Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Piesze wycieczki

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tym razem pieszo Banie - Swobnica

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 4

Mapa


Korzystając z zaproszenia "Zakochanych w Szczecinie" ruszyłem dziś na wycieczkę bez roweru :). To już chyba mój trzeci wyjazd w tym towarzystwie i zawsze wspaniały :). Rano wczesna pobudka jak na sobotę bo już o 6:00 (ostatnio zresztą zawsze jakiś wyjazd i nie mogę pospać :) ), kawa i wyjazd do Szczecina. Tam spotykam tych fajnych towarzyszy podróży i ruszamy PKSem do Bani. PKS rzeczywiście do bani. Przygotowanie kierowcy i sprzedaż biletów trwa 30 minut więc tyle opóźnieni w drogę ruszamy :) Ale nie psuje to humorów i jedziemy. W Baniach czeka już na nas Andrzej i jeszcze dwóch uczestników wycieczki.  Ruszamy więc na szlak. Andrzej oprowadza nas po Baniach i tak o nich opowiada że od razu czuć jego lokalny patriotyzm :) . Odwiedzamy więc kilka ciekawych miejsc, dawną synagogę, stary kirkut, młyn i inne miejsca, po drodze spotykając Panią Wójtową :). Ruszamy więc dalej, tylko pierwszy odcinek drogą gminną prowadzący jest nudnawy choć widoki na zbożowe łany są wiejskie :). Ale po chwili zbaczamy z asfaltowej drogi i ruszamy polną drogą, a to jest to co lubię czy to jadąc rowerem czy pieszo drogę przemierzając. Docieramy w końcu do doliny "Pięciu stawów"  nie tej w tatrach ale i tak uroczej, a tu krótki popas i Andrzej opowiada o historii tej doliny i sławnych osobach które ją odwiedzały. Ruszamy po popasie dalej do Górnowa a tam przyjmuje nas Pan Jóżwiak otwierając kościół, na wieżę prowadząc i ciekawe anegdoty opowiadając. Ruszamy dalej nad Jezioro Górne i grodzisko do którego ja nie dotarłem bo na inną górkę wlazłem i mnie wykończyła :D . Potem ruszamy do Swobnicy ale po drodze zbaczamy nad jeszcze jedno małe bezimienne jeziorko :)  Ruszamy dalej, ale na początku Swobnicy pada propozycja dojścia do pomnika leśników poległych w I wojnie światowej ale tylko ja, Ela, Basia i Andrzej tam ruszamy, pozostali idą na zamek, nawet Sylwia nieświadoma idzie tam również choć go już kiedyś odwiedziła :D ale kto w tym stanie by to pamiętał :D :D . Po odwiedzeniu pomnika ruszamy na zamek, ale okazuje się że Pan który go nam otwierał wraca już do domu, więc ja i Andrzej stwierdzamy że nie ma co i idziemy do kościoła ale "uparte babsko" czyli Ela zatrzymuje Pana i dostaje od niego klucze do wieży, więc ruszamy na zamek.  Po małych problemach z zamkiem do drzwi wieży idziemy na górę, widoki podziwiamy a schodząc z wieży z Basią okrążamy ją kilka razy dookoła schodów szukając :D. Potem okrążamy ruiny i wracając Basia w krzaki mnie wciąga, ale bez podtekstów :D , gdy w końcu docieramy do drogi ruszamy do kościoła gdzie pozostali uczestnicy wycieczki już przy ognisku się bawią :). Gospodarz przynosi nam do ogniska produkt swojego hobby który wszyscy bardzo chwalą, niestety na mnie czeka samochód w Szczecinie i nie mogłem go spróbować :). Nadszedł czas powrotu więc udajemy się na przystanek. Gdy podjeżdża bus Sylwia żartując darmowy przejazd sobie załatwia reszta płaci i ruszamy do Gryfina. Tam jeszcze pól godzinki oczekiwania i autobus do Szczecina. Po pożegnaniu uczestników ruszyłem do samochodu i do Stargardu jadąc pojechałem przez Dąbie odwożąc jedną z uczestniczek wycieczki a potem prosto do domku zmęczony ale super zadowolony z wycieczki w takim towarzystwie :).


Trasa wycieczki
Trasa wycieczki © Trendix

Tu zaczynamy nasz marsz
Tu zaczynamy nasz marsz © Trendix

Docieramy do doliny pięciu stawów
Docieramy do doliny pięciu stawów © Trendix

Popas nad jeziorem
Popas nad jeziorem © Trendix

Zwiedzamy kościół
Zwiedzamy kościół © Trendix

Swobnica, meta naszej wycieczki
Swobnica, meta naszej wycieczki © Trendix

 Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Na Szlaku Bielika

Niedziela, 26 stycznia 2014 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 4

Jak do tej pory tuptałem sobie sam więc gdy pojawiła się okazja grupowego tuptania na zaproszenie Pawła (misiacza) nie mogłem sobie odmówić. W niedzielę o 9:45 stawiłem się więc na miejscu zbiórki w Siadle Dolnym. Nie będę opisywał dojazdu tam ale było kiepsko samochód znowu zaczął nawalać ale jakoś dojechałem :) Przed 10:00 dojechali na miejsce spotkania Basia i Paweł (misiaczowie) oraz Piotrek (Bronik) samochodem ze Szczecina i Adrian (Gryf) rowerem z Gryfina. Po krótkim przygotowaniu w pięcioosobowym składzie ruszyliśmy Szlakiem Bielika w kierunku Moczył. Zaraz po przekroczeniu autostrady dogonił nas rowerem Krzysiek (monter) i ruszyliśmy dalej. Ok. 10:50 na szlaku naszej wędrówki spotkaliśmy Jarka (Gadzika) który swój marsz Szlakiem Bielika rozpoczął w Gryfinie o godzinie 8:40.  Po krótkiej rozmowie Jarek ruszył w swoją stronę gdyż spieszył się na obiad który miał mieć o 13:00 :), my zaś dalej kontynuowaliśmy nasz marsz w kierunku Moczył. Po dotarciu do Moczył rozpoczęło się przygotowywanie posiłków. I tu pojawił się problem, tylko kuchenka Adriana szybko zagrzała mu posiłek. Kuchenki Piotra i Pawła odmówiły współpracy. Właściciele kuchenek pomyśleli że chyba skończył im się gaz i już mieli zrezygnować z przygotowania ciepłego dania, gdy po rozmowach wypłynął wniosek że być może niska temperatura nie pozwala na dobre rozprężenie się gazu. I wtedy sytuację uratowała Basia wyciągając dwa ogrzewacze którymi Piotr i Paweł najpierw rozgrzali gaz a potem swoje posiłki. Po zjedzeniu gorących dań udaliśmy się w drogę powrotną. Monter nadrabiał km krążąc rowerem. Po dotarciu do naszych pojazdów pożegnaliśmy się i wróciliśmy do domów. Dzisiejsza wycieczka może nie była daleka 9,61 km ale była bardzo fajna.


Basia, Paweł i Piotr już na miejscu zbiórki.


Dojechał już i Adrian


W drodze (Basia, Paweł i Adrian)


W drodze (Piotrek)


Dołączył do nas monter


Spotkanie z Gadzikiem na szlaku


w drodze do Moczył


monter prowadzi


Powitanie w Moczyłach


Jest i rowerowy akcent


Czas na gotowanie


Piotrek ogrzewa gaz


Misiacz pod butlę z gazem też ogrzewacz włożył


w drodze powrotnej


w drodze powrotnej


w drodze powrotnej


i już przy pojazdach

Mapa

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie nad Miedwiem

Piątek, 24 stycznia 2014 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 1

Planowałem zrobić sobie kolejną odsłonę tuptania po Puszczy Bukowej ale w drodze do Binowa skąd planowałem zacząć wycieczkę zaczął mi szwankować samochód, przerywał nie wchodził na obroty więc postanowiłem wrócić do domu. Ale jadąc przez Morzyczyn postanowiłem jednak nie zmarnować dnia i pochodzić trochę nad Miedwiem. Zostawiłem więc samochód na końcu promenady i ruszyłem nad brzegiem jeziora w kierunku Jęczydołu. Miedwie fajnie wyglądało z zamarzniętym brzegiem i dalej niebieską wodą. Gdy dotarłem do Jęczydołu skierowałem się dalej polną drogą w kierunku Bielkowa. Lekki mróz, ubity śnieg więc szło się całkiem przyjemnie. Gdy na górce ujrzałem ambonę myśliwską postanowiłem wejść na nią i rzucić okiem z góry na okolicę :). Po zejściu z ambony skierowałem się przez pole do drogi asfaltowej Jęczydół - Bielkowo i dalej już asfaltem do Jęczydołu. Ale że tuptanie po asfalcie nie daje tyle radości odbiłem w prawo na trasę maratonu MTB dookoła Miedwia. Zgodnie z oznaczeniem trasy wyszedłem znowu w Jęczydole, by po chwili znowu skierować się bliżej Miedwia i opuścić asfaltową drogę. Po zatoczeniu pętli znowu znalazłem się nad Miedwiem i ruszyłem w stronę samochodu po drodze oglądając fajne widoki. Zrobiłem dziś tylko 9 km ale warto było :)

Nad zamarzającym Miedwiem
Nad zamarzającym Miedwiem © Trendix

Zamarznięty brzeg Miedwia
Zamarznięty brzeg Miedwia © Trendix

Widok na Kunowo
Widok na Kunowo © Trendix

Nad Miedwiem
Nad Miedwiem © Trendix

W drodze do Bielkowa
W drodze do Bielkowa © Trendix

Przydrożne widoki
Przydrożne widoki © Trendix

Myśliwska ambona na wzgórzu
Myśliwska ambona na wzgórzu © Trendix

Widok z ambony na Miediwe
Widok z ambony na Miediwe © Trendix

Widok z ambony na Bielkowo
Widok z ambony na Bielkowo © Trendix

Widok z ambony na Kobylankę
Widok z ambony na Kobylankę © Trendix

Droga Bielkowo - Jęczydół
Droga Bielkowo - Jęczydół © Trendix

Na trasie maratonu MTB
Na trasie maratonu MTB © Trendix

Jęczydół
Jęczydół © Trendix

W drodze
W drodze © Trendix

Nad Miedwiem
Nad Miedwiem © Trendix

Nad Miedwiem
Nad Miedwiem © Trendix

Zamarznięty brzeh Miedwia
Zamarznięty brzeh Miedwia © Trendix

Mapa

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 7

Piątek, 3 stycznia 2014 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 1

Nastał Nowy Rok. Wczoraj wsiadłem na rower, czego nigdy w styczniu nie robiłem ale musiałem odebrać samochód pozostawiony po Sylwestrze u znajomych. Dziś postanowiłem jednak dalej kontynuować swoje tuptanie po Puszczy Bukowej. Jako miejsce startu wyznaczyłem sobie znowu Kołowo dokąd dotarłem samochodem ok. 11:00. Samochód znowu zostawiłem pod kościołem i zielonym szlakiem skierowałem się w kierunku Dobropola Gryfińskiego by po chwili opuścić drogę asfaltową i skierować się na niebieski szlak. Szlak prowadził dość błotnistą drogą co wcale mi nie ułatwiało marszu. A gdy droga stawała się mniej błotnista to okazało się że tarasują ją zwalone drzewa które musiałem nad nimi lub pod nimi pokonywać. Ale w końcu dotarłem do drogi brukowanej, którą po jakimś czasie doszedłem do Jeziora Małego. Była słoneczna pogoda więc szło się całkiem fajnie. po chwilowym postoju nad Jeziorem Małym ruszyłem dalej wzdłuż jego brzegu cały czas wytyczonym niebieskim szlakiem im. Stanisława Grońskiego i po chwili znalazłem się nad kolejnym jeziorkiem tym razem Leniwym zwanym. Fajnie wyglądały drzewa przewrócone do jeziora. Kontynuując marsz wzdłuż brzegu jeziora do szedłem na brzeg kolejnego jeziora, był to wschodni skraj Jeziora Glinna gęsto sitowiem zarośnięty. Dalej zrobiło się znacznie trudniej. Wyznaczony nad brzegiem jeziora szlak prowadził przez bagienny, podmokły teren. Musiałem pokonać mały potok po przewróconym pniu drzewa. Zwalone drzewa wykorzystywałem też do pokonania mocno podmokłego terenu. Gdy już udało mi się opuścić te bagienka skierowałem się zgodnie z oznaczeniami szlaku mało widoczną ale już twardą ścieżką leśną, by w końcu dojść do szerszego leśnego traktu. Zahaczyłem kawałek o Rezerwat Źródliskowa Buczyna. Dalej szlakiem niebieskim kierowałem się w stronę Binowa by na wysokości Jeziora Kizika odbić w kierunku Kołowa. Już w okolicach Kołowa w jednej z zagród zauwazyłem trzy kucyki, które oczywiście musiałem uwiecznić. Ruszyłem dalej do Kołowa obserwując z górki Jezioro Piasecznik Mały. Jako że słońce coraz niżej wisiało, czym prędzej skierowałem się do samochodu :) ostatni raz zerkając na Kołowskie maszty które już chyba ze wszystkich stron oglądałem.
Podczas dzisiejszej wycieczki pokonałem prawie 15 km.

Wychodzę zielonym szlakiem z Kołowa
Wychodzę zielonym szlakiem z Kołowa © Trendix

Na zielonym szlaku
Na zielonym szlaku © Trendix

Widok na Kołowo
Widok na Kołowo © Trendix

Już na niebieskim szlaku
Już na niebieskim szlaku © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Zwalone drzewa tarasują drogę
Zwalone drzewa tarasują drogę © Trendix

Nareszcie twardszy grunt pod nogami :)
Nareszcie twardszy grunt pod nogami :) © Trendix

Jezioro Małe
Jezioro Małe © Trendix

Nad Jeziorem Małym
Nad Jeziorem Małym © Trendix

Jezioro Leniwe
Jezioro Leniwe © Trendix

Jezioro Glinna
Jezioro Glinna © Trendix

Bagienny szlak
Bagienny szlak © Trendix

Zwalone drzewa umozliwiły pokonanie potoku
Zwalone drzewa umozliwiły pokonanie potoku © Trendix

Jak również mocno podmokłego terenu
Jak również mocno podmokłego terenu © Trendix

Ścieżka na niebieskim szlaku
Ścieżka na niebieskim szlaku © Trendix

Nareszcie na szerszym trakcie
Nareszcie na szerszym trakcie © Trendix

Rezerwat Żródliskowa Buczyna
Rezerwat Żródliskowa Buczyna © Trendix

Gdzieś w okolicach Binowa
Gdzieś w okolicach Binowa © Trendix

Stadko kucyków
Stadko kucyków © Trendix

Jezioro Piasecznik Mały
Jezioro Piasecznik Mały © Trendix

Widać już Kołowo
Widać już Kołowo © Trendix

Maszty w Kołowie z innej strony widziane
Maszty w Kołowie z innej strony widziane © Trendix

Mapa

Wszystkie zdjęcia z wycieczki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 6

Środa, 18 grudnia 2013 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 0

No to jeszcze w starym roku postanowiłem jeszcze raz ruszyć do Puszczy Bukowej. Dzisiejszy start zaplanowałem sobie w Binowie i tam właśnie dotarłem samochodem, gdzie pod sklepem go zostawiłem. Na początku pomyliłem trochę kierunek wyznaczonej trasy, ale po dojściu do końca Binowa koło mocno oszklonego domu zauważyłem swój błąd i wróciłem na wyznaczoną trasę wzdłuż Jeziora Binowskiego. Dzisiejsza trasa prowadziła mnie na skraj Puszczy do Chlebowa. W średniowieczu należała ona do cystersów, do tej pory zachowała swój średniowieczny kształt owalnicy. Kościół stojący w centrum Chlebowa został wzniesiony w XIV wieku w stylu gotyckim. W XVI i XVII wieku został on przebudowany. Zniszczony w czasie II WŚ dopiero od 1998 roku trwa jego odbudowa. Niedaleko kościoła znajduje się pomnik poświęcony 2 Łużyckiej Dywizji Artylerii, która wspierała wojska radzieckie w walce o wyzwolenie prawobrzeżnego Szczecina. Z Chlebowa wyszedłem drogą nr 119 w kierunku na Gardno aby po chwili znowu wejść do Puszczy Bukowej. Idąc przez Puszczę minąłem kilka oczek wodnych gęsto sitowiem pozarastanych. Po jakimś czasie wydostałem się z Puszczy na okoliczne łąki i drogą polną wzdłuż nich dotarłem do Jeziorka Zgniły Grzyb (ciekawa nazwa). Dalej idąc wśród łąk dotarłem do drogi zwanej Gliniecki Bruk, prowadzącej z Żelisławca do Binowa. Niebo robiło się coraz bardziej kolorowe gdyż słońce zaczęło już chować się za horyzontem. Ale zbliżał się koniec trasy bo widać już było zabudowania Binowa. Gdy dotarłem do samochodu była już szarówka. Po sprawdzeniu odczytu trasy okazało się że GPS gdzieś się zgubił bo odcinek z Chlebowa do Puszczy poprowadzony został w linii prostej. Wyszło na Sports Trackerze18 km ale myślę że było ich ok. 20 :)

Oszklony dom w Binowie
Oszklony dom w Binowie © Trendix

Już na właściwym szlaku
Już na właściwym szlaku © Trendix

Jezioro Binowski
Jezioro Binowski © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Z daleka widac już Chlebowo
Z daleka widac już Chlebowo © Trendix

W Chlebowie
W Chlebowie © Trendix

Kościół w Chlebowie
Kościół w Chlebowie © Trendix

Pomnik 2 Łużyckiej Dywizji Artylerii
Pomnik 2 Łużyckiej Dywizji Artylerii © Trendix

Droga 119
Droga 119 © Trendix

I znowu do Puszczy
I znowu do Puszczy © Trendix

Kolejne oczko wodne
Kolejne oczko wodne © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Wyszedłem na łąki
Wyszedłem na łąki © Trendix

Jezioro Zgniły Grzyb
Jezioro Zgniły Grzyb © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Z daleka widać zabudowania Żelisławca
Z daleka widać zabudowania Żelisławca © Trendix

Gliniecki Bruk
Gliniecki Bruk © Trendix

Słońce już coraz niżej
Słońce już coraz niżej © Trendix

I coraz bardziej kolorowo
I coraz bardziej kolorowo © Trendix

A tu juz metę czyli Binowo widać
A tu juz metę czyli Binowo widać © Trendix

Niebo pełne kolorów
Niebo pełne kolorów © Trendix

Mapa

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK





Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 5

Wtorek, 17 grudnia 2013 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 0

Po dwóch dniach przerwy postanowiłem znowu wyruszyć do Puszczy Bukowej. Tym razem trasa zaczynała się na ul. Foczej  w Szczecinie gdzie zaparkowałem samochód. Ruszyłem z tego miejsca szlakiem czerwonym by po przejściu nad autostradą wejść do Puszczy. Zatrzymałem się na chwilę nad stawem i ruszyłem dalej szukać pomnika nadleśniczego Gene, co w końcu mi się udało. Dalsza droga wzdłuż Lisiego Potoku miała mnie doprowadzić do miejsca którego na ostatniej wycieczce nie mogłem znaleźć czyli do Lwiej Paszczy. Tym razem udało mi się to miejsce odnaleźć :) Niestety została tylko betonowa wanienka bo głowę lwa już jakiś czas temu skradziono.
A tak wyglądała kiedyś:

Fot: Paweł Herbut

Po odnalezieniu tego miejsca ruszyłem żółtym szlakiem w kierunku powrotnym. Po drodze minąłem Kołowo i miałem okazję zobaczyć maszty tym razem we mgle nie ukryte. Potem planowałem dojść do szlaku czarnego i nim wrócić na miejsce startu. Jednak coś na trasie pomyliłem i do DK nr 10 prawie w Płoni wyszedłem. Nie chcąc wychodzić na 10 przedzierałem się wzdłuż niej przez las aż do wylotu z autostrady w kierunku na Bydgoszcz. Gdzie mogłem w końcu wyjść na chodnik i już spokojnie dojść do Kijewa :) Niestety dopiero pod koniec drogi zauważyłem że Sports Tracker mi padł i tylko ostatnie 4 km trasy zapisał. Z liczenia na mapie wyszło mi że przeszedłem ok 18 km.

Z Kijewa do Puszczy
Z Kijewa do Puszczy © Trendix

Przejście nad autostradą
Przejście nad autostradą © Trendix

Leśny staw
Leśny staw © Trendix


Na górce widac już Pomnik Gene
Na górce widac już Pomnik Gene © Trendix


Pomnik Gene
Pomnik Gene © Trendix


Przy pomniku Gene znicz zapaliłem
Przy pomniku Gene znicz zapaliłem © Trendix


Lisi Potok
Lisi Potok © Trendix


Tu kiedyś była Lwia Paszcza
Tu kiedyś była Lwia Paszcza © Trendix


Gdzieś na Szlaku
Gdzieś na Szlaku © Trendix


Wieża kościoła w Kołowie
Wieża kościoła w Kołowie © Trendix


Maszt RTV w Kołowie
Maszt RTV w Kołowie © Trendix


Na tle masztu
Na tle masztu © Trendix


Na trasie
Na trasie © Trendix


I już przy DK nr 10
I już przy DK nr 10 © Trendix


Droga przez las, czyli brak drogi
Droga przez las, czyli brak drogi © Trendix


Wyjazd z autostrady w kierunku na Bydgoszcz
Wyjazd z autostrady w kierunku na Bydgoszcz © Trendix


I już Kijewo
I już Kijewo © Trendix

Kawałek mapy

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 4

Sobota, 14 grudnia 2013 · dodano: 27.01.2014 | Komentarze 0

Po dniu przerwy opracowałem sobie kolejną trasę do tuptania po Puszczy Bukowej. Tym razem jej początek na moście na rzece Płoni w Jezierzycach. Przechodząc przez Jezierzyce obserwowałem i fociłem kilka starych domków, by po opuszczeniu Jezierzyc we mgle i po błotnistej drodze dotrzeć do Puszczy.  Dzisiejsza trasa nie była łatwa, dużo błota, zwalone drzewa na szlaku skutecznie marsz utrudniały. Potem za radą Kolegi Jurka postanowiłem znaleźć Lwią Paszczę, ujście źródełka (teraz zniszczone) i jak się potem okazało byłem o krok od tego miejsca ale nie zwróciłem na nie uwagi. Nie odnajdując tego miejsca ruszyłem więc w drogę powrotną. Znowu przedzierałem się przez błotniste leśne drogi by w końcu dotrzeć do Mazurkowa a stamtąd już bardziej cywilizowaną drogą dojść do Płoni. Teraz czekał mnie jeszcze powrót do samochodu. Postanowiłem ten odcinek drogi pokonać wzdłuż rzeki Płoni. Gdy w końcu z powrotem do Jezierzyc dotarłem zrobiło się już ciemno. Dzisiejsza trasa miała 22 km.

Staw Klasztorny w Jezierzycach
Staw Klasztorny w Jezierzycach © Trendix

Stare budynki w Jezierzycach
Stare budynki w Jezierzycach © Trendix

Stary budynek w Jezierzycach
Stary budynek w Jezierzycach © Trendix

No to czas na błotniste drogi
No to czas na błotniste drogi © Trendix

Droga przez Puszczę
Droga przez Puszczę © Trendix

Droga przez Puszczę
Droga przez Puszczę © Trendix

Droga przez Puszczę
Droga przez Puszczę © Trendix

Droga przez Puszczę
Droga przez Puszczę © Trendix

W okolicy Lwiej Paszczy
W okolicy Lwiej Paszczy © Trendix

Błota na trasie nie brakowało
Błota na trasie nie brakowało © Trendix

Na moich butach i spodniach też go sporo było
Na moich butach i spodniach też go sporo było © Trendix

Mazurkowo
Mazurkowo © Trendix

Już do Płoni docieram
Już do Płoni docieram © Trendix

Rzeka Płonia
Rzeka Płonia © Trendix

I znowu w Jezierzycach
I znowu w Jezierzycach © Trendix


Mapa

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK




Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 3

Czwartek, 12 grudnia 2013 · dodano: 27.01.2014 | Komentarze 0

Po powrocie z wczorajszej wycieczki zaraz wieczorem opracowałem sobie kolejną trasę po Puszczy Bukowej.  Tym razem na miejsce startu obrałem sobie Kołowo gdzie ok. 11:00 dotarłem samochodem. zaparkowałem go przy kościele i ruszyłem do Puszczy. Po przejściu przez wieś skierowałem się w kierunku masztów stacji radiowo - telewizyjnej. Mgłą w tym dniu panująca uniemożliwiła zobaczenie ich w pełnej krasie. Pstryknąłem więc parę fotek i ruszyłem dalej wyznaczoną trasą. Trasa nie była najłatwiejsza gdyż prowadziła przez liczne wzgórza i wąwozy. Ale doprowadziła mnie do głazu Serce Puszczy. Po krótkiej przerwie ruszyłem dalej przez bukowe wzgórza i po krótkich poszukiwaniach odnalazłem Głaz Krajoznawców.  Dalej pokonując bukowe wzgórza, czarnym szlakiem dotarłem do Rodzinnych Ogródków Działkowych "Puszcza" a po ich minięciu do autostrady na Berlin w okolicy Osiedla Bukowe - Klęskowo. Dalej ulicą chłopską dotarłem do Dębów Krzywoustego i wróciłem znowu do Puszczy do Rezerwatu Bukowe Zdroje, by po chwili znaleźć kolejny głaz tym razem Głaz Grońskiego. Dalej przemierzając Puszczę bardziej lub mniej stromymi ścieżkami docieram do Głazu Serce. Dalej droga ścieżkami po wzgórzach prowadziła i doprowadziła mnie do Słupiego Głazu. Po chwilowej przerwie już mocno zmęczony ruszyłem dalej i w końcu do Kołowa w gęstej mgle dotarłem. Dzisiejszy przebyty dystans to 17,7 km.

Staw w kołowie i w tle kościół filialny pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa z końca XIX w
Staw w kołowie i w tle kościół filialny pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa z końca XIX w © Trendix

Maszty w Kołowie
Maszty w Kołowie © Trendix

Mocowanie liny odciągowej masztu w Kołowie
Mocowanie liny odciągowej masztu w Kołowie © Trendix

W Puszczy Bukowej
W Puszczy Bukowej © Trendix

Przy głazie Serce Puszczy
Przy głazie Serce Puszczy © Trendix

Wzgórza bukowe
Wzgórza bukowe © Trendix

Głaz Krajoznawców
Głaz Krajoznawców © Trendix

Pod górę i z górki, nikt nie mówił że będzie łatwo
Pod górę i z górki, nikt nie mówił że będzie łatwo © Trendix

Koniki przy drodze spotkane :)
Koniki przy drodze spotkane :) © Trendix

Autostrada na Berlin :)
Autostrada na Berlin :) © Trendix

Dęby Krzywosustego
Dęby Krzywosustego © Trendix

Rezerwat Bukowe Zdroje
Rezerwat Bukowe Zdroje © Trendix

Głaz Grońskiego
Głaz Grońskiego © Trendix

Trochę zmęczony na pniu odpoczywam :)
Trochę zmęczony na pniu odpoczywam :) © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Głaz Serce
Głaz Serce © Trendix

Na szlaku
Na szlaku © Trendix

Słupi Głaz
Słupi Głaz © Trendix

Już prawie przy samochodzie :)
Już prawie przy samochodzie :) © Trendix

Mapa

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 2

Środa, 11 grudnia 2013 · dodano: 27.01.2014 | Komentarze 2

Po kilku dniach bezczynności postanowiłem ruszyć znowu do Puszczy. Tak jak poprzednio skorzystałem ze strony internetowej i zaplanowałem sobie trasę. Tym razem samochodem przez Stare Czarnowo dojechałem do Niemieckiego Cmentarza Wojennego w Glinnej - Starym Czarnowie, gdzie pozostawiłem samochód i ruszyłem do Puszczy Bukowej na czerwony szlak. Po minięciu skrzyżowania natrafiłem najpierw na głaz poświęcony upamiętnieniu 150 Rocznicy Urodzin wybitnego niemieckiego leśnika i naukowca prof. Adama Schwappacha. Idąc dalej czerwonym szlakiem trafiłem na kolejne głazy których w Puszczy nie brakuje, tym razem były to głazy Anna i Andrzej. Robiąc sobie kółeczko przez Rezerwat Buczynowe Wąwozy dotarłem do kolejnego rezerwatu a mianowicie Rezerwatu Kołowskie Parowy, gdzie zatrzymałem się na chwilę przy Głazie Lewandowskiego.  Przed Kołówkiem skręciłem z drogi i przez las i napotkaną ścieżkę dydaktyczną dotarłem do kolejnego rezerwatu tym razem był to Rezerwat Źródliskowa Buczyna. Pokręciłem się w koło niego i dotarłem do Głazu Jackowskiego. Od głazu już drogą przez Gliniec, wzdłuż Ogrodu Dendrologicznego powróciłem do samochodu. dziś przeszedłem 13,9 km.

Mapa

Niemiecki Cmentarz Wojenny w Glinnej
Niemiecki Cmentarz Wojenny w Glinnej © Trendix

Głaz Schwappacha
Głaz Schwappacha © Trendix

Głaz Andrzej
Głaz Andrzej © Trendix

Głaz Anna
Głaz Anna © Trendix

Buczynowe Wązozy
Buczynowe Wązozy © Trendix

Gdzieś w Buczynowych Wąwozach
Gdzieś w Buczynowych Wąwozach © Trendix

Buczynowe Wąwozy
Buczynowe Wąwozy © Trendix

Głaz Lewandowskiego
Głaz Lewandowskiego © Trendix

Kołowskie Parowy
Kołowskie Parowy © Trendix

Kołówko
Kołówko © Trendix

W Puszczy Bukowej
W Puszczy Bukowej © Trendix

Ścieżka dydaktyczna
Ścieżka dydaktyczna © Trendix

Na ścieżce dydatktycznej
Na ścieżce dydatktycznej © Trendix

Żródliskowa Buczyna
Żródliskowa Buczyna © Trendix

Żródliskowa Buczyna
Żródliskowa Buczyna © Trendix

Głaz jackowskiego
Głaz jackowskiego © Trendix

Ogród Dendrologiczny
Ogród Dendrologiczny © Trendix

Budynek gospodarczy przy leśniczówce Glinna
Budynek gospodarczy przy leśniczówce Glinna © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tuptanie po Puszczy Bukowej - odsłona 1

Wtorek, 3 grudnia 2013 · dodano: 27.01.2014 | Komentarze 0

Tak mi się chodzenie spodobało że zaraz na drugi dzień postanowiłem ruszyć na kolejny spacer. Wieczorem opracowałem sobie trasę korzystając ze strony Szlaki Turystyczne Puszczy Bukowej i ok. 11:00 wsiadłem w samochód i pojechałem w kierunku Puszczy. Po minięciu Kołbacza dojechałem do drogi nr 120 i zaparkowałem samochód na poboczu ruszając wyznaczoną trasą.  Zacząłem od obejrzenia okolic stawu a potem ruszyłem przez Rezerwat Osetno szukając ciekawych miejsc i przez Dobropole Gryfińskie do samochodu wróciłem. Jako że pieszo nie byłem przyzwyczajony do pokonywania dużych odległości, pokonując wzgórza Puszczy Bukowej moje nogi dawały znać o sobie :) Ale to chodzenie coraz bardziej mnie wciągało. Pogoda w tym dniu mi dopisywała, świeciło fajne słoneczko, był lekki mróz a wśród drzew wiatr był nieodczuwalny. Chodziłem więc tak sobie prawie 4 godziny, przyrodę podziwiałem i oczywiście fociłem co mi się przed obiektyw nawinęło :) Na drugiej mojej pieszej wycieczce pokonałem już 14 km.

Mapa

Staw  na skraju Puszczy Bukowej
Staw na skraju Puszczy Bukowej © Trendix

Rezerwat Osetno
Rezerwat Osetno © Trendix

Zamarznięte kałuże na drodze
Zamarznięte kałuże na drodze © Trendix

Leśna droga
Leśna droga © Trendix

W Rezerwacie Osetno
W Rezerwacie Osetno © Trendix

Gdzieś w pobliżu Dobropola Gryfińskiego
Gdzieś w pobliżu Dobropola Gryfińskiego © Trendix

Neogotycki kościół filialny pw. Podwyższenia Krzyża z 1863 r. w Dobropolu Gryfińskim
Neogotycki kościół filialny pw. Podwyższenia Krzyża z 1863 r. w Dobropolu Gryfińskim © Trendix

Na skraju Puszczy Bukowej
Na skraju Puszczy Bukowej © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki tu: KLIK