Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

krótkie 20-50 km

Dystans całkowity:5934.24 km (w terenie 1457.50 km; 24.56%)
Czas w ruchu:347:15
Średnia prędkość:15.37 km/h
Liczba aktywności:156
Średnio na aktywność:38.04 km i 2h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
36.33 km 0.00 km teren
02:44 h 13.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rowerowy weekend :)

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 19.01.2014 | Komentarze 10

Mapa

Wszystko zaczęło się już w piątek na pokazie slajdów BuBi team'u pt. " Lekcje historii w cieniu bocianich skrzydeł".
Pokaz slajdów BuBi team
Pokaz slajdów BuBi team © Trendix

Jana i BuBi team
Jana i BuBi team © Trendix


Na pokaz ten przyjechali nasi wspólni znajomi benasek i Ewa   oraz wielu znajomych szczecińskich rowerzystów. Po pokazie więc jak na rowerzystów przystało umówiliśmy się na wspólną wycieczkę po Szczecinie. Wstałem więc w sobotę wcześnie rano i pojechałem do siwobrodego. No i ok. 11:00 ruszyliśmy na miejsce spotkania czyli na Plac Lotników. Benaski, iskierki, ja i siwy spotkaliśmy się tam ok. 11:30.

Spotkanie na Placu Lotników inaczej Placem Rowerzystów zwanym
Spotkanie na Placu Lotników inaczej Placem Rowerzystów zwanym © Trendix

Tu nastąpiło krótkie omówienie planu wycieczki, której głównym celem miał byćCmentarz Centralny w Szczecinie, największa nekropolia w Polsce a trzecia pod względem powierzchni w Europie. Nim jednak udamy się na cmentarz, postanowiliśmy zajrzeć na Jasne Błonia aby na rozgrzewkę wypić kawę, gdzie?? oczywiście w Cafe Rower. W drodze na kawę zatrzymaliśmy się na początku Jasnych Błoni podziwiając kwitnące tam drzewo. I tu spotkała mnie i chyba nie tylko mnie niespodzianka. W samo południe z balkonu Urzędu Miasta trębacz odegrał hejnał Szczecina. Nawet nie wiedziałem że coś takiego jest, a brzmi on naprawdę ładnie.
Trębacz gra hejnał Szczecina
Trębacz gra hejnał Szczecina © Trendix

Słuchamy Hejnału
Słuchamy Hejnału © siwobrody

Po wysłuchaniu hejnału udaliśmy się w końcu do Cafe Rower, gdzie przy rozmowach wypiliśmy kawę przed czekającą nas wycieczką.

Przy Cafe Rower na kawie
Przy Cafe Rower na kawie © Trendix

Po rozgrzewającej kawie ruszyliśmy do głównego celu naszej wycieczki, czyli na Cmentarz Centralny.

Dotarliśmy do celu naszej wycieczki
Dotarliśmy do celu naszej wycieczki © Trendix

Po drodze wjechaliśmy jeszcze na tyły Stacji Pogotowia Ratunkowego przy ul. Wojska Polskiego gdzie można zobaczyć jedną z ciekawostek Szczecina, a mianowicie małe jednoosobowe schrony.

Schron na tyłach Pogotowia Ratunkowego
Schron na tyłach Pogotowia Ratunkowego © Trendix

Cmentarz Centralny w Szczecinie jest pełen historycznych pamiątek. My w czasie naszej wycieczki zwiedziliśmy może 1/3 jego część. Wstawię tu tylko kilka fotek, zainteresowanych ich większą ilością odsyłam do linku na końcu wpisu, który skieruje Was do wszystkich zdjęć z tej wycieczki.

Romskie mauzoleum
Romskie mauzoleum © Trendix

Cmentarna kaplica
Cmentarna kaplica © Trendix

Popiersie na nagrobku
Popiersie na nagrobku © Trendix

Nagrobek Wilhelma Meyera
Nagrobek Wilhelma Meyera © Trendix

W czasie wycieczki
W czasie wycieczki © Trendix

Spacerując po Kwaterze Zasłużonych nasunęła mi się taka refleksja. Wszędzie można przeczytać, usłyszeć walkę na słowa i poglądy, nacjonaliści, narodowcy, lewicowcy, liberałowie, prawicowcy toczą słowne wojny. Tu na cmentarzu jednak wszyscy leżą obok siebie już pogodzeni, nieważne jakie poglądy mieli. Warto życie na kłótnie marnować ????

Nagrobek w Alei Zasłużonych
Nagrobek w Alei Zasłużonych © Trendix

Nagrobek w Alei Zasłuzonych
Nagrobek w Alei Zasłuzonych © Trendix

W końcu nasze Panie stwierdziły że robi się późno i postanowiły zostawić nas samych i udać się do domu celem obiadu przygotowania. My mieliśmy jeszcze w planie odwiedzić ruiny starego fortu na cmentarzu. Odprowadziliśmy więc Panie do bramy cmentarza i ruszyliśmy w kierunku fortu. Po drodze podjeżdżamy do Pomnika Braterstwa Broni Żołnierzy Polskich i Radzieckich.

Pod bramą dzielimy się na dwie grupy
Pod bramą dzielimy się na dwie grupy © Trendix

Pod Pomnikiem Braterstwa
Pod Pomnikiem Braterstwa © Trendix

Pod Pomnikiem Braterstwa
Pod Pomnikiem Braterstwa © siwobrody

I gdy już ruszyliśmy w kierunku fortu Sylwek otrzymał telefon: pomocy w kole przyczepki nie ma powietrza. Nie było innego wyjścia i rezygnując z zwiedzania fortu ruszyliśmy z akcją pomocową :) Okazało się że brak zapasowej dętki do przyczepki więc Sylwek wezwał pomoc techniczną w postaci przyjaciół z samochodem, którzy zabraliby przyczepkę i Paulinkę :)

Złośliwość rzeczy martwych :)
Złośliwość rzeczy martwych :) © Trendix
Gdy oni czekali na pomoc my z benaskami udaliśmy się zobaczyć kolejną szczecińską atrakcję pozostałości murów obronnych Fortu Prusy.
Mury obronne starego fortu
Mury obronne starego fortu © Trendix

Ewcia i Krzysiek skorzystali z okazji i postanowili nabrać trochę mocy :)

Krzysiek nabiera mocy
Krzysiek nabiera mocy © Trendix

Ewcia nabiera mocy
Ewcia nabiera mocy © Trendix


Gdy pomoc przybyła to się pożegnaliśmy, iskiereczki i benaski udali się do domu celem przygotowania i spożycia obiadu :) a my z siwobrodym pojechaliśmy jednak zwiedzić ruiny tego fortu na cmentarzu.

Ratunek przybywa
Ratunek przybywa © Trendix

Ruiny fortu na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie
Ruiny fortu na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie © Trendix

Ruiny fortu na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie
Ruiny fortu na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie © Trendix
Nareszcie mogłem na coś z góry spojrzeć ;)
Nareszcie mogłem na coś z góry spojrzeć ;) © Trendix

Do wąwozu dość łatwo zeszliśmy ale wyjście już takie proste nie było :)
Wyjechać rady nie daliśmy :)
Wyjechać rady nie daliśmy :) © Trendix

Teraz już w drogę powrotną ruszyliśmy. Po drodze wstępując na kebab chyba na ul. Wernyhory :), a po posiłku już prosto do siwobrodego do Pilchowa. Po szybkim prysznicu udaliśmy się na małe zakupy i po powrocie na gości oczekiwaliśmy. Ok. 19:00 benaski do nas zawitały i co dalej się działo opowiadać już nie będę.

U siwobrodego z benaskami
U siwobrodego z benaskami © Trendix

Rano w niedzielę wcześnie wstaliśmy bo benaski do domu się wybierali. Po śniadaniu Krzyśka i Ewę pożegnaliśmy.  Gdy oni już odjechali i ja pakować się zacząłem i gdy w końcu alkomat 0,00 pokazał i ja do samochodu wsiadłem, do domu wróciłem, gdzie piwo niemieckie przez benaska dostarczone otworzyłem

I które tu pierwsze otworzyć ??
I które tu pierwsze otworzyć ?? © Trendix

i relację tą spłodziłem :)

Wszystkim których spotkałem za super miły weekend dziękuję :)

Wszystkie zdjęcia z wycieczki rowerowej tu: KLIK












Dane wyjazdu:
50.40 km 0.00 km teren
02:36 h 19.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do Polic dla Klementynki

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 4

Pilchowo - Tanowo - Trzeszczyn - Police - Trzeszczyn - Tanowo - Zalesie - Tanowo - Pilchowo.


Od jakiegoś czasu na fejsie trwa akcja zbiórki pieniędzy na przeszczep serca Klementynki z Polic. Temu też celowi został poświęcony tegoroczny Ćwierć maraton Policki. Gosia vel Rowerzystka dała hasło do wspólnego wyjazdu na tą imprezę do Polic. Zabrałem więc Monikę i Michała ze Stargardu i samochodem z rowerami pojechaliśmy do siwobrodego w Pilchowie. Po drodze zabrałem jeszcze z pod domu Janusza, który miał jechać tandemem z Moniką.

Zbiórka u siwobrodego © Trendix


Po zmianie środka lokomocji na rowery ruszyliśmy czym prędzej na wyznaczone miejsce zbiórki na Głębokim aby się tylko nie spóźnić gdyż organizatorka napisała, że na nikogo nie czeka i kto nie zdąży goni sam pozostałych.

W drodze na Głebokie © Trendix


Zbiórka na Głebokim © Trendix


My jednak nie byliśmy tacy i na spóźnialską organizatorkę poczekaliśmy :D
Gdy tylko się pojawiła ruszyliśmy za nią do Polic.

Za Gosią do Polic © Trendix


W drodze do Polic © Trendix


W Policach się działo. Bieg na 10 km, bieg na 1 km, marsz z kijkami, wyścig tandemów, militaryści, tandemowe jazdy, i wiele innych atrakcji i zabaw. Rowerzyści brali udział we wszystkich tych imprezach.

Ivoncja na trasie biegu na 10 km © Trendix


Misiacz nat rasie biegu na 10 km © Trendix


Tandemy na trasie wyścigu :) © Trendix


Gosia po marszu z podporami :D © Trendix


Przejażdżki z militarystami © Trendix


Militaryści na tandemach © Trendix


Rowerowe serducho © Trendix


Po zakończonych konkurencjach rowerowe towarzystwo podzieliło się na grupy i ruszyło na dalsze i bliższe wycieczki. Michał, który przyjechał ze mną ruszył rowerem do Stargardu. My w trzy tandemy i 3 solo rowerki ruszyliśmy do Tanowa.

W drodze do Tanowa © Trendix


W drodze do Tanowa © Trendix


Tu musiał nas opuścić ze względów czasowych jeden tandem z Reniami i Paweł.
W związku z tym wstąpiliśmy do Zajazdu Sokół w Tanowie na pożegnalną kawę. Zaskoczyło nas tam miłe i gościnne przyjęcie. Gdy już zakupiliśmy kawę i herbatę oraz co tam kto chciał. Pani z zajazdu przyniosła nam do stolika chleb, swojski smalec i kiszone ogórki. Po chwili przyniosła tacę z kieliszkami w których dla każdego był do spróbowania łyczek rocznej nalewki pigwowej. Gdy staniecie więc po drodze pod sklepem w Tanowie do przejdźcie na drugą stronę drogi do Sokoła i może też was tak ugoszczą :).

Maciek, Monika i Renia w zajeździe © Trendix


Andrzej, Krzysiek, Janusz, Paweł w zajeździe © Trendix


A to druga Renia © Trendix


Po pożegnaniu z Reniami i Pawłem my ruszyliśmy dalej do Zalesia. Po drodze tandem Maćka i Andrzeja złapał gumę. Podwójna wymiana dętek zajęła nam trochę czasu. Okazało się przy tym że nie ma jednej szprychy i koło ma okropne bicie, ale w końcu ruszyliśmy dalej.

Andrzej i Maciek w drodze do Zalesia © Trendix


Janusz i Monika w drodze do Zalesia © Trendix


Po dotarciu do Zalesia poszliśmy zwiedzać niedawno tu otwarty Transgraniczny Ośrodek Edukacji Ekologicznej. Super sprawa, ośrodek przystosowany dla niepełnosprawnych (winda, szerokie korytarze) dla osób niewidzących (urządzenia audio, wszystkiego można dotknąć). Można tu wypożyczyć tandem lub rower trójkołowy, zorganizować po ustaleniach nocne obserwacje astronomiczne. Przy ośrodku miejsce na ognisko i wspaniałe widoki na otaczającą przyrodę.

Widoki przy Ośrodku w Zalesiu © Trendix


Tandemy do wypożyczenia © Trendix


Rowery trójkołowe © Trendix


Po naciśnięciu kory głos ci powie z jakiego to drzewa © Trendix


Duże owady które można dotykać © Trendix


Tak wygląda nasze niebo © Trendix


Widok z okna ośrodka © Trendix


Teleskop do obserwacji astronomicznych a przy nim Monia, Janusz i pracownik Ośrodka który prezentował nam mozliwości ośrodka © Trendix


Gdy już skończyliśmy zwiedzanie i zabieraliśmy się do powrotu okazało się że w kole tandemu Maćka powietrza już nie ma a opona jest pęknięta i w dodatku koło ma takie bicie że ciągle hamuje :). Nie było innego wyjścia jak zostawić Andrzeja i Maćka i pojechać do Pilchowa po samochody aby ewakuować tandem i jego obsadę do Polic i tak też zrobiliśmy :)

Wszystkie zdjęcia tu: KLIK

Film z wycieczki:


Dane wyjazdu:
32.01 km 0.00 km teren
02:23 h 13.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z "Samą Ramą" Stargard - Miedwie - Kobylanka

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 5

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.


W dniu dzisiejszym PKC "Sama Rama" realizowała swój XII Rajd Szlakiem Pomników Jana Pawła II, tym razem celem był Stargard. Uprzedzony wcześniej o tym wydarzeniu zorganizowałem drewno na ognisko zaplanowane na Miedwiem i o wyznaczonej porze udałem się na dworzec kolejowy aby ich tam przywitać. Na dworcu czekała również na grupę z Polic Pani przewodnik. Pociąg przyjechał punktualnie i gdy odjechał na peronie zobaczyliśmy sporą grupę z Polic :).

Sama Rama na peronie w Stargardzie © Trendix


Po zebraniu się grupy Pani przewodnik omówiła plan wycieczki, który został trochę zmieniony w stosunku do planowanego gdyż to niedziela i w katedrze od 10:30 do 11:00 jest przerwa w mszach, więc szybko udaliśmy się w kierunku katedry.

Pani przewodnik omawia krótko plan wycieczki © Trendix


Przed katedrą w Stargardzie © Trendix


Po obejrzeniu wnętrza katedry Pani przewodnik oprowadziła grupę wokół niej, ja pozostałem na straży rowerów :)

Zwiedzanie okolic katedry © Trendix


Po zwiedzeniu katedry udaliśmy się na pobliski rynek.

Na rynku w Stargardzie © Trendix


Potem znowu gonił nas czas, gdyż w cerkwi czekał już na nas pop, więc z rynku ruszamy pod stargardzką cerkiew.

Przed cerkwią w Stargardzie © Trendix


Tu troszkę się przeciągnęło czasowo gdyż pop odpowiadał na wiele pytań. Po wyjściu z cerkwi nastąpiło przejście pod pomnik Jana Pawła II znajdujący się nieopodal cerkwi, gdzie Sama Rama złożyła wiązankę kwiatów.

Pod pomnikiem Jana Pawła II © Trendix


No i ruszamy dalej, wracamy do parku gdzie Pani przewodnik mówi trochę o historii kościołów w Stargardzie i przechodzimy pod kościół św. Jana p.w. św. Józefa trochę dziwne?? ale ten drugi człon został nadany na pamiątkę zniszczonego w czasie działań wojennych kościoła który stał niedaleko.

W parku słuchamy historii kościołów w Stargardzie © Trendix


Przy kościele św. Jana © Trendix


Dalej zeszliśmy ul. chrobrego w dół do kamienia upamiętniającego stojący tam niegdyś kościół św. Józefa.

Tu stał kiedyś kościół św Józefa © Trendix


Kolejnym punktem wycieczki była Brama Młyńska inaczej Portową zwana.

W drodze do Bramy portowej © Trendix


Przy Bramie Młyńskiej © Trendix


Pojedynek z Prezesem PKC Sama Rama, człowiekiem dwóch imion na aparaty :) © Trendix


Z tego miejsca udaliśmy się do cerkwi greckokatolickiej, przyznam się że pierwszy raz się o niej dowiedziałem :)

Cerkiew Greckokatolicka pw. Św Jozafata w Stargardzie Szczecińskim © Trendix


Przy cerkwi © Trendix


Dalej ruszyliśmy Aleją Spacerową wzdłuż Iny i dotarliśmy do Bramy Wałowej.

Spacer Aleją Spacerową :) © Trendix


Przed Bramą Wałową © Trendix


Kolejnymi punktami wycieczki była Basteja i kościół św. Ducha.

Basteja © Trendix


Przed kościołem św. Ducha © Trendix


Tu pożegnaliśmy Panią przewodniczkę, dałem znać córce by ruszała samochodem dowieźć drewno na ognisko nad Miedwie a my rowerami najkrótszą drogą ruszyliśmy również w tym kierunku.

W drodze nad Miedwie © Trendix


W drodze nad Miedwie © Trendix


Tam się jednak okazało że nie potrzeba mojego drewna gdyż Stargardzkie Towarzystwo Cyklistów organizowało dzisiaj ostatni w tym roku objazd Miedwia i zakończenie sezonu, więc ognisko już płonęło a stargardzcy rowerzyści ugościli nas w swoim bufecie.

Przy ognisku nad Miedwiem © Trendix


Przy ognisku nad Miedwiem © Trendix


Człowiek dwóch imion czyli Prezes PKC Sama Rama Wiesław Gaweł przymierza się do nowego rowerka :) © Trendix


Nie chcąc się jeszcze żegnać z tak doborowym towarzystwem udałem się jeszcze z Samą Ramą do Kobylanki.

Pod Pomnikową Lipą w Kobylance © Trendix


Polickie rusałki na Placu Zgody w Kobylance © Trendix


Tu już pożegnałem się z tą wspaniałą grupą i ruszyłem w drogę powrotną a oni przez Niedźwiedź - Wielgowo ruszyli do siebie.

Miła niedziela z miłymi ludźmi jednym słowem :)

Wszystkie fotki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
50.52 km 14.50 km teren
04:04 h 12.42 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dlatego że Tuni sprzatać się nie chciało ;)

Środa, 16 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 5

Kołbaskowo - Neurosow - Rosow - Nadrensee - Lebehn - Glasow - Krackow - Battinsthal - Penkun - Storkow - Rosow - Kołbaskowo.


Sprawdzałem wczoraj prognozę meteo i miało być prawie bezwietrznie więc postanowiłem sprawdzić parę dróg gruntowych wokół Stargardu. Niestety gdy wcześnie rano (po 10:00) wstałem było za oknem mokro i pochmurno więc chęci minęły i przy kompie sobie siedziałem gdy o 12:20 dostałem od Tuni wiadomość "mam trochę dzisiaj czasu ...jedziesz się przejechać ? bo ładnie ..a sprzątać mi się nie chce !" Dwa razy się nie zastanawiałem, zapakowałem rower do samochodu i ruszyłem do Kołbaskowa po drodze tankując samochód. W Kołbaskowie telefon do Tuni aby jako nawigacja mnie poprowadziła i po chwili byłem już u niej pod domem. Okazało się że sprzątać jej się nie chciało gdyż nie było co. A potem już przygotowanie roweru i w drogę. Najpierw przez krzaki do torów a potem drogą wzdłuż nich.

Dróżką wzdłuż torów © Trendix


Po chwili byliśmy już po niemieckiej stronie.

Neurosow © Trendix


Im dalej jechaliśmy tym ładniej się robiło.

Tunia najlepszym tego dowodem :) © Trendix


Kościół w Rosow z ciekawą wieżą © Trendix


W drodze © Trendix


Potem chwila przerwy nad Damsee:

Nad Dammsee © Trendix


Tunia też fotki robiła © Trendix


I dalej w drogę, nie wiedząc jak to opisać bo aż aparatu z dłoni nie chciało się wypuszczać pokażę parę widoków, jak zobaczycie będziecie chcieli sami to obejrzeć :)

W drodze © Trendix


Tunia tez aparat cały czas trzymała © Trendix


W drodze © Trendix


Lebehnscher See © Trendix


Lebehnscher See © Trendix


Lebehnscher See © Trendix


Schwennenzer See © Trendix


Szczęśliwa Tunia :) © Trendix


Nad Schwennenzer See © Trendix


W drodze © Trendix


W drodze © Trendix


Potem robiąc duże kółko zaczęliśmy wracać do Kołbaskowa, robiło się coraz chłodniej i ciemniej ale widoki nadal urzekały.

W drodze © Trendix


W drodze © Trendix


W drodze © Trendix


Taki sobie klucz na niebie :) © Trendix


Dalej przejechaliśmy przez inaczej pisany Kraków :)

I po zachodniej stronie Odry Kraków mają :) © Trendix


Tunia prowadzi mnie przez Kraków :) © Trendix


Kolejną atrakcją był młyn za Storkow.

Choc Tunia najpierw musiała przyjąc cukier :) © Trendix


Młyn za Storkow © Trendix


Na przejeździe kolejowym musieliśmy przepuścić pociąg widmo :)

Pociąg widmo © Trendix


i w drogę do Kołbaskowa.

W drodze do Kołbaskowa © Trendix


Tak mi się tam podobało, że nawet jak Tuni sprzątać będzie się chciało to sam tam pojadę :)

Tunia wielkie dzięki za wycieczkę :)


Resztę widoków zobaczycie jak sobie na końcu KLIK klikniecie :)

Dane wyjazdu:
38.35 km 17.00 km teren
02:26 h 15.76 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Taka sobie leśna przejażdżka

Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 4

Stargard - Grzędzice - Podlesie - Wielichówko - Cisewo - Miedwiecko - Zieleniewo - Morzyczyn - Grzędzice - Lipnik - Stargard.


Było słońce, był lekki wiatr więc nie było innej opcji tylko wsiąść na rower. Nie chciało mi się daleko jechać ale że wszyscy teraz do lasu jadą więc i ja pojechałem, chociaż wcale nie zbierać grzyby.
Ze Stargardu do Grzędzic oczywiście drogą polną.

Droga ze Stargardu do Grzędzic © Trendix


W drodze z Grzędzic do Sowna grzybków szukałem ale ich wcale nie zbierałem :)

Tego bym zjadł © Trendix


Tego tez bym wziął gdybym zbierał :D © Trendix


Tego bym nie brał :) © Trendix


I słuchałem ciszy w lesie :)


Potem dalej starałem się jak najwięcej lasami jechać

Chwila przerwy © Trendix


Kolorki w lesie © Trendix


I dalej przez las © Trendix


aż dotarłem do lapidarium w Cisewie.

Lapidarium Sepulkralne w Cisewie © Trendix


Lapidarium Sepulkralne w Cisewie © Trendix


A potem dalej do Miedwiecka po drodze sprawdzając drogę do nikąd.

W lesie przed Miedwieckiem © Trendix


Koniec drogi, to już moja chyba tradycja © Trendix


Zwierzaki na drodze © Trendix


Zwierzaki na drodze © Trendix


W Miedwiecku ruch na torach jak na Dworcu Centralnym.

Towarowy do Szczecina © Trendix


Osobowy do Stargardu © Trendix


Dalej już chwila nad Miedwiem i nową dróżką do Stargardu omijając górkę przed Lipnikiem :)

Nad Miedwiem © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Napis jak w Hollywood © Trendix


I jeszcze coś kolorowego © Trendix


Dróżka chyba nie rowerowa © Trendix


A jutro Paweł chce mnie zamęczyć :-o

Wszystkie foty z wycieczki są tu: KLIK

Dane wyjazdu:
31.31 km 12.00 km teren
02:01 h 15.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lotnisko Kluczewo

Wtorek, 17 września 2013 · dodano: 17.09.2013 | Komentarze 9

Stargard - Giżynek - Kluczewo - Golczewo - Stargard


Prawie 3 tygodnie nie siedziałem na rowerze. Najpierw przed samym wyjazdem na sierpniową masę telefon od rodzinki że zapalił im się samochód pod Kołbaskowem, a że byli w drodze powrotnej do Włoch samochód trafił do mechanika a oni do mnie aż na 12 dni :). Jak już wyjechali to leń - potwór mnie dopadł i nie puszczał aż do dziś :) Nie mając pomysłu na wyjazd ruszyłem na lotnisko Kluczewo. Żeby nie było nudno postanowiłem sprawdzić dokąd dojadę drogą polną od Giżynka. No i sprawdziłem dojechałem do końca drogi polnej, a że nie chciało mi się przenosić rowera przez tory i barierki zawróciłem szukać innej :).

Droga się skończyła :) © Trendix


Inna prowadziła w kierunku os. Pyrzyckiego więc nią pojechałem.

W kierunku os. Pyrzyckiego © Trendix


Okazało się że droga przy ogródkach działkowych z powodu budowy ronda na skrzyżowaniu Broniewskiego, Różanej i Niepodległości jest dość ruchliwa. Dotarłem w końcu do Broniewskiego i już ścieżką rowerową pojechałem do Kluczewa.

Dotarłem do bardzo brzydkiego kościoła.

Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa © Trendix


No ale nie ma co się dziwić bo na kościół wykorzystano budynek byłej hali sportowej.

Ruszyłem dalej na lotnisko zobaczyć co jeszcze z niego zostało.

Na lotnisko © Trendix


W dość dobrym stanie są jeszcze hangary, reszta to już tylko gruzowiska.

Hangary na dawnym lotnisku © Trendix


Hangar w Kluczewie © Trendix


Ruiny garażomagazynów © Trendix


Dawne garaże przy lotnisku © Trendix


Na lotnisku w Kluczewie © Trendix


Pokręciłem się trochę wśród gruzowisk i ruszyłem w drogę powrotną. Jedna dobra sprawa to dwa wielkie zakłady które można z tego miejsca zobaczyć. Są to Cargotec i Bridgestone które dają pracę nie tylko mieszkańcom Stargardu ale i Szczecina.

Zakłady Bridgestone widziane z lotniska © Trendix


Zakłądy Cargotec widziane z lotniska © Trendix


W drodze powrotnej również próbowałem dokąd prowadzą polne dróżki i najczęściej kończyło się tak :D

A tędy dokąd dojadę ?? :) © Trendix


No jasne :) do bramy :) © Trendix


Na bezdrożach © Trendix


Bergamont na bezdrożach © Trendix


Po kilku próbach wróciłem do ścieżki rowerowej przy Bridgestonie

Takie sobie chmurki nad Bidgestonem © Trendix


a potem przez Golczewo - Giżynek wróciłem do domu.

I przyznam się że jeszcze mały leniuszek mnie trzyma :D


Wszystkie fotki tu: KLIK

Dane wyjazdu:
28.06 km 3.50 km teren
01:35 h 17.72 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pałuki 5 _ szukając źródła Gąsawki

Środa, 14 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 6

Gąsawa - Oćwieka - Gołąbki - Ryszewo - Ryszewko - Szelejewo - Gąsawa

Wracając wczoraj z wycieczki ujrzałem drogowskaz do Źródła Gąsawki więc postanowiłem tam pojechać. Wiatr boczny był tak silny że spychał mnie na środek drogi ale co tam :). Krajobrazy widziane są tak wiejskie i spokojne że aż miło z tym wiatrem walczyć.

Pałuckie krajobrazy © Trendix


Dotarłem więc do skrzyżowania w lesie z drogowskazem do źródła i od razu Jurkowi zaprzeczam że nie o pieczone gołąbki mi chodziło :D

Drogowskaz do źródła Gąsawki © Trendix


Niestety to był koniec oznakowania i źródełka zacząłem szukać sam. Zobaczyłem drogowskaz Do Punktu Czerpania Wody więc tam pojechałem i może źródełka nie znalazłem ale jeziorko w lesie na pewno. Na mapie jest ono nieopisane ale wszyscy zwą je Głęboczek od nazwy wsi nieopodal leżącej.
Jezioro Głęboczek © Trendix


Ruszyłem więc na poszukiwanie źródła Gąsawki według wskazań mapy w telefonie.
Gdy pokazało że jestem w okolicy zostawiłem rower w lesie i zacząłem schodzić do leśnej dolinki gdzie nalazłem bagienko z którego może zaczynać się ta rzeczka. Po powrocie do domu według wskazań mapy okazało się że to nie dokładnie było to miejsce ale gdzieś tam zaczyna się Gąsawka która po 58 km i przepłynięciu przez kilka pałuckich jezior wpada do Noteci w okolicach Rynarzewa.
Szukam dalej początku Gąsawki © Trendix

Gdzieś tu Gasawka ma swój początek © Trendix


I tu nastąpił mały problem bo trochę się zakręciłem i nie mogłem trafić do pozostawionego rowerka. Dotarłem więc jakoś do szosy, zorientowałem się gdzie wjechałem w las i tak go odnalazłem :)

Odnalezione miejsce postoju roweru :) © Trendix


Po szczęśliwym odnalezieniu mojego środka transportu ruszyłem dalej przez Gołąbki, Ryszewo do Ryszewka dalej oglądając pałuckie widoki.

W drodze do Gołąbek © Trendix

Pałuckie krajobrazy © Trendix


Pałuckie krajobrazy © Trendix


W Ryszewku zatrzymałem się przy starym drewnianym kościółku, który także znajduje się na Szlaku Pałuckich Kościołów. Kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny istniał już w XIV w. Konsekracja obecnego, drewnianego kościoła nastąpiła w 1789 r. Świątynia ta była wielokrotnie odnawiana, ostatnio w 1997 r. Obecnie prezentuje się doskonale i jest niezwykle cennym zabytkiem drewnianej architektury sakralnej.

Modrzewiowy kościół konstrukcji zrębowej na podmurowaniu kamiennym z XVI w. w Ryszewku © Trendix


A potem już przez Szelejewo do Gąsawy. Tu skręciłem jeszcze w prawo by objechać dookoła gąsawskie huby i wróciłem do domu. I tak jak i wczoraj wiatr od razu zelżał :)

Pałuckie krajobrazy © Trendix


I prosto do domku © Trendix


Reszta fotek KLIK

Trasa przejazdu:


Dane wyjazdu:
27.47 km 7.50 km teren
01:36 h 17.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Pałukach 4 _ wśród lasów i jezior

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · dodano: 15.08.2013 | Komentarze 1

Gąsawa - Godawy - Łysinin - Chomiąża Szlachecka - Gąsawka - Oćwieka - Gąsawa.

Jako że weekend był bardzo imprezowy, dopiero dziś na rower wsiadłem. Wiaterek wiał dziś okrutnie, mimo tego postanowiłem się trochę w okolicy pokręcić. W lesie tak nie wieje więc wyjeżdżając z Gąsawy skierowałem się do Godaw aby tam wjechać do lasu. Zaraz za Gąsawą zatrzymałem się na mostku przez rzeczkę łączącą jeziora Gąsawkie i Godawskie z którego widać oba jeziora.
Jezioro Gąsawskie © Trendix

Jezioro Godawskie © Trendix

Potem kawałek pod górkę i do Godaw. Z górki przed Godawami fajny widok na Jezioro Godawskie a za nim kolejne małe jeziorko to Jezioro Święte.

Jezioro Godawskie a za nim Jezioro Święte © Trendix


Dojeżdżam do skrzyżowania, w lewo droga prowadzi do Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecja a ja skręcam w prawo w stronę lasu cały czas oglądając wiejskie krajobrazy Pałuk.
I w stronę lasu za Godawami © Trendix


Pałuckie krajobrazy © Trendix


Jadąc przez las docieram do strzelnicy sportowej zbudowanej tu przez Towarzystwo Godawskie.
Leśna dróżka © Trendix


Strzelnica sportowa w lesie za Godawami © Trendix

Ruszam dalej lasem. Planowałem dojechać do drogi Wenecja - Mogilno i skręcić w prawo na Folusz okazało się jednak że jadąc przez las nie tu dojechałem i znalazłem się prawie w Łysininie.
Asfalcik w lesie szerokości ściezki rowerowej :) © Trendix


Nie to skrzyzowanie o którym myślałem :) © Trendix


Wróciłem więc z powrotem i zgodnie z drogowskazem skierowałem się do Grodu Piasta (Ośrodek Rehabilitacyjno - Wypoczynkowy) nad jeziorem Chomiąskim.

Kierunek na Gród Piasta obrałem © Trendix


Ośrodek Rehabilitacyjno - Wypoczynkowy Gród Piasta w Chomiąży Szlacheckiej © Trendix


Jadąc dalej przez las znalazłem się nad stawem porośniętym liliami wodnymi czy też jak inni zwą grzybieniami.

Leśny staw w Chomiąży Szlacheckiej © Trendix


Grzybienie na leśnym stawie © Trendix


Potem dalej lasem, wzdłuż jezior do Gąsawki.

Jezioro Chomiąskie zza drzew widoczne © Trendix


I dalej lasem przed wiatrem chroniącym © Trendix


aż natknąłem się na tabliczki które mi się spodobały :)

W pełni to hasło popieram © Trendix

Drogowskazy do grzybów © Trendix


Jezioro Oćwieckie z Gąsawki widziane © Trendix


A to już Gąsawka gdzie domki kempingowe można wynająć, namiot rozbić i w małej restauracyjce zjeść posiłek będąc nad jeziorem w środku lasu :) © Trendix


Wyjeżdżając z Gąsawki zauważyłem super sprawę zrobioną przez nadleśnictwo a mianowicie nową ścieżkę przyrodniczą Dolina Gąsawki. Oby więcej takich inicjatyw.
Nowa ścieżka przyrodnicza © Trendix


W Dolinie Gąsawki © Trendix


W Dolinie Gąsawki © Trendix


A potem już tylko z wiatrem w twarz wiejącym starałem się dotrzeć do Gąsawy.

Droga z Oćwieki do Gąsawy © Trendix


27 km i 5 jezior po drodze :) to właśnie Pałuki :)


Pozostałe zdjęcia KLIK

Trasa wycieczki:


Dane wyjazdu:
49.63 km 3.50 km teren
02:42 h 18.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Pałukach 2_Jezioro Wolskie i okolice

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 4

Gąsawa - Marcinkowo Górne - Marcinkowo Dolne - Czewujewo - Wola - Kaczkówko - Cerekwica - Kaczkowo - Tonowo - Wiewiórczyn - Izdebno - Rogowo - Grochowiska Szlacheckie - Złotniki - Marcinkowo Górne - Gąsawa.

Dziś do południa upał jak wczoraj ale po południu postanowiłem się trochę gdzieś pokręcić, młody zrezygnował więc pojechałem sam. Obrałem kierunek na Jezioro Wolskie. Najpierw z Gąsawy pod górkę do Marcinkowa Górnego gdzie na skrzyżowaniu dróg stoi pomnik księcia Leszka Białego zamordowanego w tych okolicach.

Pomnik księcia krakowskiego Leszka Białego © Trendix


Z górki na której stoi pomnik widać leżącą w dole Gąsawę.

Widok na Gąsawę z pod pomnika Leszka Białego © Trendix


Jakieś 2 km od pomnika Leszka Białego znajduje się miejsce jego zamordowania upamiętnione również pomnikiem i tablicą z rysem historycznym tego księcia.

Pomnik upamiętniający miejsce śmierci Leszka Białego © Trendix


Tablica z rysem historycznym Leszka Białego © Trendix


A potem znowu pod Górkę i powrót do Marcinkowa Górnego

Droga do Marcinkowa Górnego z miejsca śmierci Leszka Białego © Trendix


a dalej przez Marcinkowo Dolne do Czewujewa gdzie podjeżdżam na chwilę pod tamtejszy kościółek pw. św. Wawrzyńca.

Neogotycki, poewangelicki kościół pw. św. Wawrzyńca w Czewujewie wybudowany w 1890 roku © Trendix


Dalej jadę w kierunku Woli aby podjechać nad brzeg Jeziora Wolskiego. Jest tu dość dużo domków letniskowych i kempingowych.

Jezioro Wolskie © Trendix


Nie mając określonej konkretnej trasy ruszyłem dalej w kierunku Kaczkówka i Cerekwicy. Bardzo mały ruch na tych wąskich drogach asfaltowych aż zachęca do jazdy rowerem.

Droga z Kaczkówka do Cerekwicy © Trendix


Po dojechaniu do Cerekwicy zawróciłem i ruszyłem do Kaczkowa mając tym razem Jezioro Wolskie z lewej strony. W Kaczkowie skończył się asfalt i trochę tu pobłądziłem nim do drogi na Tonowo dotarłem.

Tu troszkę bładzić zacząłem _ koniec Kaczkowa © Trendix


Ale w końcu asfalcik znalazłem i ruszyłem w kierunku Tonowa a potem Rogowa.

Za Tonowem z drogi widać za drzewami kolejne pałuckie jezioro jest to jezioro Tonowskie. Nie darmo Pałuki zwane są krainą tysiąca jezior :)

Za drzewami widoczne Jezioro Tonowskie © Trendix


Gdzieś w okolicach Wiewiórczyna © Trendix


Po minięciu Wiewiórczyna postanowiłem odbić przed Rogowem na Izdebno aby raz jeszcze dojechać do Jeziora Wolskiego tym razem z innej strony.
po dojechaniu do Izdebna polną dróżką dojechałem nad brzeg jeziora gdzie z pomostu zrobiłem kilka zdjęć tego akwenu.

Jezioro Wolskie od strony Izdebna © Trendix


Jezioro Wolskie od strony Izdebna © Trendix


Wróciłem następnie do drogi do Rogowa i mijając Park Dinozaurów, mając po prawej stronie Jezioro Rogowskie skierowałem się na rogowski rynek.

Park Dinozaurów w Rogowie © Trendix


Jezioro Rogowskie © Trendix


Do dnia dzisiejszego nie zachował się dawny układ urbanistyczny Rogowa. Obecny, wydłużony rynek (plac Powstańców Wlkp.) o zwartej zabudowie jest wynikiem XIX-wiecznej regulacji. Pośrodku placu stoi kamienna figura św. Jana Nepomucena z drugiej połowy XIX wieku oraz pomnik z 1982 roku ku czci ofiar katastrof lotniczych, przy rynku stoi chyba jeden z najładniejszych budynków w Rogowie a jest to gmach Banku Spółdzielczego. W okresie międzywojennym znajdowała się tutaj polska Kasa Pożyczkowa, był też Bank Rolny i biblioteka.

Rynek w Rogowie © Trendix


Pomnik z 1982 roku ku czci ofiar katastrof lotniczych © Trendix


Zabytkowy budynek Banku Spółdzielczego na rynku © Trendix


Z Rogowa ruszyłem w kierunku Gąsawy. Pierwszym obiektem przy którym się zatrzymałem był dwór w Grochowiskach Szlacheckich. Obecnie mieści się tu restauracja i hotel.
Dwór w Grochowiskach Szlacheckich wybudowany w stylu klasycystycznym przez Teofilę Korytowską w końcu XVIII wieku © Trendix


Kolejnym dworem przy którym się zatrzymałem był Dwór w Złotnikach, Niestety ten obiekt wygląda już tak okazale mimo że jest w dobrym stanie technicznym, mieści Biura Zarządu Gospodarstwa Rolnego Zasobu Własności Skarbu Państwa.

Dwór neoklasycystyczny z ok. 1880 r. w Złotnikach © Trendix


Dalej oglądając pałuckie krajobrazy docieram do Dworu w Marcinkowie w którym mieści się obecnie restauracja i pokoje gościnne. Na zespół podworski składa się: barokowy dwór z I poł. XVIII w., dwie oficyny oraz stajnia. Nieopodal Dworu, na skraju parku, stoi pomnik Leszka Białego, który mijałem na początku tej wycieczki.

Krajobrazy pałuckie © Trendix


Barokowy dwór z I poł. XVIII wieku w Marcinkowie Górnym © Trendix


Z Dworu w Marcinkowie czeka mnie już tylko zjazd z górki do Gąsawy, minięcie torów i końcowej stacji Żnińskiej Kolejki Turystycznej której szlak prowadzi ze Żnina przez Wenecję - Biskupin do Gąsawy i kończę dzisiejszą wycieczkę.

Droga w doł do Gąsawy © Trendix


Końcowa stacja Żnińskiej Kolejki Turystycznej © Trendix


Reszta zdjęć KLIK

Trasa przejazdu:


Dane wyjazdu:
23.96 km 8.00 km teren
01:24 h 17.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Znowu Miedwie :)

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 3

Stargard - Giżynek - Kunowo - Zieleniewo - Lipnik - Grzędzice - Stargard.

Koło 19:00 postanowiłem się trochę ruszyć i podjechać z aparatem nad Miedwie. Nie chcąc jechać DDRką pojechałem przez Giżynek na Kunowo obserwując jak postępują żniwa :)

Żniwa w pełni © Trendix


Tu tylko słomę zebrać © Trendix


Słońce coraz niżej ale jeszcze mocno świeci © Trendix


Gdy już nad Miedwie dotarłem pojechałem sobie promenadą w kierunku amfiteatru i nie mogąc się oprzeć co chwilę przystawałem i fotki pstrykałem :)

Nad Miedwiem © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


"Plażowa jeszcze czynna" © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Łodzie na Miedwiu © Trendix


Potem już w drogę powrotną ruszyłem obserwując jak słońce coraz niżej schodzi i za horyzontem się chowa. Nie pojechałem prosto DDRką ale przy torach w Grzędzicach.

Zachodzące słońce © Trendix


Zachodzące słońce © Trendix


Słońce za horyzontem zniknęło © Trendix


Gdy słońce za horyzontem się schowało prosto do domu pojechałem :)

A teraz prosto do Stargardu © Trendix


Wszystkie fotki: KLIK

Trasa przejazdu: