nie mieli) i po jego zjedzeniu ruszyłem dalej.

Po przejechaniu mostu na Małej Inie wjechałem do Kurcewa. W centrum wsi znajdują się pozostałości po neogotyckim kościele z 1833 roku doszczętnie zniszczonym w latach II WŚ. Pozostał tylko kawałek muru otaczającego kiedyś przykościelny cmentarz. We wsi znajduje się XIX wieczny dwukondygnacyjny dwór ale tym razem do niego nie podjeżdżałem gdyż znajduje się na drugim końcu wsi a już przy nim kiedyś byłem. Udałem się więc dalej w kierunku Stargardu by dotrzeć do Strzyżna. Tu rzut oka na zabudowania folwarczne i podjechałem do XIX wiecznego dworku, tym razem objechałem go dookoła. Myślałem zawsze że jest on całkiem opuszczony ale ujrzałem antenę satelitarną i firanki w oknach więc na samej górze ktoś tam mieszka :). W Strzyżnie znajduje się również późnogotycki kościół do którego tym razem nie podjechałem gdyż jego zdjęcia już w swoich zbiorach posiadam. Wzdłuż drogi ciągnie się XIX wieczna zabudowa mieszkalna. Po przejechaniu przez wieś ruszyłem do drogi asfaltowej i dalej w kierunku Stargardu. Zgodnie z trasą wyznaczoną w przewodniku skierowałem się do Kluczewa gdzie chwilę zatrzymałem się przy tamtejszym kościele. Jest to również XV wieczny kościół z kamieni polnych i cegieł z dobudowaną czworoboczną wieżą. Kościół ten ogrodzony jest ceglanym murem z XIX wieku. Dalej droga wiodła mnie do Ronda Lotników i ścieżką rowerową przy zakładach Bridgestone do Golczewa.  Tu miałem zamiar opuścić trasę pomarańczową i podjechać jeszcze nad Miedwie ale wiatr zaczął wiać coraz mocniej więc zrezygnowałem i skierowałem się w stronę Giżynka przy okazji przejechałem kawałek budowaną drogą rowerową (asfalcik równiutki :) ). Potem już tylko pod sklep po jakiś izotonik przeciw zakwasom i do domu :).

Kościół w Kolinie
Kościół w Kolinie © Trendix

Dzwonnica przy kościele w Kolinie
Dzwonnica przy kościele w Kolinie © Trendix

Staw młyński na spiętzronych wodach Małej Iny
Staw młyński na spiętrzonych wodach Małej Iny © Trendix

Młyn wodny w Kolinie
Młyn wodny w Kolinie © Trendix

Młyn wodny w Kolinie
Młyn wodny w Kolinie © Trendix

Droga z Kolina do zabudowań stacji kolejowej
Droga z Kolina do zabudowań stacji kolejowej © Trendix

I znowu pociąg złapałem :)
I znowu pociąg złapałem :) © Trendix

Już widać skrzyżowanie do Strzebielewa
Już widać skrzyżowanie do Strzebielewa © Trendix

Chwila przerwy na przestudiowanie przewodnika
Chwila przerwy na przestudiowanie przewodnika © Trendix

Kościół i cmentarz w Strzebielewie
Kościół i cmentarz w Strzebielewie © Trendix

Dzwonnica kozłowa przy kościele w Strzebielewie
Dzwonnica kozłowa przy kościele w Strzebielewie © Trendix

Dom w Strzebielewie z przełomu XIX i XX wieku
Dom w Strzebielewie z przełomu XIX i XX wieku © Trendix

Mała Ina przed Kurcewem
Mała Ina przed Kurcewem © Trendix

Pozostałości po kościele w Kurcewie
Pozostałości po kościele w Kurcewie © Trendix

Dom w Kurcewie
Dom w Kurcewie © Trendix

Dworek w Kurcewie
Dworek w Kurcewie © Trendix

Zabudowania folwarczne w Strzyżnie
Zabudowania folwarczne w Strzyżnie © Trendix

Dwór w Strzyżnie
Dwór w Strzyżnie © Trendix

XV wieczny kościół w Strzyżnie
XV wieczny kościół w Strzyżnie © Trendix

XIX wieczna zabudowa mieszkalna w Strzyżnie
XIX wieczna zabudowa mieszkalna w Strzyżnie © Trendix

Kościół w Kluczewie
Kościół w Kluczewie © Trendix

Zakłady Bridgestone
Zakłady Bridgestone © Trendix

Postęp prac na nowobudowanej drodze Giżynek -Golczewo
Postęp prac na nowo budowanej drodze Giżynek -Golczewo © Trendix

Wszystkie zdjęcia: KLIK

Dane wyjazdu:
82.20 km 17.50 km teren
04:56 h 16.66 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

III Szakiem wg "Śladami Lubinusa. Przewodnik Niezwykły"

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 4

wg. Lubinusa: Stargardt - Zachan - Sazig - Jacobsagen - Marien Flus - Stargardt
a normalnie: Strgard - Strachocin - Święte - Tychowo - Krąpiel - Żukowo - Sadłowo - Suchań - Tarnowo - Szadzko - Dobrzany - Kępno  - Wiechowo - Marianowo - Czarnkowo - Pęzino - Ulikowo - Stargard

Ze względu na przypadkowe wyłączenie mapa dzisiejszej wycieczki w dwóch częściach :)




Dzisiejszą wycieczkę postanowiłem odbyć Śladami Lubinusa. A co to takiego?? "Śladami Lubinusa. Przewodnik Niezwykły" został wydany w tym roku przez Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Został wydany w dużym nakładzie bo 10 000 ale kupić go nie można. Aby go zdobyć trzeba napisać podanie do Pani Dyrektor Zamku i po jej akceptacji można go odebrać w Centrum Informacji Kulturalnej i Turystycznej na Zamku. Ja podanie napisałem i jestem szczęśliwym posiadaczem tego przewodnika. Wybrałem dziś trasę III nazwaną "Szlakiem gotyku i czarów" gdyż jest to trasa ze Stargardu. Jak zawsze u mnie długo trwało zbieranie się :) i ruszyłem dopiero grubo po godzinie 11. Planując trasę starałem się oczywiście ominąć drogę nr 10 więc do Suchania pojechałem przez Tychowo - Krąpiel - Żukowo - Sadłowo. Po przejechaniu nad 10 ruszyłem w kierunku Tychowa. Jakież było moje zdziwienie gdy przed Tychowem na drodze napotkałem wielką rurę zagradzającą przejazd :). Całe szczęście można ją polem objechać. Wjeżdżając do Tychowa można zauważyć od razu korpus wiatraka holenderskiego zbudowanego w 1860 roku a obecnie przekształconego na budynek mieszkalny.  W środki wsi natomiast stoi późnogotycki kościół z XV wieku w którym podczas remontu w XIX wieku przebudowano okna oraz dobudowano wieżę. Z Tychowa do Krąpieli aby ominąć 10 jedzie się drogą z betonowych płyt, ja oczywiście trochę pobłądziłem chociaż już tędy jeździłem i do tych płyt dojechałem drogą polną a potem przez łąki :). Dojeżdżając do Krąpieli rzucił mi się w oczy budynek który skojarzył mi się z wieżą kontroli lotów na lotnisku :).  Potem zauważyłem już daleko posunięte prace przy remoncie neorenesansowego pałacu z 1859 r. z tarasem widokowym i wieżą narożną przykrytą cebulastym hełmem. A w końcu dojechałem do kościoła. Jest to granitowy kościół z II połowy XIII wieku. Zniszczony w 1945 roku a odbudowany z ruin w 1980 r. Przed kościołem znajduje się głaz narzutowy o obwodzie 8m który ok. 1918 roku został wykorzystany jako pomnik  poświęcony poległym żołnierzom w I WŚ pochodzącym z Krapieli. Dalsza droga prowadziła mnie wąskim asfalcikiem ze znikomym ruchem samochodowym do Żukowa. W Żukowie fotografuję kilka starych budynków i zatrzymuję się przy XV kościele zbudowanym z kamienia polnego i cegły. Ruszam dalej do Sadłowa, tym razem znowu droga z płyt betonowych :). W Sadłowie znajduje się XVI wieczny kościół z wieżą dobudowaną w XIX wieku. Ruszając dalej trochę błądzę nim znajduję drogę z płyt betonowych przechodzącą w polną, która doprowadzi mnie do Suchania. Drogą tą dojeżdżam do drogi nr 10 na początku miejscowości Suchań. Chciałem tu uwiecznić stojący prawie zawsze fotoradar Straży Gminnej ale jak na złość dziś go nie było :D. Jadę więc pod kościół robiąc po drodze zdjęcia mijanym starym budynkom. Po zrobieniu zdjęć kościoła ruszam dalej, zaczyna kropić deszcz, zatrzymuje się więc na chwilę na przystanku ale okazuje się że tylko postraszyło. Na ryneczku ustawione stoiska tak jakby miała być jakaś impreza pewnie dożynki ale jest po 14:00 i nic się nie dzieje więc ruszam dalej. Robię jeszcze parę zdjęć domów i ruszam na Dobrzany. Po drodze na wylocie z Suchania zatrzymuję się jeszcze przy starym młynie. Docieram do Tarnowa, przejeżdżam przez nie bez zatrzymywania się robiąc tylko parę fotek w czasie jazdy. Jadąc dalej przy drodze natykam się na jakiś akwen (nie jestem pewien czy to południowy kraniec jeziora Szadzko czy inna woda), zarośnięte z kępami brzóz na wysepkach i porośnięte grążelami całkiem fajnie wygląda. Po chwili jestem już w Szadzku. A tu stare zabudowania folwarczne a kawałek dalej ruiny kościoła. Kościół w Szadzku to XV wieczna budowla, został zniszczony w 1945 roku i od tamtego czasu popadał w ruinę. Pod kościołem znajduje się krypta grobowa rodziny Dewitzów – książęcych administratorów zamku. Obok ruin rośnie ponad 400 letnia olbrzymia lipa św. Ottona. Dojeżdżam do końca wsi a tam na rozwidleniu dróg jakieś małe muzeum i obelisk poświęcony pamięci mieszkańców Szadzka którzy tu żyli i pracowali. Cały czas słyszę ludową muzykę i tu wyjaśniło się skąd ona dochodziła, zobaczyłem transparent "Dożynki Szadzko 2014. Witamy" ale już nie chciało mi się tam podjeżdżać, zrobiłem więc zdjęcie słomianego wiatraka i ruszyłem dalej. Za Szadzkiem zatrzymałem się jeszcze na chwilę nad jeziorem gdzie stał kiedyś zamek książęcy, potem zjechałem nad brzeg jeziora, zjadłem kolejną bułkę i ruszyłem w dalszą drogę. Po niecałych 2 kilometrach dojechałem do Dobrzan. Jako że w Dobrzanach już kiedyś byłem ruszyłem prosto w kierunku kościoła. Kościół ten został wybudowany z cegły w latach 1781-1784 w stylu klasycystycznym według projektu słynnego niemieckiego architekta Davida Gilly'ego.Po zrobieniu zdjęć ruszyłem w kierunku cmentarza by odnaleźć obelisk poświęcony ofiarom I WŚ pochodzącym z Dobrzan. Na cmentarz wjechałem od tyłu więc miałem problem z jego zlokalizowaniem gdyż znajduje się on przy głównym wejściu :). Po zrobieniu zdjęć obelisku ruszam w drogę w kierunku Marianowa, które jest kolejną miejscowością na Szlaku Lubinusa. Przejeżdżając przez Kępno zatrzymuję się przy XIX wiecznym kościele. Kolejna miejscowość na trasie do Marianowa to Wiechowo. W Wiechowie znajduje się bezstylowy wpółczesny kościół wybudowany na fundamentach kościoła średniowiecznego. W 2013 roku odbudowano zniszczoną XIX wieczną wieżę. Przed kościołem znajduje się pomnik poświęcony ofiarom I WŚ. Ruszam dalej i po 3 km jestem w Marianowie, ulicą Wczasową zjeżdżam nad brzeg jeziora ale nie mogę dostać się do pomostu by zrobić zdjęcie gdyż jest to teren prywatny, robię więc fotkę między trzcinami i ruszam w kierunku dawnego klasztoru cysterek. Po wprowadzeniu reformacji klasztor został przekształcony w dom pobytu dla pomorskich szlachcianek (wdów, sierot, panien). W Domu tym przez 15 lat przebywała Sydonia von Borck. Po drodze w centrum miejscowości mijam pomnik poległych w I WŚ. Po zrobieniu kilku zdjęć kościoła poklasztornego oraz pozostałego skrzydła klasztornego ruszam dalej, przejeżdżam koło dębu Sydoni w dawnym ogrodzie klasztornym i wzdłuż rzeczki Krępy dojeżdżam do dawnego zbudowanego w XIX w. młynu wodnego, niestety ciężko go sfotografować gdyż jest to ogrodzona własność prywatna. Ruszam więc dalej w kierunku Pęzina. Po drodze mijam wieś Czarnkowo a w niej XIX wieczny kościół. Po dojechaniu do Pęzina przy sklepie robię przerwę na loda i jadę pod zamek, tam kilka fotek i ruszam do Ulikowa. Z drogi widzę dolinę Krąpieli ale nie chce mi się już dziś tam podjeżdżać. Przejeżdżam więc przez wieś robiąc fotkę kościoła i na skrzyżowaniu dróg na końcu wsi kieruję się w drogę brukowaną do Stargardu. Gdy tylko mijam przejazd kolejowy zaczyna kropić deszcz, który coraz bardziej się wzmaga. Nad Stargardem wiedzę ciemne chmury a jadę właśnie w ich kierunku, robię więc jeszcze kilka fotek i chowam aparat do sakwy. Gdy docieram do Stargardu pada już jednostajny deszczyk ale nie jest zimno więc jedzie się nieźle. najkrótszą drogą jadę w kierunku domu i po 82 km jestem przed klatką swojego bloku. Nie była to wycieczka nowymi trasami bo kiedyś już w tych mijanych miejscowościach bywałem ale jechało się fajnie więc dzień uważam za bardzo udany :)



Śladami Lubinusa. Przewodnik Niezwykły z tekstami Michała Rembasa
Śladami Lubinusa. Przewodnik Niezwykły z tekstami Michała Rembasa © Trendix

Nad drogą nr 10 adę w kierunku Tychowa
Nad drogą nr 10 jadę w kierunku Tychowa © Trendix

Taka sobie rura na drodze przed Tychowem
Taka sobie rura na drodze przed Tychowem © Trendix

Korpus wiatraka holenderskiego w Tychowie na budynek mieszkalny przekształcony
Korpus wiatraka holenderskiego w Tychowie na budynek mieszkalny przekształcony © Trendix

Późnogotycki kościół w Tychowie
Późnogotycki kościół w Tychowie © Trendix

Taką drogą do właściwej się przedzierałem :)
Taką drogą do właściwej się przedzierałem :) © Trendix

Ale dzieki temu żurawie do lotu się zrywające uchwyciłem
Ale dzięki temu żurawie do lotu się zrywające uchwyciłem © Trendix

Budynek w Krąpieli, czyż nie wygląda jak wieża kontroli lotów ?? :)
Budynek w Krąpieli, czyż nie wygląda jak wieża kontroli lotów ?? :) © Trendix

Remontoany pałacyk w Krąpieli
Remontowany pałacyk w Krąpieli © Trendix

Obelisk poświęcony ofiarom I WŚ w Krąpieli
Obelisk poświęcony ofiarom I WŚ w Krąpieli © Trendix

Odbudowany z ruin kościół w Krąpieli
Odbudowany z ruin kościół w Krąpieli © Trendix

W drodze do Żukowa
W drodze do Żukowa © Trendix

XV wieczny kościół w Żukowie
XV wieczny kościół w Żukowie © Trendix

W drodze do Sadłowa
W drodze do Sadłowa © Trendix

Na drodze do Sadłowa
Na drodze do Sadłowa © Trendix

Kościół w Sadłowie
Kościół w Sadłowie © Trendix

W drodze do Suchania
W drodze do Suchania © Trendix

Ul. Hlonda w Suchaniu
Ul. Hlonda w Suchaniu © Trendix

Kościół w Suchaniu
Kościół w Suchaniu © Trendix

Furta ceglana przy kościele w Suchaniu
Furta ceglana przy kościele w Suchaniu © Trendix

Jakaś impreza na rynku w Suchaniu ??
Jakaś impreza na rynku w Suchaniu ?? © Trendix

Ulica Pomorska w Suchaniu
Ulica Pomorska w Suchaniu © Trendix

Stary młyn wodny w Suchaniu
Stary młyn wodny w Suchaniu © Trendix

To chyba staw młyński
To chyba staw młyński © Trendix

Konie w Tarnowie
Konie w Tarnowie © Trendix

Nawet nie wiem co to za woda :)
Nawet nie wiem co to za woda :) © Trendix

Ruiny kościoła w Szadzku
Ruiny kościoła w Szadzku © Trendix

Olbrzymia lipa św. Ottona w Szadzku
Olbrzymia lipa św. Ottona w Szadzku © Trendix

Obelisk poświęcony ofiarom I WŚ w Szadzku
Obelisk poświęcony mieszkańcom Szadzka © Trendix

I z tego miejsca ludowa muzyka dobiegała
I z tego miejsca ludowa muzyka dobiegała © Trendix

Dożynkowy, słomiany młyn w Szadzku
Dożynkowy, słomiany młyn w Szadzku © Trendix

Jezioro Szadzko
Jezioro Szadzko © Trendix

Kościół w Dobrzanach
Kościół w Dobrzanach © Trendix

Kościół w Dobrzanach
Kościół w Dobrzanach © Trendix

Obelisk na cmentarzu poświęcony ofiarom I WŚ z Dobrzan
Obelisk na cmentarzu poświęcony ofiarom I WŚ z Dobrzan © Trendix

Kościół w Kępnie
Kościół w Kępnie © Trendix

W drodze do Wiechowa
W drodze do Wiechowa © Trendix

Kościół w Wiechowie
Kościół w Wiechowie © Trendix

Pomnik w Wiechowie poświęcony ofiarom I WŚ
Pomnik w Wiechowie poświęcony ofiarom I WŚ © Trendix

W drodze do Marianowa
W drodze do Marianowa © Trendix

Nad jeziorem Marianowskim
Nad jeziorem Marianowskim © Trendix

Pomnik w centrum Marianowa poświęcony ofiarom I WŚ
Pomnik w centrum Marianowa poświęcony ofiarom I WŚ © Trendix

Dawny kościół przyklasztorny w Marianowie
Dawny kościół przyklasztorny w Marianowie © Trendix

Ocalałe skrzydło klasztoru w Marianowie
Ocalałe skrzydło klasztoru w Marianowie © Trendix

Dąb Sydonia w dawnym ogrodzie klasztornym w Marianowie
Dąb Sydonia w dawnym ogrodzie klasztornym w Marianowie © Trendix

Dawny młn wodny w Marianowie
Dawny młyn wodny w Marianowie © Trendix

Dawny młn wodny w Marianowie
Dawny młyn wodny w Marianowie © Trendix

W oddali wieś Czarnkowo
W oddali wieś Czarnkowo © Trendix

Kościół w Czarnkowie
Kościół w Czarnkowie © Trendix

Zamek w Pęzinie
Zamek w Pęzinie © Trendix

W drodze do Ulikowa
W drodze do Ulikowa © Trendix

Z lewej strony wśród drzew Dolina Krąpieli
Z lewej strony wśród drzew Dolina Krąpieli © Trendix

Kościół w Ulikowie
Kościół w Ulikowie © Trendix

Przejazd kolejowy w Ulikowie a zanim już polna droga do Stargardu
Przejazd kolejowy w Ulikowie a za nim już polna droga do Stargardu © Trendix

Polna droga do Stargardu a nad Stargardem ciemna chmura :)
Polna droga do Stargardu a nad Stargardem ciemna chmura :) © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK



Dane wyjazdu:
93.00 km 36.00 km teren
05:45 h 16.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trasą pomarańczową wg Przewodnika rowerowego Stargard i okolice

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 26.08.2014 | Komentarze 6

Stargard - Witkowo - Radziszewo - Krępcewo - Trzebień - Bralęcin - Mogilica - Dolice - Moskorzyn - Morzyca - Kolin - Witkowo - Stargard


Tym razem postanowiłem wybrać się Trasą Pomarańczową nazwaną w "Przewodniku Rowerowym Stargard i okolice" Szlakiem megalitów i głazów narzutowych. Trasa ta w przewodniku ma 70 km. ale jak widzicie mi wyszło znacznie więcej :) .Około 11:00 udało mi się wyszykować i ruszyłem w kierunku Witkowa. Po przejechaniu nad S-10 i pokonaniu mostu na Małej Inie znalazłem się w Witkowie Drugim. Nie zatrzymywałem się tu jednak i pojechałem dalej DDRką do Witkowa Pierwszego. Wjeżdżając do Witkowa Pierwszego minąłem po lewej stronie zabudowania przetwórni mięsnej Agrofirmy Witkowo. Zakłady te będą towarzyszyły mi przez całą trasę gdyż wszystkie okoliczne popegeerowskie zakłady należą obecnie do tej firmy. W centrum miejscowości zatrzymałem się przy kościele któy jest nowym obiektem gdyż został zbudowany w latach 1990-1993. Po dojechaniu do skrzyżowania na którym stoi głaz upamiętniający historię Spółdzielni w Witkowie skierowałem się w lewo w kierunku Krępcewa. Po minięciu przysiółku Radziszewo docieram do skrzyżowania dróg do Strzebielewa i Krępcewa przy którym stoi od ponad 400 lat kamienna stella upamiętniająca pielgrzymkę do Ziemi Świętej ówczesnego właściciela Krępcewa Lupolda von Weddel którą odbył w latach 1570-1580. Kawałek dalej dojeżdżam do wsi Krępcewo i mijam na wjeździe słupy bramne. Tych słupów jest we wsi jeszcze kilka :) jeden na wylocie i dwa przy wejściu na cmentarz.

Na cmentarzu trafiam na dwa pomniki, jeden poświęcony poległym żołnierzom a drugi nieznanym osobom pochowanym na dawnym cmentarzu zapewne poewangelickim. Następnie udaję się pod kościół zbudowany tu w XV wieku a przebudowany w XVII. W centrum wsi skręcam w lewo w betonową drogę którą po ok. 1,5 km docieram do ruin zamku Weddlów. Zespół obronny istniał tu prawdopodobnie od 1310 roku ale murowany zamek został postawiony w 1338 r. Zamek został opuszczony ok. 1500 roku gdy Weddlowie przenieśli się do dworu we wsi. Wracam z powrotem do wsi i po przejechaniu obok dawnych budynków folwarcznych oraz słupa bramnego stojącego po lewej stronie, na rozwidleniu dróg skręcam w prawo w drogę z płyt betonowych, którą dojeżdżam do kolejnego rozwidlenia dróg polnych. Według przewodnika miałem z tego miejsca zobaczyć samotną sosnę pod którą leży głaz narzutowy. Niestety sosny nie było widać, zacząłem więc jeździć w tą i z powrotem aby gdzieś ją ujrzeć niestety nic takiego nie było. W końcu postanowiłem pojechać na rozwidleniu drogą na zachód i po chwili ujrzałem głaz ale nie pod sosną bo jej już nie ma a w szczerym polu przy paru niskich krzaczkach. Głaz nazywa się Stół Ofiarny i już przed wojną zaliczany był do zabytków przyrody i nosił nazwę "Stein Bethlehem Kremzow".

Wracam do rozwidlenia dróg i kieruję się tym razem w prawo by po kilkuset metrach dotrzeć do grobowca megalitycznego znajdującego się w kępie drzew po lewej stronie drogi. Po chwili ruszam w dalszą drogę i przejeżdżam przez wieś Trzebień w której znajduje się kilka starych folwarcznych budynków. Po niecałych dwóch kilometrach na skrzyżowaniu dróg leśnych miałem skręcić w lewo ale się zagapiłem i po przejechaniu kilometra dopiero ten fakt zauważyłem :) wróciłem się więc do tego skrzyżowania i pojechałem zgodnie ze wskazówkami z przewodnika. Kolejną pomyłkę zaliczyłem już po dojechaniu do drogi asfaltowej gdzie zamiast pojechać prosto skręciłem w prawo i dopiero po przejechaniu 500 m odnotowałem ten fakt więc zawróciłem :). Dojeżdżam w końcu do Bralęcina gdzie odwiedzam takie miejsca jak park podworski, zabudowania gospodarcze dawnego folwarku oraz kościół. Na końcu wsi zjeżdżam w drogę gruntową w prawo by po chwili dotrzeć do niewielkiego leśnego cmentarzyka. Żal patrzeć na to co tu zastałem, zarośnięty teren z paroma nagrobkami, w centralnym miejscu symboliczny pomnik z kamieni na których pozostały tylko ślady po przytwierdzonych tu kiedyś tablicach. Ruszam więc dalej leśną drogą oznaczoną na drzewach nr 3 szukając samotnej mogiły wymienionej w przewodniku i rzeczywiście po ok.2,5 km dostrzegam z lewej strony drogi pod drzewem mogiłę z kamieni i tabliczkę na niej "Tu poległ kpt. Fiodor 1945 r."  Niedaleko mogiły wg przewodnika miał się znajdować kolejny głaz narzutowy. Trochę mi zajęło nim go zauważyłem a jeszcze więcej nim do niego dotarłem przez ścieżkę zarośniętą pokrzywami większymi ode mnie i jeżynami wbijającymi się kolcami w odzież i skórę :). No ale w końcu dotarłem do "Mogilickiego głazu" parę zdjęć i ruszam dalej by po kolejnych 2,5 km dotrzeć do drogi wojewódzkiej nr 122.

Postanawiam najpierw skręcić w lewo i dotrzeć do zachodniego krańca Jeziora Gardzko by po krótkiej przerwie wrócić i ruszyć dalej do Mogilicy. Wg przewodnika są tu w okolicy kurhany więc postanawiam ich poszukać ale jak to u nas oznakowania brak oprócz trzech znaczków czarnych trójkącików na białym tle namalowanych na drzewach. Trochę tu błądzę w tą i z powrotem by coś znaleźć :) Wracam następnie do drogi 122 i ruszam do Dolic. Pokrążyłem sobie trochę po Dolicach fotografując różne obiekty by w końcu ul. Pyrzycką opuścić tą miejscowość. Zaraz za Dolicami zjeżdżam na chwilkę w bok na małą przerwę nad brzegiem Jeziorka Głębokiego znajdującego się po lewej stronie drogi. Po powrocie na drogę ruszam dalej, po 1,5 km opuszczam drogę wojewódzką i kieruję się w prawo w drogę leśną z płyt betonowych. Gdzieś po drodze miało być grodzisko ale że jak to u nas brak opisów obszedłem parę pagórków i nie wiem czy je widziałem :D. Jadę więc dalej, drogi leśne coraz bardziej zarośnięte więc trochę pobłądziłem :), trzeba trzymać się żółtego szlaku rowerowego oznaczonego na drzewach. Po wyjechaniu z lasu miałem po lewej stronie wg przewodnika zauważyć kolejny głaz narzutowy niestety głazu tego nie widać z drogi Panie Mirku :) więc znowu krążąc w tą i z powrotem zacząłem go szukać :). W końcu na skraju lasu skręciłem w drogę w lewo i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów go dostrzegłem. Głaz ten zwany jest "Moskorzyńskim Głazem". Robię więc parę zdjęć i ruszam dalej, by po przejechaniu 700 m ujrzeć kolejny leśny cmentarzyk, tym razem bardzo zadbany. Docieram w końcu do Moskorzyna i zaczynam poszukiwania sklepu gdyż opróżnił się mój bidon :) Niestety w tej miejscowości sklepu nie ma więc podjeżdżam do kościoła, który jest XVI wiecznym kościółkiem zbudowanym z kamieni polnych a następnie ruszam dalej drogą brukowaną przy stadninie koni i dojeżdżam nią do Morzycy (tu też sklepu nie mają). Tu zdjęcia kościoła zniszczonego w 1945 roku a odbudowanego w latach 1995-1999. Robi się coraz później więc ruszam dalej w drogę, tym razem moim celem jest Kolin. Po przejechaniu mostu na Małej Inie jestem już w Kolinie (co za rym :) ). Robię parę fotek i zaczynam usilnie poszukiwać sklepu co zostaje uwieńczone sukcesem :D. Po uzupełnieniu płynów stwierdzam że jest już prawie 19:00 więc postanawiam zakończyć na dziś wycieczkę i najkrótszą drogą przez Witkowo wrócić do domu, odkładając sprawdzenie dalszej pomarańczowej trasy na inny raz. Ruszam więc w stronę Stargardu robiąc jeszcze po drodze parę zdjęć m.in kościoła w Witkowie Drugim zbudowanego w połowie XV w. Całą trasa pomarańczowa w przewodniku ma 70 km ja przez poszukiwania rożnych obiektów i błądzenia zrobiłem 93 nie objeżdżając całej trasy :D.

W drodze musiałem walczyć trochę z wiatrem szczególnie od Dolic do Kolina na szczęście chmury które co rusz pojawiały się nade mną wody nie zrzuciły :). Jednym słowem fajnie było :)


Przejeżdżam nad S-10
Przejeżdżam nad S-10 © Trendix

Przetwórnia mięsa Agrofirmy Witkowo
Przetwórnia mięsa Agrofirmy Witkowo © Trendix

Kościół w Witkowie Pierwszym
Kościół w Witkowie Pierwszym © Trendix

Pamiątkowy obelisk z historią Spółdzielni w Witkowie
Pamiątkowy obelisk z historią Spółdzielni w Witkowie © Trendix

Przysiółek Radziszewo
Przysiółek Radziszewo © Trendix

Kamienna stella dziękczynna przed Krępcewem
Kamienna stella dziękczynna przed Krępcewem © Trendix

Słupy bramne w Krępcewie
Słupy bramne w Krępcewie © Trendix

Brama cmentarza w Krępcewie
Brama cmentarza w Krępcewie © Trendix

Pomnik na cmentarzu w Krępcewie
Pomnik na cmentarzu w Krępcewie © Trendix

Pomnik na cmentarzu w Krępcewie
Pomnik na cmentarzu w Krępcewie © Trendix

Kościół w Krępcewie
Kościół w Krępcewie © Trendix

Wiejskie widoczki
Wiejskie widoczki © Trendix

Ruiny zamku Weddlów w Krępcewie
Ruiny zamku Weddlów w Krępcewie © Trendix

Na ruinach zamku Weddlów
Na ruinach zamku Weddlów © Trendix

Zabudowania gospodarcze dawnego folwarku w Krępcewie
Zabudowania gospodarcze dawnego folwarku w Krępcewie © Trendix

Głaz narzutowy zwany
Głaz narzutowy zwany "Ołtarz Ofiarny" za Krępcewem © Trendix

Fragment grobu megalitycznego za Krępcewem
Fragment grobu megalitycznego za Krępcewem © Trendix

Budynek gospodarczy w Trzebieniu
Budynek gospodarczy w Trzebieniu © Trendix

W parku w Bralęcinie
W parku w Bralęcinie © Trendix

Kościół w Bralęcinie
Kościół w Bralęcinie © Trendix

Leśny cmentarzyk za Bralęcinem
Leśny cmentarzyk za Bralęcinem © Trendix

Symboliczny grób mieszkańców wsi poległych w I wojnie światowej
Symboliczny grób mieszkańców wsi poległych w I wojnie światowej © Trendix

Niestety tablice z wszystkich kamnieni zniknęły :(
Niestety tablice z wszystkich kamieni zniknęły :( © Trendix

Leśna mogiła kapitana Fiodora
Leśna mogiła kapitana Fiodora © Trendix

Niby scieżka do głazu a bez maczety nie podchodź :D
Niby ścieżka do głazu a bez maczety nie podchodź :D © Trendix

Głaz narzutowy zwany
Głaz narzutowy zwany "Mogilickim Głazem" © Trendix

Przy
Przy "Mogilickim głazie" © Trendix

Skrzyżowanie drogi polnej z drogą wojewódzką nr 142
Skrzyżowanie drogi leśnej z drogą wojewódzką nr 142 © Trendix

Nad Jeziorem Gardzko
Nad Jeziorem Gardzko © Trendix

Oznaczenia drogi do kurhanów za Mogilicą
Oznaczenia drogi do kurhanów za Mogilicą © Trendix

Jeden z kurhanów w okolicy Mogilicy
Jeden z kurhanów w okolicy Mogilicy © Trendix

Sarenka w Mogilicy
jak mówi Tunia jest to daniel :) _ w Mogilicy © Trendix

W drodze do Dolic
W drodze do Dolic © Trendix

Dawny młyn w Dolicach
Dawny młyn w Dolicach © Trendix

Stara gorzelnia w Dolicach
Stara gorzelnia w Dolicach © Trendix

Kościół w Dolicach
Kościół w Dolicach © Trendix

To był kiedyś młyn wodny w Dolicach
To był kiedyś młyn wodny w Dolicach © Trendix

Stare wiejskie budynki w Dolicach
Stare wiejskie budynki w Dolicach © Trendix

Jeziorko Głębokie za Dolicami
Jeziorko Głębokie za Dolicami © Trendix

Jeziorko Głębokie za Dolicami
Jeziorko Głębokie za Dolicami © Trendix


"Moskorzyński Głaz" © Trendix

W pełnym słońcu przy Moskorzyńskim Głazie
W pełnym słońcu przy Moskorzyńskim Głazie © Trendix

Kościół w Moskorzynie
Kościół w Moskorzynie © Trendix

Dawny młyn, obecnie magazyn zbożowy w Moskorzynie przy stadninie koni
Dawny młyn, obecnie magazyn zbożowy w Moskorzynie przy stadninie koni © Trendix

W drodze do Morzycy
W drodze do Morzycy © Trendix

Przedarłem się przez roboty drogowe na drodze przez Małą Inę w Morzycy
Przedarłem się przez roboty drogowe przy mostku przez Małą Inę w Morzycy © Trendix

Kościół w Morzycy
Kościół w Morzycy © Trendix

W drodze do Kolina
W drodze do Kolina © Trendix

Mała Ina w Kolinie
Mała Ina w Kolinie © Trendix

Kościół w Kolinie
Kościół w Kolinie © Trendix

W drodze do Witkowa
W drodze do Witkowa © Trendix

Kościół w Witkowie Drugim
Kościół w Witkowie Drugim © Trendix

A słońce już zachodzi
A słońce już zachodzi © Trendix

No już niecałe 2 km do domu :)
No już niecałe 2 km do domu :) © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK



Dane wyjazdu:
14.90 km 0.00 km teren
01:28 h 10.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trzecia mała podróż rowerowa

Sobota, 23 sierpnia 2014 · dodano: 24.08.2014 | Komentarze 2

Cmentarz Centralny - Gumieńce - Jezioro Słoneczne

To była już trzecia wycieczka z serii "Rowerowe podróże małe i DUŻE" a druga w której wziąłem udział. Dzisiejsza prowadziła z Cmentarza Centralnego przez Gumieńce do Jeziora Słonecznego. Jako że nie chciało mi się wstawać tak wcześnie aby na miejsce zbiórki dojechać ze Stargardu rowerem więc przyjechałem samochodem na parking przy Jeziorku Słonecznym. Po wypakowaniu roweru podjechałem na miejsce zbiórki czyli pod bramę Cmentarza Centralnego w Szczecinie. Po przyjeździe na miejsce zbiórki wpłaciłem 5zł na cele charytatywne i po otrzymaniu kuponów, opaski odblaskowej i butelki wody zacząłem rozglądać się za znajomymi i sporo z nich ujrzałem :). Gdy zbliżyła się 10:30 organizator ogłosił że poczekamy jeszcze 15 minut na spóźnialskich a przewodnik Przemek Głowa już zaczął opowiadać o historii cmentarza. Ja oczywiście zacząłem zbierać materiały do relacji czyli focić i filmować co się dało :D.

Po wstępie przewodnika wsiadamy na rowery i podążamy za nim alejkami Cmentarza, zatrzymując się przy ciekawych miejscach i słuchając cały czas ich historii. W końcu docieramy do wiatraka holenderskiego na tutejszym cmentarzu i po krótkiej przerwie opuszczamy cmentarz wyjeżdżając na ul. Mieszka I a dalej Cukrową docieramy do zakładu Remondis, który zajmuje się całym zakresem usług komunalnych w Szczecinie i woj. zachodniopomorskim. W Remondisie Pani Monika (Prokurent Firmy Remondis) opowiedziała nam o działalności firmy i pokazała cały cykl postępowania z odpadami. Po zwiedzeniu zakładu cofamy się na ulicę Husarów do Dworku Gumieńce. Nasz przewodnik krótko opowiada o historii tego i innych dworów w okolicy. Potem ruszamy dalej, przejeżdżamy ul Bronowicką obok Cmentarza Zachodniego i jedziemy na miejsce pikniku rowerowego przy Jeziorku Słonecznym. A tu jak zawsze główny organizator czyli Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów zdał egzamin na piątkę częstując wszystkich uczestników wycieczki (których tym razem było ok. 150) ciastem, kawą, herbatą i kiełbasą z grilla. Po posiłku i rozmowach wracam do samochodu :). Pogoda dopisała, uczestnicy również więc dzień uważam za udany :).

Brama główna Cmentarza Centralnego w Szczecinie
Brama główna Cmentarza Centralnego w Szczecinie © Trendix

Zapisy, wpłaty, pakiety startowe :)
Zapisy, wpłaty, pakiety startowe :) © Trendix

Spotykam znajomych :) Hania
Spotykam znajomych :) Hania © Trendix

Spotykam znajomych :) Artur
Spotykam znajomych :) Artur © Trendix

Pomnik Braterstwa Broni
Pomnik Braterstwa Broni © Trendix

Uczetsnicy wycieczki na tle kaplicy cmentarnej
Uczestnicy wycieczki na tle kaplicy cmentarnej © Trendix

Lapidarium na Cmentarzu Centralnym
Lapidarium na Cmentarzu Centralnym © Trendix

Wiatrak holenderski na Cmentarzu Centralnym
Wiatrak holenderski na Cmentarzu Centralnym © Trendix

Na ulicach Szczecina
Na ulicach Szczecina © Trendix

Jarek inicjator podróży i Pani Monika - Prokurent Remondisa
Jarek inicjator podróży i Pani Monika - Prokurent Remondisa © Trendix

Zwiedzamy zakład Remondis
Zwiedzamy zakład Remondis © Trendix

Zwiedzamy Remondis
Zwiedzamy Remondis © Trendix

Zwiedzamy Remondis
Zwiedzamy Remondis © Trendix

Dworek Gumieńce
Dworek Gumieńce © Trendix

Cmentarz Zachodni w Szczecinie
Cmentarz Zachodni w Szczecinie © Trendix

Już nad Jeziorkiem Słoneczne jedziemy
Już nad Jeziorkiem Słoneczne jedziemy © Trendix

Jeziorko Słoneczne
Jeziorko Słoneczne © Trendix

Na mecie wycieczki
Na mecie wycieczki © Trendix

W kolejce po kiełbasę :)
W kolejce po kiełbasę :) © Trendix

Piknikowo :)
Piknikowo :) © Trendix

Po ciasto i kawę kolejki już nie było :)
Po ciasto i kawę kolejki już nie było :) © Trendix

W drodze powrotnej do samochodu :)
W drodze powrotnej do samochodu :) © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK

Film z wycieczki: PLAY

Dane wyjazdu:
36.50 km 11.00 km teren
02:23 h 15.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trasą czerwoną wg Przewodnika rowerowego Stargard i okolice

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 4

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Miedwiecko - Grzędzice - Żarowo - Rogowo - Lubowo - Stargard



Ducato na warsztacie więc dziś tylko Xsarą rozwiozłem towar po Szczecinie i o 13:00 byłem już w domu, mogłem zatem wykorzystać czas na rower. Zajrzałem na meteo.pl a tam wiatr dość silny i deszcze zapowiadane na wieczór, więc postanowiłem zrobić najkrótszą trasę z przewodnika Mirosława Mazańskiego "Stargard i okolice" czyli Trasę Czerwoną nazwaną "Po drumlinach Ziemi Stargardzkiej". Co to są drumliny możecie poczytać tutaj: drumlin , można tam wyczytać że największe w Europie skupienie pagórków bochenkowatych występuje na obszarze pomiędzy Stargardem Szczecińskim a Nowogardem, stargardzkie pola drumlinowe rozciągają się na obszarze ok. 5 tys. km², a ich łączna liczba szacowana jest na 3,5 tysiąca. Po obiedzie przed godziną piętnastą ruszyłem z przewodnikiem w ręku w drogę. DDRką przez Lipnik dojechałem nad Miedwie. Wiatr przeszkadzał w jeździe okrutnie, za to windsurferzy mieli super warunki do pływania. Zrobiłem kilka zdjęć, zajrzałem do przewodnika i postanowiłem znaleźć Park Pamięci w Morzyczynie. W przewodniku można tylko wyczytać że na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego w zachodniej części wsi cenne okazy - pomniki przyrody dębów szypułkowych. Niewiele mi to mówi ale przed wyjazdem wygooglowałem gdzie to się mniej więcej znajduje. Więc po dojechani z powrotem do DDRki nie pojechałem w prawo jak nakazywał przewodnik a w lewo do ulicy Chrobrego tak jak zawsze jeździłem na Reptowo i na skrzyżowaniu Chrobrego i Długiej skręciłem w lewo i po ok. 300-400 m po prawej stronie zobaczyłem pozostałości cmentarza ewangelickiego i wspomniane dęby. Po zrobieniu kilku zdjęć wróciłem z powrotem do miejsca gdzie przewodnik nakazywał i skierowałem się w ulicę Jana Pawła II. Po chwili byłem przy nowym kościele, piszę nowym gdyż we wsi do 1945 roku stał kościół zbudowany w 1880 roku. Zgodnie ze wskazówkami przewodnika po przejechaniu wiaduktem pod drogą nr 10 pojechałem do Miedwiecka. Zatrzymałem się na chwilę na przystanku kolejowym i czekałem na pociąg :) .  Udało mi się złapać obiektywem dwa :) jeden towarowy i jeden osobowy.  Po złapaniu pociągów ruszyłem dalej aż dotarłem na skraj Puszczy Goleniowskiej. Po dojechaniu do śródleśnego skrzyżowania skręciłem w prawo na niebieski szlak prowadzący w kierunku Grzędzic. Zarówno przewodnik jak i kiedyś strus w swoich relacjach wspominali o uciążliwości tej drogi ze względu na piaszczyste podłoże, ale czy to z powodu ostatnich deszczów czy też innych nie było tak źle, nie musiałem ani razu zsiąść z roweru :). Po wyjechaniu z lasu skręciłem w prawo i drogą polną a potem brukowaną dotarłem do Grzędzic. Zatrzymałem się na chwilę przy stawie i kościele i ruszyłem dalej do Żarowa. Jadąc drogą do Żarowa można zobaczyć panoramę Stargardu oraz wcześniej wspomniane drumliny. Po dojechaniu do Żarowa skręcam w lewo i DDRką przejeżdżam przez wieś fotografując tylko kościół w czasie jazdy. Gdy skończyła się DDRka zgodnie ze wskazówkami przewodnika przejeżdżam przez drogę Stargard - Sowno i wjeżdżam do lasu. Okazuje się że ta droga jest gorsza miejscami od tej prowadzącej do Grzędzic ale po 400-500 m skręcam wprawo na dróżkę prowadzącą do drewnianej kładki w Rogowie. Gdy wjechałem do Rogowa chciałem odnaleźć głaz-pomnik upamiętniający mieszkańców wsi poległych w I Wojnie Światowej, niestety nie udaje mi się to, ale dzięki zdjęciu z przewodnika udaje mi się odnaleźć pozostałości cmentarza ewangelickiego. Kieruję się dalej do Lubowa i po przejechaniu torów dawnej kolejki wąskotorowej jestem we wsi. Objeżdżam dookoła kościół i na skrzyżowaniu skręcam w kierunku Lipnika. Po przejechaniu mostu na Inie opuszczam Lubowo i kieruję się do skrzyżowania z drogą gruntową ale w oddali zobaczyłem stary metalowy most kolejowy więc podjeżdżam bliżej i robię kilka fotek. Po zrobieniu zdjęć wracam do skrzyżowania z drogą gruntową i jadę w kierunku Żabiego Uroczyska. Ta droga też jest piaszczysta ale całe szczęście można przejechać trawiastym poboczem. Po dotarciu do Żabiego Uroczyska stwierdzam że najpierw bobry a teraz wiatry zrobiły tu niezłe spustoszenie, wiele przewróconych drzew tak że trudno podejść do oczka wodnego, które dodatkowo mocno się skurczyło. Po zrobieniu kilku zdjęć ruszam dalej. Dojeżdżam do ulicy Reymonta i kieruję się w stronę domu po drodze zatrzymując się na Cmentarzu Wojennym tak jak w niedzielę. Z tego miejsca już bez zatrzymywania się dojeżdżam do domu. Siwy masz kolejne 36 km do odrobienia :D


Kładka rowerowa nad S-10
Kładka rowerowa nad S-10 © Trendix

Amfiteatr nad Miedwiem w Morzyczynie
Amfiteatr nad Miedwiem w Morzyczynie © Trendix

Windsurfer w akcji
Windsurfer w akcji © Trendix

Róża wiatrów
Róża wiatrów © Trendix

Na tym skrzyżowaniu w lewo do Parku Pamięci
Na tym skrzyżowaniu w lewo do Parku Pamięci © Trendix

Park Pamięci w Morzyczynie
Park Pamięci w Morzyczynie © Trendix

Park Pamięci w Morzyczynie
Park Pamięci w Morzyczynie © Trendix

Pomnik przyrody w Parku pamięci
Pomnik przyrody w Parku Pamięci © Trendix

Nowy kościół w Morzyczynie
Nowy kościół w Morzyczynie © Trendix

Wiadukt _ droga S-10
Wiadukt _ droga S-10 © Trendix

Towarowy złapany w Miedwiecku
Towarowy złapany w Miedwiecku © Trendix

I złapany osobowy :)
I złapany osobowy :) © Trendix

Przede mną Puszcza Goleniowska
Przede mną Puszcza Goleniowska © Trendix

Tam gdzie rower stoi jest droga do Grzędzic
Tam gdzie rower stoi jest droga do Grzędzic © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

Staw w centrum Grzędzic
Staw w centrum Grzędzic © Trendix

Kolejny XV wieczny kościół na tarsei tym razem w Grzędzicach
Kolejny XV wieczny kościół na trasie tym razem w Grzędzicach © Trendix

Drumliny pod Stargardem
Drumliny pod Stargardem © Trendix

Drumliny
Drumliny © Trendix

Kościół w Żarowie zbudowany w latach 1856-1858
Kościół w Żarowie zbudowany w latach 1856-1858 © Trendix

W
W "Lesie Królewskim" między Żarowem a Rogowem © Trendix

Dróżka do Rogowa
Dróżka do Rogowa © Trendix

Drewniana kładka nad Iną w Rogowie
Drewniana kładka nad Iną w Rogowie © Trendix

Tylko te trzy krzyże pozostały na starym cmentarzu ewangelickim w Rogowie
Tylko te trzy krzyże pozostały na starym cmentarzu ewangelickim w Rogowie © Trendix

Tory dawnej kolejki wąskotorowej pod Lubowem
Tory dawnej kolejki wąskotorowej pod Lubowem © Trendix

Kościół w Lubowie wybudowany w 1902 roku na miejscu dawnego XV wiecznego
Kościół w Lubowie wybudowany w 1902 roku na miejscu dawnego XV wiecznego © Trendix

Ina w Lubowie
Ina w Lubowie © Trendix

Most na dawnym szlaku kolejki wąskotorowej znajduje się między Żarowem a Lubowem
Most na dawnym szlaku kolejki wąskotorowej znajduje się między Żarowem a Lubowem © Trendix


Droga do
Droga do "Żabiego Uroczyska" © Trendix

Żabie Uroczysko trochę zdewastowane przez naturę
Żabie Uroczysko trochę zdewastowane przez naturę © Trendix

Jak tak dalej pójdzie wody dla żab tu zabraknie
Jak tak dalej pójdzie wody dla żab tu zabraknie © Trendix

Międzynarodowy Cmentarz Wojenny w Stargardzie
Międzynarodowy Cmentarz Wojenny w Stargardzie © Trendix

Międzynarodowy Cmentarz Wojenny w Stargardzie
Międzynarodowy Cmentarz Wojenny w Stargardzie © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK



Dane wyjazdu:
57.02 km 6.00 km teren
03:11 h 17.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trasą bordową wg Przewodnika rowerowego Stargard i okolice

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 18.08.2014 | Komentarze 5

Stargard - Klępino - Małkocin - Storkówko - Łęczyca - Tolcz - Białuń - Chlebówko - Rokicie - Krzywnica - Nowa Dąbrowa - Stara Dąbrowa - Kicko - Grabowo - Klępino - Stargard


Sierpniowego długiego weekendu nie mogłem nudno spędzić :) . W piątek siwobrody zorganizował u siebie grilla i ognisko dla rodziny i grupki znajomych, więc pojechałem tam z żoną i fajne popołudnie i wieczór spędziłem. W sobotę wybrałem się na wędrówkę pieszą z grupą znajomych "Zakochanych w Szczecinie" na trasie Kołbacz - Żelewo - Kołbacz zakończoną koncertem grupy Szczecin Vocal Project w kościele w Kołbaczu. Stwierdziłem więc, że aby weekend był pełen trzeba dziś wsiąść na rower. Zajrzałem w przewodnik "Stargard i okolice" Mirosława Mazańskego i wybrałem trasę bordową "Szlakiem wiejskich dworków i kościołów". Wczoraj młody stwierdził że jedzie ze mną więc o 11:30 wyrzuciłem go z łóżka i po 12:00 wsiedliśmy na rowery kierując się do Klępina. Po drodze mijamy Cmentarz Wojenny w Stragardzie. W Klępinie tylko fotka prze kościele i dalej na Małkocin. Wiatr dzisiaj dość mocno wieje ale przez pierwsze 30 km nam sprzyjał wiejąc z boku lub nawet w plecy :).  W Małkocinie przestanek przy kościele i kawałek dalej przy XIX wiecznym pałacu, który jest teraz Ośrodkiem Edukacji Środowiskowej Uniwersytetu Szczecińskiego. Potem wracamy do kościoła i zgodnie z wskazówkami przewodnika kierujemy się do Storkówka. Tam fotka kościoła i ruszamy dalej zgodnie z przewodnikiem do Łęczycy. Trzeba ok. 2 km przejechać Chociwelką a samochody zasuwają po niej jak po autostradzie, całe szczęście ruch niewielki. W końcu przejeżdżamy wiaduktem pod drogą 142 i po chwili jesteśmy w Łęczycy. W Łęczycy oczywiście wizyta przy kościele gdyż do Załęcza nie chciało mi się już podjechać :). Jedziemy więc dalej do Tolcza. Tu fotka ruin dworu z 1835 roku, kościoła jakoś w okolicy nie widzę więc rezygnuję z poszukiwań i ruszamy dalej.  Kolejnym miejscem był Białuń.  Tu zaliczmy kościółek i dalej do Chlebówka. W Chlebówku  jest do zobaczenia mała elektrownia wodna ale opisy w przewodniku typu na południu wsi gdy nie ma słońca i kompasu niewiele pomagają :D ale jakoś ją odnajduję. Pstrykam parę fotek i postanawiamy ruszać dalej. Od tego miejsca już coraz gorzej wiatr z nami współpracuje :) To znaczy wręcz odmawia współpracy i wieje na przeciw nam :) ale przecież do domu trzeba wrócić więc jedziemy dalej. Kierunek Rokicie, wyczytałem że tu również znajduje się mała elektrownia wodna więc zaczynam jej szukać. Jakoś przez przypadek ją odkrywam, więc robię kilka fotek , z zabudowań folwarcznych niewiele już zostało więc dalej w drogę ruszamy. Znowu przekraczamy drogę 142 i po chwili wjeżdżamy do Krzywnicy. Tu oglądamy zabytkowy kościółek z XV w., który po późniejszej przebudowie wygląda niezbyt zabytkowo :) i szukamy metalowego mostu kolejowego na Krąpieli bo przewodnik jakoś nie mówi gdzie go znaleźć :D Ale w końcu się udaje, robię fotki i ruszamy dalej. Stawy Dzwonowskie opisane w przewodniku mijamy już tylko z daleka. Dalej droga wiedzie nas do Nowej Dąbrowy gdzie tylko fotka przy kościele i jedziemy dalej do Starej Dąbrowy widząc po lewej stronie ślady kolejki wąskotorowej. Przed Starą Dąbrową natykamy się na sforę bezpańskich psów ale nas nie atakują :) . W Starej Dąbrowie oglądamy kościół i budynek starej gorzelni z 1875 roku (coraz bardziej teren zarasta) dojeżdżamy do skrzyżowania i kierujemy się na Stargard. Po drodze zatrzymujemy się na terenie dawnej stacji kolejowej w Starej Dąbrowie. Docieramy do drogi 106 Stargard - Nowogard i tu zaczyna się problem, panuje na niej duży ruch a samochody jadą jak szalone. Rezygnujemy z wizyty w Kicku i ruszamy prosto do Grabowa. Docieramy do kościoła w Grabowie. Do 1786 roku stał tu średniowieczny kościół który spłonął od uderzenia pioruna. Obecnie stojący został zbudowany na przełomie XIX i XX wieku. Oglądamy lapidarium i postanawiamy opuścić trasę bordową ze względu na ten ruch na drodze i drogą polną jedziemy do Klępina. A z Klępina do Stargardu betonką którą ruszaliśmy w drogę. Chwila przerwy nad Iną i już prosto do domu.

Wpis trochę chaotyczny ale jakoś mi dziś nie szło :)

I kolejne km do wyścigu z siwobrodym dołożone :D


Cmentarz Wojenny w Stargardzie
Cmentarz Wojenny w Stargardzie © Trendix

Betonówką do Klępina
Betonówką do Klępina © Trendix

XV wieczny kościół w Klępinie
XV wieczny kościół w Klępinie © Trendix

W drodze do Małkocina
W drodze do Małkocina © Trendix

Kościół w Małkocinie zbudowany w XV w uległ spaleniu pod koniec XVI w dbudowano go dopiero w 1854 r
Kościół w Małkocinie zbudowany w XV w uległ spaleniu pod koniec XVI w odbudowano go dopiero w 1854 r © Trendix

Pałac w Małkocinie, obecnie siedziba Ośrodka Edukacji Środowiskowej Uniwersytetu Szczecińskiego
Pałac w Małkocinie, obecnie siedziba Ośrodka Edukacji Środowiskowej Uniwersytetu Szczecińskiego © Trendix

W drodze do Storkówka
W drodze do Storkówka © Trendix

Zbudowany w połowi XIX wieku kościół w Storkówku
Zbudowany w połowi XIX wieku kościół w Storkówku © Trendix

Chociwelką do Łęczycy
Chociwelką do Łęczycy © Trendix

XV wieczny kościół w Łęczycy
XV wieczny kościół w Łęczycy © Trendix

Młody chyba wczoraj za długo imprezowała :D
Młody chyba wczoraj za długo imprezował :D © Trendix

Ruiny dworu w Tolczu wybudowanego w 1835 r
Ruiny dworu w Tolczu wybudowanego w 1835 r © Trendix

Kościół w Białuniu wzniesiony w końcu XV w
Kościół w Białuniu wzniesiony w końcu XV w © Trendix

Mała elektrownia wodna w Chlebówku
Mała elektrownia wodna w Chlebówku © Trendix

Przy elektrowni w Chlebówku
Przy elektrowni w Chlebówku © Trendix

Przy małej elektrowni wodnej w Rokicie
Przy małej elektrowni wodnej w Rokicie © Trendix

I znowu przekraczamy chociwelkę
I znowu przekraczamy chociwelkę © Trendix

Kolejny XV wieczny kościół tym razem w Krzywnicy
Kolejny XV wieczny kościół tym razem w Krzywnicy © Trendix

Most kolejowy na Krąpieli w Krzywnicy z 1895 roku
Most kolejowy na Krąpieli w Krzywnicy z 1895 roku © Trendix

Dworek w Krzywnicy, po remoncie stracił coś ze swego uroku
Dworek w Krzywnicy, po remoncie stracił coś ze swego uroku © Trendix

Dwór w Krzywnicy przed remontem. fot. Andrzej Burdzy
Dwór w Krzywnicy przed remontem. fot. Andrzej Burdzy © Trendix

Z daleka widoczne Stawy Dzwonowskie
Z daleka widoczne Stawy Dzwonowskie © Trendix

XV wieczny kościół w Nowej Dąbrowie
XV wieczny kościół w Nowej Dąbrowie © Trendix

Ślady dawnej kolejki wąskotorowej
Ślady dawnej kolejki wąskotorowej © Trendix

Bezpańskie psy przed Starą Dąbrową
Bezpańskie psy przed Starą Dąbrową © Trendix

Kościół w Starej Dąbrowie zbudowany na początku XVI wieku
Kościół w Starej Dąbrowie zbudowany na początku XVI wieku © Trendix

Stara gorzelnia z 1875 r. w Starej Dąbrowie
Stara gorzelnia z 1875 r. w Starej Dąbrowie © Trendix

Teren dawnej stacji kolejowej w Starej Dąbrowie
Teren dawnej stacji kolejowej w Starej Dąbrowie © Trendix

Kościół w Grabowie
Kościół w Grabowie © Trendix

Lapidarium w Grabowie
Lapidarium w Grabowie © Trendix

W drodze do Klępina
W drodze do Klępina © Trendix

Ina w okolicy Klępina
Ina w okolicy Klępina © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK