Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

50 - 100 km

Dystans całkowity:7382.55 km (w terenie 1545.50 km; 20.93%)
Czas w ruchu:421:46
Średnia prędkość:17.02 km/h
Liczba aktywności:104
Średnio na aktywność:70.99 km i 4h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
71.63 km 17.50 km teren
04:10 h 17.19 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pętelka przez Puszczę Goleniowską

Środa, 9 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 6

Stargard - Lubowo - Rogowo - Poczernin - Sowno - Strumiany - Kliniska Małe - Kliniska Wielkie - Załom - Szczecin Dąbie - Osada Leśna - Wielgowo - Zdunowo - Niedźwiedź - Reptowo - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.


Znowu udało mi się wyrwać 4 litery z fotela więc postanowiłem pokręcić się troszkę po Puszczy Goleniowskiej. Stargard opuściłem ul. Wojska Polskiego, Reymonta i dalej do Żabiego uroczyska by dostać się do Lubowa. Całą drogę dziś podziwiałem jesienne barwy.

Droga do Żabiego Uroczyska © Trendix


Jesienne widoki © Trendix


Temperatura ok. 15 stopni, niebo zachmurzone więc nawet krowom paść się nie chciało :)

Leniwe krowy na pastwisku :) © Trendix


Dalej wyjechałem na asfaltową drogę i ruszyłem przez Lubowo - Rogowo - Sowno do Strumian.

Asfalcikami wśród drzew © Trendix


Między Sownem a Strumianami przejechałem nad Chociwelską.

Przejazd nad Chociwelską między Sownem a Strumianami © Trendix


Chociwelska przed Strumianami © Trendix


Za Strumianami asfalt mnie znudził więc postanowiłem sprawdzić dokąd prowadzą leśne drogi odchodzące w bok od asfaltu. I jak to często u mnie bywa trafiłem na taką która gdzieś się skończyła :D.

Taka sobie leśna droga © Trendix


I taki jej koniec :D © Trendix


Szukając innej pojechałem sobie na skróty :) i to chyba nie drogą :)

Taka sobie leśna przecinka © Trendix


Dziki trochę rozryły aby pewnie mi dodatkowo urozmaicić :) © Trendix


Potem jeszcze trochę po lesie się pokręciłem i w końcu powróciłem na asfalcik by dotrzeć do Klinisk.

Kliniska już niedaleko © Trendix


Minąłem Przejazd Kolejowy w Kliniskach Małych

Kolejny pociąg uchwycony w czasie wycieczek © Trendix


i pojechałem dalej do Dużych gdzie zatrzymałem się na chwilę przy kościele.

Kliniska Wielkie Kościół filialny pw bł. Michała Kozala BM © Trendix


Przy kościele zasadzony dąb szypułkowy, prawdopodobnie jak i winnych miejscach dla upamiętnienia JP II ale niestety kamień o tym informujący jest tak kiepsko wykonany że napisów już nie idzie przeczytać.

Tablica mówiąca o tym po co dąb ten był zasadzony :) © Trendix


Od kościoła dalej ruszyłem leśną drogą aby w końcu powrócić do torów kolejowych i drogą wzdłuż nich prowadzącą dotrzeć do Załomia.

Droga leśna za kościołem w Kliniskach © Trendix


I dalej wzdłuż torów © Trendix


Przydrożne widoki © Trendix


Miejscami trochę piaszczyście było © Trendix


Ogródki działkowe przy torach © Trendix


Kolejny pociąg na trasie mijany © Trendix


Dotarłem do Załomia © Trendix


W Załomiu znowu tory przekroczyłem i chciałem dalej pojechać ul. Kablową i Fiołkową, niestety przejazd nad S3 w tym miejscu ogrodzili budowlańcy i mają tam swoją bazę. wróciłem więc kawałek spowrotem i pojechałem ścieżką wzdłuż Goleniowskiej.

Taka sobie ścieżka w lesie © Trendix


Przydrożne widoki © Trendix


Na leśnej dróżce © Trendix


Dalej dotarłem do Goleniowskiej, potem skręciłem w Tczewską i tu zonk, wszędzie informacje że Tczewska zamknięta. Zadzwoniłem więc do tubylca Jaro z pytaniem czy rowerem tam przejadę ale dowiedziałem się tylko że on tamtędy nie jeździ, więc musiałem sam spróbować. Całe szczęście dało się przejechać i wracać nie musiałem :)

Barierka z zakazem była :) © Trendix


Prace przy łączniku trwają © Trendix


Dalej ruszyłem znaną drogą do Wielgowa. Przejeżdżałem już tędy kilka razy więc tym razem postanowiłem skręcić do Osady Leśna. A od niej dostać się lasem do Wielgowa.

Osada Leśna przede mną © Trendix


I dalej wzdłuż lasu polną drogą © Trendix


Krótka przerwa na ławce pod dębem © Trendix


A dalej już utartym szlakiem Wielgowo - Zdunowo - Niedźwiedź - Reptowo pojechałem nad Miedwie.

Dalej do Wielgowa © Trendix


I już prawie w Niedźwiedziu © Trendix


Chwila nad Miedwiem © Trendix


Chwila nad Miedwiem © Trendix


Chwila nad Miedwiem © Trendix


Spotkawszy znajomego pogadaliśmy kilkanaście minut i ruszyłem w drogę do domu, tym razem normalnie przez Lipnik.

Wszystkie fotki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
59.86 km 0.00 km teren
03:04 h 19.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do Trzebieży na pieczone ziemniaki :)

Sobota, 5 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 9

Pilchowo - Tanowo - Tatynia - Jasienica - Niekłończyca - Uniemyśl - Mazańczyce - Trzebież - Drogoradz - Nowa Jasienica - Tanowo - Pilchowo.

A zaczęło się tak SamaRama zaprosiła :) A siwobrody wpisał na RSie . Ale potem będąc w trasie zadzwonił do mnie abym napisał do Moniki czy zechce z nami pojechać. gdy Monika odpisała "TAK" i to wielkimi literami podając swój numer telefonu, zadzwoniłem do niej i umówiliśmy się na ten wyjazd. Zgodnie z umowa 9:10 zjawiłem się pod drzwiami Moniki i odebrałem ją z rąk taty by dojechać do Pilchowa gdzie stacjonował rower na którym miała jechać.
Potem przesiedliśmy się na rowery i ruszyliśmy na Głębokie by spotkać się z innymi chętnymi do taj wycieczki.
Zjawiło się 6 osób, czyli oprócz nas Moniki, siwego i mnie pojawili się: jaro, Marcin, Paweł, Janusz, Krzysiek, a kawałek później dołączył się Mirek.

Jedziemy na Głębokie © Trendix


Jedziemy na Głębokie © Trendix


No i ruszamy na kartofle :)

W drodze do Trzebieży © Trendix


W Tanowie pod sklepem uzupełnianie zapasów © Trendix


Naiwnie myślałem że będzie to spokojna turystyczna wycieczka w tempie fotograficznym :) niestety ten szalejący tandem rozwijał prędkość 30 km/h więc musiałem się sprężać by drogi nie zgubić :)

Nasz szalejący tandem © Trendix

&feature=youtu.be

Siwobrody chyba zajarzył że nie mam sił ich gonić i zarządził zwiedzanie ruin w Jasienicy :)

Przerwa wJasienicy © Trendix


Niestety to była tylko krótka przerwa gdyż ten szalony duet pognał dalej:

Pognali dalej :) © Trendix


Z językiem na plecach a wręcz już na bagażniku podążyłem więc za nim dalej.
Całe szczęście zaraz była Trzebież więc mogłem trochę oddechu złapać.

Ziemniaczane figurki w Trzebieży © Trendix


Darmowa kiełbaska © Trendix


Zabawy w trzebiezy © Trendix


Po wspaniałym przyjęciu przez SamąRamę i Wieśka Gawła z uzyskanymi pamiątkami:)

Pamiątki z Święta © Trendix


ruszyliśmy w drogę powrotną po drodze oglądając ciekawostki :)

Dąb z instalacją odgromową © Trendix


Bar solny dla jeleniowatych © Trendix


Ale w końcu dotarliśmy do baru dla człekowatych i po rozgrzewających kawach i herbatach ruszyliśmy w ostatni końcowy etap do Pilchowa.

Dadzą tą herbatę czy nie?? bo się wkurzę :) © Trendix


Każdy zamawiał to co chiał © Trendix


A po krótkim popasie prosto do Pilchowa do siedziby siwobrodego :)

A co tam się działo w głowie się nie mieści więc u niego zerknąć musicie :) bo ja weny dziś nie mam :D

Wszystkie fotki z wycieczki oczywiście znajdziecie tu : KLIK

Dane wyjazdu:
80.64 km 44.00 km teren
05:05 h 15.86 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Złocieniec i okolice

Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 8

Złocieniec - Bobrowo - Stare Kaleńsko - Pławno - Psie Głowy - Dębniewice - Machliny - Motarzewo - Jeziorna - Ostroróg - Nobliny - Czarne Małe - Czaplinek - Łąka - Stare Kaleńsko - Bobrowo - Złocieniec.



Umówiliśmy się z Pawłem na kolejną wyjazdową wycieczkę, tym razem kierunek Złocieniec. Przesłałem Pawłowi jaki mniej więcej kierunek wymyśliłem a on na swoich mapach zaplanował szczegółową trasę. Było mówione że dotrzemy być może do Bornego Sulinowa ale życie zweryfikowało plany :).
Punktualnie o 9:00 ruszyliśmy do Złocieńca. Samochód zostawiliśmy pod dworcem kolejowym gdzie wypakowaliśmy rowery. I tu Paweł pokazał swoją marudną naturę :) mówiąc że nie chce mu się jechać, że jest zimno i takie tam :D.
No ale w końcu ruszyliśmy w kierunku na Bobrowo. Znałem już ten odcinek drogi bo pokonałem go już w tym roku z Michałem i Wojtkiem w drodze do Połczyna Zdroju.

Pałac w Bobrowie zbudowany w latach 1851–1853 © Trendix


No i tu kolejny problem, Pawłowi coraz trudniej się jechało bo przednie koło mu hamowało, próbował więc coś z tym fantem zrobić.

Cos nie tak z tym rowerem © Trendix


Na niewiele się jego zabiegi zdały. Myślałem już o powrocie ale Paweł stwierdził że spróbuje tak jechać i mam mu dać znać jak będzie na liczniku 25 km :) Ruszyliśmy więc dalej lasami do Starego Kaleńska. No niestety Pawłowi coraz trudniej się jechało więc znowu zaczął przegląd swojego rowerka cały czas marudząc :).

Leśna droga © Trendix


I kolejna próba usprawnienia rowerka © Trendix


Niewiele to dało. Dodam jeszcze tylko że oprócz hamującego przedniego koła Paweł nie mógł zmieniać tylnych przerzutek bo kaseta już do wymiany się nadaje, korba mu lata jak żyd po pustym sklepie, siedzenie w strzępkach i ma niesprawne amortyzatory ale reszta czyli rama i hamulce są OK więc ruszyliśmy dalej :D

Po minięciu Starego Kaleńska dotarliśmy do pierwszego jeziora Krzemno nad którym chwilę spędziliśmy, gdyż aby wejść na pomost musieliśmy sobie zrobić przejście :)

Jezioro Krzemno © Trendix


Budujemy mosty :) © Trendix


Po zastanowieniu jednak Paweł nie wszedł za mną na pomost :) © Trendix


Potem pojechaliśmy na drugą stronę drogi do kolejnego jeziorka tym razem Ciemniak gdzie znaleźliśmy ciekawy przybytek, choć Paweł nie chciał zaprezentować sposobu korzystania z niego :D

WC z klimatyzacją :) © Trendix


Jezioro Ciemniak © Trendix


Dalej czarny szlak rowerowy prowadzi wzdłuż tego jeziora po ciekawej leśnej, wyboistej i wąskiej ścieżce.

Czarny szlak rowerowy wzdłuż jeziora Ciemniak © Trendix


Czarny szlak rowerowy wzdłuż jeziora Ciemniak © Trendix


Dalej było Pławno gdzie przy wjeździe do tej osady napotkaliśmy fajne kamienne umocnienia.

Kamienny mur w Pławnie © Trendix


Kamienny mur w Pławnie © Trendix


W samej wsi stoi mały pałacyk, właściwie większy dwór, zbudowany w stylu neoklasycystycznym oraz stara gorzelnia.

Dwór w Pławnie © Trendix


Stara gorzelnia w Pławnie © Trendix


Zbiornik przy gorzelni © Trendix


A przy wyjeździe z miejscowości natknęliśmy się na dom z wieżą widokową :)

Takisobie domek z własną wieżą widokową :) © Trendix


Dalej po przejechaniu kawałek drogą asfaltową znów skręciliśmy na polną drogę która doprowadziła nas do miejscowości Psie Głowy. Tu trochę nas przepłoszył jeden duży pies który stał przy płocie i ujadał. Paweł ostrożnie puścił mnie przodem, ale okazało się że pies jest na łańcuchu i przeszedł za płot dziurą pod nim :)

Polna droga do Psich Głów © Trendix


Psie Głowy przed nami © Trendix


I nawet tu można znaleźć nocleg w gospodarstwach agroturystycznych.

Agroturystyka w Psich Głowach © Trendix


Agroturystyka w Psich Głowach © Trendix


Ruszyliśmy dalej, mijając jezioro Psarskie dotarliśmy do Las Vegas :) choć Vegasu ja tu nie dojrzałem :D

Jezioro Psarskie © Trendix


I dalej lasami do Las Vegas :) © Trendix


Las to może tu i jest ale gdzie vegas ?? :-o © Trendix


Jadąc dalej dotarliśmy do jeziora Machliny Małe, które wcale takie małe nie było :)

Jezioro Machliny Małe © Trendix


Przed nami miejscowość Machliny © Trendix


Dalej minęliśmy jezioro Machliny Duże i asfalcikiem do Motarzewa po drodze mijając ppoż. wieżę obserwacyjną na którą chciałem wysłać Pawła z aparatem ale jakoś się nie zgodził :)

Jezioro Machliny Duże © Trendix


Z daleka widoczna wieża obserwacyjna © Trendix


Chyba jej konstrukcja Pawła znechęciła :) © Trendix


Jabłonie przy drodze © Trendix


Uzupełniamy cukier © Trendix


Po minięciu Motarzewa wjechaliśmy znowu do lasu i skierowaliśmy się w kierunku Jeziornej.

Przed nami Jeziorna © Trendix


Ośrodek z domkami, dobry dla wędkarzy © Trendix


Jeziorko baz nazwy na mojej mapie :) © Trendix


Kierując się dalej do miejscowości Ostroróg minęliśmy mostek nad rowem łączącym Jezioro Nobliny z innym małym jeziorkiem.

Mostek między Jeziorami © Trendix


Jezioro Nobliny © Trendix


Drugie jeziorko © Trendix


Niedaleko za mostkiem Paweł dostrzegł w czasie jazdy jakiegoś grzyba więc rzucił się na poszukiwanie większej ilości z niezłym zresztą rezultatem.

Z drogi zauważony © Trendix


Paweł na tropie © Trendix


Niezły zbiór w jednym miejscu © Trendix


Gdy Paweł chęci do jazdy nabierał mi powoli się odechciewało ale ruszyliśmy dalej do miejscowości Ostroróg gdzie znaleźliśmy pierwszy sklep na trasie gdzie w asortymencie było kilka win, jakieś piwo, podpiwek, jeden gatunek papierosów parę konserw i tymbarki :D Coś tam kupiliśmy, krótką przerwę zrobiliśmy i dalej w drogę.

Kościół w Ostrorogu © Trendix


Trochę przegapiliśmy oznakowanie szlaku dotarliśmy do miejscowości Nobliny

Nobliny © Trendix


i musieliśmy się wrócić. Jadąc dalej minęliśmy pomnik upamiętniający miejsce katastrofy lotniczej pod Ostrorogiem w której zginęli płk Bogdan Kawka i ppłk Wacław Macko.

Pomnik upamiętniający miejsce katastrody lotniczej koło Ostrorogu z 11.07.1995 roku © Trendix


Dalej było trochę piaszczyście i był moment że musieliśmy kawałek podprowadzić rowery.

Trochę piaszczysta droga © Trendix


Ale w końcu dotarliśmy do Czarnej Małej.

Kościół w Czarnej Małej © Trendix


Dalej już asfaltem prosto do Czaplinka gdzie zatrzymaliśmy się w środku miasta na mały posiłek.

Centrum Czaplinka © Trendix


Żeby było śmieszniej stojąc pod tym barkiem Paweł dorwał młode rowerzystki i zaczął je wypytywać o jakiś bar gdzie można coś zjeść,one popatrzyły na szyld nad Pawłem, na niego samego i pewnie sobie pomyślały że taki stary a czytać nie umie :D

Tu tosta greckiego pochłonałem © Trendix


Po zjedzeniu tosta i wypiciu gorącej czekolady poczułem że bardzo nie chce mi się jechać :) ale do samochodu trzeba było dotrzeć więc ruszyliśmy dalej.

Miejscowośc Łąka © Trendix


Po minięciu torów krótki postój i dalej przez Bobrowo prosto do Złocieńca.

Hejnał na przejeździe kolejowym © Trendix


Przed nami Złocieniec © Trendix


Nareszcie przy samochodzie © Trendix


Fajnie było ale chyba już ta pogoda nie nastraja mnie do dalszych wyjazdów więc będę się teraz kręcił po okolicy :)

Dzięki Paweł za kolejny wspólny wyjazd.

Wszystkie foty z wyjazdu tu: KLIK

Dane wyjazdu:
80.21 km 17.00 km teren
05:01 h 15.99 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dalej niż Krzywy Las :)

Środa, 25 września 2013 · dodano: 26.09.2013 | Komentarze 4

Gryfino - Pniewo - Nowe Czarnowo - Krajnik - Marwice - Widuchowa - Ognica - Krajnik Dolny - Schwedt - Friedrichsthal - Gartz - Mescherin - Gryfino


Jakoś ostatnio nie chce mi się wyruszać gdzieś rowerem, a to pogoda kiepska a to leń a to coś innego. Ale nieraz widziałem fotki drzew z Krzywego Lasu i postanowiłem się tam wybrać. Jako że drogę do Gryfina już rowerem już odbyłem i nie chciało mi się jej powtarzać zaplanowałem sobie średniodystansową trasę z Gryfina do Krzywego Lasu, dalej do Krajnika Dolnego i powrót przez Schwedt, Gartz. I gdy Paweł zajrzał do mnie w poniedziałek i zgłosił chęć wspólnego wyjazdu przekonałem go do tej trasy i umówiliśmy się na środę. O 9:00 Paweł przyjechał do mnie, zapakowaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy do Gryfina. tam na parkingu Lidla rozpakowaliśmy rowery, Paweł poszedł zakupić sobie na śniadanie (którego nie zjadł w domu) suche bułki i gdy poczuł się na siłach ruszyliśmy w drogę.

Na parkingu w Gryfinie © Trendix

Pojechaliśmy w kierunku Chojny dość ruchliwą drogą i po dojechaniu do Nowego Czarnowa trochę błądząc z pomocą tubylca znaleźliśmy Krzywy Las. Trochę szumna ta nazwa las bo tych krzywych drzew aż tak wiele tam nie ma ale wyglądają rzeczywiście efektownie.

Paweł zapoznaje się z wersjami powstania tak krzywych drzew © Trendix


Przysiadłem sobie na jednym z krzywych drzew © Trendix


Krzywy Las w Nowym Czarnowie © Trendix


Tutaj Paweł stwierdził że nie podoba mu się moja dalsza trasa do Krajnika Dolnego po głównej drodze i wyjął swoją nawigację na której znalazł drogę prowadzącą bliżej Odry i przejął prowadzenie. Dwukrotne próby wyjazdu doprowadziły nas do bram elektrowni Dolna Odra :).

Elektrownia Dolna Odra © Trendix


Po informacjach od strażnika na bramie Dolnej Odry nareszcie znaleźliśmy drogę, po chwili opuściliśmy asfalciki i ruszyliśmy dalej polnymi drogami.
Dolną Odrę widziałem już z wielu miejsc, szczególnie jej kominy, ale pierwszy raz byłem tak blisko niej.

Elektrownia © Trendix


Stacje transformatorowe przy elektrowni © Trendix


Ciekawe jak mieszka się pod siecią lini wysokiego napięcia ?? :) © Trendix


Chyba ludziom nie mieszka się tu źle bo powstają tu nowe domki :)

Ruszyliśmy dalej i po jakimś czasie dotarliśmy do Marwic gdzie zatrzymaliśmy się przy tamtejszym kościele. Jest to Kościół poewangelicki p.w. Wniebowzięcia NMP z lat 1828 – 34 r. Przejęty przez kościół katolicki w 1946 r. Kościół szachulcowy, konstrukcji słupowo – ramowej.

Kościół p.w. Wniebowzięcia NMP w Marwicach © Trendix


Kościół p.w. Wniebowzięcia NMP w Marwicach © Trendix


Po krótkiej przerwie ruszamy dalej drogą polną która doprowadza nas do Widuchowej.

Droga do Widuchowej © Trendix


W Widuchowej przy samej Odrze © Trendix


Odra z Widuchowej widziana © Trendix


Wjeżdżając do Widuchowej widzieliśmy wieżę kościelną więc kierowaliśmy się w jego stronę. Budowla została wybudowana w XIII stuleciu nad brzegiem Odry, na rzucie prostokąta. Więcej wiadomości znajdziecie tu.

Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Widuchowej © Trendix


Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Widuchowej © Trendix


Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Widuchowej © Trendix


Po obejściu dookoła kościoła ruszamy dalej i dalej uparcie drogą polną w kierunku Krajnika Dolnego.

Punkt odpoczynku w Widuchowej na turystycznym szlaku © Trendix


Barka na Odrze © Trendix


Przy Nadzorze Wodnym w Widuchowej © Trendix


No i dalej było już trochę gorzej :) W pewnym momencie rozdzieliliśmy się :) Paweł pojechał ścieżką przy Odrze. ja zaliczając wywrotkę cofnąłem się do szerszej drogi. Ale nie chcąc za daleko od Odry odjeżdżać też wybierałem coraz to gorsze drogi aż dotarłem do bagna, które i tak musiałem ominąć i dotarłem w końcu na zielony szlak rowerowy (kto wyznacza szlak rowerowy po tak piaszczystej drodze ?? :D ). Zadzwoniłem już z tej piaszczystej drogi do Pawła, który jak się okazało wrócił się z obranej wcześniej ścieżki i podążał za mną :). Poczekałem trochę na niego i już razem maszerowaliśmy kawałek tą piaszczystą drogą by po jakimś czasie trafić na twardszy grunt :D

W drodze do Ognicy © Trendix


Przeszkody drogowe © Trendix


I jeszcze jedna © Trendix


I dalej piaskami do Ognicy © Trendix


Rozwalająca się stodoła na wjeździe do Ognicy © Trendix


Ładny drewniany domek na wyjeździe z Ognicy © Trendix


Dalej już asfalcikiem ruszyliśmy do Krajnika Dolnego, by w tamtejszym polskim sklepie gdzie szyldy tylko po niemiecku dokonać zakupu czegoś do picia. Gdy chcieliśmy ruszać dalej okazało się że Paweł zgubił powietrze więc mogliśmy ruszyc dalej dopiero po wymianie dętki :).

Wbrew pozorom to polski sklep © Trendix


Paweł szuka powietrz, które mu zwiało :D © Trendix


Po zmianie dętki w rowerze Pawła ruszyliśmy dalej przez most prosto do Schwedt.

Opuszczamy Krajnik © Trendix


Widok na Odrę © Trendix


I już jesteśmy w Schwedt © Trendix


Tu Paweł pokazał mi kilka ciekawych miejsc.

W Schwedt © Trendix


W Schwedt © Trendix


W Schwedt © Trendix


W Schwedt © Trendix


W Schwedt © Trendix


W Schwedt © Trendix


W Schwedt © Trendix


Po obejrzeniu Schwedt ruszyliśmy dalej drogą rowerową do Gartz.

W drodze do Gartz © Trendix


Paweł karmi owce na wale przeciwpowodziowym © Trendix


Kolejna barka na Odrze © Trendix


Tu trochę przerwy sobie zrobiliśmy © Trendix


Paweł przy swoim bolidzie F1 © Trendix


Wieża widokowa przed Gartz © Trendix


Tak jak i w Schwedt tak i w Gartz Paweł pokazał mi kilka ciekawych miejsc.

W Gartz © Trendix


W Gartz © Trendix


W Gartz © Trendix


W Gartz © Trendix


W Gartz © Trendix


W Gartz © Trendix


W Gartz © Trendix


Po objechaniu Gartz ruszyliśmy prosto do Gryfina przejeżdżając obrzeżami Mescherinu.

W Mescherin © Trendix


Most na Odrze Zachodniej © Trendix


W Gryfinie © Trendix


Powróciliśmy do miejsca startu, Paweł jak widać miał chęć jechać dalej © Trendix


I musze powiedzieć że miałem dość. Jednak letnie powietrze bardziej mnie do jazdy zachęcało.

Dzięki Paweł za wspólną jazdę.

Wszystkie zdjęcia z wyjazdu dla tych którym mało było obrazków są tu: KLIK

Dane wyjazdu:
59.62 km 0.00 km teren
02:56 h 20.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Taka sobie nocna wycieczka :)

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 5

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin (Płonia - Śmierdnica) - Sosnówko - Dobropole Gryfińskie - Stare Czarnowo - Kołbacz - Nieznań - Bielkowo - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.

Za namową Michała dziś pojechałem na nocną wycieczkę :) Miało to być lajtowe 50 km kółeczko przez Płonię - Kołbacz i powrót do Stargardu. O 20.30 spotkaliśmy się na rondzie 15 Południk i ruszyliśmy ddrką do Kobylanki natykając się po drodze na cichociemnych rowerzystów (gdzie oni mają światłą :-o a gdzie głowy ?? :-o) Ale jakoś na nich szczęśliwie nie wpadliśmy. My za Kobylanką włączyliśmy wszystkie błyskotki na rowerach i ruszyliśmy dziesiątką do Płoni lajcikowym tempem (bo nie mam podświetlacza licznika i nie widziałem ile km/h :D ) W Płoni krótki postój, Michał widząc ruch na drodze proponuje przejazd przez Sosnówko - Dobropole i Stare Czarnowo. Ja oczywiście się zgadzam ze stoickim spokojem (zapomniałem jaka tam górka :D ). Prawie przed jej szczytem musiałem zrobić chwilkę przerwy na złapanie oddechu. W dzień udawałbym że robi fotkę ale tu było ciemno jak w d.. i musiałem przyznać że mam dość :) Po chwili ruszamy dalej i po zjechaniu ze starej trójki krótka przerwa na próbę fotek, rezultat marny mi wyszła tylko jedna jak Michał foci księżyc. Ale jemu chyba nie wyszedł bo nie dał go w relacji :D.

Próba sfocenia księżyca © Trendix


Próba sfocenia drogi do Kołbacza © Trendix


Michał uwiecznia księżyc © Trendix


Po nieudanych próbach ruszamy dalej licząc na iluminację kościoła w Kołabaczu. Niestety tam tez ciemno więc ruszamy już prosto nad Miedwie.
Na oświetlonym placu zabaw robimy wspólną fotkę (niestety nie potrafię usiedzieć 20 sekund bez ruchu, co na nich widać :D ).

Z Michałem w postawie stojącej nad Miedwiem © Trendix


Z Michałem na ławeczce © Trendix


Potem jeszcze kilka fotek nad Miedwiem (nie najlepszych bo brakło czasu na eksperymenty i próby). Michał jutro normalnie do pracy i to na 12 godzin, ja mogę spać ile chcę ;)
Ale kilka fotek choć niezupełnie udanych wrzucę, a co?? w końcu to mój blog :D

Promenada nad Miedwiem © Trendix


Żaglówki przy amfiteatrze © Trendix


Molo nad Miedwiem © Trendix


Amfiteatr nad Miedwiem © Trendix


Łuna nad Bidgestonem z nad Miedwia widziana © Trendix


Potem już prosto do Stargardu pod Tesco po izotoniki dla mnie i arbuza dla Michała :) Potem na skrzyżowaniu uścisk ręki i każdy w swoja stronę do domu.

Michał dzięki za wspólny superankci wyjazd. I za podniesienie mojej prędkości średniej :D :D

Michał ten wyjazd widział tak: Relacja Michała

Trasa przejazdu:


Dane wyjazdu:
54.91 km 23.50 km teren
03:42 h 14.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lajcikowy objazd i polnych dróżek sprawdzanie :)

Środa, 21 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 2

Stargard - Skalin - Kunowo - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin (Jezierzyce) - Rekowo - Nieznań - Żelewo - Bielkowo - Jęczydół - Morzyczyn - Zieleniewo - Grzędzice - Stargard.

Po kliku dniach lenistwa za oknem zobaczyłem super rowerową pogodę, która nie pozwalała już niechęci wyjazdu na nią zgonić, siadłem więc na rower i ruszyłem bez określonego celu. Najpierw do Giżynka a dalej betonką w kierunku Golczewa. Niestety trzeba na niej uważać bo ktoś sobie chodnik na działce urządził cudzym kosztem.

A tu już ktoś zajumał płyty jumbo :) © Trendix


Dalej przejechałem nad dziesiatką i za nią skręciłem na drogę techniczną by dojechać do Kunowa. Wtedy dojrzałem zapomnianą już przez wszystkich i bardzo dawno nieużywaną drogę do Skalina. Nie mogąc się jej oprzeć zacząłem się przez wysoką trawę i zielsko przedzierać.

Zapomniana droga do Skalina © Trendix


Przejeżdżałem już nieraz przez Skalin ale jakoś nigdy przy kościele się tam nie zatrzymałem. Nadrobiłem więc ten brak i go sfociłem. Jak większość w okolicy ten kościół też został wzniesiony w XV wieku. W drewnianej dzwonnicy wzniesionej na kalenicy dachu znajduje się odlany z brązu w XIV wieku dzwon.

Kościół w Skalinie © Trendix


Dalej już asfalcikiem o wątpliwej jakości ruszyłem do Kunowa. Postanowiłem dojechać lasem do Jezierzyc znaną już drogą ale w czasie jazdy stwierdziłem że sprawdzę gdzie prowadzą inne drogi odbiłem więc w lewo.

Paśnik w drodze do Jezierzyc © Trendix


I tak sobie klucząc po lesie dotarłem do stawu w Płoni. Postanowiłem więc nie wracać a ruszyć dalej. Zostawiając więc staw po prawej stronie ruszyłem dalej w kierunku Rekowa mijając po drodze jakąś rzeczkę.

W drodze do Rekowa © Trendix


W drodze do Rekowa © Trendix


Wjeżdżając do Rekowa minąłem przy drodze gospodarstwo agroturystyczne a przy nim wielką sowę :)

Pan Sowa pod Rekowem © Trendix


Z Rekowa mogłem obrać prostą drogę do Bielkowa ale postanowiłem jechać jak najbliżej Miedwia ruszyłem więc na Nieznań i dalej Żelewo.

W drodze z Rekowa do Nieznania © Trendix


A dalej Puszcze Bukową już widać © Trendix


Woda dla Szczecina © Trendix


Woda dla Szczecina © Trendix


Przed przepompownią zobaczyłem trawiastą drogę, liczyłem że doprowadzi mnie ona nad Miedwie, ale niestety okazała się kończyć na łące.

Droga pierwszy i nie ostatni raz mi się skończyła © Trendix


Wróciłem więc trochę i skręciłem we wcześniejsza drogę która po polach i zarośniętej dróżce doprowadziła mnie do jednostki wojskowej.

W drodze do Bielkowa © Trendix


Przydrożne kolory © Trendix


W drodze do Bielkowa © Trendix


W drodze do Bielkowa © Trendix


W drodze do Bielkowa © Trendix


Jako że jednostka jest ogrodzona aż do brzegu Miedwia trzeba ją objechać dookoła. Przynajmniej tak myślałem. Pokonałem więc rów po prowizorycznej kładce i ruszyłem w kierunku Bielkowa szukając drogi polnej która w kierunku Miedwia poprowadzi.

Mostek na solidniejszy niż Montera wygląda © Trendix


Z betonówki skręciłem więc w pierwszą drogę polną w prawo ale niestety okazało się że to ślepa ulica i w kukurydzy ma swój koniec :)

Szukam przejazdu do Jęczydołu © Trendix


Drugi raz droga mi się skończyła :) © Trendix


Kukurydza już prawie gotowa © Trendix


Stwierdziłem po próbach że jednak do Bielkowa muszę dojechać. Więc obrałem kierunek i ruszyłem do Bielkowa.

Wieża kościoła w Bielkowie w oddali © Trendix


I znowu wieża kościoła w Bielkowie © Trendix


Koniecznie chciałem zjechać z asfaltu więc skręciłem w drogę polną która jak liczyłem doprowadzi mnie już do Jęczydołu. Niestety zrobiła zakole i spowrotem do szosy przed Jęczydołem dotarłem :)

Miało być na skróty do Jęczydołu © Trendix


Dopiero więc zgodnie ze znakami Maratonu Miedwie znowu z szosy zjechałem.

A to już po trasie MM © Trendix


Jeszcze kilkukrotnie próbowałem zbliżyć się do Miedwia porzucając trasę maratonu ale kończyło się to albo w zaroślach albo na drucie kolczastym :)

Albo droga kończyła się tak © Trendix


W końcu za którymś podejściem znalazłem dróżkę która doprowadziła mnie do promenady nad Miedwiem.

Ścieżką nad Miedwiem do Morzyczyna © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Po przejechaniu promenady stwierdziłem że dziś ominę nielubiany przeze mnie odcinek podjazdu do Lipnika. Pojechałem więc na Miedwiecko i za 10 na drogę techniczną która przechodząc potem w leśną i polną do Grzędzic prowadzi.

W drodze do Grzędzic © Trendix


Obserwowałem cały czas jak słońce się zniża i schodzi za horyzont.

Słońce już coraz niżej © Trendix


Ambonka w słońcu © Trendix


Gdy wyjechałem z lasu za Grzędzicami już za lasem się chowało.

Słońce już za lasem czas do domu wracać © Trendix


Tak też zrobiłem i do domu wróciłem :)

Wszystkie zdjęcia: KLIK

Trasa przejazdu:


Dane wyjazdu:
67.46 km 0.00 km teren
03:13 h 20.97 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na pałukach 3 _ Wizyty rodzinne

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 15.08.2013 | Komentarze 3

Gąsawa - Biskupin - Gogółkowo - Bożejewice - Cerekwica - Podobowice - Gorzyce - Nadborowo - Żarczyn - Dziewierzewo - Górki Zagajne - Górki Dąbskie - Brzyskorzystew - Dochanowo - Słabomierz - Sulinowo - Bekanówka - Żnin - Podgórzyn - Wenecja - Godawy - Gąsawa.

Dziś postanowiliśmy z młodym zrobić trochę kilometrów i przy okazji odwiedzić rodzinkę siostrę mamy z mężem w Żarczynie i jej brata z rodzinką w Górkach Zagajnych. Ruszyliśmy więc przez Biskupin - Gogółkowo do Bożejewic gdzie kiedyś uczęszczałem do szkoły podstawowej:)
Widok z góry na Jezioro Biskupińskie © Trendix


Kolejne mijane jezioro, Jezioro Weneckie © Trendix


Moja stara szkoła podstawowa © Trendix



Dalej skierowaliśmy się do Cerekwicy gdzie znajduje się jeden z kościołów na "Szlaku Pałuckich Kościołów". Jest to najstarszy zachowany obiekt architektury gotyckiej na terenie powiatu Żnińskiego. Kościół pw. św. Mikołaja wzniesiony został z fundacji szlacheckiej, zapewne na przełomie XIII i XIV w., z cegły w układzie wendyjskim (wczesnogotyckim).

Kościół pw. św. Mikołaja w Cerekwicy © Trendix


Pałac eklektyczny w Cerekwicy z elementami renesansu francuskiego, nawiązujący stylem do podparyskich willi budowanych w stylu XVII - wiecznego architekta Francoisa Mansar'ta © Trendix


Z Cerekwicy ruszyliśmy w kierunku Gorzyc przez Podobowice. W Gorzycach znów krótki przystanek przy tamtejszym kościele. Kościół stał tu już na przełomie XII i XIII w. Obecna świątynia pw. Wszystkich Świętych i św. Rocha została zbudowana w 1834 r., a w 1937 r. dobudowano do niej wieżę.

W drodze do Podobowic © Trendix


Na górce widoczna wieża kościoła w Gorzycach © Trendix


Kościół w Gorzycach © Trendix


i dalej przez Nadborowo do Żarczyna do cioci na kawę. Grzegorz ciągnął mnie do Paryża ale mnie wieża Eiffla nie bardzo interesowała :D.

Grzesiek chciał do Paryża ale mnie wieża Eiffla nie interesowała © Trendix


Po godzinnej rozmowie ruszamy dalej do Dziewierzewa. Znajduje się tu stara szkoła w której często bywałem gdyż kierownikiem był tu przyjaciel rodziny i bywaliśmy u nich na odwiedzinach.

Stara szkoła podstawowa w Dziewierzewie © Trendix



Szkoła ta stoi na przeciw kościoła. Parafia powstała ok. 1415 r. Pierwszy kościół został spalony przez Niemców jesienią 1939 r. Obecna świątynia to kościół poprotestancki pochodzący z 1905 r. Prawnie kościół ten został przekazany na własność parafii 26.06.1990 r. W latach 1987-1992 przeprowadzono kapitalny remont świątyni. Jej konsekracji dokonał ks. arcybiskup Henryk Muszyński 03.06.1992 r.

Kościół w Dziewierzewie © Trendix


Potem tylko małe zakupy w sklepie i ruszamy do Górek Zagajnych gdzie wychowywałem się do 6 roku życia gdyż mój ojciec był nauczycielem w tamtejszej szkole i mieszkaliśmy wtedy w szkolnym mieszkaniu. Wiele czasu po wyprowadzce z Górek spędzałem tam wakacje u dziadków :). Tu odwiedziliśmy brata mojej mamy, który tu nadal mieszka z rodziną. Po miłych rozmowach ruszyliśmy w drogę powrotną do Gąsawy.

W drodze z Dziewierzewa do Górek © Trendix



Po minięciu Górek Dąbskich dotarliśmy do Brzyskorzystwi w której znajduje się kolejny kościół na "Szlaku Pałuckich Kościołów". Na przełomie XIII i XIV w. arcybiskupi gnieźnieńscy wznieśli tu i uposażyli pierwszą świątynię. Obecny kościół pobudowano w 1826 r., w miejscu dwóch poprzednich, które spłonęły. Nie jest to typowa budowla drewniana. Kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej ma konstrukcje szachulcową – drewniany szkielet wypełniony jest cegłą, a pola między belkami otynkowane (tzw. mur pruski).

W drodze do Brzyskorzystwi © Trendix


Kościół w Brzyskorzystwi © Trendix



Aby nie musieć jechać ruchliwą drogą nr 5 z Brzyskorzystwi kierujemy się do Dochanowa i przez Sulinowo - Bekanówkę do Żnina.
Jedziemy do Żnina © Trendix


A teraz na rondzie kierunek Gąsawa i do domku :) © Trendix


Przed Gąsawą rzut oka na Jezioro Godawskie z punktu widokowego na krzyżówce do Łysinina

Jezioro Godawskie © Trendix


i w dół do Gąsawy.

Droga w doł do Gąsawy © Trendix


I tak to 3000 km w tym roku już przejechałem.

Reszta zdjęć KLIK.

Trasa przejazdu:


Dane wyjazdu:
98.60 km 24.00 km teren
05:37 h 17.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Pałukach 1_Pałuckie krajobrazy

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 4

Gąsawa - Godawy - Wenecja - Podgórzyn - Czerwonym szlakiem (Żnin - Rydlewo - Podgórzyn - Wenecja - Pniewy - Ostrówce - Wiktorowo - Wójcin - Szczepanowo - Barcin - Lubostroń - Oporowo - Zdziersk - Łabiszyn - Gąbin - Chomętowo - Redczyce - Wilczkowo - Żnin) - Podgórzyn - Wenecja - Biskupin - Gąsawa.

No i w końcu jak planowałem dotarłem z rowerem na rodzinne Pałuki. Zapewne niewielu wie co to Pałuki :) wiec odsyłam do swojej strony na której trochę je opisywałem :) O Pałukach. Na pierwszy ogień wybrałem oznakowany czerwony szlak rowerowy "Pałuckie Krajobrazy". Wytyczony szlak liczy 67 km ale ja musiałem dojechać z MCzP :) na miejsce startu szlaku i potem powrócić więc wyszła prawie setka :)

Miejsce startu czerwonego szlaku. Siedziba Żnińskiej Kolei Powiatowej © Trendix


Zgodnie z opisem szlaku ruszamy ulicami Żnina i docieramy do okazałej XV wiecznej świątyni, jest to kościół p.w. św. Floriana, a na przeciw niego dworek biskupi z 1795 roku ufundowany przez biskupa sufragana Stefana Łubieńskiego zwany Sufraganią.

Kościół p.w. św. Floriana w Żninie © Trendix


Dworek biskupi z XVIII w. zwany Sufraganią w Żninie © Trendix


I dalej jadąc wyznaczonymi uliczkami docieramy na niedawno zrewitalizowany żniński rynek na którym stoi charakterystyczna baszta.

Późno gotycka baszta na rynku w Żninie © Trendix


Z rynku kierujemy się do miejscowości Rydlewo jadąc dnem tak zwanej rynny żnińskiej. Po lewej stronie drogi cały czas widać z daleka panoramę Żnina z charakterystyczną wieżą oglądanego wcześniej kościoła.

Widok na Żnin z drogi do Rydlewa © Trendix


Po minięciu Rydlewa kierujemy się do Podgórzyna pokonując zbocze rynny żnińskiej i dalej po dojechaniu do drogi powiatowej Żnin - Gąsawa ruszamy do Wenecji, gdzie po dojechaniu do wsi można na skrzyżowaniu zobaczyć starą podcieniową kuźnię z 1908 roku która dalej pełni tą rolę.

Stara kuźnia z początku XX wieku w Wenecji © Trendix


Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i ruszamy do Pniew. Po drodze na skraju lasu po prawej stronie zatrzymujemy się przy pomniku poświęconemu 22 Polakom zamordowanym przez hitlerowców w grudniu 1939 roku.

Pomnik z 1969 roku projektu T. Małachowskeigo i J. Sowy © Trendix


Po dotarciu do Pniew zjeżdżamy w centrum wsi nad brzeg Jeziora Pniewskiego podziwiając jezioro z pływającą po środku niego wyspą.

Pływająca wyspa na jeziorze Pniewskim © Trendix


Jadąc dalej docieramy do Ostrówiec. Po wjechaniu na górką rzut oka na Jezioro Ostrowieckie

Widok na Jezioro Ostrowieckie © Trendix


i ruszamy dalej w kierunku Wiktorowa, dalej leśną drogą mając po lewej stronie cały czas Jezioro Ostrowieckie docieramy do źródełka św. Huberta, które prawdopodobnie nigdy nie zamarza.

Źródełko św. Huberta © Trendix


Od źródełka dalej droga prowadzi przez las,

Droga lasem biegnąca © Trendix


aż dojedziemy do drogi asfaltowej Żnin - Szczepanowo. Skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę Szczepanowa podziwiając pałuckie krajobrazy, po pewnym odcinku drogi widzimy komin cementowni Bielawy i i przykopalnianą hałdę.

Pałuckie krajobrazy © Trendix


Komin i hałda Cementowni w Bielawach © Trendix


W końcu docieramy do Barcina gdzie krótko zatrzymujemy się na rynku i pod wzgórzem św. Wojciecha.

Rynek w Barcinie © Trendix


Na rynku w Barcinie © Trendix


Grzesiek szuka ochłody © Trendix


Wzgórze św. Wojciech w Barcinie. według legendy głosił tu kazania © Trendix


Z Barcina wyjeżdżamy drogą osiedlową, która następnie przechodzi w drogę polną i jedziemy w kierunku Lubostronia. Docieramy do chronionej prawem alei modrzewiowej potem alei z starych drzew liściastych, głównie lip, którą docieramy na wprost bramy wjazdowej do pałacu w Lubostroniu.

Chroniona aleja modrzewiowa w drodze do Lubostronia © Trendix


Aleja wprost do pałacu w Lubostroniu prowadząca © Trendix


Perełka polskiego klasycyzmu_pałac w Lubostroniu © Trendix


Z Lubostronia już asfaltową drogą docieramy do Łabiszyna. Zaraz na wjeździe ukazuje się na wzgórzu kościół p.w. św. Mikołaja a dalej w drodze na rynek XVIII wieczny spichlerz zbożowy o konstrukcji szachulcowej. Potem krótki przystanek na rynku i dalej w drogę.

Kościół p.w. św. Mikołaja w Łabiszynie © Trendix


XVIII wieczny spichlerz zbożowy w Łabiszynie © Trendix


Rynek w Łabiszynie © Trendix


Kolejny cel naszej wycieczki to Chomętowo. Po wyjeździe z Łabiszyna skierowaliśmy się na drogę polną i ruszyliśmy oznakowanym szlakiem. Po kilku kilometrach trochę się zakręciliśmy i z powodu nie najlepszego oznakowania szlaku w tym miejscu pojechaliśmy dalej drogą asfaltową trochę dookoła. Już po minięciu wsi Gąbin na górce widać Chomętowo z charakterystyczną wieżą kościoła pw. św. Piotra i Pawła. Obecny Kościół z wieżą o widocznym z dala ażurowym hełmie został zbudowany w latach 1957 – 1965 według projektu Aleksandra Holasa z wykorzystaniem murów budowli z 1911 roku.

Drogą polną z Łabiszyna Grzesiek pomyka © Trendix


Objazd asfalcikiem w wyniku złego szlaku oznakowania © Trendix


Z drogi już ażurowa wieża kościoła w Chomętowie widoczna © Trendix





Z Chomętowa szlak wiedzie do Redczyc drogą polną, niestety te 3 km pokonaliśmy prowadząc rowery z powodu okrutnego piachu.

I tak nam przyszło podróżować :) © Trendix


Z Redczyc już asfalcikiem do Dobrylewa. Po minięciu miejscowości po prawej stronie w dole widać jezioro Dobrylewskie.
Jezioro Dobrylewskie © Trendix


Dalej jadąc mijamy Wilczkowo a za nim już widać Jezioro Żnińskie Duże i Żnin w oddali.

Jezioro Żnińskie Duże © Trendix


Docieramy do ścieżki rowerowej wzdłuż jeziora,

Ddrka wzdłuż jeziora © Trendix


Jezioro Żnińskie Duże © Trendix



a nią do ulicy Klemensa Janickiego i dalej Dworcowej by dotrzeć do miejsca zakończenia i początku szlaku.

Potem jeszcze nakarmić młodego i w drogę do MCzP :)

To co młody lubi najbardziej :) © Trendix


Po drodze krótki przystanek w Wenecji.
Wnętrze kościoła pw. Narodzenia NMP w Wenecji © Trendix


I tak zakończyła się pierwsza przejażdżka na Pałukach w tym roku.

Reszta zdjęć z tej trasy KLIK
Trasa wycieczki:


Dane wyjazdu:
81.29 km 0.00 km teren
04:10 h 19.51 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szczecin nocą po raz drugi

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 6

Stargard - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Kobylanka - Morzyczyn - Stargard.

Już wracając we wtorek z nocnej wycieczki do Szczecina Michał zaproponował na fejsie piątkowy wyjazd, jako że zawsze można zdjęcia robić zgodziłem się od razu i przed 20:30 spotkaliśmy się na rondzie 15 Południk: ja, Michał i Daniel. I o 20:30 ruszyliśmy na Szczecin. Tak jak ostatnio, pojechaliśmy 10, ale tym razem Michał pociągnął 28-30 km/h. Całe szczęście że potem samochody i tłumy ludzi na bulwarach go zwolniły i średnia końcowa spadła do przyzwoitych 19,5 km :).
Tym razem do centrum jechaliśmy przez Dąbie gdzie dołączył do nas Jarek.
Ruszyliśmy więc już w czwórkę dalej łapiąc kierunek na Most Długi. Jako że nasza wycieczka miała cel fotograficzny widząc fajny widok z mostu na Hryniewieckiego zatrzymaliśmy się na chwilę by zrobić zdjęcie na kominy Elektrowni Szczecin.

Widok na kominy elektrowni © Trendix


Michał, Jarek i Daniel _ most na Hryniewieckiego © Trendix


Dalej ruszyliśmy pod Operę gdzie dołączył do nas Marcin i już pięcioosobową grupą zajechaliśmy na bulwar na Nabrzeżu Celnym.

Widok na Most Długi z Nabrzeża Celnego © Trendix


Bulwar na Nabzrzeżu Celnym © Trendix


Kolejnym punktem widokowym był Most Długi.

Widok z Mostu Długiego na nadodrzańskie bulwary i Trasę Zamkową w głębi © Trendix


Michał na Moście Długim z radością wszystko fotografuje :) © Trendix


Wesołe miasteczko i wysoka karuzela na Łasztowni © Trendix


Potem zjechaliśmy na dół na Bulwar Piastowski.

Bulwar Piastowski pod Mostem Długim © Trendix


Bulwar Piastowski © Trendix


Widok na Most Długi z Bulwaru Piastowskiego © Trendix


Dalej było poszukiwanie kawałka wolnego od ludzi na rozstawienie statywów na Trasie Zamkowej :).

Zamek Książąt Pomorskich © Trendix


Jeden z piwnych ogródków Tyskiego na łasztowni © Trendix


Widok na Wyspę Grodzką i Bulwar Chrobrego © Trendix


I tu zachciało mi się jeść, Daniel też miał chęć coś przekąsić więc namówiliśmy pozostałych i ruszyliśmy na poszukiwanie jedzenia. Najbliższy MAK KWAK był oblężony, pojechaliśmy szukać dalej i wylądowaliśmy na Śląskiej przy Placu Grunwaldzkim gdzie kiedyś był Mak Kwak a teraz inny bar, kebab serwujący i to wcale niezły.

Po rolo i coli ruszyliśmy dalej. Michał z Danielem na Jasne Błonia, które chciał sfocić Michał a nasza pozostała trójka na nową Starówkę :) i Wały Chrobrego.

Widok na kamienice z Małej Odrzańskiej © Trendix


Maszty żaglowców przy Bulwarze Chrobrego © Trendix


Maszty żaglowców przy Bulwarze Chrobrego © Trendix


Marcin na Wałach Chrobrego, piąty który do nas dołączył © Trendix


Widok na główną scenę i Diabelskie Koło w oddali © Trendix


Tu znalazł nas Michał z Danielem. Gdy Michał też już pstryknął fotki z Wałów stwierdziliśmy że czas wracać. Pożegnaliśmy Marcina i w czwórkę ruszyliśmy Trasą Zamkową w kierunku Stargardu. Na Struga pożegnaliśmy Jarka który odbijał na Dąbie i we trójkę pognaliśmy do Stargardu. Jeszcze podjazd pod Tesco po izotoniki :) i po krótkim pożegnaniu ja, Michał i Daniel udaliśmy się w swoich kierunkach.
Jak zawsze super było.

Wszystkie zdjęcia różnistej jakości tu: KLIK

Trasa przejazdu:


Dane wyjazdu:
91.78 km 3.00 km teren
04:49 h 19.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szczecin nocą po raz pierwszy

Środa, 31 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 4

Stargard - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Kobylanka - Morzyczyn - Stargard

Już po festiwalu świateł w Berlinie w 2011 roku kusiło mnie by porobić trochę nocnych zdjęć w Szczecinie. Ale jakoś to zawsze było odkładane, w końcu w tym tygodniu postanowiłem to zrealizować i namówiłem młodego na wspólny wyjazd.
Wyruszyliśmy ze Stargardu ok 10.00 i postanowiliśmy skorzystać że zdjęto zakaz wjazdu rowerów na 10 w Motańcu i ruszyliśmy prosto na Szczecin.
Oczywiście aby młody mi nie marudził w czasie dalszej wycieczki zrobiłem przystanek pod KFC na Struga aby mógł co nieco wrzucić na ruszt :)

W KFC na Struga © Trendix


Fotografowanie zaplanowałem od Teatru Letniego w parku Kasprowicza, więc ruszyliśmy dalej. Mogliśmy jechać przez Dąbie ale skierowaliśmy się na Autostradę Poznańską. I w końcu i tak na miejsce dotarliśmy :).

Wyjąłem więc statyw i zacząłem fotografowanie Teatru Letniego w różnych jego barwach.

Jeden z odcieni Teatru Letniego © Trendix


Potem ruszyliśmy w kierunku Trzech Orłów na chwilę zjeżdżając nad Rusałkę.

Ptaki Hasiora przy Teatrze Letnim © Trendix


Mostek na Rusałce © Trendix


Potem pokręciliśmy się przy Orłach i na Jasnych Błoniach.

Trzy Orły w pełnym blasku © Trendix


W Parku Kasprowicza © Trendix


Pomnik Jana Pawła II i Urząd Miasta © Trendix


Dalej pod Urzędem Miasta na Aleje Jana Pawła II.

Urząd Miasta w nowej szacie ale jeszcze bez iluminacji © Trendix


Gryf pomorski a Alei Jana Pawła II © Trendix


Potem chciałem podjechać do fontanny przy Teatrze Pleciuga ale jedną ulicę wcześniej skręciłem i się zakręciłem :) ale o tej godzinie i tak pewnie już wyłączona była :)

Wróciliśmy więc na JP II i pojechaliśmy w kierunku Placu Lotników.

Pomnik Marynarza w Alei Jana Pawła II © Trendix


Pomnik Bartolomeo Colleoniego na Placu Lotników © Trendix


Widok z Placu Lotników na aleje fontann © Trendix


Kolejnym punktem zdjęć pstrykania była Aleja Kwiatowa.

Aleja Kwiatowa © Trendix


Plac Żołnierza Polskiego © Trendix


Aleja Kwiatowa © Trendix


Potem dojechaliśmy na Plac Mickiewicza i dalej na Wały Chrobrego gdzie trochę pokrążyliśmy.

Pomnik Adama Mickiewicza © Trendix


Widok na UW w Sczecinie © Trendix


Widok na Trasę Zamkową z Wałów Chrobrego © Trendix


Muzeum Narodowe © Trendix


Scena na ttsr gotowa © Trendix


Odra i Trasa Zamkowa © Trendix


Robiło się późno, było już po 1.00 więc i chęci do kręcenia odchodziły więc skierowaliśmy się na trasę zamkową łapiąc kierunek na dom.


Wodok na Zamek Książąt Pomorksich z Trasy Zamkowej © Trendix


Poczułem również głód więc zatrzymaliśmy się na hot doga na stacji Statoil przy Struga i jedząc obserwowaliśmy księżyc :)

Nad marketem księżyc świeci © Trendix


Potem jeszcze kilka fotek i w drogę 10 kierunek Stargard.

Ulica Struga © Trendix


Na ul. Struga © Trendix


Ruch był znikomy, my błyszczeliśmy jak choinki więc super się jechało. Na chwilę zatrzymaliśmy się na przystanku autobusowym przy 10 na wysokości Niedźwiedzia. Ale zdjęcia w zupełnej ciemności dziwnie wychodziły :)

Widok z przystanku autobusowego przy 10 (Niedźwiedź) jak w noktowizji :) © Trendix


Więc kończąc eksperymenty ruszyliśmy dalej. Po minięciu Zieleniewa nie chciało nam się już jechać do kładki nad obwodnicą więc pocięliśmy szybko na zakazie :)

Po dojechaniu do DDRki przed Lipnikiem ostatnie fotki.

Już prawie w domu :) naDDRce przed Lipnikiem © Trendix


Już prawie w domu :) naDDRce przed Lipnikiem © Trendix


W domu byliśmy krótko przed trzecią. Fajny wyjazd, fajne nocne widoki, trzeba będzie jeszcze kiedyś pojechać i inne miejsca w nocy pooglądać :)

Wszystkie nocne fotki tu: KLIK

A cała trasa przejazdu tu: