Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:146.24 km (w terenie 2.50 km; 1.71%)
Czas w ruchu:07:49
Średnia prędkość:18.71 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:48.75 km i 2h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
83.52 km 1.00 km teren
04:32 h 18.42 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dożynki w Nowym Warpnie

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 5

Pilchowo - Tanowo - Dobieszczyn - Nowe Warpno - Warnołęka - Brzózki - Trzebież - Police - Tanowo - Pilchowo.

Nie będę się dużo rozpisywał bo już parę relacji się z tej wycieczki pojawiło. Przeczytałem wpis Gosi w wycieczce do Nowego Warpna ale wydawało mi się to za daleko i nie mogłem zebrać chęci. Jednak po namowach siwobrodego i mojego młodego zameldowałem się o 10.30 na posesji siwobrodego w Pilchowie i przygotowałem się do wycieczki. Obronny pies siwobrodego nie miał nic przeciw temu i wpuścił mnie nawet z samochodem do środka :)

w Pilchowie, gotowy do wycieczki © Trendix


Po chwili pojawił się właściciel posesji który postanowił wyróżnić swój rower.

siwobrody oflagowuje swojego rumaka © Trendix


Gdy już byliśmy gotowi zeszliśmy na dół poczekać na grupę z Placu Lotników i Głębokiego.

dołącza grupa z Placu Lotników © Trendix


Po chwili ruszyliśmy dalej pod sklep w Tanowie gdzie dołączyła skromna delegacja Samej Ramy z Polic i dalej przez Dobieszczyn do Nowego Warpna.

na krótkim postoju w Dobieszczynie © Trendix


Po zamkniętej, dziurawej drodze opisanej już przez miha i siwobrodego dotarliśmy do celu podróży, czyli na festyn dożynkowy w Nowym Warpnie.

u celu podróży _ Nowe Warpno © Trendix


dożynkowa maskotka © Trendix


dożynki w Nowym Warpnie © Trendix


A tu odezwały się militarne tęsknoty siwobrodego :)

artylerzysta siwobrody gotowy do otwarcia ognia © Trendix


do celu, OGNIA!! © Trendix


nie wiedział biedaczek czym to grozi © Trendix


czy tego siwobrody też trafił ?? © Trendix




siwobrody - książe facetów w pampersach © Trendix


Zresztą to chyba nie tylko jego tęsknoty.

pozytywnie zakręceni © Trendix


strzelcy rowerowi gotowi do strzelania © Trendix


Po małej wojence udaliśmy się na zwiedzanie Nowego Warpna.

wędrówka po Nowym Warpnie © Trendix


nad Zalewem © Trendix


ze Starym Rybakiem nad Zalewem © Trendix


kuter Starego Rybaka © Trendix


kościół pw Wniebowzięcia NMP w Nowym warpnie © Trendix


Po zwiedzeniu Nowego Warpna ruszyliśmy do Trzebieży.

na postoju w drodze do Trzebieży © Trendix


jednemu z uczestników wycieczki bardzo spodobała sie opalona ratowniczka :) © Trendix


rybka w Trzebieży © Trendix


przystań żeglarska w Trzebieży © Trendix


na przystani w Trzebieży © Trendix


przystań w Trzebieży © Trendix


A potem już siwobrody poprowadził nas do Pilchowa. (dobrze że byli tacy, którzy lepiej od niego drogę znali :) )

z tą grupa do Pilchowa powróciliśmy © Trendix


Super wycieczka z super grupą. Cieszę się, że jednak się zdecydowałem i na nią pojechałem.

Film z wycieczki:

"/>

Dane wyjazdu:
46.24 km 1.50 km teren
02:28 h 18.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Byle do tysiąca

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 6

Stargard - Witkowo - Strzebielewo - Barnim - Warnice - Koszewo - Koszewko - Wierzchląd - Skalin - Golczewo - Giżynek - Stargard.

Młody wybierał się z ekipą rowerami do Szczecina, dla mnie to było za daleko. Wsiadłem więc sam na rowerek i pojechałem za Stargard bez konkretnego celu podróży, czy planu przejechania określonej ilości kilometrów.
Po minięciu Witkowa mogłem zaobserwować różne fazy prac zniwnych na okolicznych polach.

już podorane © Trendix


żniwa i po żniwach © Trendix


tu już czas na podorywkę © Trendix


słoma gotowa do zwiezienia © Trendix


słoma gotowa do zwiezienia © Trendix


żniwa w pełni © Trendix


kombajn w akcji © Trendix


kukurydza czeka na swoją kolej © Trendix


Z Witkowa skierowałem się na Dolice, a potem odbiłem w bok do Strzebielewa.
Zaraz za Strzebielewem płynie Ina więc zatrzymałem się na chwilę.

Ina w Strzebielewie © Trendix


jeszcze trochę i przez te śmieci Ina się zatrzyma © Trendix


klacz z źrebakiem w Strzebielewie © Trendix


gołębie w Strzebielewie © Trendix


Ze Strzebielewa skierowałem się na Barnim a dalej na Warnice.

na drodze z Barnima do Warnic © Trendix


Po minięciu Warnic skierowałem się do Koszewa a w drodze spotkałem cwaniaków wykorzystujących prace polowe :)

boćki na polowaniu © Trendix


bocian korzystający z prac polowych © Trendix


W drodze do Koszewa trochę pobłądziłem i na skraj Kluczewskiego lotniska trafiłem.

taką drogą też jechałem © Trendix


za to było przy niej kolorowo © Trendix


makro z teleobiektywu :) © Trendix


ruiny na skraju lotniska Kluczewo © Trendix


ruiny na skraju lotniska Kluczewo © Trendix


W końcu właściwą drogę znalazłem i do Koszewa pognałem.

widok z oddali na pałac w Koszewie © Trendix


Zaraz za Koszewem spotkałem stadko koni.

stado koni w Koszewie © Trendix


stado koni w Koszewie © Trendix


Kolejnym etapem było Koszewko.

widok na Koszewko © Trendix


Z Koszewka na Wierzchląd, skąd odbiłem na Skalin. Po minięciu Skalina ujrzałem widok który mi powiedział że prawie jestem w domu.

już prawie w domu © Trendix


I takim oto sposobem, przejechałem w swoim życiu pierwszy tysiąc kilometrów w roku. :) Wiem, wiem to niewiele :D, niektórzy robią to w 3-4 dni :) :D

Dane wyjazdu:
16.48 km 0.00 km teren
00:49 h 20.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nic wielkiego

Czwartek, 9 sierpnia 2012 · dodano: 09.08.2012 | Komentarze 6

Stargard - Mrzyczyn - Zieleniewo - Stargard

Nic wielkiego poza tym że nareszcie po ponad miesięcznej przerwie znów wsiadłem na rower i dalej mi się to podoba. Głównym powodem przerwy było uszkodzenie żeber na przystani w Lubczynie a gdy minęło po jakimś czasie to spowodowało lenistwo, które nie dało mi się zbliżyć do roweru, ale myślę że już je pokonałem :) Więc wracam do pedałowania :)