Info

Więcej o mnie.











Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2015
Dystans całkowity: | 337.71 km (w terenie 72.00 km; 21.32%) |
Czas w ruchu: | 22:12 |
Średnia prędkość: | 15.21 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 56.28 km i 3h 42m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
60.74 km
12.50 km teren
03:58 h
15.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Mój pierwszy raz :)
Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 28.04.2015 | Komentarze 5
Stargard - Klępino - Grabowo - Kicko - Stara Dąbrowa - Nowa Dąbrowa - Trąbki - Marianowo - Czarnkowo - Pęzino - Trzebiatów - Sułkowo - Strachocin - Stargard.Mapa
Będąc w sobotę na masie krytycznej w Stargardzie zauważyłem dziwną rzecz, na ponad 300 rowerzystów ja znałem zaledwie 4 osoby, pomyślałem więc że czas to zmienić :) gdyż jadąc samochodem w Szczecinie co jakiś czas widzę znajomą twarz na rowerze, znam rowerzystów z Polic, a będąc w rowerowym gronie w Stargardzie nie :). Postanowiłem więc wziąć udział w wycieczce organizowanej przez "Stargard na rowery". Dlatego w niedzielę o wyznaczonej godzinie stawiłem się na wyznaczonym miejscu zbiórki, gdzie zebrało się nas 11 uczestników wycieczki. Miałem więc okazję poznać stargardzkich rowerzystów :) co prawda z imienia pamiętam tylko organizatora Łukasza, Jacka z którym pogadałem na trasie, Wojtka wiadomo dlaczego :D, no i "bandziorka" o siedmiu żołądkach :D. Gdy odczekaliśmy kilka minut ponad wyznaczony czas i nikt więcej się nie zjawił ruszyliśmy w drogę, najpierw do Klępina betonką a potem do Grabowa drogą gruntową wśród pól. Tu nastąpiła mała awaria roweru jednej z uczestniczek ale pozostawiona ekipa serwisowa szybko sobie z tym poradziła i na skrzyżowaniu w Grabowie tylko chwilę na nich czekaliśmy. Gdy już wszyscy dojechali ruszyliśmy dalej drogą 106 w kierunku Maszewa by po minięciu paru górek znaleźć się w Kicku. Tu zatrzymaliśmy się na chwilę przy lapidarium (dużo lepiej zadbanym niż to w Kobylance :) ) i ruszyliśmy dalej do Starej Dąbrowy. W Starej Dąbrowie krótki postój przy sklepie gdyż ta z uczestniczek która ma 7 żołądków musiała kupić coś do przegryzienia no i uzupełnić płyny w zbiorniku :D. Kolejny postój przy kościele i wspólna fotka pod cmentarną kaplicą. Między Starą i Nową Dąbrową myślałem że pobłądziliśmy gdy w oddali ujrzałem Kołowski maszt :) ale pozostali uczestnicy wycieczki wyprowadzili mnie z błędu :). Potem był przejazd przez Nową Dąbrowę i dalej drogą brukowaną a potem przez uroczy las gdzie była oczywiście kolejna przerwa ruszyliśmy do Stawów Dzwonowskich, które zrobiły na mnie duże wrażenie gdyż poprzednio widziałem je tylko z daleka z drogi, chyba nie muszę dodawać że tu mieliśmy kolejny krótki postój. Za Stawami Dzwonowskimi minęliśmy Pensjonat Bielik i przez Trąbki pojechaliśmy do Marianowa. Tu nasze rowery skierowaliśmy na plażę gdzie zbudowano nowy pomost, oczywiście mieliśmy tu znowu chwilę przerwy :). Kolejnym celem wycieczki było Pęzino gdzie nad Krąpielą w okolicy zamku niektórzy fachowym okiem sprawdzali jej przydatność dla wędkarzy :) Gdy ocena została dokonana ruszyliśmy dalej by dotrzeć do Trzebiatowa, chwilę przerwy zrobiliśmy sobie przy odnowionym pałacu w którym obecnie jest hotel i SPA. Dalej droga wiodła nas przez Bębnikąt gdzie chwilę przyglądaliśmy się znowu w tym miejscu spienionej Krapieli by po chwili ruszyć do Strachocina i dalej wzdłuż Krapieli do Stargardu gdzie przy Lidlu nad Iną nastąpiło rozwiązanie wycieczki. Po pożegnaniu się z pozostałymi uczestnikami wycieczki pojechałem najkrótszą droga do domu. Nie, nie był to mój pierwszy raz na rowerze jakby wynikało z tytułu :) ale było to mój pierwszy i na pewno nie ostatni raz z "Stargardem na rowery" wesoła atmosfera wycieczki, fajna trasa i wycieczkowe tempo spowodowały że będę im się dalej narzucał :)

Zbiórka pod wieżowcem na Konopnickiej © Trendix

W drodze do Grabowa © Trendix

Awaria usunięta i dołączają do nas © Trendix

W drodze do Kicka © Trendix

Stawy w Grabowie © Trendix

Lapidarium w Kicku © Trendix

Przy lapidarium w Kicku © Trendix

Uzupełniamy zapasy w sklepie w Starej Dąbrowie © Trendix

Wspólna fotka przy cmentarnej kaplicy © Trendix

I jeszcze raz wspólna bym ja się załapał :) © Łuksz

No prawie jak maszt RTV w Kołowie :) © Trendix

Kościół w Nowej Dąbrowie © Trendix

Przez las na Dzwonowskie Stawy © Trendix

Chwila przerwy w lesie © Trendix

Nad Dzwonowskimi Stawami © Trendix

Jeden z Dzwonowskich Stawów © Trendix

Pensjonat Bielik © Trendix

Droga do Marianowa © Trendix

Jezioro Marianowskie © Trendix

Nad Jeziorem Marianowskim © Trendix

W drodze do Bębnikąta © Trendix

Rzeka Krąpiel w Pęzinie © Trendix

Zamek w Pęzinie © Trendix

Przy pałacu w Trzebiatowie © Trendix

Nad Krąpielą w Bębnikącie © Trendix

Stargard widziany z drogi do Strachocina © Trendix

Wzdłuż Krąpieli do Stargardu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria Zorganizowane imprezy, zachodniopomorskie, 50 - 100 km
Dane wyjazdu:
24.33 km
0.00 km teren
01:47 h
13.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
X Jubileuszowa Stargardzka Masa Krytyczna
Sobota, 25 kwietnia 2015 · dodano: 26.04.2015 | Komentarze 3
Mapa
Moje rowerowe losy tak przez przypadek związały się od początku z Szczecinem i tam właśnie mam największe grono znajomych rowerzystów i tam najczęściej biorę udział we wspólnych wyjazdach gdy nie jeżdżę sam. Jednak nie mogłem opuścić takiego wydarzenia jak X Jubileuszowa Masa Krytyczna w Stargardzie. Zjawiłem się więc na Rynku Staromiejskim krótko po godzinie 10:30. Było już tam sporo ludzi a do 11:00 przybyło jeszcze więcej. O 11:00 Mirosław Mazański powitał wszystkich i przeprowadził krótkie szkolenie ze znajomości znaków drogowych dotyczących rowerzystów. Potem na chwilę zabrał głos Łukasz, który zaprosił chętnych na wycieczkę organizowaną przez "Stargard na rowery". Po tym wstępie zaczęło się formowanie kolumny i przejazd ulicami Stargardu. Pomimo tego że nie wszystkie skrzyżowania były dokładnie zabezpieczone, a kolumna liczyła ponad 300 rowerzystów kierowcy wykazali się dużą wyrozumiałością i nie wciskali się między rowerzystów. Po przejechaniu ulicami miasta kolumna rowerzystów skierowała się na Bobrową Polanę gdzie z okazji "Dnia Ziemi" odbywał się festyn ekologiczny. Rozejrzałem się tylko i ruszyłem w drogę powrotną do domu, gdyż na 16:00 umówiony byłem na kolejną imprezę w Szczecinie :). Po drodze zajrzałem jeszcze na Żabie Uroczysko i po zrobieniu kilku zdjęć ruszyłem prosto do domu. Muszę powiedzieć że takiej masy rowerzystów w Stargardzie jeszcze nie widziałem :)
Tłumy rowerzystów na Rynku Staromiejskim w Stargardzie © Trendix
Mirosław Mazański wita przybyłych © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

Na ulicach Stargardu © Trendix

I już na Bobrowej Polanie © Trendix

Na Bobrowej Polanie © Trendix

Żabie Uroczysko © Trendix

Na Żabim Uroczysku © Trendix
Wszystkie zdjęcia z masy: KLIK
Film z masy: PLAY
Kategoria Zorganizowane imprezy, zachodniopomorskie, krótkie 20-50 km
Dane wyjazdu:
40.11 km
20.00 km teren
03:05 h
13.01 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Na obu brzegach Odry Zachodniej
Sobota, 18 kwietnia 2015 · dodano: 19.04.2015 | Komentarze 3
Mescherin - GartzMapa
Na dzień dzisiejszy Michał zorganizował rajd pieszy pod nazwą "Szukamy wiosny w Dolinie Dolnej Odry". Jako że nie chciałem zrezygnować z roweru, podjechałem samochodem do Mescherin by na rowerze dołączyć do grupy. Oczywiście spóźniłem się :) i już w drodze zadzwonił do mnie Paweł, okazało się że on przyjechał tu rowerem ze Stargardu. Po wypakowaniu roweru ruszyłem w pościg za maszerującą grupą. Po kilkuset metrach zauważyłem ich plecy :) podjechałem przywitałem się i postanowiliśmy z Pawłem ruszyć naprzód. Drogą gruntową, miejscami z głębokimi koleinami dotarliśmy na wysokość Gatrz po wschodnim brzegu Odry Zachodniej. Tu pogadaliśmy chwilę i postanowiłem zaparzyć sobie kawę, wyjąłem z plecaka cały zestaw i okazało się że zapomniałem czajniczka :) więc z kawy nici. Ruszyliśmy więc w drogę powrotną gdy po chwili na moście spotkaliśmy naszych piechurów. Paweł postanowił sobie pojeździć a ja z piechurami wróciłem do miejsca na ognisko. Gdy oni poszli sobie jeszcze pospacerować ja zostałem pilnować ich plecaków i rozpaliłem im ognisko. Po ich powrocie gdy oni rzucili się do jedzenia przyniesionych zapasów ja wsiadłem na rower i ruszyłem w drogę powrotną do Mescherin. Postanowiłem pojechać do Friedrichsthal, ale gdy dotarłem do Gartz zacząłem penetrować wszystkie boczne uliczki. Większość z nich to ślepe uliczki kończące się na bramie jakiejś posiadłości :). Ruszyłem w drogę powrotną do Mescherin ale postanowiłem jeszcze wjechać na wzgórze z ławeczką przed Gartz. Tym razem jednak od strony Gartz a nie jak kiedyś Tunia pognała mnie od trasy Odra - Nysa pod górę, pamiętam że w tedy ledwo wepchnąłem rower pod tą górę :D. Gdy dotarłem do ławeczki, zrobiłem kilka zdjęć i zadzwoniłem do Pawła aby sprawdzić gdzie się kręci, okazało się że zmarznięty czeka już w Mescherin. Zjazd z tej góry był ciekawy bo mimo że trzymałem zaciśnięte oba hamulce to koła i tak po trawie się ślizgały :). Zjechałem na drogę rowerową Odra-Nysa i ruszyłem do Mescherin. W połowie drogi spotkałem się z Pawłem, który wyjechał mi naprzeciw. Razem już pojechaliśmy na parking do Mescherin. Tu jeszcze chwilę porozmawialiśmy z jakimś panem z Polic który spytał nas czy jest możliwość przejazdu rowerem z Mescherin do Schwedt :) gdy mu wyjaśniliśmy że to praktycznie cały czas asfaltowa dróżka bardzo się ucieszył :) Zapakowaliśmy rowery na bagażnik i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu :) Tak więc dziś na rowerze zaliczyłem trasę rajdu pieszego :) Więc dwa w jednym, spotkałem znajomych piechurów i pojeździłem rowerem :).

Na parkingu w Mescherin © Trendix

W pogoni za piechurami :) © Trendix

Widok na Mescherin z wschodniego brzegu Odry Zachodniej © Trendix

Dotarłem do piechurów © Trendix

Paweł na szczycie © Trendix

Na wschodnim brzegu Odry Zachodniej © Trendix

Widok na Gartz © Trendix

Nieraz trzeba było i tak :) © Trendix

Jeszcze jeden widok na Gartz © Trendix

Podpory dawnego mostu © Trendix

Natrafiliśmy na piechurów © Trendix

Przygotowałem im ognisko © Trendix

Na wschodnim brzegu Odry Zachodniej © Trendix

Zostawiłem ich przy ognisku i ruszyłem dalej © Trendix

W drodze do Gartz © Trendix

Przy drodze w Gartz © Trendix

Stodoły w Gartz © Trendix

Na bocznej uliczce w Gartz © Trendix

Na wzgórzu z ławeczką © Trendix

Widok na Odrę z wzgórza z ławeczką © Trendix

I już w Mescherin w drodze do samochodu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, Niemcy, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
104.21 km
4.00 km teren
06:17 h
16.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Do Eggesin z Samą Ramą i powrót z Tunią i siwym :)
Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 13.04.2015 | Komentarze 5
Pilchowo - Tanowo - Dobieszczyn - Hintersee - Gegensee - Ahlbeck - Eggesin - Ahlbeck - Rieth - Nowe Warpno - Tanowo - Pilchowo
Jakiś czas temu z newslettera Samej Ramy dowiedziałem się o Zlocie Gwiaździstym w Eggesin. Jako że Sama Rama miała ograniczoną ilość miejsc do 30 uczestników udało mi się zapisać do udziału w tej imprezie tylko Tunię i siwobrodego. Rano na 7:30 odwiozłem żonę na miejsce startu wycieczki do Berlina (wróciła niezadowolona bo była to wycieczka tematyczna na Berlińskie cmentarze :) ) a sam pojechałem do Pilchowa do siwobrodego. Przed 9:00 zjawiła się tu Tunia i już w trójkę ruszyliśmy na miejsce spotkania z Samą Ramą nad Gunicę w Tanowie. Było już tu kilku uczestników tego wyjazdu a po kilkunastu minutach dojechały główne siły Samej Ramy. Po paru słowach wstępnych wygłoszonych przez szefa Samej Ramy czyli Wiesia Gawła ruszyliśmy do Eggesin. Po drodze było kilka przystanków. Pierwszy przy grobie Gerharda Lindego, niemieckiego leśniczego zamordowanego przez polaków już po wojnie prawdopodobnie za interwencję przeciwko kradzieży drzewa, przyjeżdża tu z Niemiec jego przyjaciel i zapala znicze na Wszystkich Świętych. Kolejny przystanek to granica w Dobieszczynie gdzie zrobiliśmy wspólne foto i kawałek dalej przy krzyżu Barnima gdzie stoi też kamień znaleziony przez członków Koła Łowieckiego z Hintersee w latach osiemdziesiątych, według legendy w tym miejscu zamordowany został zamordowany książę Barnim II. Kolejny przystanek to Ahlbeck a potem już prosto do Eggesin. W drodze mijały nas grupy szosowców dla których liczy się tylko dystans i czas :D. Zjeżdżanie się grup z rożnych kierunków zaplanowane było na 12:30, my dojechaliśmy trochę spóźnieni ale okazało się że jest tu około 15 innych rowerzystów a my stanowimy największą grupę. Po chwili dojechało jeszcze może kilkunastu rowerzystów niemieckich i to już było wszystko. Po otrzymaniu kartek na posiłek od organizatora udaliśmy się w kolejkę po jedzenie, ja wybrałem sałatkę z sosem i mięsem i nawet się tym najadłem, Tunia za to stwierdziła że jej było mało :D. Po posiłku zaczęły się zawody na polu mini golfa w których wzięło udział kilku uczestników Samej Ramy ale ja, Tunia i siwobrody postanowiliśmy wracać inną drogą. Pożegnaliśmy się z Wiesławem i Samą Ramą i ruszyliśmy w drogę powrotną do Ahlbeck. Z tą obsadą powrót musiał być udany :) było wesoło, śpiewnie, wolno i z przystankami :) Aby nie wracać tą samą drogą postanowiliśmy jechać przez Rieth. A będąc już w Rieth trzeba było zajrzeć na molo i plażę :). A będąc na plaży chwila błogiego relaksu na placu zabaw dla dzieci :) Gdy już się pobawiliśmy ruszyliśmy dalej wzdłuż rzeczki Beeke aby dotrzeć do mostku i przejechać na polską stronę. Tu po dojechaniu do drogi która zaprowadziła by nas nad Jezioro Piaski i dalej do Tanowa pada decyzja zahaczamy o Nowe Warpno. Decyzja to tak trochę dużo powiedziane, bo konsultacji żadnych nie było, siwobrody skręcił na Nowe Warpno więc pojechaliśmy za nim :). Objechaliśmy więc całe Nowe Warpno a że zaczął nam doskwierać głód postanowiliśmy coś zjeść, niestety miejsca w środku lokalu były zajęte a na zewnątrz hulał zimny wiatr więc postanowiliśmy z jedzeniem poczekać aż dotrzemy do Lawendowej. Kolejnym punktem na naszej drodze było Jezioro Piaski, tu kilka fotek rozmowa z napotkanymi rowerzystkami i ruszamy dalej. Już bez zbędnego ociągania się gnamy do Lawendowej. Po przybyciu i miłym jak zawsze tu powitaniu składamy zamówienia i konsumujemy co podali :) Tunia chyba tylko przesadziła z zamówieniem bo po zamówieniu schabowego z ziemniakami i surówką otrzymała taki kotlet, który w całości przykrył ziemniaki i surówkę :D, nie poradziła sobie z wszystkim ale kotleta wchłonęła w całości :) Po pożegnaniu załogi Lawendowej ruszamy do Pilchowa. Pakujemy się do samochodów i ruszamy do domów. Ja po drodze odbieram jeszcze żonę która z Berlina wkur..... wróciła :D i wracamy do domu :D. Tunia i siwy z Wami to pewnie niejedną setkę bym przejechał ;)

Jedziemy na miejsce zbiórki © Trendix

Nad Gunicą © Trendix
Nad Gunicą © Zdjęcie by Tunia

Przy grobie Gerharda Linde © Trendix

Na granicy w Dobieszczynie © Trendix

Przy Krzyżu Barnima © Trendix

Chwila przerwy w Gagensee © Trendix

Dojeżdżamy do Ahlbeck © Trendix

Szosowcy tak mknęli że chyba nawet nas nie zauważyli :D © Trendix

I już w Eggesin © Trendix

Nasza grupa i paru Niemców przy stole © Trendix

W kolejce po żarełko :) © Trendix

Mini golf, kto wygrał ?? © Trendix

Pożegnanie z Szefem Samej Ramy i wracamy © Trendix

Siwobrody ściga się z motocyklistami © Trendix

Jesteśmy znowu w Ahlbeck © Trendix

W drodze do Rieth © Trendix
W drodze do Rieth © Zdjęcie by Tunia

Widok z molo w Rieth na Riether Werder © Trendix

Na molo w Rieth © Trendix

Na plaży w Rieth © Trendix

Na plaży w Rieth © Trendix
Na plaży w Rieth © Zdjęcie by Tunia

Mostek nad rzeczką Beeke © Trendix

I już w Nowym Warpnie jesteśmy © Trendix

A promenada w Nowym Warpnie się wydłużyła © Trendix
W Nowym Warpnie © Zdjęcie by Tunia

Widok na Zatokę Nowowarpieńską © Trendix

Widok z molo na wieżę widokową w Nowym Warpnie © Trendix

Widok na Nowe Warpno © Trendix

Wjeżdżamy na wieżę widokową w Nowym Warpnie © Trendix

Tunia i siwobrody na wieży widokowej w Nowym Warpnie © Trendix

Kościół w Nowym Warpnie © Trendix

Rzeźba "W hołdzie wszystkim mamom" na skwerze w Nowym Warpnie © Trendix

Już wiedziałem w Nowym Warpnie że setka dziś pęknie :) © Trendix

Ocho, Tunia mapę wyjęła :) znajdziemy tą drogę ?? © Trendix

Jezioro Piaski (znaleźliśmy ) :D © Trendix

Ostatnia przerwa kawałek przed Tanowem © Trendix

Już po posiłku w Lawendowej :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki:
część 1 - KLIK 1
część 2 - KLIK 2
krótki filmik z rozśpiewanymi rowerzystami :) - PLAY
Kategoria Niemcy, ponad 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
39.98 km
12.00 km teren
02:31 h
15.89 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rewolucja Tandemowa - wycieczka do Glinnej
Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 11.04.2015 | Komentarze 4
Szczecin - Kołowo - Kołówko - Glinna - Dobropole Gryfińskie - Kołówko - Kołowo - SzczecinNa fejsie znalazłem zaproszenie na wycieczkę pod takim tytułem "Rewolucja Tandemowa - wycieczka do Glinnej" a że prognoza pogody była bardzo zachęcająca stawiłem się na miejscu zbiórki przed Kinem Helios koło Outletu kwadrans przed czasem. Powoli zaczęli zjeżdżać się uczestnicy wycieczki, mimo że do wydarzenia dołączyło na fejsie 17 osób, na miejscu zbiórki pojawiło się ponad 20 osób z tego połowa znajomych z innych wycieczek i nieznajomi, którzy są teraz już nowymi znajomymi :) Na miejsce zbiórki stawili się głównie uczestnicy na solówkach, był jednak jeden tandem w nawiązaniu do tytułu wycieczki jak również rower-wózek inwalidzki którym Wojtek pokonał bez większego problemu całą trasę (Wojtek szacun). Gdy wybiła godzina ruszenia na trasę, organizatorka wydarzenia Danka Kłączyńska omówiła warunki przejazdu i zasady bezpieczeństwa i ruszyliśmy w drogę. Ulicami Szczecina jechało się łatwo ale jak to bywa w Puszczy Bukowej leżącej na Nizinie Szczecińskiej trzeba było zmierzyć się z mniejszymi i większymi podjazdami :). Momentami było ciężko ale po kilku postojach dotarliśmy do celu wycieczki czyli do Ogrodu Dendrologicznego w Glinnej. W pierwszej kolejności ruszyliśmy na zwiedzanie ogrodu a następnie do miejsca piknikowego na kiełbas pieczenie. Po posiłku w tej szalonej grupie znalazło się kilku linoskoczków a spokojniejsi jazdy na tandemie próbowali. Gdy już wszyscy się wyszaleli ruszyliśmy w drogę powrotną, tu Wojtek na swoim rowerze-wózku miał problem gdyż pod stromą brukowaną górkę nie mógł podjechać gdyż przednie koło napędowe ślizgało się na kamieniach, wepchnąłem go więc pod górkę i dalej już bez problemu ruszyliśmy w drogę powrotną. Powrotna droga była dłuższa, za to z mniej stromymi podjazdami :) Na dłuższą przerwę zatrzymaliśmy się nad stawem w Kołowie gdzie zbudowano bardzo fajny pomost i po przerwie ruszyliśmy dalej. Po paru niewielki podjazdach dotarliśmy do wielkiego zjazdu :D i szybko znaleźliśmy się w Szczecinie :).
Po dotarciu na miejsce startu, pożegnałem towarzystwo, zapakowałem rower na samochód i ruszyłem do domu.
Dziękuję organizatorom za fajną imprezę, starym i nowym znajomym za fajną atmosferę i sobie że kliknąłem na fejsie "Dołącz" :D .

Tak ma być jak mówię rzekła Danka :) © Trendix

No to ruszamy w drogę © Trendix

Tu jeszcze łatwo było :) © Trendix

No to zaczynamy wspinaczkę :) © Trendix

No łatwo jak widać nie było :) albo inaczej mówiąc jazda rowerem nudzi więc pobiegajmy :D © Trendix

I dalej pod górę :) © Trendix

A Wojtka żadne górki nie przerażają :) byle ślisko nie było © Trendix

I już przy Sercu Puszczy :) © Trendix

No i mi Hania też foto strzeliła :) © Trendix

Mijamy maszt RTV w Kołowie © Trendix

I już u celu czyli w ogrodzie w Glinnej © Trendix

W Ogrodzie Dendrologicznym w Glinnej © Trendix

Budzącą się do życia naturę oglądamy © Trendix

I dla głodnych główny punkt programu wycieczki :D © Trendix

Zgadniecie co to jest ?? :) © Trendix

Próbowanie tandemowej jazdy :) © Trendix

I dalej tandemu próbowanie © Trendix

Włóczęga po linie :D © Trendix

Kolejny linołazęga :D © Trendix

Spaaadam :D © Trendix

Łatwizna :D © Trendix

Wracamy do Szczecina © Trendix

I znowu pod górkę © Trendix

Już Dobropole © Trendix

Gdzie ona jest ?? :) © Trendix

Nad stawem w Kołowie © Trendix

Przerwa nad stawem w Kołowie © Trendix

Opuszczamy Puszczę Bukową © Trendix

Wracamy na miejsce startu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
68.34 km
23.50 km teren
04:34 h
14.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Przez Krąpiel, Inę, Kanał Rzepliński i Małą Inę
Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 10.04.2015 | Komentarze 2
Stargard - Ulikowo - Pęzino - Brudzewice - Żukowo - Rzeplino - Krępcewo - Radziszewo - Witkowo - Strzyżno - Kluczewo - Golczewo - Giżynek - Stargard.Jako że trafił mi się nieprzewidziany dzień wolny w pracy a pogoda aż zachęcała do wyjścia z domu wsiadłem na rower i ruszyłem przed siebie. Postanowiłem zajrzeć znowu do Doliny Krąpieli. Pojechałem więc w kierunku Ulikowa ale tym razem zamiast pojechać ul. Klonową pojechałem dalej ul. Grudziądzką licząc na to że dalej wzdłuż torów będzie jakaś droga do Ulikowa. Dotarłem do torów i rzeczywiście droga gruntowa biegła wzdłuż torów, potem była to trawiasta droga aż się skończyła :D, pojechałem więc polem po śladach ciągnika rolniczego :) aż dotarłem na wysokość kolejowej nastawni czy innego budynku kolejowego :) i znowu pojawiła się droga. Dotarłem w końcu do przejazdu kolejowego który otwarł się na moje żądanie i pognałem prosto do Doliny Krąpieli. Chwila nad Krąpielą i ruszyłem szukać grodziska które ostatnio pominąłem. Po przejściu po kamieniach przez strumyk dotarłem w końcu do niego :) . Po krótkiej sesji fotograficznej ruszyłem dalej przez lasy, pola i bezdroża by dotrzeć do drogi w kierunku Pęzina. Gdy jednak dojechałem do przejazdu kolejowego przed Pęzinem postanowiłem znowu pojechać wzdłuż torów :) i nie muszę dodawać że droga gruntowa nie byłą w najlepszym stanie :), ale dojechałem nią do mostu i dalej jadąc pod nim wyjechałem na podwórze gospodarstwa rolnego w Pęzinie i dalej przez bramę na drogę :). Z Pęzina już asfaltem pojechałem do Brudzewic i dalej do Żukowa. Jazda asfaltem jest nudna więc w Żukowie odbiłem na drogę z płyt jumbo i ruszyłem w kierunku Rzeplina pokonując po drodze Inę i Kanał Rzepliński. Z Rzeplina już dalej asfaltem do Krępcewa, w okolicy którego znajduje się kilka atrakcji turystycznych. W pierwszej kolejności zajrzałem do ruin zamku Wedlów, następny w kolejności był grób megalityczny, dalej głaz narzutowy zwany "Stołem ofiarnym" i na końcu Stella Dziękczynna. Z Krępcewa już drogą asfaltową (dużo gorszą od płyt jumbo) ruszyłem do domu kierując się w stronę Witkowa. Gdy jednak dotarłem do Witkowa Drugiego stwierdziłem że nie śpieszy mi się do domu i odbiłem w drogę gruntową w kierunku Kurcewa, w połowie drogi odbiłem w prawo do Strzyżna. Po dotarciu do granic Stargardu ruszyłem dalej przez Kluczewo by w końcu skierować się do domu przez Golczewo i Giżynek. Na dzisiejszej trasie zaliczyłem kilka atrakcji przyrodniczych, historycznych i turystycznych:
- Dolina Krąpieli;
- Stare grodzisko;
- Zamek w Pęzinie;
- Ruiny zamku Wedlów w Krępcewie;
- Grób megalityczny koło Krępcewa;
- Głaz narzutowy "Stół ofiarny" koło Krępcewa;
- Stella dziękczynna koło Krępcewa;
pogoda była wyśmienita więc z całego wyjazdu wróciłem w pełni zadowolony :).

Byle do torów :) © Trendix

Wzdłuż torów © Trendix

Zmiana nawierzchni © Trendix

Sarny z daleka uchwycone © Trendix

Prosto przez pole © Trendix

Przejazd kolejowy na żądanie otwierany © Trendix

Zażądałem otwarcia :) © Trendix

Nad Krąpielą © Trendix

To też nad Krąpielą © Trendix

Ten też nad Krąpielą :) © Trendix

Droga do Grodziska © Trendix

Gdzieś w grodzisku :) © Trendix

Jakoś do drogi na Pęzino trzeba dojechać :) © Trendix

Droga przy torach do Pęzina :) © Trendix

Pod mostem do Pęzina © Trendix

Zamek w Pęzinie © Trendix

Gdzieś za Brudzewicami © Trendix

W Żukowie © Trendix

Gdzieś nad Iną © Trendix

Przez Kanał Rzepliński © Trendix

Ruiny zamku Wedlów w Krępcewie © Trendix

W drodze do megalitu zauważony :) © Trendix

Grób megalityczny koło Krępcewa © Trendix

Przy megalicie © Trendix

Głaz narzutowy "Stół ofiarny) © Trendix

Ten też się ukrywał :) © Trendix

Stella Dziękczynna koło Krępcewa © Trendix

Na DDRce z Witkowa do Stargardu © Trendix

Na drodze do Strzyżna © Trendix

Mała Ina w Strzyżnie © Trendix

Pałac w Strzyżnie © Trendix

Zakłady Bridgestone © Trendix

DDRka z Golczewa do Stargardu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie