Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2013

Dystans całkowity:97.02 km (w terenie 29.00 km; 29.89%)
Czas w ruchu:06:28
Średnia prędkość:15.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:32.34 km i 2h 09m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.97 km 0.00 km teren
01:13 h 13.95 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

8 Urodziny Rowerowego Szczecina

Sobota, 16 listopada 2013 · dodano: 16.11.2013 | Komentarze 7

Po Szczecinie jak na mapce bez ostatnich 5 km samochodem pokonanych przy włączonym Sports Trackerze :D


Dziś skorzystałem z zaproszenia Rowerowego Szczecina na uczczenie jego 8 urodzin. Aby wziąć udział w Miejskiej Grze dołączyłem do drużyny Janusza. Do tej drużyny dołączył jeszcze Jarek i Paweł. Najpierw podjechałem do Janusza samochodem gdzie wypakowałem swój rower.

U Janusza przygotowany do wyjazdu © Trendix


A potem już z Januszem udaliśmy się na miejsce zbiórki na Placu Grunwaldzkim. Gdzie spotkaliśmy obradujący zespół sędziowski i innych uczestników Gry Miejskiej.

Gorące obrady zespołu sędziowskiego © Trendix


Zbiórka uczestników Gry © Trendix


Po omówieniu zasad przez Tomka i rozdaniu zadań ruszyliśmy na poszukiwanie punktów zadaniowych. Pierwszy punk naszej drużyny znajdował się na Skwerze im. Janiny Szczerskiej, już w drodze pierwsza awaria Pawłowi wysiadły przerzutki i zrezygnował z gry. My ruszyliśmy dalej na punkt, gdzie u montera trzeba było dokonać wymiany dętki w jednym kole. Nim Janusz przystąpił do zadania dołączył do nas Paweł po usunięciu usterki.

Janusz wymienia dętkę © Trendix


Gdy Janusz wymieniał dętkę, my kibicowaliśmy a mój i Janusza rower się przewróciły. jak się okazało mi połamał się uchwyt lampki tylnej a Januszowi spadł łańcuch i zaklinował się między widelcem a zębatką.

Mój i Janusza rower postanowiły się położyć :) © Trendix


Całe szczęście mam drugą tylną lampę, łańcuch odblokowaliśmy i w drogę na drugi punkt tym razem do parku przy Wawrzyniaka gdzie Wanda kazała nam cały towar ze swojej przyczepki przewieźć jednym rowerem. I znowu całe szczęście Janusz był do tego przygotowany. w jego sakwę i worek na śmieci przyklejony taśmą do roweru załadowaliśmy wszystko i Janusz przejechał z tym wyznaczoną trasę.

Zakupy do zabrania © Trendix


Janusz jedzie z zakupami © Trendix


Po przejeździe Janusza znowu zagadkowe wskazanie kolejnego celu i ruszamy dalej, tm razem pod Urząd Miasta. A tu zadanie już nie fizyczne :) Trzeba było napisać pismo do Prezydenta Miasta. Zadanie to szybko wykonał Jarek (pewnie często petycje pisze ;) )

Piszemy petycje do Prezydenta Miasta © Trendix


Tu otrzymujemy kolejny cel do osiągnięcia. Po krótkiej chwili na nawigację ruszamy pod Galaxy. Gdzie otrzymujemy zadanie jazdy na jednokółce inaczej monocyklem zwanej :D. Cudu tego dokonuje znowu Janusz z małą pomocą przy utrzymywaniu równowagi :).

Podnoszenie siodełka dla wygody Janusza © Trendix


Dostajemy kolejną zagadkę, tym razem o kolorowej fontannie której już Chrobry nie zobaczy więc ruszamy szukać kolejnego punktu przy fontannie na Wałach Chrobrego.
Na tym punkcie biegłą znajomością kodeksu drogowego wykazuje się Jarek odpowiadając na wszystkie pytania.

Chwalimy się znajomością kodeksu drogowego :) © Trendix


Tu tez dostajemy długą opowieść o murach, baroku i gotyku więc ruszamy szukać Ratusza gdzie kolejny punkt zadaniowy się znajduje. I tu cała drużyna musi przejechać wyznaczony odcinek drogi nie szybciej niż w 30 sekund. Zadania tego nie sfociłem bo sam jechać też musiałem ale za to jurorkę Anię z Tunią złapałem :)

Na kolejnym punkcie zadaniowym © Trendix


Sędzina Ania z towarzyszką Tunią © Trendix


Od Ani ruszamy wykonać kolejne zadanie czyli przed godziną 16:30 dotrzeć do Siedziby Rowerowego Szczecina. I tu kolejny pech, przy podjeździe do przejścia na Wyszyńskiego Jaro rozwala tylną ośkę i niestety jazdy nie może kontynuować. Ale zapas czasu pozwolił nam pieszo prowadząc rowerki zmieścić się w wyznaczonym limicie czasu.
A w siedzibie Rowerowego Szczecina losowanie nagród, kawa i urodzinowy tort.
Ja wylosowałem Silikonowy Zestaw Oświetleniowy LED, przyda się za tą ułamaną lampkę :)

Losowanie nagród © Trendix


Losowanie nagród © Trendix


W oczekiwaniu na tort © Trendix


W oczekiwaniu na urodzinowy tort © Trendix


I jest już tort © Trendix


Po uroczystej części rozpoczęły się warsztaty na temat planowania działalności stowarzyszenia na kolejny rok.

Warsztaty © Trendix


Ja z Januszem musiałem jednak opuścić ten punkt by udać się po samochód aby odwieźć do Dąbia Jarka i jego zdezelowany rowerek :D.
No i czekamy na kolejną Miejską Grę :).

Dane wyjazdu:
59.05 km 24.00 km teren
03:30 h 16.87 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wycieczka we mgle

Czwartek, 14 listopada 2013 · dodano: 14.11.2013 | Komentarze 9

Stargard - Grzędzice - Cisewo - Wielichówko - Wielgowo - Niedźwiedź - Jezierzyce - Rekowo - Bielkowo - Jęczydół - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard


Wstałem rano wyjrzałem przez okno i ..... niewiele zobaczyłem bo była gęsta mgła :). Ale drzewa które widziałem z okna się za bardzo nie ruszały a to znaczy że nie ma mocnego wiatru więc rzut oka na mapę, decyzja jadę i na rower :D.

Wyjechałem ze Stargardu na Grzędzice, mgła skutecznie widoki ograniczała :)

Zamglone widoki © Trendix


Zamglone widoki © Trendix


Po dojechaniu do Grzędzic postanowiłem ruszyć na Cisewo ale nie lubię brukowanej drogi więc zaraz w lewo w drogę polną, którą jeszcze nigdy nie jechałem skręciłem.

Z Grzędzic do lasu © Trendix


W lesie już mgły nie było © Trendix


W lesie dużo przyjemniej się jechało, raz że nie było mgły a dwa było znacznie cieplej niż na otwartej przestrzeni. Dotarłem lasem do miejsca gdzie bobry są bardzo aktywne.

Gdzieś na trasie © Trendix


Bobrowe robótki © Trendix


Bobrowe robótki © Trendix


Bobrowe robótki © Trendix


Gdy już obejrzałem bobrowy tartak ruszyłem przez Wielichówko do Wielgowa. Gdy tylko las się kończył, zaraz mgła widoki przesłaniała.

Jesień już tylko na ziemi © Trendix


Tylko tyle pozostało © Trendix


Zamglone widoki © Trendix


Zamglone widoki © Trendix


Po dojechaniu do Wielgowa odbiłem na Niedźwiedź by lasu nie opuszczać a po przekroczeniu 10 skierowałem się na Jezierzyce.

W drodze do Wielgowa © Trendix


W drodze do wielgowa © Trendix


W drodze do Wielgowa © Trendix


Przekraczanie 10 za Niedźwiedziem © Trendix


Przez bidon widzane :) © Trendix


Stawy w Jezierzycach © Trendix


Z Jezierzyc jadąc przy stawach ruszyłem w kierunku Rekowa i dalej Bielkowa.

Już prawie w Rekowie © Trendix


Kolorowo i mokro © Trendix


Gdy minąłem Bielkowo postanowiłem opuścić asfalcik na rzecz niezbadanej wcześniej dróżki :) Wyglądało jakby nikt jej nie używał i tak też było :D

Droga polna z Bielkowa na Jęczydół © Trendix


I trzeba się przedzierać © Trendix


Gdy dotarłem do drogi Jęczydół - Kobylanka już bez szukania nowych dróżek pojechałem nad Miedwie.

Nad Miedwiem © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


A potem już na Piłsudskiego po 2 Portery Żywieckie i do domku :D

Wszystkie zdjęcia z wyjazdy tu : KLIK

Dane wyjazdu:
21.00 km 5.00 km teren
01:45 h 12.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rowerowy Hubertus 2 czyli złapać lisicę

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 11.11.2013 | Komentarze 8

Pilchowo - Głębokie - Pilichowo - Stare Leśno - Bartoszewo - Sławoszewo - Bartoszewo - Pilchowo.

Już drugi raz Szczecin na Rowerach a właściwie Leszek oraz Mad Bike czyli Jana :) zorganizowali imprezę rowerową pod nazwą "Rowerowy Hubertus" czyli pogoń za lisem na rowerkach. Zabawa ta polega na pogoni za lisicą którą w tym roku była Jana, odnajdywaniem pozostawionych przez nią tropów i w końcu odnalezienie jej samej.
Zapakowałem więc rano rower do samochodu, pojechałem po Monikę i ruszyliśmy do Szczecina. Po drodze zgarnęliśmy Janusza, który kolejny raz był przewodnikiem Moniki i pojechaliśmy do siwobrodego. Tam szybko przygotowaliśmy rowery do wyjazdu.

Przygotowanie rowerów w Pilchowie © Trendix


Po przygotowaniu sprzętu udaliśmy się na wyznaczone miejsce zbiórki nad Jeziorko Głębokie.

Zbiórka na Głębokim © Trendix


Chyba najmłodszy tropiciel naszej sfory :) © Trendix


Tu po powitaniach z wieloma znajomymi rowerzystami i zrobieniu wspólnej fotki Leszek przedstawił zasady zabawy, które są dosyć proste jedziemy w pogoni za lisicą i szukamy pozostawionych tropów wymienianych za numerki służące do losowania nagród a na końcu złapaniu samej lisicy. Za załapanie lisicy zwycięzca otrzymuje puchar przechodni, zdjęcie na ścianie w Mad Bike i nagrodę.

Leszek omawia zasady zabawy © Trendix


Po omówieniu zasad lisica zaczęła ucieczkę a po chwili my ruszyliśmy za nią w pogoń. Janusz wspaniałomyślnie zgodził się aby tandemy z akcji Niewidomi na Tandemach nie brali udziału w tropieniu gdyż pozbawili by nas szans na wygraną ponieważ piloci zajmowali by się prowadzeniem rowerów a w tym czasie ich niewidomi towarzysze mogli by wyszukiwać tropów lisicy. Maciek, Monika i Aleksander przystali na to więc pozostali mogli już spokojnie rywalizować :).

W pogoni za lisicą © Trendix


W pogoni za lisicą © Trendix


Jeden z tropów odnaleziony © Trendix


Wytrawny tropiciel w akcji © Trendix


W pewnym momencie pojawiło się wiele tropów więc tropiciele udali się w las szukać nory lisicy :) Ale odnalazł ją Paweł.

Paweł odnalazł i doprowadził lisicę do zebranych myśliwych © Trendix


Otrzymał więc liska © Trendix


I został obwołany Królem Polowania © Trendix


Gdy polowanie się zakończyło udaliśmy się na ucztę do Gospody Zjawa w Sławoszewie.

Biesiada w Zjawie © Trendix


Biesiada w Zjawie © Trendix


Biesiada w Zjawie © Trendix


Gdy już nagrody i podarunki rozdane zostały przez organizatorów i Prezesa Polickiej Samej Ramy a wszyscy brzuchy napchali wszyscy uczestnicy polowania zaczęli rozjeżdżać się do domów, obiecując sobie że za rok znowu na lisa polujemy. Ja, Janusz z Moniką i Siwobrody z Aleksandrem pojechaliśmy do Pilchowa gdzie zostaliśmy ugoszczeni ciastem i kawą przez rodziców siwobrodego. Dopiero po tym poczęstunku rozjechaliśmy się do swoich domów.
SUPER IMPREZA :)

Film z imprezy:


Wszystkie zdjęcia z polowania tu: KLIK