Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
39.23 km 8.00 km teren
02:25 h 16.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trasą błękitną wg przewodnika Mirosława Mazańskiego "Stargard i okolice przewodnik rowerowy".

Środa, 14 września 2016 · dodano: 14.09.2016 | Komentarze 2

Stargard - Golczewo - Skalin - Wierzchląd - Koszewko - Koszewo - Stargard.

MAPA

Trafiła mi się wolna środa więc trzeba było to wykorzystać. Miałem plan na dalszą wycieczkę ale ciepłota panująca na zewnątrz zniechęciła mnie do dalszej jazdy otwarłem więc przewodnik "Stargard i okolice przewodnik rowerowy" Mirka Mazańskiego i wybrałem chyba najkrótszą trasę. Gdy Mirek pisał przewodnik nie było jeszcze DDRki do Golczewa więc trasa prowadziła przez Giżynek, ja jednak skorzystałem już z nowej DDRki i szybko dotarłem do Golczewa. Jeżdżąc tędy od wielu lat obserwuję popadające w ruinę budynki gospodarcze. Po minięciu Golczewa kieruję się do Skalina, zatrzymuję się na chwilę przy kościele a potem jadę do zabudowań folwarcznych w środku których znajduje się pałac, niestety bramy pozamykane i nie można tam zajrzeć. Zgodnie z przewodnikiem ruszam dalej w kierunku Wierzchlądu. Tu trochę zmieniam trasę bo na skrzyżowaniu nie jadę od razu do Koszewka tylko kieruję się nad Miedwie w Wierzchlądzie. Zaglądam do rybaków a potem na plażę i wracam na błękitną trasę :) i ruszam w kierunku Koszewka. Na zakręcie nie mogę się jednak oprzeć i zjeżdżam znowu nad Miedwie w miejscu gdzie wpada rzeczka Gowienica. Po krótkiej przewie ruszam dalej. W końcu docieram do Koszewka, zatrzymuję się na chwilę przy pałacu a potem docieram do Miedwia, w drodze powrotnej podjeżdżam pod górkę by zrobić kilka zdjęć kościoła który jest tu usytuowany wśród drzew i słabo z drogi widoczny. Po zrobieniu fotek ruszam dalej do Koszewa. Tu na chwilę zaglądam w okolice boiska potem dojeżdżam do kościoła i na końcu do tutejszego pałacu. Zawsze na mnie robi wrażenie kuta brama wjazdowa na teren pałacu. Niestety zawsze zamknięta i zdjęcia tylko z za płotu robić można :). Ruszam dalej w kierunku lotniska kierując się na Dębicę. Mirek w przewodniku wspomina o skręcaniu w lewo przed nieczynnymi halami fabrycznymi. Obecnie stoją tu jakieś hale ale wykorzystywane przez jakąś firmę. Przejeżdżam mostek na Gowienicy i ruszam w kierunku lotniska.  Na chwilę zatrzymuję się przy skrzyżowaniu dróg gdzie wg. przewodnika znajdowała się wieś Burzykowo przejęta przez Armię Radziecką w czasie rozbudowy lotniska w 1952 roku. Ruszam dalej, trochę krążę sobie pol lotnisku by w końcu ruszyć zgodnie z przewodnikiem ul. Jana Śniadeckiego (zresztą mojego krajana z Pałuk pochodzącego :)  ).  Docieram do osiedla, Mirek wspomina o zdewastowanej bazie którą przejęło miasto po opuszczeniu tych terenów przez Armię Radziecką i wiem o czym pisze bo miałem okazję często tu bywać zaraz po jej opuszczeniu. Teraz jest tu naprawdę fajne osiedle z dużą ilością zieleni. Docieram do Ronda Lotników i ruszam pod górkę czerwoną DDRką. Potem jeszcze dwa ronda i już jestem na osiedlu Pyrzyckim. Po dojechaniu do ronda Solidarności żegnam się z trasą wyznaczoną w przewodniku i kieruję się ul. Różaną w stronę swojego osiedla. Po dotarciu pod blok podjeżdżam jeszcze do córki która akurat pracuje w Piccolo na kawę :). Po kawie wracam do domu. Miła i krótka wycieczka to była :)

W drodze do Golczewa
W drodze do Golczewa © Trendix

Coraz bardziej w ruinę popadające budynki
Coraz bardziej w ruinę popadające budynki © Trendix

W drodze do Skalina
W drodze do Skalina © Trendix

Kościół w Skalinie
Kościół w Skalinie © Trendix

Nad Miedwiem w Wierzchlądzie
Nad Miedwiem w Wierzchlądzie © Trendix

A kiedyś był tu prężnie działającu ośrodek wypoczynkowy
A kiedyś był tu prężnie działający ośrodek wypoczynkowy © Trendix

W drodze do Koszewka
W drodze do Koszewka © Trendix

Nad Miediwem u ujścia Gowienicy
Nad Miedwiem u ujścia Gowienicy © Trendix

Gowienica do Miedwia zmierzająca
Gowienica do Miedwia zmierzająca © Trendix

I dalej w drodze do Koszewka
I dalej w drodze do Koszewka © Trendix

Pałac w Koszewku
Pałac w Koszewku © Trendix

Nad Miedwiem w Koszewku
Nad Miedwiem w Koszewku © Trendix

Kościół w Koszewku
Kościół w Koszewku © Trendix

Przy boisku w Koszewie
Przy boisku w Koszewie © Trendix

Kościół w Koszewie
Kościół w Koszewie © Trendix

Brama pałacu która tak mi się podoba
Brama pałacu która tak mi się podoba © Trendix

Pałac w Koszewie z za płotu widziany
Pałac w Koszewie z za płotu widziany © Trendix

Czyż to nie ładny koń ??
Czyż to nie ładny koń ?? © Trendix

Droga w kierunku Dębicy i hale przed którymi w lewo skręcić należy
Droga w kierunku Dębicy i hale przed którymi w lewo skręcić należy © Trendix

I znowu nad Gowienicą
I znowu nad Gowienicą © Trendix

Gdzieś tu kiedyś Burzykowo było
Gdzieś tu kiedyś Burzykowo było © Trendix

Na lotnisku
Na lotnisku © Trendix

Główny pas startowy
Główny pas startowy © Trendix

Hangary z ulicy Śniadeckiego widziane
Hangary z ulicy Śniadeckiego widziane © Trendix

Osiedle Lotnisko
Osiedle Lotnisko © Trendix

Pod górkę czerwoną DDRką
Pod górkę czerwoną DDRką © Trendix

Do przejazdu pod S10
Do przejazdu pod S10 © Trendix

Osiedle Pyrzyckie
Osiedle Pyrzyckie © Trendix

Przez Park Batorego w kierunku osiedla
Przez Park Batorego w kierunku osiedla © Trendix

Nie nie przyjechałem tu dalej ćwiczyć :D
Nie nie przyjechałem tu dalej ćwiczyć :D © Trendix

Tylko do córy na kawę :)
Tylko do córy na kawę :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia z trasy: KLIK



Dane wyjazdu:
50.71 km 12.00 km teren
03:12 h 15.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kolejny raz u benaska tym razem w Fürstenwalde.

Sobota, 10 września 2016 · dodano: 13.09.2016 | Komentarze 6

Fürstenwalde - Trebus - Beerfelde - Fürstenwalde - Rauen - Fürstenwalde

Niestety mapy nie będzie bo nie włączyłem roamingu i utraciłem dane :(.

Jakoś tydzień wcześniej zadzwonił do mnie siwobrody że benasek zaprasza nas do siebie na przyszły weekend. Trochę mało czasu na przygotowanie, w samochodzie coś mi stuka w zawieszeniu i nie można nim się wybrać w taką trasę, ale coś trzeba zrobić przecież dawno się nie widzieliśmy. W poniedziałek jadę więc na stację diagnostyczną aby sprawdzić samochód, sworzeń wahacza do wymiany. zasuwam więc do mojego mechanika a Jacek mi mówi że się nie wyrobi bo jest zawalony robotą jednak po moich prośbach mówi że spróbuje, zostawiam mu więc samochód. W czwartek dzwoni Jacek że mogę odbierać samochód, okazało się że sworzeń powiększył trochę otwór w wahaczu i trzeba było wymienić cały wahacz ale samochód gotowy do drogi. W sobotę więc o 6:00 zjawiam się w Pilchowie u siwobrodego. O dziwo siwy jest gotowy do wyjazdu, ładujemy więc jego rower na bagażnik i ruszamy do benaska, który obecnie mieszka w Fürstenwalde (wcześniej byliśmy już u niego w Oranienburgu i Neuruppin - relacje można znaleźć gdzieś tam w moich relacjach z poprzednich lat :)  ). Jedziemy nie najkrótszą drogą ale najszybszą i ok. 9:00 zjawiamy się pod domem benaska i Ewy. Ewa i Krzysiek (bo benasek to też Krzysiek :) ) już wołają do nas z tarasu. Zabieramy bagaże z samochodu i udajemy się na górę. Ewcia zaraz szykuje dla nas śniadanie a benasek w międzyczasie zasuwa po świeże bułki. Po obfitym śniadaniu jak to u benaska bywa wypijamy po zimnym browarku i szykujemy się do rowerowej wycieczki. Gdy już jesteśmy gotowi schodzimy na dół do rowerów i ruszamy w drogę. Przejeżdżamy przez mostek rowerowy nad Szprewą i udajemy się do centrum miasta. Jeździmy uliczkami Fürstenwalde, Krzysiek co chwilę pokazuje nam jakieś ciekawostki, w końcu docieramy do ratusza. W piwnicach ratusza znajduje się muzeum browaru, który działał tu kiedyś kilka uliczek od centrum. Krzysiek kupuje bilety i idziemy oglądać prezentowane eksponaty. Być w muzeum browaru i nie wypić piwa?? oczywiście wypijamy po małym ciemnym piwie. Mi i benaskowi ono smakuje, siwobrodemu nie ale jemu smakuje tylko Warka Strong :D. Po zwiedzeniu muzeum udajemy się do miejsca gdzie działał ten browar, niestety w dniu dzisiejszym nie można zwiedzać tego terenu zapraszają nas na jutro. Przejeżdżając ulicami benasek pokazuje nam instalację na ścianie budynku na której schematycznie pokazano szlak handlowy z Berlina przez Fürstenwalde do Poznania. Jedziemy ulicą Gagarina która krzyżuje się z ulicą Dobrowolskiego, mijamy szkołę im. Gagarina, jakoś nasi sąsiedzi nie próbują zatrzeć śladów radzieckich na siłę zmieniając nazwy jak to u nas się dzieje. Na chwilę podjeżdżamy do Informacji Turystycznej gdzie benasek dowiaduje się szczegółów o festynie na który zaplanował nas zabrać. Po drodze na festyn odwiedzamy jeszcze kilka ciekawych miejsc i w końcu opuszczamy miasto by udać się na dożynki do Beerfelde. Jedziemy najpierw drogą rowerową biegnącą wzdłuż szosy by ostatni odcinek drogi pokonać już drogą nr 168 gdyż DDRki już nie było. Zbliżając się do Beerfelde widzimy już wiele samochodów, parkingi na polach jak na targach w Barzkowicach. Dojeżdżamy do miejsca gdzie odbywa się festyn, strażacy tłumaczą że nie wolno rowerami tam się poruszać, przypinamy więc rowery przy płocie przed barierami i udajemy się na festyn. Festyn przygotowany z rozmachem. Sprzęt bojowy czołg Leopard i BWP, który robił przejażdżki dla chętnych. Dużo starych samochodów i motocykli, niezliczona ilość straganów z rękodziełem, swojskimi przetworami, gastronomią i wiele innych min. dwa duże rożna, na jednym piecze się wieprzek a na drugim cały wół :). Dwie sceny na których odbywają się liczne koncerty i występy zespołów, tańczy i śpiewa również polski zespół folklorystyczny. A my idziemy w koło wszędzie zaglądając, na jednym z podwórek wystawione są różnego rodzaju Trabanty, na innym stoiska z rękodziełem widać że cała miejscowość zaangażowana jest w organizację tych dożynek. Dochodząc do skraju miejscowości trafiamy na wystawę sprzętu rolniczego, tego nowego i starego. Jest tu też pokaz orki: końmi, starym traktorem i pługiem i współczesnymi maszynami, natykamy się tu również na polskiego Ursusa :). Idąc dalej widzimy wystawę wieńców dożynkowych a dalej stoisko z polską kuchnią. W pewnym momencie operator regionalnej telewizji widząc mnie w stroju Stargardu na Rowery chce mnie ustawić przy jakimś wozie i nakręcić trochę materiału, ale jakoś nie mam parcia na bycie celebrytą więc szybko na bok umykam :D. Robimy oczywiście krótką przerwę na małe piwo i w końcu wracamy do rowerów. Ruszamy w drogę powrotną do Fürstenwalde gdzie Krzysiek pokazuje nam kolejne atrakcje. Dalej docieramy nad Szprewę która tu zwie się  Fürstenwalder Spree. Jedziemy polną drogą wzdłuż rzeki i natykamy się na pchacza pchającego dwie barki w tym jedną ze Szczecina. Postanawiamy dogonić ten skład po drugiej stronie rzeki. Pędzimy więc do mostu, przejeżdżamy na drugą stronę rzeki i polną drogą przez las jedziemy gonić barkę :). Siwobrody trochę marudzi, że dziury, że piasek ale on już tak ma :D. Po paru km droga zbliża się do rzeki i widzimy barki które goniliśmy :) Dalej Krzysiek prowadzi nas do Rauen i jak to Krzysiek nie zdradza co chce nam pokazać. Mijamy Rauen, wjeżdżamy do lasu i tu zaczyna się ból, droga przez kilka km pnie się w górę, mam nadzieję że za zakrętem będzie już płasko a tam dalej pod górę i kolejny zakręt. Siwobrody podejrzewa że benasek zaprowadzi nas do jakiejś starej kopalni gdyż po drodze mijaliśmy dwa wagoniki i postać jakby górnika. Ludzie schodzący w dół uśmiechają się słysząc głośne sapanie a nawet już charczenie siwobrodego wspinającego się pod górę :D. W końcu docieramy na polanę na której stoją Kamienie Margrabiego, są to dwa ogromne głazy. Oglądamy głazy myśląc że to był główny punkt tej wspinaczki, robimy kilka zdjęć, benasek obiega na bezdechu dwa razy jeden z głazów bo ponoć przynosi to szczęście i mówi nam ruszamy dalej pod górę. Cóż było robić wspinamy się dalej, całe szczęście niedaleko, po chwili ukazuje nam się wysoka 36 metrowa wieża widokowa na szczycie wzgórza. Przypinamy rowery do barierek i wrzucając po 1 euro do automatu przechodzimy przez bramkę i wspinamy się teraz pieszo po schodach na samą górę. Widoki z wieży warte naszego trudu, niestety Berlina nie widać bo mgła przysłania dalsze okolice. Spoglądamy na Fürstenwalde do którego musimy wrócić, benasek mówi że to 9 km. Gdy już się napatrzyliśmy i zdjęć narobiliśmy schodzimy na dół. Wsiadamy na rowery i ruszamy w drogę powrotną. Droga biegnie cały czas w dół, hamujemy by wyrobić zakręty i nie wpaść w poślizg na leżących żołędziach i piasku na zakrętach. Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie gdy po niecałych 15 minutach stajemy przed domem benaska :). To już koniec wycieczki. W domu Ewcia przygotowuje nam mega kolację, mięsiwo z grilla, sery, sałatki i co dusza zapragnie a benasek częstuje nas jednym piwem po drugim :D. Degustacja piwa przeciąga się do późnych godzin nocnych tak że na drugi dzień wstaję dopiero ok. 11:00. Po śniadaniu kontynuuję z benaskiem degustację piw :), siwobrody został z tego wyłączony gdyż potrzebny był trzeźwy kierowca i tej roli on się podjął :D. Siwobrody cały czas śmiał się ze mnie i z benaska że mamy obaj piwne bebzony. Potem Ewcia szykuje obiad i jak to u Ewci bywa znowu wszystkiego pełno na stole. Siwobrody nie mógł pić piwa, za to jak się zabrał do obiadu to po obiedzie miał bebzon większy niż ja i benasek po piwie :D. Nadszedł czas pożegnania i powrotu do domu. Pakujemy rowery na bagażnik, żegnamy miłych gospodarzy i ruszamy w drogę powrotną. Krzysiek woli wracać po polskiej stronie więc kierujemy się do Słubic i dalej już przez Kostrzyn, Myślibórz do Stargardu gdzie ja zostaję a siwy moim samochodem wraca do Pilchowa. Ewcia i Krzysiek jeszcze raz serdeczne podziękowania za przemiłą gościnę. Do zobaczenia tym razem w Polsce :).

No to w drogę :)
No to w drogę :) © Trendix

Estakada rowerowa nad Szprewą
Estakada rowerowa nad Szprewą © Trendix

Uliczkami Fürstenwalde
Uliczkami Fürstenwalde © Trendix

Zwierzaczki ale jakieś inne niż w bajce :)
Zwierzaczki ale jakieś inne niż w bajce :) © Trendix

Docieramy do ratusza
Docieramy do ratusza © Trendix

W muzeum browaru
W muzeum browaru © Trendix

A browar był kiedyś tu
A browar był kiedyś tu © Trendix

Szlak handlowy Berlin - Poznań przez Fürstenwalde
Szlak handlowy Berlin - Poznań przez Fürstenwalde © Trendix

W informacji turystycznej
W informacji turystycznej © Trendix

Katedra
Katedra © Trendix

Kamienie przez lodowiec przyniesione
Kamienie przez lodowiec przyniesione © Trendix

Może to nie poznańskie koziołki ale kozy więc benasek próbuje je wydoić :)
Może to nie poznańskie koziołki ale kozy więc benasek próbuje je wydoić :) © Trendix

Jeden z ptaków a można ich znaleźć tu więcej
Jeden z ptaków a można ich znaleźć tu więcej © Trendix

U nas pewnie by nazwę dawno zmienili :)
U nas pewnie by nazwę dawno zmienili :) © Trendix

W drodze na dożynki
W drodze na dożynki © Trendix

Dotarliśmy do Beerfelde
Dotarliśmy do Beerfelde © Trendix

Trzeba zajrzeć wszędzie :)
Trzeba zajrzeć wszędzie :) © Trendix

Takie i podobne stroiki były wszędzie
Takie i podobne stroiki były wszędzie © Trendix

Wystawa Trabantów
Wystawa Trabantów © Trendix

Na dożynkach w Beerfelde
Na dożynkach w Beerfelde © Trendix

Dozynkowe wieńce
Dożynkowe wieńce © Trendix

Oj będzie wyżerka :)
Oj będzie wyżerka :) © Trendix

Nowy sprzęt rolniczy
Nowy sprzęt rolniczy © Trendix

I stary sprzęt rolniczy
I stary sprzęt rolniczy © Trendix

Orka końmi
Orka końmi © Trendix

Orka inaczej
Orka inaczej © Trendix

Polski zespół na scenie
Polski zespół na scenie © Trendix

Kolejny polski akcent
Kolejny polski akcent © Trendix

Były też zwierzątka
Były też zwierzątka © Trendix

Tu chciała mnie TV kręcić :)
Tu chciała mnie TV kręcić :) © Trendix

Jak w Barzkowicach :)
Jak w Barzkowicach :) © Trendix

Poznajemy kolejne atrakcje Fürstenwalde
Poznajemy kolejne atrakcje Fürstenwalde © Trendix

Woltyżerka :)
Woltyżerka :) © Trendix

Most nad Szprewą
Most nad Szprewą © Trendix

Dogoniliśmy barkę :)
Dogoniliśmy barkę :) © Trendix

Drogowskazy w Rauen
Drogowskazy w Rauen © Trendix

To zmyliło siwobrodego :)
To zmyliło siwobrodego :) © Trendix

Dogonił nas pod górkę benasek :)
Dogonił nas pod górkę benasek :) © Trendix

Jeden z kamieni margrabiego
Jeden z kamieni margrabiego © Trendix

Siwobrody wspina się na drugi kamień
Siwobrody wspina się na drugi kamień © Trendix

Wieża widokowa
Wieża widokowa © Trendix

Widoki z wieży
Widoki z wieży © Trendix

W oddali Fürstenwalde
W oddali Fürstenwalde © Trendix

Widoki z wieży
Widoki z wieży © Trendix

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Trendix

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Trendix

Siwobrody po obiedzie :)
Siwobrody po obiedzie :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK




Dane wyjazdu:
33.60 km 11.00 km teren
02:18 h 14.61 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trasą czerwoną z Stargardem na Rowery wg przewodnika Mirka Mazańskiego

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 05.09.2016 | Komentarze 0

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Grzędzice - Żarowo - Lubowo - Stargard.

MAPA

Mimo różnych niedomówień Stargard na Rowery zorganizował w końcu wycieczkę. Nie mogło mnie więc tam nie być :). Myślałem że po wczorajszej trasie będę odczuwał jakieś zmęczenie ale nic z tych rzeczy, wstałem rano i czułem się świetnie. Przygotowałem sprzęt foto-video i przed dziewiątą stawiłem się na miejscu zbiórki. Do chwili odjazdu zebrało się nas 20 osób w tym autor przewodnika "Stargard i okolice przewodnik rowerowy" wg którego dziś jedziemy czyli Mirek Mazański. Po 5-cio minutowym oczekiwaniu na ewentualnych spóźnialskich ruszamy DDRką do Morzyczyna. W drodze dołącza do nas kolejny rowerzysta a jest to miejscowy Krzysztof Żyto :). Po wjechaniu na promenadę nad Miedwiem robimy krótką przerwę przy amfiteatrze. Kolejnym punktem programu ma być Park Pamięci w Morzyczynie ale ja z Mirkiem mamy ochotę na orlenowską kawę więc robimy wszyscy kolejną krótką przerwę na małą czarną. W końcu ruszamy dalej i docieramy do Parku Pamięci. W drodze zauważam że padła bateria od kamerki sportowej a zapasowe oczywiście zostały w domu :). Krótka informacja od Krzysztofa o Parku Pamięci i ruszamy dalej. Lasem docieramy do Grzędzic by dalej pojechać drogą asfaltową do Żarowa. W Żarowie kierujemy się znowu do lasu by polami dotrzeć do drewnianego mostku na Inie w Rogowie. Z Rogowa nasza trasa wiedzie do Lubowa. Po przejechaniu mostu na Inie w Lubowie kierujemy się znowu polnymi drogami na Bobrową Polanę. Po krótkiej przerwie jedziemy na drugą stronę na Żabie Uroczysko. Niestety są to chyba ostatnie chwile tego miejsca. Z dość dużego niegdyś stawku została praktycznie kałuża. No cóż chronimy bobry a żaby znikają, tak wygląda nasza ochrona przyrody. Na Żabim Uroczysku właściwie kończy się oficjalna część wycieczki i każdy wraca do domu, ale że wszyscy i tak jedziemy do Stargardu więc ruszamy i tak całą grupą. Zatrzymujemy się jeszcze na chwilę na Cmentarzu Wojennym przy ul. Reymonta i z tego miejsca ruszamy już w swoich kierunkach. Wesołe towarzystwo, trochę piaszczystych dróg na trasie, urocze widoki więc kolejny dzień bardzo udany :).

Zbieramy się pod Biedronką
Zbieramy się pod Biedronką © Trendix

Przejeżdżamy nad dziesiątką
Przejeżdżamy nad dziesiątką © Trendix

W drodze nad Miedwie
W drodze nad Miedwie © Trendix

Chwila przerwy przy amfiteatrze
Chwila przerwy przy amfiteatrze © Trendix

Mirek z małą czarną na Orlenie w Morzyczynie
Mirek z małą czarną na Orlenie w Morzyczynie © Trendix

Cała grupa w Parku Pamięci w Morzyczynie
Cała grupa w Parku Pamięci w Morzyczynie © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

W Żarowie znowu na polną drogę zjeżdżamy
W Żarowie znowu na polną drogę zjeżdżamy © Trendix

Na Bobrowej Polanie
Na Bobrowej Polanie © Trendix

Na Żabim Uroczysku
Na Żabim Uroczysku © Trendix

Na Cmentarzu Wojennym
Na Cmentarzu Wojennym © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK


Film z wycieczki: PLAY



Dane wyjazdu:
113.72 km 35.00 km teren
06:01 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mimo że Banie celem były wycieczka nie była do bani :)

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 05.09.2016 | Komentarze 5

Stargard - Golczewo - Dębica - Wierzbno - Grędziec - Okunica - Pyrzyce - Kozielice - Trzebórz - Tetyń - Piaseczno - Skotniki - Banie - Kunowo - Nowe Chrapowo - Stare Chrapowo - Linie - Nowe Linie - Chabowo - Będgoszcz - Stare Czarnowo - Kołbacz - Nieznań - Bielkowo - Jęczydół - Morzyczyn - ZIeleniewo - Lipnik - Stargard.

MAPA

Na ostatniej wycieczce z Aktywni Stargard Radek zaproponował wyjazd pętlą przez Banie. Nie miałem żadnych planów więc stwierdziłem że w końcu mogę w tym roku kolejną setkę przekroczyć :). Umówiłem się z Radkiem pod moim blokiem o 9:00 no i oczywiście gdy już wyprowadzałem rower, telefon zadzwonił i Radek poinformował, że trochę się spóźni :) ale zmieścił się w akademickim kwadransie i 9:15 ruszamy w drogę. Kierujemy się na lotnisko by przez Dębice dojechać do Wierzbna.  Radek zaczyna snuć planu na przedłużenie tej wycieczki ale wiejący nam w twarz wiatr szybko mu te pomysły z głowy wybija :D. Nad Miedwiem w Wierzbnie robimy sobie krótką przerwę. Dalej ruszamy już najkrótszą drogą do Pyrzyc. Przez Pyrzyce Radek prowadzi mnie jakimiś ścieżkami i bocznymi dróżkami, w końcu przejeżdżamy obok dworca pkp na którym teraz zamiast napisu Pyrzyce widnieje Husqvarna :D. Żeby ominąć ruchliwą drogę 122 ruszamy do Bań bocznymi drogami przez Kozielice - Tetyń - Piaseczno. W Tetyniu zatrzymujemy się przy kościele który fotografuję z różnych stron, dziwne ale zegary na kościelnej wieży działają :). Przystanek kolejny robimy sobie przy sklepie w Piasecznie. Ja zakupiłem sobie dopalacze i skusiłem się na Lecha Free nie polecam :), więcej free nie kupię :D. W Piasecznie zaglądamy jeszcze na cmentarz gdzie Radek zapala znicze na rodzinnych grobach i ruszamy dalej. Cały czas walcząc z wiatrem wiejącym albo prosto w twarz albo po skosie docieramy do Bań. Podjeżdżamy do fontanny przy której stoi skrzyneczka z książkami, można tu przynieść jakąś swoją książkę a inną wziąć do przeczytania. Daję Radkowi aparat by zrobił mi przy niej zdjęcie. Potem podjeżdżamy do sklepu na małe zakupy i ruszamy do cioci Radka która mieszka na początku Bań. Przejeżdżając nad brzegiem jeziora Dłużec chcę zrobić zdjęcie i orientuję się że nie mam aparatu, w panice ruszam z powrotem pod fontannę gdzie Radek robił mi zdjęcie, chyba tak szybko nigdy nie jechałem :D całe szczęście nikt tamtędy nie przechodził i mój aparat leży na ławce tak jak go zostawiłem :). Dojeżdżamy do domu cioci Radka, gdzie dostaję kawę, przegryzam pyszny jabłecznik i wypijam izotonik siedząc na tarasie z widokiem na Jezioro Mostowe. Było miło, nie chciało mi się ruszać no ale trzeba było wracać do domu :). Znowu omijając główne drogi ruszamy w kierunku Starego Czarnowa. Na leśnym skrzyżowaniu za Kunowem ja wybieram drogę :) okazuje się że nie najlepiej bo ta co wyglądała najlepiej szybko zmienia się w nie najlepszą no i nadrabiamy trochę drogi :), ale w końcu docieramy do Będgoszczy i już poboczem starej trójki mkniemy na Stare Czarnowo i Kołbacz. No może mkniemy to w moim wydaniu pod te dwie górki do Starego Czarnowa to za dużo powiedziane ale wiatr od Bań już nam sprzyja więc nie jest źle :D. Po dotarciu do Kołbacza znowu przerwa pod sklepem. Spożywam tam jakiś środek na zakwasy mimo ostrzeżeń tubylca że dzielnicowy za jego spożywanie w tym miejscu  kasuje po 100 zł ale całe szczęście dziś nie przyjechał :D. Po wzmocnieniu się ruszamy dalej, przed nami tylko jeszcze dwie górki, jedna na wyjeździe z Kołbacza a druga na drodze z Bielkowa do Jęczydołu i już jesteśmy nad Miedwiem w Morzyczynie. Na promenadzie jeszcze wielu spacerowiczów więc powoli przejeżdżamy do bramy głównej. Po dotarciu do DDRki ruszamy już bez zatrzymywania się do Stargardu. Przed dojazdem do domu zajeżdżam jeszcze do Marka po izotoniki które będą mi potrzebne do obróbki zdjęć :D. Żegnam się z Radkiem który ma trochę dalej do domu, chowam rower i udaję się do domu. Spokojnie przejechana setka, smaczny jabłecznik w towarzystwie cioci Radka i jej sąsiadki, trochę polnych dróg które tak lubię i współtowarzysz który mi nie marudził że robię za dużo przerw :D. Super dzień.

W drodze na lotnisko
W drodze na lotnisko © Trendix

Na pasie startowym :)
Na pasie startowym :) © Trendix

Przerwa w Wierzbnie
Przerwa w Wierzbnie © Trendix

W drodze do Pyrzyc
W drodze do Pyrzyc © Trendix

Dworzec w Pyrzycach który już dworcem nie jest :)
Dworzec w Pyrzycach który już dworcem nie jest :) © Trendix

Drogi które lubię :)
Drogi które lubię :) © Trendix

Bocznymi drogami do Bań
Bocznymi drogami do Bań © Trendix

Przejazd nad S3 między Kozielicami a Trzebórzem
Przejazd nad S3 między Kozielicami a Trzebórzem © Trendix

W Trzebórzu radek wręczyć musiał łapówkę milicjantowi by dalej jechać :)
W Trzebórzu Radek wręczyć musiał łapówkę milicjantowi by dalej jechać :) © Trendix

Kościół w Tetyniu
Kościół w Tetyniu © Trendix

Przy sklepie w Piasecznie
Przy sklepie w Piasecznie © Trendix

Do Bań już niedaleko
Do Bań już niedaleko © Trendix

Może by tak dalej nie jechac i coś poczytać :)
Może by tak dalej nie jechać i coś poczytać :) © Trendix

Jezioro Dłużec
Jezioro Dłużec © Trendix

Miły odpoczynek na tarasie u cioci Radka
Miły odpoczynek na tarasie u cioci Radka © Trendix

W drodze powrotnej nad S3 za Kunowem
W drodze powrotnej nad S3 za Kunowem © Trendix

Wybrana przeze mnie droga :)
Wybrana przeze mnie droga :) © Trendix

Kościół w Starym Chrapowie
Kościół w Starym Chrapowie © Trendix

W drodze do Będgoszczy
W drodze do Będgoszczy © Trendix

Niebo coraz groźniej wyglądało ale całe szczęście tylko nas starszyło :)
Niebo coraz groźniej wyglądało ale całe szczęście tylko nas straszyło :) © Trendix

Mijamy Stare Czarnowo
Mijamy Stare Czarnowo © Trendix

Ach te góreczki :)
Ach te góreczki :) © Trendix

Dotarliśmy do Kołbacza
Dotarliśmy do Kołbacza © Trendix

Na promenadzie jeszcze sporo spacerowiczów
Na promenadzie jeszcze sporo spacerowiczów © Trendix

Dotarliśmy do Stargardu
Dotarliśmy do Stargardu © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK



Dane wyjazdu:
46.37 km 14.00 km teren
02:38 h 17.61 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rowerem po samochód

Poniedziałek, 29 sierpnia 2016 · dodano: 30.08.2016 | Komentarze 4

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Motaniec - Szczecin.

MAPA

Tak się złożyło że mój szef podjął decyzję że służbowe Ducato mam parkować na stałe w Stargardzie więc w piątek po trasie zamiast odstawić go na weekend do firmy przyjechałem do Stargardu. Spowodowało to że moja Mazda została w Szczecinie, aby więc połączyć przyjemne z pożytecznym postanowiłem pojechać po samochód rowerem :). Jako że na 18:00 byłem umówiony z Gosią na odbiór aniołków więc z domu wyjechałem dopiero ok. czternastej. Kombinowałem jak tu ominąć most Cłowy i wykombinowałem sobie trochę większe kółeczko :). Najpierw tradycyjnie DDRką do Motańca. Świeciło słońce choć na horyzoncie pojawiało się coraz więcej ciemnych chmur do tego wiał boczny wiatr który na otwartym terenie starał się zepchnąć mnie z DDRki :). W Motańcu wjechałem do lasu i mogłem trochę odsapnąć od podmuchów wiatru. Po dotarciu do Jezierzyc najpierw Mostową a potem Topolową dojechałem do Pyrzyckiej. Ruch tu jak zawsze duży więc szybko uciekłem w lewo i dalej już Trzcinową pojechałem w kierunku Wilczego Bagna, przed Bagnem skręciłem w lewo kierując się do autostrady pod którą przejechałem ul. Przechodnią. Gdy na widnokręgu pojawiły się bloki przy Swojskiej zaczął padać drobny deszczyk, schowałem więc aparat do torby i ruszyłem dalej. Kierując się do Zdrojów jechałem sobie w drobnym deszczyku i było całkiem przyjemnie :). Potem jeszcze kawałek Krygiera i mogłem opuścić ruchliwą drogę kierując się pod most Gryfitów. Tu pod osłoną mostu wyjąłem aparat i zrobiłem kilka zdjęć. Deszczyk dalej siąpił więc po ponownym schowaniu aparatu ruszam dalej ul. Księżnej Anny choć w tym przypadku ulica to trochę słowo na wyrost :D, najpierw jest to polna droga która potem przechodzi w drogę z płyt betonowych i prowadzi cały czas wzdłuż torów :). Deszczyk dalej kropi więc wyjmuję aparat tylko na chwilę by pokazać co to za ulica :). W końcu docieram do 10, po pokonaniu schodów dostaję się na DDRkę biegnącą wzdłuż 10 do centrum. Gdy ruszam DDRką przestaje padać mogę wyjąć aparat i zrobić kilka widoków na Szczecin z Trasy Zamkowej. Po zjechaniu z Trasy Zamkowej wjeżdżam na bulwar Chrobrego i jadę wzdłuż Odry, dalej bulwarem Piastowskim przejeżdżam pod mostem Długim. Za mostem robię sobie chwilę przerwy, szczególnie że jest dopiero 16:45 a z Gosią umówiłem się na 18:00. Po chwili przerwy ruszam dalej a że mam trochę czasu to do firmy jadę trochę dłuższą drogą. Najpierw jadę Potulicką do końca by zobaczyć widoki z górki a potem już najkrótszą drogą docieram na Kolumba by tą fatalną drogą dotrzeć w końcu do firmy. Po dojechaniu do mojej Mazdy, pakuję rower do samochodu i jadę do Gosi odebrać aniołki :). Był to całkiem fajny wyjazd, może by tak częściej gdzieś samochód zostawiać ?? :)

Zaczęło się słonecznie lecz wietrznie :)
Zaczęło się słonecznie lecz wietrznie :) © Trendix

Gdy na widnokręgu pojawiła się Oaza
Gdy na widnokręgu pojawiła się Oaza © Trendix

Można było schować się do lasu
Można było schować się do lasu © Trendix

W drodze do Jezierzyc
W drodze do Jezierzyc © Trendix

Widok z Mostowej na Staw Klasztorny
Widok z Mostowej na Staw Klasztorny © Trendix

Trzcinową bylej dalej od ruchliwych szlaków :)
Trzcinową byle dalej od ruchliwych szlaków :) © Trendix

Chmury czarniejsze ale jeszcze słońce widać
Chmury czarniejsze ale jeszcze słońce świeci © Trendix

Tu już zaczęło popadywać, więc chowam aparat
Tu już zaczęło popadywać, więc chowam aparat © Trendix

Pod mostem Gryfitów
Pod mostem Gryfitów © Trendix

Nadodrzańskie widoki
Nadodrzańskie widoki © Trendix

Na ulicy Księżnej Anny :)
Na ulicy Księżnej Anny :) © Trendix

Widoki Szczecina z Trasy Zamkowej
Widoki Szczecina z Trasy Zamkowej © Trendix

Widoki Szczecina z Trasy Zamkowej
Widoki Szczecina z Trasy Zamkowej © Trendix

Widoki Szczecina z Trasy Zamkowej
Widoki Szczecina z Trasy Zamkowej © Trendix

Zabytkowe szczecińskie żurawie
Zabytkowe szczecińskie żurawie © Trendix

Widok na most Długi z bulwaru Piastowskiego
Widok na most Długi z bulwaru Piastowskiego © Trendix

Widok ze wzgórza na końcu Potulickiej
Widok ze wzgórza na końcu Potulickiej © Trendix

Ul. Kolumba, ciekawe kiedy przyjdzie czas na jej remont?? :)
Ul. Kolumba, ciekawe kiedy przyjdzie czas na jej remont?? :) © Trendix

No i mogę się do samochodu pakować :)
No i mogę się do samochodu pakować :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu: KLIK



Dane wyjazdu:
55.37 km 14.00 km teren
03:27 h 16.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niedzielna ósemka

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · dodano: 28.08.2016 | Komentarze 7

Stargard - Klępino - Lubowo - Żarowo - Grzędzice - Lipnik - Stargard - Witkowo - Strzyżno - Barnim - Warnice - Golczewo - Stargard.

MAPA

No cóż, znowu moje rowerowe plany weekendowe się posypały :D, w piątek po pracy zajrzał do mnie zięciunio a że nie przyszedł z pustymi rękoma więc w sobotę sił na rower nie starczyło :D. Za to dziś Aktywni Stargard organizowali krótką wycieczkę więc na rozgrzewkę postanowiłem pojechać z nimi szczególnie że kilku znajomych z Stargardu na Rowery też zapowiedziało swoją obecność a dość dawno z nimi się nie widziałem. Po wycieczce planowałem pojechać sobie sam trochę po lasach się pokręcić. Przed 10:00 pojawiłem się w okolicy wyznaczonego miejsca startu choć dokładnie nie wiedziałem gdzie to jest :) ale pojawiła się Edyta i podpowiedziała co było napisane w wydarzeniu więc pojechaliśmy na wyznaczone miejsce. Po chwili zaczęli dojeżdżać kolejni chętni uczestnicy wycieczek. Czekaliśmy jeszcze na grupę SnR która już o 8:00 wyruszyła na kręcenie km i miała do nas dołączyć. Gdy już wszyscy się zebraliśmy chciałem zrobić zdjęcie a aparat powiedział mi że brak karty :-o no tak została w komputerze :) Całe szczęście miałem ze sobą dwie kamery więc mogłem chociaż pokręcić :D. W końcu ruszamy, Tomek prowadzi nas ulicami Stargardu by wyjechać w kierunku Klępina. Z Klępina ruszamy do Lubowa, droga trochę piaszczysta więc tempo zwalnia ale humory dopisują. W Lubowie wyjeżdżamy na asfalt i już praktycznie do końca trasy nim jedziemy. W Grzędzicach krótki przystanek pod sklepem i dalej w drogę.  Potem droga do Lipnika i wpadamy na DDRkę do Stargardu i docieramy pod Biedronkę gdzie kończy się wycieczka. Postanawiam ruszać dalej. Radek pyta czy może ze mną jechać, oczywiście będzie raźniej. Ja planowałem pokręcić się po lasach za Grzędzicami ale trzeba byłoby wracać z powrotem więc Radek proponuje polne drogi za Witkowem, no to ruszamy. Jednak najpierw pod mój dom po kartę pamięci do aparatu bo już tak się przyzwyczaiłem że nie potrafię rowerem bez aparatu jeździć :D. Gdy już aparat gotowy ruszamy do Witkowa by tam zaraz skręcić w pierwszą polną drogę. Z początku jest to droga żużlowa, potem trawiasta a potem jej ni ma :D. To jest to co lubię :). Ruszamy więc drogą przez pole i docieramy do drogi polnej która prowadzi nas do Strzyżna. Dalej jedziemy do Barnima gdzie opuszczamy polne drogi i pędzimy do Warnic by w tamtejszym sklepie uzupełnić zapasy płynów. Po uzupełnieniu zapasów ruszamy w kierunku lotniska. Przy drodze stoi dostawczy Ducato a gościu z niego wyciąga śmieci i rzuca obok drogi. Radek podjeżdża do niego i pyta się go czy na pewno jest tu wysypisko?? gość twierdzi że tak bo leżą tu już inne śmieci, więc Radek mu odpowiada że jak zapłaci odpowiednią karę to będzie wiedział gdzie śmieci się wywozi. Robię zdjęcie samochodu i ruszamy dalej. Przed lotniskiem zatrzymujemy się na chwilę, dojeżdża ten samochód i gość prosi Radka żeby tego nie zgłaszał, czyżby zauważył że to jednak nie było wysypisko?? Radek mu odpowiedział że by nie zgłaszał gdyby tamten nie wyrzucał. Ruszamy dalej przez lotnisko, dalej przez Golczewo docieramy do Stargardu. Postanawiam jeszcze podjechać na myjnię na ul. I Brygady, więc jedziemy z Radkiem dalej. Radek podpowiada by zajrzeć jeszcze na Oś. Zachód zobaczyć nową fontannę, która jest tak blisko mnie a jeszcze jej nie widziałem. No cóż, rządek 4 czy 5 wytryskujących strumyków, dużo zadowolonych dzieci w koło ale czy ta inwestycja powinna być warta aż 60 tys. zł., nie wygląda na to. Po zerknięciu na fontannę ruszamy dalej na myjnię. Na myjni tylko moment, spłukuję stare błoto z roweru, żegnamy się z Radkiem i powrót do domu. No i z rowerem dzień fajny jest ;).

Pierwsza część wycieczki z Aktywni Stargard
Pierwsza część wycieczki z Aktywni Stargard © Trendix

Pierwsza część wycieczki z Aktywni Staragrd
Pierwsza część wycieczki z Aktywni Stargard © Trendix

W drodze do Witkowa
W drodze do Witkowa © Trendix

Z Witkowa jedziemy dalej
Z Witkowa jedziemy dalej © Trendix

Aż droga się kończy :)
Aż droga się kończy :) © Trendix

Ale przez pole można jechać dalej
Ale przez pole można jechać dalej © Trendix

W drodze do Barnima atakują nas małe trąby powietrzne :)
W drodze do Barnima atakują nas małe trąby powietrzne :) © Trendix

Auto śmieciarza
Auto śmieciarza © Trendix

Już na lotnisku
Już na lotnisku © Trendix

DDRką do Stargardu
DDRką do Stargardu © Trendix

Fajne miejsce ale czy za takie pieniądze ??
Fajne miejsce ale czy za takie pieniądze ?? © Trendix

Film z pierwszej części wycieczki: PLAY


Zdjęcia z drugiej części wycieczki: KLIK



Dane wyjazdu:
38.78 km 17.00 km teren
02:07 h 18.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Małe wieczorne kółeczko

Poniedziałek, 22 sierpnia 2016 · dodano: 25.08.2016 | Komentarze 1

Stargard - Witkowo - Radziszewo - Krępcewo - Święte - Stargard

MAPA


Tak mi spodobało się wczorajsze oglądanie zachodu słońca że dziś znowu postanowiłem ruszyć na wieczorne kółeczko. W południe otrzymałem zaproszenie na wycieczkę wokół Stargardu od Michała Rembasa i podsunęło mi to pomysł dzisiejszej trasy, czyli okolice Krępcewa i oglądanie zachodu słońca z łąk za Krępcewem. Wyruszyłem ok. 18:00 i skierowałem się w kierunku Witkowa a po jego minięciu dalej w kierunku Krępcewa. Przy skrzyżowaniu z drogą do Strzebielewa zatrzymałem się na chwilę przy Stelli Dziękczynnej. Teren wokół stelli jest wykoszony więc jest ona dobrze widoczna. Po zrobieniu zdjęcia ruszam dalej. Po wjechaniu do centrum wsi ruszam dalej drogą brukowaną w kierunku Kolina by po ok. 2 km skręcić w drogę polną która doprowadzi mnie do grobowca megalitycznego. Ten odcinek drogi nie jest najprzyjemniejszy, na okolicznych polach rozlano gnojowicę i rozsypano obornik więc smród jest taki że aż zatyka. Po przejechaniu ok. 1km przez pola docieram do miejsca z którego widać głaz zwany "Stołem ofiarnym". Jest on teraz dobrze z drogi widoczny gdyż pole wokół niego jest świeżo zaorane. Dalej jadę w prawo drogą z płyt jumbo i po przejechaniu kolejnego kilometra docieram do megalitów. Niestety tu teren wygląda jakby o nim zapomniano. Grób zarośnięty tak wysoką trawą że ledwo widać kilka wystających z niej kamieni. Ruszam z powrotem drogą z płyt jumbo ale tym razem na skrzyżowaniu dróg nie skręcam w lewo do drogi prowadzącej do Kolina a w prawo i docieram drogą brukowaną na skraj Krępcewa do drogi biegnącej z Piasecznika. We wsi skręcam w prawo w kolejną drogę z płyt jumbo i docieram nią do ruin zamku. Cały teren wokół ruin jest wykoszony, trwają w ruinach jakieś prace archeologiczne tylko dlaczego została usunięta tablica informacyjna o tym zabytku ??. Od ruin do Stargardu ruszam drogą wzdłuż Kanału Rzeplińskiego. Teraz mogę obserwować zachód słońca i mimo że na niebie nie ma już takich efektów jak wczoraj to i tak czerwieniące się nieco wygląda niesamowicie. Po przejechaniu ok. 5 km kieruję się w prawo i przekraczam stary metalowy most na Inie. Po przejechaniu 500 m mam wybór w prawo pojechać do Tychowa lub w lewo do Święte. Wybieram drogę w lewo i docieram nią do drogi technicznej przy obwodnicy a dalej do przejazdu nad S10. Po dojechaniu do Święte już bez kombinowania starą 10 obecnie jest to droga nr 20 jadę w kierunku centrum i dalej prosto do domu :). Chyba polubię te wieczorne wyjazdy, szczególnie za brak wiatru o tej porze :).

Nad obwodnicą przed Witkowem
Nad obwodnicą przed Witkowem © Trendix

Widok na Witkowo z DDRki
Widok na Witkowo z DDRki © Trendix

W drodze do Krępcewa
W drodze do Krępcewa © Trendix

Stella dziękczynna-Krępcewo
Stella dziękczynna - Krępcewo © Trendix

Oczko wodne przy drodze Krępcewo - Strzebielewo
Oczko wodne przy drodze Krępcewo - Strzebielewo © Trendix

Przez pola do głazu
Przez pola do głazu © Trendix

Głaz
Głaz "Stół ofiarny" © Trendix

I dalej do megalitów
I dalej do megalitów © Trendix

Zarośnięte megality
Zarośnięte megality © Trendix

I już docieram do Krępcewa
I już docieram do Krępcewa © Trendix

Ruiny zamku w Krępcewie
Ruiny zamku w Krępcewie © Trendix

Wzdłuż kanału Rzeplińskiego
Wzdłuż kanału Rzeplińskiego © Trendix

Dzisiejszy zachód słońca
Dzisiejszy zachód słońca © Trendix

Dzisiejszy zachód słońca
Dzisiejszy zachód słońca © Trendix

Dzisiejszy zachód słońca
Dzisiejszy zachód słońca © Trendix

Most na Inie
Most na Inie © Trendix

Ina w blasku zachodzącego słońca
Ina w blasku zachodzącego słońca © Trendix

Nad obwodnicą przed Święte
Nad obwodnicą przed Święte © Trendix

Już prawie w domu
Już prawie w domu © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK



Dane wyjazdu:
51.45 km 13.00 km teren
02:49 h 18.27 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wieczorne kółeczko

Niedziela, 21 sierpnia 2016 · dodano: 24.08.2016 | Komentarze 0

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Reptowo - Niedźwiedź - Wielgowo - Sowno - Poczernin - Rogowo - Lubowo - Żarowo - Stargard.

MAPA

Dziś do południa było pochmurno i jakoś nie mogłem się zebrać na rower. Zajrzałem na norweską prognozę pogody a tam widzę że od 18:00 nie ma być już opadów i wiatr od 0 do 1 m/s więc postanowiłem że dziś pojadę na wieczorną wycieczkę. Po obiedzie zrobiłem sobie małą drzemkę i ok. 17:15 ruszyłem w drogę. Nim ruszyłem zadzwonił siwobrody i poinformował mnie że nad Pilchowem przeszła ulewa :). Postanowiłem zrobić sobie kółeczko przez Sowno. Gdy tylko dotarłem do DDRki przy Al. Żołnierza zaczął siąpić deszczyk ale wierząc Norwegom stwierdziłem że go przetrzymam bo od 18:00 przecież ma nie padać :D. Tak dotarłem do Morzyczyna, postanowiłem kupić kawę na Orlenie i wypić ją pod osłoną przystanku. Gdy tylko usiadłem z kawą na przystanku deszczyk przestał padać i zaczęło z za chmur pojawiać się słoneczko :). Po wypiciu kawy ruszam dalej, jest 18:00 deszcz nie pada, słońce świeci a wiatr zerowy, Norwegowie mieli rację :). Trochę obawiałem się polnych dróg po deszczu ale mimo to jadę do Niedźwiedzia przez Reptowo i dalej leśną drogą do Wielgowa. Trochę kałuż na drodze było ale jechało się całkiem przyjemnie :). W Wielgowie odbijam na drogę prowadzącą do Sowna. Na wysokości Reptowskich Torfowisk robię sobie przerwę w miejscu postoju przy ławeczkach. Słońce dość mocno świeci i fajnie wyglądają oświetlone drzewa oglądane z zacienionego miejsca. Po dotarciu do Sowna zastanawiałem się czy jechać na Grzędzice ale w końcu zdecydowałem się na asfalt. Zatrzymuję się na chwilę za Sownem przy drzewku które w maju było całe oblepione pajęczyną i liście miało zjedzone przez namiotnika, zastaję je w dobrej formie z nowymi liśćmi :). Gdy docieram do skrzyżowania z drogą do Poczernina postanawiam wydłużyć sobie wycieczkę i kieruję się w tą drogę. Przed Poczerninem zjeżdżam nad Inę. Robię kilka zdjęć rzeki i zachodzącego słońca. Dalej ruszam w kierunku Rogowa. Za Rogowem zjeżdżam znowu nad Inę do miejsca postoju dla kajakarzy. Gdy odwracam głowę na zachód widzę niesamowite efekty jakie wyprawiają chmury i ukryte już za nimi słońce. Niebo wygląda jakby nad lasem zapłonęło a w innym miejscu jak stygnąca lawa. Gdy już się napatrzyłem na płonące niebo ruszam dalej by przez Lubowo dotrzeć do DDRki w  Żarowie. Jako że robi się już coraz ciemniej ruszam prosto do domu. Warto było wyjechać o tej porze by widzieć taki zachód słońca :).

Przed 18:00 deszcz ustał i zaczęło pojawiać się słońce
Przed 18:00 deszcz ustał i zaczęło pojawiać się słońce © Trendix

Nim dotarłem do Kobylanki słońce w pełni już z za chmur wyszło :)
Nim dotarłem do Kobylanki słońce w pełni już z za chmur wyszło :) © Trendix

Bocian na gnieździe w Reptowie
Bocian na gnieździe w Reptowie © Trendix

Drogi szybko odparowywać zaczęły
Drogi szybko odparowywać zaczęły © Trendix

Trochę kałuż na drodze było ale szło przejechać :)
Trochę kałuż na drodze było ale szło przejechać :) © Trendix

W drodze z Wielgowa do Sowna
W drodze z Wielgowa do Sowna © Trendix

Oświetlone słońcem drzewa
Oświetlone słońcem drzewa © Trendix

Na drodze do Sowna
Na drodze do Sowna © Trendix

Krajobraz za Sownem
Krajobraz za Sownem © Trendix

Pajęczynowe drzewko dzisiaj
Pajęczynowe drzewko dzisiaj © Trendix

A tak wyglądało w maju
A tak wyglądało w maju © Trendix

Krajobrazy za Sownem
Krajobrazy za Sownem © Trendix

Nad Iną koło Poczernina
Nad Iną koło Poczernina © Trendix


Słońce już zachodzi
Słońce już zachodzi © Trendix


Zachodzące słońce widziane z drogi Poczernin Rogowo
Zachodzące słońce widziane z drogi Poczernin Rogowo © Trendix


Nad Iną za Rogowem
Nad Iną za Rogowem © Trendix


Niebo nad lasem zapłonęło
Niebo nad lasem zapłonęło © Trendix


Jak zastygająca lawa to wyglądało
Jak zastygająca lawa to wyglądało © Trendix


Ina koło Lubowa
Ina koło Lubowa © Trendix


Na DDRce z Żarowa
Na DDRce z Żarowa © Trendix


Plac Słoneczny czyli już prawie w domu :)
Plac Słoneczny czyli już prawie w domu :) © Trendix


Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK



Dane wyjazdu:
88.31 km 21.00 km teren
04:54 h 18.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dookoła Miedwia troszeczkę inaczej :)

Sobota, 20 sierpnia 2016 · dodano: 24.08.2016 | Komentarze 2

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Jęczydół -Bielkowo - Rekowo - Nieznań - Kołbacz - Stare Czarnowo - Glinna - Będgoszcz - Chabowo - Nowe Linie - Linie - Stare Chrapowo - Rzepnowo - Pyrzyce - Okutnica - Grędziec - Wierzbno - Dębica - Golczewo - Stargard.

MAPA


Nareszcie weekend bez imprez i mogę sam pojeździć :). Co prawda na dziś miałem inny plan wycieczki ale horror sprawiony przez polskich szczypiornistów spowodował że za późno wstałem więc musiałem zmienić plany, szybki rzut oka na mapę i postanowiłem zrobić objazd jeziora Miedwie ale po dużym kole :). O 11:00 udało mi się w końcu zebrać i wsiąść na rower. Ruszam w kierunku Kobylanki, po drodze postanawiam zajrzeć jednak na promenadę nad Miedwiem, wiatr lekko wieje nawet mi trochę pomaga. Po dojechaniu nad Miedwie widzę pustą plażę i promenadę, to na pewno zasługa zachmurzonego nieba, za to na jeziorze pełno żagli, okazuje się że odbywają się właśnie regaty o puchar Wójta Gminy Kobylanka. Robię kilka zdjęć i ruszam dalej. Przez Jęczydół, Bielkowo, Rekowo jadę do Kobylanki z daleka spoglądając na widoczną w oddali Puszczę Bukową. Po dotarciu do Kobylanki robię sobie krótką przerwę przy głazach w pobliżu pałacu. Dalej do Starego Czarnowa postanawiam pojechać polną drogą, którą jechałem z dwa lata temu. Trafiam na nią bez problemu ale jazda już nie jest taka łatwa jak kiedyś, droga nieużywana mocno zarosła trawą i chwastami ale w końcu udaje mi się dotrzeć do starej trójki. I tu widzę oznakę że ta dróżka którą przybyłem musiała być kiedyś bardziej używana gdyż przed dojazdem do drogi stoi jeszcze znak "STOP" :) staję więc i gdy droga wolna przekraczam 120 i po przejechaniu ok. 1km docieram do Starego Czarnowa i tu popełniam dziecinny błąd. Wydawało mi się że starą trójkę przekraczałem przed Starym Czarnowem więc skręcam w prawo jak mi się zdaje w kierunku Gryfina a docieram z powrotem do starej trójki :D robię więc nawrotkę i ruszam we właściwym kierunku :). Po dojechaniu do stacji Orlen robię sobie przerwę na kawę wypijając ją pod wiatą na placu zabaw dla dzieci znajdującym się zaraz za stacją. Po wypiciu kawy ruszam do Glinnej już bez zatrzymywania się. Z Glinnej planowałem jechać w kierunku miejscowości Kartno by dotrzeć do drogi prowadzącej do Babinka ale na końcu Glinnej ujrzałem drogę brukowaną prowadzącą na łąki, cofam się do niej i jadę nie wiedząc dokładnie dokąd :). Był to dobry wybór, droga ta zmieniła się w polną a potem płyty jumbo raz mniej raz bardziej trawa porośnięte ale cały czas wiła się wśród, łąk, skrajem lasu więc jechało się bardzo przyjemnie może z wyjątkiem tego że wiatr nabrał siły i wiał mi teraz w twarz ale widoki rekompensowały wszystko :). Mijałem jakieś oczka wodne porośnięte trzcinami w tle z prawej strony widać było Puszczę Bukową. Po siedmiu km dotarłem do starej trójki w okolicy Będgoszczy. Panował na niej dość spory ruch więc zaraz na następnym skrzyżowaniu odbijam w prawo i docieram do Chabowa. Tu rzut oka na mapę w endo i wyznaczam sobie drogę do Pyrzyc praktycznie tak jak pierwotnie planowałem gdybym pojechał z Glinnej do Babinka. Tak mijając kolejne miejscowości docieram do Starego Chrapowa. Zaraz na wjeździe do wsi po lewej stronie znajduje się cmentarz, już go minąłem gdy kątem oka dojrzałem jakiś pomnik wróciłem więc, wszedłem na cmentarz i okazało się że to pomnik poświęcony mieszkańcom Altgrape poległym w czasie I Wojny Światowej.  Ruszam dalej i przez Rzepnowo docieram do Pyrzyc po raz pierwszy zresztą widzę Pyrzyce od tej strony :).  Podjeżdżam pod prototyp małej tężni i robię sobie przerwę. Nie jeżdżę po zabytkach Pyrzyc bo już kiedyś specjalnie  w tym celu zrobiłem sobie tu wycieczkę. Po odpoczynku ruszam w drogę powrotną. Wiatr jest teraz moim sprzymierzeńcem :). Na drodze Pyrzyce Stargard panuje jak zwykle duży ruch więc zaraz za Okutnicą uciekam na Grędziec by do Stargardu dotrzeć przez Wierzbno. Zresztą lubię drogę przez Grędziec który leży przy Rezerwacie Przyrody Brodogóry. Te porośnięte trawami wzgórza mają niezaprzeczalny urok. Docieram w końcu na plażę w Wierzbnie, na parkingu dużo samochodów a na plaży ludzi, zapewne to zasługa słońca które od południa zaczęło już ładnie grzać. Zamawiam sobie mały izotonik w Barze Tropicana i siadam na chwilę przy stoliku przyglądając się parawanom które jak się okazuje są popularne nie tylko nad polskim morzem :D. Po przerwie ruszam dalej by za Wierzbnem skierować się ma żużlówkę którą już nieraz jeździłem. Żużlówką docieram do miejscowości Dębica i dalej kieruję się na kluczewskie lotnisko. Z lotniska już DDRką jadę do Stargardu. Niedaleko domu zajeżdżam jeszcze do Piccolo gdzie pracuje córa aby wpaść na darmową kawę. Mam szczęście po akurat tata przyprowadził Majkę do mamy :) więc czekam pijąc kawę kiedy się obudzi :). Po chwili Majka już nie śpi i mogę sobie z nią trochę pospacerować :). Po wypiciu kawy i zabawie z Majką wracam do domu. Super udany dzień :).

Pustki nad Miedwiem
Pustki nad Miedwiem © Trendix

Za to na jeziorze dużo żagli
Za to na jeziorze dużo żagli © Trendix

A w oddali już Puszczę Bukową widać
A w oddali już Puszczę Bukową widać © Trendix

W drodze z Bielkowa do Rekowa
W drodze z Bielkowa do Rekowa © Trendix

Kołbacz już na horyzoncie
Kołbacz już na horyzoncie © Trendix

Przerwa w Kołbaczu
Przerwa w Kołbaczu © Trendix

Kiedyś ta droga była łatwiej przejezdna :)
Kiedyś ta droga była łatwiej przejezdna :) © Trendix

I pewnie daletego stoi tu znak
I pewnie dlatego stoi tu znak "STOP" © Trendix

Mała czarna w Starym Czarnowie
Mała czarna w Starym Czarnowie © Trendix

W drodze do Glinnej
W drodze do Glinnej © Trendix

Przydrożne krajobrazy
Przydrożne krajobrazy © Trendix

Droga która mnie w Glinnej skusiła :)
Droga która mnie w Glinnej skusiła :) © Trendix

Ale warto było nią pojechać
Ale warto było nią pojechać © Trendix

Przydrożne widoki
Przydrożne widoki © Trendix

Mimo że nieraz trochę płyty trawa zarosły :)
Mimo że nieraz trochę płyty trawa zarosły :) © Trendix

Oczka wodne przy drodze mijane
Oczka wodne przy drodze mijane © Trendix

Stara trójka którą szybko opuściłem
Stara trójka którą szybko opuściłem © Trendix

Kościół w Chabowie
Kościół w Chabowie © Trendix

W drodze do miejscowości Nowe Linie
W drodze do miejscowości Nowe Linie © Trendix

Pomnik na cmentarzu w Starym Chrapowie
Pomnik na cmentarzu w Starym Chrapowie © Trendix

Mijam kościół w Starym Chrapowie
Mijam kościół w Starym Chrapowie © Trendix

W oddali widać już Pyrzyce
W oddali widać już Pyrzyce © Trendix

Tężnie w Pyrzycach
Tężnie w Pyrzycach © Trendix

Mury obronne w Pyrzycach
Mury obronne w Pyrzycach © Trendix

W drodze do Wierzbna z miejscowości Grędziec
W drodze do Wierzbna z miejscowości Grędziec © Trendix

Plaża w Wierzbnie
Plaża w Wierzbnie © Trendix

Żuzlówką opuszczam Wierzbno
Żużlówką opuszczam Wierzbno © Trendix

Już na lotnisku
Już na lotnisku © Trendix

DDRką do Stargardu
DDRką do Stargardu © Trendix

Docieram do Piccolo
Docieram do Piccolo © Trendix

Majka własnie obudzona na moim rowerze przez mamę trzymana :)
Majka właśnie obudzona na moim rowerze przez mamę trzymana :) © Trendix

Spacery z Majką albo raczej gonienie Majki :)
Spacery z Majką albo raczej gonienie Majki :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK




Dane wyjazdu:
34.37 km 4.00 km teren
02:21 h 14.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szczecińskie Spotkania Tandemowe - dzień trzeci

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 19.08.2016 | Komentarze 4

Pilchowo - Szczecin - Pilchowo

MAPA


Trzeci dzień Szczecińskich Spotkań Tandemowych wyglądał trochę inaczej. Podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza grupa z Leszkiem pognała na niemiecką stronę, ja z dwoma tandemami (Andrzej z Waldkiem i siwobrody z Darkiem) pojechaliśmy jak w dni poprzednie pod Azoty Arenę oczekiwać na chętnych do jazdy tandemami. Postanowiliśmy dziś nie czekać do 11:00 ale zwinąć się wcześniej, gdy jednak mieliśmy już się zbierać pojawiła się rodzinka z Sandrą która chciała spróbować jazdy na tandemie. W roli pilota wystąpił Andrzej który zrobił z Sandrą kilka kółek wokół Areny. Sandrze jazda bardzo się spodobała. Szkoda tylko że nie pojawili się nowi chętni piloci do prowadzenia tandemów gdyż na chwilę obecną więcej jest osób z jakimiś dysfunkcjami chętnych do jazdy a brakuje pilotów i niestety nie wszyscy mogą wziąć udział w organizowanych imprezach. Gdy już Sandra popróbowała jazdy na tandemie pożegnaliśmy się z nią i jej rodziną i ruszyliśmy lansować się po mieście. Najpierw skierowaliśmy się do Różanki, nie było dziś żadnego koncertu a Waldek i Darek nie chcieli wąchać róż więc po chwili ruszamy dalej. Kolejnym punktem gdzie się zatrzymaliśmy były "Ptaki" Hasiora przy amfiteatrze, tu postaliśmy trochę dłużej bo Darek z Waldkiem dość długo badali tą rzeźbę. Kolejnym punktem naszej wycieczki była oczywiście kawa na Jasnych Błoniach w Cafe Rower. Po kawie ruszamy dalej i docieramy nad Odrę by przejechać się bulwarem Piastowskim. Wracamy potem do mostu Długiego i po przejechaniu na drugą stronę Odry zachodniej robimy kółeczko bulwarem Gdańskim by dalej ul. Władysława IV przejechać koło bramy portu i dotrzeć do Starej Rzeźni. Ja zostaję przy rowerach a siwy oprowadza chłopaków po Starej Rzeźni. Gdy już wszystko obeszli siadamy pod parasolami aby się czegoś napić. Wtedy dostajemy telefon że nasza druga ekipa jest już na dworcu i odprowadza Natalię i Malwinę wracające do Gdyni. wsiadamy więc na rowery i pędzimy najkrótszą drogą na dworzec. Gdy tam docieramy i schodzimy na peron widzimy naszą grupę w otoczeniu SOK-istów i obsługi pociągu - co tam się stało ?? :-o. Gdy jednak podchodzimy bliżej widzimy uśmiechnięte twarze, więc chyba nic strasznego. Po dojściu do nich dowiadujemy się, że z przyczyn technicznych zmieniono skład pociągu i ten podstawiony nie ma wagonu dla rowerów. jako że kolejarze wiedzieli że jest sprzedany bilet na rower na jednym z przedziałów pasażerskich wywiesili kartkę "Miejsce dla rowerów" gdy jednak zobaczyli tandem dziewczyn zaczęli drapać się po głowach gdyż nie mógł on zmieścić się do tego przedziału w żaden sposób :D. Po burzliwych rozmowach ustalono że tandem zostanie wstawiony do korytarza pierwszym wejściem do wagonu zaraz za lokomotywą. tak też uczyniono. Wtedy okazało się że nie będzie można otwierać drzwi po próg drzwi unoszący się podczas otwierania cały czas podrzucał by tandem do góry :). Pani kierownik pociągu stanęła na wysokości zadania i przyczepiła do drzwi kartkę "Drzwi zablokowane. Przepraszamy" :). Teraz mogliśmy już pożegnać się z dziewczynami i pomachać im na do widzenia :). Po pożegnaniu dziewczyn pakujemy się na rowery i ruszamy na ul. Wernyhory na kebab do Turków.  W czasie drogi rozmawiamy jakie to duże dają tam porcję ale Waldek chyba nam nie uwierzył bo stwierdził że porcja L będzie dla niego za mała. Została więc dla niego zrobiona specjalnie duża mega porcja :). Rollo zrobione dla Waldka miało grubość i długość przedramienia dobrze zbudowanego mężczyzny. Okazało się że Waldek potrafi duuuużo zjeść, zostały mu tylko okruszki, ale po jego zjedzeniu stwierdził że na drugi raz uwierzy nam na słowo i porcja L w zupełności mu wystarczy :D. Po sutym posiłku wsiadamy na rowery i leniwie kierujemy się do Pilchowa. Tu czekamy aż następni odjeżdżający się spakują i wsiadamy do samochodu. Ja zabieram Kaczora i Mirka w drodze na dworzec a Grażynka zabiera Monikę która ma pociąg trochę później. Po odstawieniu chłopaków na dworzec i roweru Grażynki do jej domu ruszam w drogę powrotną do Stargardu. W drodze otrzymuję od kierownika telefon że jutro mam dzień wolny :). Skąd on wiedział że jestem taki zmęczony po długim weekendzie ?? :D
To był naprawdę wesoły weekend :).

Znowu pod Azoty Areną
Znowu pod Azoty Areną © Trendix

Dla Kasi zabrakło dziś pilota ale przyszła chociaż trochę pojeździć
Dla Kasi zabrakło dziś pilota ale przyszła chociaż trochę pojeździć © Trendix

Hala widowiskowo - sportowa Azoty Arena
Hala widowiskowo - sportowa Azoty Arena © Trendix

Sandra szykuje się do próbnej jazdy tandemem
Sandra szykuje się do próbnej jazdy tandemem © Trendix

Andrzej z Sandrą w drodze
Andrzej z Sandrą w drodze © Trendix

Sandra mówi o swoich wrażeniach
Sandra mówi o swoich wrażeniach © Trendix

W drodze na Różankę
W drodze na Różankę © Trendix

Na Różance
Na Różance © Trendix

Przy
Przy "Ptakach" Hasiora © Trendix

Cafe Rower
Cafe Rower © Trendix

Wzmacniamy się kawą
Wzmacniamy się kawą © Trendix

Lansujemy się na bulwarze Piastowskim
Lansujemy się na bulwarze Piastowskim © Trendix

Zabytkowe żurawie
Zabytkowe żurawie © Trendix

W Starej Rzeźni
W Starej Rzeźni © Trendix

Zamawiamy coś do picia przy Starej Rzeźni
Zamawiamy coś do picia przy Starej Rzeźni © Trendix

Dziewczyny w otoczeniu SOKistów i obsługi pociągu :)
Dziewczyny w otoczeniu SOK-istów i obsługi pociągu :) © Trendix

Tu tandem nie chciał się zmieścić :)
Tu tandem nie chciał się zmieścić :) © Trendix

Ale tutaj już wszedł :D
Ale tutaj już wszedł :D © Trendix

Natalia i Malwina już w pociągu
Natalia i Malwina już w pociągu © Trendix

Waldek macha chusteczką dziewczynom na pożegnanie :)
Waldek macha chusteczką dziewczynom na pożegnanie :) © Trendix
Nasze rowery przed dworcem Szczecin Główny
Nasze rowery przed dworcem Szczecin Główny © Trendix

W drodze na kebab
W drodze na kebab © Trendix

Już sławny rollo Waldka :)
Już sławny rollo Waldka :) © Trendix

To tu podają te wielkie porcje :)
To tu podają te wielkie porcje :) © Trendix

Ostatni odcinek drogi, pod górkę do domu siwobrodego :)
Ostatni odcinek drogi, pod górkę do domu siwobrodego :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia: KLIK

Film z tego dnia: PLAY