Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:163.51 km (w terenie 31.50 km; 19.26%)
Czas w ruchu:11:46
Średnia prędkość:13.90 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:40.88 km i 2h 56m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.00 km 2.00 km teren
02:30 h 12.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pogodna Masa Krytyczna

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 6

Dawno nie byłem na masie więc czas było to nadrobić. Jak zawsze z młodym samochodem do Pilchowa a od siwobrodego już rowerkami na Masę. Nie będę się rozpisywał :) A na masie w skrócie było tak:

rydwan siwibrodego oczywiście na pierwszym planie :) © Trendix


Basia i Krzysiek na Placu Lotników © Trendix


na Placu Lotników przed startem Masy © Trendix


było wiosennie i Pogodnie :) © Trendix


najmłodsza uczestniczka /uczestnik/ masy :) © Trendix


Marcin z synem na Placu Lotników © Trendix


na trasie Masy Krytycznej - tym razem Pogodno © Trendix


siwobrody z Basią na trasie Masy © Trendix


Tomek i Asia na trasie masy © Trendix


młody na mecie masy na Jasnych Błoniach © Trendix


koniec masy na Jasnych Błoniach © Trendix


koniec Masy - rowery w górę © Trendix


zakończenie Masy na Jasnych Błoniach © Trendix


rowery w górę, to juz koniec dzisiejszej masy © Trendix


W drodze powrotnej złapałem jeszcze gumę w tylnym kole, pod domem przy rozpakowywaniu rowerów dorwała nas ulewa :D ale było super :)

Wszystkie fotki a Masy tutaj : Foty

Dane wyjazdu:
49.79 km 9.50 km teren
03:24 h 14.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

40 + 10 - telefon

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 8

Stargard - Grzędzice - Smogolice - Poczernin - Warchlinko - Siwkowo (kol. Warchlino) - Małkocin - Klepino - Stargard.

Dziwny tytuł ale pewnie się na końcu wyjaśni :). Początkowo miałem pojechać do siwego i od niego nad Świdwie ale nie chciało mi się zbyt wcześnie wstawać. Znalazłem w internecie parę fotek z rozlewiska Iny koło Poczernina i postanowiłem tam pojechać. Oczywiście zaplanowałem trasę na skróty :) i ok. 12 w południe wyruszyłem. Przez rzadko uczęszczane przeze mnie ulice dotarłem do ul. Południowej i skierowałem się na Grzędzice :) Oczywiście Południowa się skończyła i dalej już drogą polną do Grzędzic.

No i wyjeżdżam ze Stargardu, czemu tu nie ma asfaltu ?? :) © Trendix


Z Grzędzic do Smogolic dalej polnymi drogami wśród lasów i pól.

Droga z Grzędzic do Smogolic © Trendix


Po dojechaniu do Smogolic dalej ruszyłem asfaltem do Poczernina.
Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła, Smogolice © Trendix


i dalej drogą na Poczernin © Trendix


Przed Poczerninem skręciłem nad Inę. Myślałem że po takich śniegach Ina z koryta się wylała ale zdziwiłem się bo nic takiego nie miało miejsca.

na rozlewiskach Iny koło Poczernina © Trendix

Ina w okolicach Poczernina. © Trendix


Rzeka Ina _ Poczernin © Trendix


Ina wije się jak wąż © Trendix


Bergamont nad Iną © Trendix


Nad Iną w Poczerninie © Trendix


a tu Ina zawrócić postanowiła, kawałek dalej jednak się odmysliła :) © Trendix


Gdy już sobie pofociłam nad Iną ruszyłem do Poczernina.

Parafia pw. św. Michała Archanioła w Poczerninie © Trendix


Po minięciu Poczernina skierowałem się do drogi 142 i po przejechaniu pod nią w kierunku Warchlinka.

wiadukt na drodze nr 142 © Trendix


i natknąłem się na tajny projekt o którym tyle ostatnio TV mówiła :D
tajna inwestycja ?? druga nitka gazociągu Jamalskiego ?? © Trendix


Droga do Warchlinka choć była na mapie nie bardzo do jazdy się nadawała.

gdy ta drogą jechać się nie dało wybrałem alternatywną obok biegnącą :D © Trendix


ta na rzepakowym polu znacznie lepsza była © Trendix


kościół w Warchlinku © Trendix


I dalej drogą do Małkocina.


Tu po raz ostatni użyłem swojej komórki :)
to miejsce nie było dla mnie zbyt szczęśliwe. © Trendix


Zabytkowy murowany gołębnik z 1854 r. w formie wieży w Małkocinie © Trendix


Kościół filialny p.w. św. Józefa z XV w. z głazów narzutowych w Małkocinie © Trendix


Gdy już wdrapałem się pod długa górkę w Małkocinie i zbliżyłem się do Klępina stanąłem by zrobić fotkę tego co widać z każdej strony Stargardu :)

druty, druty, druty, druty © Trendix


i tu też zauważyłem że zniknął mój telefon. Postanowiłem zawrócić do tego miejsca gdzie ostatni raz go używałem a było to 5 km. Niestety telefonu nie odnalazłem więc z wielkim żalem wróciłem spowrotem i dlatego w tytule jest + 10 - telefon :)

W Stargardzie aby nie było rutynowo chciałem tory pokonać po kładce :)
tędy zamierzałem pokonać tory kolejowe w Stargardzie © Trendix


niestety stan techniczny nie pozwala na jej użytkowanie © Trendix


Ruszyłem więc dalej do ul. Południowej - Składowej i do ronda 15 Południk a z ronda już najkrótszą drogą do domu :)
ostatni skrót przed dojechaniem do domu :) © Trendix


Pozostałe fotki z wycieczki tutaj: Google

Dane wyjazdu:
21.44 km 5.00 km teren
01:24 h 15.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Małe kółko

Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 8

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Lipnik - Golczewo - Giżynek - Stargard.

Ładna pogoda, trochę wiatru więc postanowiłem podjechać nad Miedwie. Aby nudno nie było tym razem do Lipnika ruszyłem przez poligon.

przez poligon do Lipnika © Trendix


na zapleczu TESCO :D © Trendix


Lipnik na horyzoncie a droga tu już całkiem niezła © Trendix


Od Lipnika dalej już normalnie droga rowerową do Zieleniewa. Nad Miedwiem posiedziałem chwilę i miałem normalnie DDRką wrócić do Stargardu.

no i już nad Miedwiem, słońce jak latem grzeje ale tylko 17 stopni na razie :) © Trendix


może rybki nie na patelnię ale troche ich pływa © Trendix


Mój Bergamont nad Miediwem © Trendix


jak nie raz nad Miedwiem © Trendix


tyle po dawnej kawiarni "Plażowa" pozostało © Trendix


Po przejechaniu promenadą wyjechałem na DDRkę i ruszyłem do Stargardu. Ale w Lipniku stwierdziłem że to by było za nudne więc skręciłem do wioski a gdy asfalt się skończył pojechałem dalej :)

wyjeżdżając z Lipnika © Trendix


coraz częściej na takie drogi ruszam chyba rower musze zmienić :D © Trendix


do Golczewa już niedaleko © Trendix


Drogę przebiegła mi sarna ale już nie zdążyłem zmienić obiektywu a na tym ledwo ja widać :)

jak się przyjrzeć dobrze na środku pola sarnę widać ;) © Trendix


Ruszyłem więc dalej w kierunku na Golczewo.

gdzieś tam muszę do domu dotrzeć © Trendix


tu przynajmniej samochody nie jeżdżą © Trendix


Tam złapałem znowu asfalcik i przez Giżynek powróciłem do domu :) Może to nie wyprawa dookoła Góry Ararat ale 4 litery z domu ruszyłem :D :D

Wszystkie zdjęcia tutaj. Google

Dane wyjazdu:
62.28 km 15.00 km teren
04:28 h 13.94 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szukając wiosny zgubiłem drogę :D

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 6

Stargard - Kurcewo - Strzebielewo - Krępcewo - Rzeplino - Lipka - Sadłowo - Żukowo - Krąpiel - Tychowo - Święte - Strachocin - Stargard.

A było to tak :) Pokonawszy swojego lenia zaplanowałem sobie 40 km trasę po drogach asfaltowych w poszukiwaniu oznak wiosny. Tak też zrobiłem. Wyjechałem przez Kluczewo na drogę do Kurcewa i dobrze wybrałem bo od razu na początku wioski pierwsza oznaka wiosny czyli bociany w gnieździe.

jak bocki już są to jest chyba juz wiosna © Trendix


Za Kurcewem zatrzymałem się na moment nad Mała Iną.

Nad Małą Iną w okolicy Kurcewa © Trendix


Dalej ruszyłem do Strzebielewa, gdy moim oczom okazała się niezwykła budowla która wyglądała jak baszt obronne będąc zapewne starymi silosami :)

to chyba wieże obronne na polach kombinatu Witkowo :) © Trendix


Kolejnym punktem wycieczki były ruiny zamku w Krępcewie o których przeczytałem tutaj: Zamek w Krępcewie

przy powiększeniu można przeczytać o historii zamku © Trendix


Ruiny zamku w Krępcewie © Trendix


ruiny zamku rycerskiego w Krępcewie :) © Trendix


Dalej w planie miałem dojechać prawie do Rzeplina i skierować się na Żukowo, ale zachciało mi się zmiany planów :) wjechałem do Rzeplina i pojechałem sobie dalej :)
Kościół pw. Matki Boskiej Różańcowej w Rzeplinie © Trendix


I tu kolejne kuszenie, zamiast pojechać dalej prosto zachciało mi się skręcić do Lipki.

Ruiny kościoła w Lipce. Kościół uszkodzony został podczas działań wojennych i nieużytkowany popadł w ruinę. © Trendix


ruiny kościoła w Lipce © Trendix


Przejechałem cała Lipkę i skierowałem się do lasu, ale po pewnym czasie stwierdziłem że nie bardzo wiem gdzie jestem, wiec postanowiłem kierować się na północ bo tam powinna być droga nr 10.

i gdzie tu dalej jechać?? a miało bys asfaltowo :D © Trendix

W lesie znalazłem bajorko przez żaby opanowane, było je słychać ale żadnej nie ujrzałem za to złożonych przez nich jajeczek było pełno :)

leśny stawek w okolicach Lipki © Trendix


żaby wiosnę juz poczuły i skrzek w stawie widać © Trendix


Po wyjechaniu z lasu ujrzałem most więc myślałem że jest tam lepsza droga i tu się znowu pomyliłem :)

most za Lipką nad jakimś dopływem Iny © Trendix


mogę przejechać aż tak nie przytyłem :D © Trendix


chyba jeden z dopływów Iny, tyle ich jest że można się pogubić :) © Trendix


Za mostem czekała mnie taka droga.

no i mam co chciałem z twardej drogi zjeżdżając © Trendix


Dalej była już taka

droga stawała się coraz gorsza, już tylko ślady ciągników na łące © Trendix

A potem nie było jej wcale :D
a tu juz nawet śladów ciągnika nie ma :D © Trendix


Chwyciłem więc rower i postanowiłem pomaszerować w poszukiwaniu drogi.

a dalej juz tylko prowadziłem rower by dotrzeć do jakiejś drózki :D © Trendix


Na moje szczęście rowy na tej łące nie wymagały budowy mostów montera :)

rowy do pokonania nie wymagały budowy mostów © Trendix


Gdy już straciłem nadzieję na dotarcie do jakiejś drogi spotkałem tubylców sadzących drzewka na tym trawiasto- bagiennym terenie i skierowali mnie we właściwym kierunku :) Po paruset metrach znowu ujrzałem drogę :)

po 4 kilometrach dotarłem do twardej drogi do Sadłowa :D © Trendix


W Sadłowie w sklepie uzupełniłem zapas płynów i ruszyłem do Żukowa.
to juz prawie autostrada z Sadłowa do Żukowa :D © Trendix


nawet takie oczko wodne łabędzie zajmują © Trendix


Z Żukowa już nie kombinując asfalcikiem do Krapiela.

takimi drogami miałem cały czas jechać :) Żukowo - Krapiel © Trendix


W Krąpielu postanowiłem nie zbliżać się do drogi nr 10 skręciłem więc w lewo na jakąś betonową drogę licząc że doprowadzi mnie ona do Tychowa.
Gdy znowu znalazłem się pośród łąk poczułem się znowu zagubiony i zadzwoniłem do siwobrodego by zaczął już mnie szukać :) Ale użyłem dopalacza i ruszyłem dalej.

wiem że nie wolno ale musiałem użyć wspomagacza :) © Trendix


Po jakimś czasie ujrzałem w oddali zabudowania Tychowa i poczułem się już jak u siebie :D

widać już Tychowo, hurrra wiem gdzie jestem :D © Trendix


przydrożny rów z sitowiem jak nad jeziorem © Trendix


takie sobie makro © Trendix


Z Tychowa już prosto do Stargardu nie szukając alternatywnych dróg :D

no i nareszcie Stargard na horyzoncie_droga Tychowo-Święte © Trendix


I tak to szukając wiosny trochę pobłądziłem :) ale kilka jej oznak na drodze spotkałem :)

widoczne oznaki wiosny © Trendix


widoczne oznaki wiosny © Trendix


widoczne oznaki wiosny © Trendix


Wszystkie zdjęcia z wycieczki tutaj: Fotki