Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Dane wyjazdu:
51.72 km
11.50 km teren
02:58 h
17.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Z Stargardem na Rowery do Stawów Dzwonowskich
Niedziela, 11 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 7
Stargard - Klępino - Grabowo - Kicko - Stara Dąbrowa - Nowa Dąbrowa - Trąbki - Marianowo - Czarnkowo - Pęzino - Ulikowo - Stargard.MAPA
Dzisiejszą wycieczkę Stargardu na Rowery zwołał Jacek. Nie mogłem jej opuścić więc ok. 9:30 zameldowałem się na miejscu zbiórki gdzie zastałem już Łukasza. Potem dołączył do nas Paweł, Sławek, Radek, Darek, Monika, Jacek, Beata i Arek. I tak w dziesiątkę ruszyliśmy betonką do Klępina. Dalej przez Grabowo i Kicko dotarliśmy do Starej Dąbrowy. Dalej przez Nową Dąbrowę ruszyliśmy do celu naszej wycieczki czyli do Stawów Dzwonowskich. Przed stawami stanęliśmy na dłuższą przerwę w lesie, po której w naszej grupie zrobiło się bardzo wesoło, chyba była nam bardzo ta przerwa potrzebna :D. Po przerwie dotarliśmy do Stawów, jakież było nasze zdziwienie gdy okazało się że ktoś spuścił z nich wodę :). Ruszyliśmy więc dalej by na mostku zrobić sobie wspólne foto. Dalej nasza droga wiodła przez Trąbki do Marianowa gdzie w sklepie uzupełniliśmy zapasy nadwyrężone na leśnej przerwie :D. Na doładowanie energii na dalszą jazdę udaliśmy się nad jezioro w Marianowie. Po krótkim popasie ruszamy dalej, tym razem droga wiedzie nas przez Pęziono do Ulikowa. O dalszej drodze decyduje Paweł którego wybór popieram i ruszamy najkrótszą drogą do Stargardu. Chwila oczekiwania na przejeździe kolejowym który otwiera się na żądanie i ruszamy dalej. Potem docieramy do nowej DDRki i mkniemy nią aż do ulicy Bydgoskiej w Stargardzie. Po kolei żegnamy się z uczestnikami wycieczki odjeżdżającymi w kierunku swoich domów. Najdłużej jadę z Arkiem i Beatką, których żegnam dopiero skręcając w Aleję Gryfa którą docieram do domu. Powiem krótko na podsumowanie, ta ekipa jest super zwariowana i warto z nimi jeździć :D
Już wszyscy chyba na miejscu zbiórki się pojawili © Trendix
Ruszamy więc do Klępina © Trendix
Dalej droga prowadzi nas do Grabowa © Trendix
Chwila przerwy w Grabowie i dalej w drogę © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Monia w pełnym słońcu i zamaskowany Paweł w Starej Dąbrowie © Trendix
Jedziemy przez Nową Dąbrowę © Trendix
Przerwa w lesie przed stawami © Trendix
A na stawach ktoś wodę spuścił :) © Trendix
I grupowa fotka na mostku :) © Trendix
Uzupełniamy zapasy w Marianowie © Trendix
I kolejna przerwa nad jeziorem w Marianowie © Trendix
W drodze do Ulikowa © Trendix
Z Ulikowa do Stargardu © Trendix
No i koniec wycieczki, powoli rozjeżdżamy się do swoich domów © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
i jeszcze film: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
73.58 km
10.00 km teren
04:12 h
17.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Aktywne Wielgowskie Soboty czyli AWS vol.23
Sobota, 10 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 4
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Binowo - Modrzewko - Kołówko - Kołowo - Kołówko - Szczecin - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.MAPA
Na dzisiaj Wielgowo Rowerowo zaplanowało kolejny AWS czyli Aktywne Wielgowskie Soboty, tym razem był to już 23 AWS a przewidywał odwiedzenie Puszczy Bukowe w której sprzątaniu brali udział rok wcześniej. Po godz 9:00 z spotkałem się z Łukaszem i ruszyliśmy na jedno z miejsc spotkania czyli na stację paliw Bobryk w Płoni. Wiatr wiał nam w plecy więc po niecałej godzinie byliśmy na miejscu. Zakupiłem kawę dużą za 6,50, która wygląda jak mała na Orlenie :D i czekaliśmy na pojawienie się Wielgowiaków :). Po chwili pojawił się Roman i Jarek oraz niespodziewanie Paweł :). Ok. 10:30 ruszyliśmy w piątkę na właściwe miejsce spotkania czyli na ul. Chłopską pod Dęby Krzywoustego. W drodze dopadła nas jeszcze Wiola. Gdy dotarliśmy pod Dęby czekała już na nas grupka rowerzystów a po chwili zaczęli dojeżdżać następni tak że w końcu zebrał się nas mały tłum :D. W końcu pojawili się przedstawiciele Klubu Kniejołaza, którzy mieli nas poprowadzić przez Puszczę. Gdy Romek wygłosił słowo wstępne wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy w Puszczę. Puszcza jak to Puszcza leży na w Dolinie Szczecińskiej ale ma wiele górek i jedną z nich musieliśmy pokonać na początku wycieczki :). Po dotarciu do Binowa zatrzymaliśmy się na chwilę w miejscowym sklepie w celu uzupełnienia zapasów. Potem ruszyliśmy do Kołowa nakarmić łabędzie w tamtejszym stawie. Po drodze Ania i Romek pokazali nam miejsce które sprzątnęli rok temu. Okazało się że miało to sens gdyż do tej pory miejsce to jest zachowane w czystości :). Po dotarciu do Kołowa jednak łabędzi nie karmiliśmy bo okazały się sztucznym tworem :D. Gdy już wszyscy dojechali i sobie pofocili ruszyliśmy w dalszą drogę czyli do głazu Serce Puszczy gdzie miała nastąpić końcowa część wycieczki. Tu okazało się że mamy dwóch solenizantów Marka i Edytę, było więc sto lat, życzenia i toasty :). Następnie Ania i Romek rozdali upominki dla wszystkich uczestników wycieczki. Nadszedł czas pożegnania się gdyż czekała nas jeszcze droga powrotne do Stargardu. Po pożegnaniu pozostałych uczestników wycieczki z Łukaszem i Pawłem ruszyliśmy w drogę powrotną. Po podjechaniu pod małą górkę do Kołowa mieliśmy już z górki aż do samych Jezierzyc więc droga minęła bardzo szybko. Potem przez las do Motańca i dopiero po wyjechaniu z lasu poczuliśmy wiejący w twarz wiatr. Z dwoma postojami na moje żądanie DDRką dotarliśmy w końcu do Stargardu. Kolejny dzień spędzony w dobrym towarzystwie, zmęczenie wspinaniem się na górki Puszczy Bukowej, zachwyt podziwianymi widokami - SUPER DZIEŃ.
Dojechaliśmy do stacji paliw Bobryk w Płoni © Trendix
W drodze na Chłopską dołączyła do nas Wiola :) © Trendix
Pod Dęby Krzywoustego zaczęli zjeżdżać się kolejni rowerzyści © Trendix
W końcu zebrał się niezły tłumek :) © Trendix
I w końcu ruszyliśmy pod tą największą górkę :) © Trendix
A łatwo nie było © Trendix
Nikt w golfa grać nie chciał więc Binowo szybko minęliśmy © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
W Chatce uzupełniamy zapasy © Trendix
A potem przez piachy dalej ruszamy © Trendix
Uroki Puszczy Bukowej © Trendix
I nareszcie uchachany organizator :) © Trendix
Przerwa w drodze © Trendix
Ciekawe czy w stawie w Kołowie są ryby ?? :) © Trendix
Staw w Kołowie © Trendix
Charakterystyczne maszty radiowo-telewizyjne w Kołowie © Trendix
Docieramy do Serca Puszczy :) © Trendix
I świętujemy urodziny Marka i Edzi :) © Trendix
A w drodze powrotnej do Stargardu znowu widoki podziwiamy © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu:
Wszystkie fotki z wyjazdu : KLIK
I film: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
49.21 km
2.00 km teren
02:43 h
18.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rowerem do TOEE popatrzeć na niebo :)
Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 3
Szczecin - Pilchowo - Tanowo - Zalesie - Tanowo - Pilchowo - SzczecinMAPA
Na zaproszenie siwobrodego wczoraj z Łukaszem reprezentując Stargard na Rowery udałem się do Szczecina by z Placu Lotników wyruszyć do TOEE. Jak zawsze za wcześnie przyjechaliśmy i na resztę czekać musieliśmy. Ale gdy już się wszyscy zebrali ruszyliśmy do Zalesia. Było ciemno więc niewiele po drodze widzieliśmy :). W Zalesiu powitała nas urocza Pani Gracjana i po obejrzeniu ośrodka podzieliła nas na dwie grupy. Jedni poszli oglądać nieboskłon na ekranie o drudzy oglądać pokazy szalonego fizyka :)
Gdy wszyscy się już pobawili poszliśmy na taras przez lunetę oglądać gwiazdy na niebie. A gdy już wszyscy w niebo się pogapili ruszyliśmy do ognia usmażyć to co ze sobą przywieźliśmy :). Potem nastąpił powrót do Szczecina, humory i pogoda dopisały więc wieczór i noc naprawdę udane były :).
Zbieramy się na Placu Lotników :) © Trendix
I w końcu nasze rumaki pod TOEE parkujemy :) © Trendix
W TOEE czekała na nas już kawa i herbatka :) © Trendix
I urocza Pani Gracjana :) © Trendix
Szalony fizyk pokazał nam kilka doświadczeń © Trendix
Między innymi jedzenie mrożonych w azocie chrupek © Trendix
Potem w planetarium nieboskłon pooglądaliśmy © Trendix
A następnie przez lunetę gwiazd szukaliśmy © Trendix
I księżyc oglądaliśmy © Trendix
A na koniec do ognia smażyć kiełbasy się udaliśmy :) © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu: KLIK
I jeszcze film: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
96.73 km
15.00 km teren
05:38 h
17.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rowerem przez pięć Gmin
Sobota, 26 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 4
Recz - Grabowiec - Kraśnik - Święciechów - Samborz - Maciejów - Pszczewko - Drawno - Kośnik - Drawnik - Borowiec - Karpin - Karpinek - Brzeziny - Dołżyna - Łasko - Breń - Przeczno - Płoszkowo - Bierzwnik - Starzyce - Przykuna - Rębusz - Chłopowo - Krzęcin - Kleszczewo - Przywodzie - Choszczno - Sułowo - Witoszyn - Rudnisko - Recz.MAPA
Właściwie to w dniu dzisiejszym miałem w planie zrobienie kółeczka po zachodniej stronie Odry tak by zahaczyć Ueckermunde. Niestety Łukasz jeszcze po integracji nie wydobrzał a siwemu się nie chciało. Wcieliłem więc w życie drugi plan czyli zaliczenie 4 gmin które od jakiegoś czasu miałem zaplanowane.Wstałem dziś dość wcześnie aby zapakować się do samochodu, dojechać do Recza i po 9 z parkingu Biedronki ruszyć w trasę. Objechałem we mgle kilka zabytkowych punktów Recza tj. pozostałości murów miejskich z basztami i bramą, neoromański ratusz, zabytkowe domy z XVIII i XIX w, gotycki kościół. Gdy już je sfociłem ruszyłem drogą asfaltową na Drawno by po minięciu miejscowości Grabowiec skierować się na drogę gruntową prowadzącą do przez Kraśnik do Święciechowa. Droga ta przebiega między łąkami, częściowo przez las więc jazda była bardzo przyjemna szczególnie że nie było prawie wcale wiatru. Gdy tak jechałem tą drogą mgła zaczęła powoli ustępować a zaczęło pojawiać się słoneczko. W Święciechowie podjechałem pod pałac o którym przeczytałem w necie niestety bramy pozamykane i nie ma możliwości obejrzenie z bliska ani pałacu ani parku, sam pałac robi wrażenie opuszczonego. Ruszyłem więc dalej do Drawna gdzie zatrzymałem się przy kościele z ryglową wieżą dobudowaną pod koniec XVII w. Gdy stałem pod kościołem zauważyłem niedaleko relikt PRL-u prawdopodobnie Dom Towarowy w opłakanym ruinalnym stanie :D. Następnie podjechałem pod ratusz miejski z początku XX w gdzie mieści się siedziba UMiG. Potem podjechałem na plac z fontanną gdzie sfociłem zegar słoneczny i stojące przy nim krasnale :). Dalej uliczkami Drawna ruszyłem nad jezioro Dubie mijając po drodze zabytkowy spichlerz z 2 połowy XIXw. nad jeziorem kilka fotek i alejką wzdłuż jeziora skierowałem się na most na przesmyku jeziora. Za mostem zajechałem jeszcze na teren stanicy wodnej a potem ruszyłem w dalszą drogę by dotrzeć do trzeciej gminy na dzisiejszej trasie do Bierzwnika. Mijając Drawę w miejscowości Drawnik zobaczyłem odbywający się tam festyn ale nie zatrzymywałem się tylko jechałem dalej. Na trasie spotkać można wiele drogowskazów kierujących na różne szlaki turystyczne. Gdy minąłem miejscowość Borowiec znowu skończył się asfalcik i leśnymi drogami osłonięty przed wiatrem który po godz. 14:00 zaczął dość silnie wiać jadę dalej. Na drodze trochę piasku ale wcale mi to nie przeszkadza. Robię sobie dłuższą przerwę na pochłonięcie paru kalorii. Gdy już się posiliłem ruszam dalej polnymi drogami by w końcu dotrzeć do drogi asfaltowej za miejscowością Karpin. Za Brzezinami mało uczęszczana droga asfaltowa znowu biegnie przez las praktycznie aż do miejscowości Łasko. Na chwilę zatrzymuję się przy Jeziorze Długie by zrobić parę fotek. Kawałek dalej staję przy kolejnym jeziorku w lesie położonym którego nawet na mapie normalnej nie ma, widać je dopiero na mapie satelitarnej :). W końcu docieram do miejscowości Łasko, od tego momentu jazda aż do Choszczna staje się znacznie trudniejsza, dość mocny wiatr zawiewa albo od czoła albo po skosie skutecznie utrudniając jazdę szczególnie gdy trzeba pokonywać niewielkie górki, które przy tym wietrze wydają mi się tatrzańskimi szczytami :D. W końcu docieram do trzeciej Gminy na mojej dzisiejszej trasie a mianowicie do Bierzwnika. Tu podjeżdżam do pozostałości pocysterskiego klasztoru i ruin gotyckiego browaru. Nefre zwiedza czynne browary, ja niestety tylko te w ruinie :D . Wstępnie planowałem do Choszczna jechać drogą 160 ale znając ją z cotygodniowych przejazdów wiem że jest dość ruchliwa więc po rzuceniu okiem na mapę stwierdziłem że pojadę trochę dłuższą drogą przez Chłopowo – Krzęcin. Po drodze zajrzałem jeszcze nad jezioro Kuchta gdzie wybudowany jest długi pomost nad brzegiem tego jeziorka i ruszyłem dalej w drogę. Dzięki tej decyzji zaliczam po drodze piątą gminę :), nie wiedziałem po prostu że Krzęcin to Gmina :). W lesie za Rębuszem robię sobie kolejną przerwę na doładowanie kalorii. Spotykam tu grzybiarzy z Polic którzy wracają do samochodu z pustymi wiadrami :). Jadąc przez Krzęcin nawet bym nie wiedział że to Gmina gdybym nie zauważył niepozornego budynku z napisem „Urząd Gminy Krzęcin” :). Dalej w drodze jeszcze krótka przerwa na zjedzenie bananka i po minięciu miejscowości Stary Klukom wjeżdżam na drogę 160 a po przejechaniu 2km docieram do Choszczna. Zatrzymuję się na chwilę przy Cmentarzu wojennym żołnierzy Armii Radzieckiej, następnie jadę na stację paliw Moya aby napić się kawy. Potem już jazda przez Choszczno, kilka zdjęć między innymi niewielkich pozostałości muru miejskiego oraz kościoła i bez szukania już dróg alternatywnych drogą 151 ruszam do Recza. Wyjazd z Choszczna w kierunku Recza pnie się pod górkę z której rozciąga się widok na Choszczno więc po wjechaniu na szczyt staję na chwilę by zrobić fotki. Po zrobieniu zdjęć ruszam dalej i w końcu docieram do Recza. Jadę jeszcze na stację Orlen bo okazało się że w drodze z Choszczna zgubiłem prawie całą paczkę dopalaczy :). Po dojechaniu do samochodu ładuję rower i siebie do auta i w drogę do domu. W planie były 4 gminy, zaliczyłem 5, w palnie było 80 km zrobiłem 97 :) ale warto było :).
Wyładunek pod Biedronką i przygotowania do drogi © Trendix
Pozostałości murów miejskich w Reczu © Trendix
Brama Choszczeńska w Reczu © Trendix
Gotycki kościół w Reczu © Trendix
Jeden z zabytkowych domów w Reczu © Trendix
Neoromański ratusz w Reczu © Trendix
Zamglone przydrożne widoki za Reczem © Trendix
Gruntową drogą do m. Święciechów © Trendix
Wśród łąk do m. Święciechów © Trendix
Gdzieś na łąkach :) © Trendix
Pałac w m. Święciechów © Trendix
W drodze do Drawna © Trendix
Drewniany napis w Drawnie :) © Trendix
Kościół w Drawnie © Trendix
Ratusz w Drawnie © Trendix
Krasnale na placu w Drawnie © Trendix
Zegar słoneczny w Drawnie © Trendix
Relikt PRL-u w Drawnie :) © Trendix
Zabytkowy spichlerz w Drawnie © Trendix
Jezioro Dubie © Trendix
Widok na Drawno z Stanicy Wodnej © Trendix
A na Drawie w Drawniku jak zawsze kajakarze :) © Trendix
A za Borowcem znowu do lasu © Trendix
Przerwa na uzupełnienie kalorii © Trendix
I dalej w drogę :) © Trendix
Jezioro Długie © Trendix
Kolejne jezioro przy drodze © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Ruiny gotyckiego browaru w Bierzwniku © Trendix
Klasztor i kościół pocysterski w Bierzwniku © Trendix
Nad jeziorem Kuchta w Bierzwniku © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Kamienny dom przed przejazdem kolejowym w Rębuszu © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Kościół w m. Krzęcin © Trendix
Urząd Gminy Krzęcin © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Jezioro Żeńsko © Trendix
Cmentarz Wojenny Żołnierzy Armii Radzieckiej w Choszcznie © Trendix
Kawa na stacji MOYA :) © Trendix
Resztki murów miejskich w Choszcznie © Trendix
XIV wieczny kościół gotycki w Choszcznie © Trendix
Widok na Choszczno ze wzgórza © Trendix
W drodze do Recza © Trendix
Stawy przed Reczem © Trendix
I już na uliczkach Recza © Trendix
Zaraz stacja Orlen a 700 m dalej samochód :) © Trendix
Znacznie więcej zdjęć z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
66.52 km
11.00 km teren
04:16 h
15.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
II Powiatowy Gwiaździsty Zjazd Rowerowy w Stargardzie
Sobota, 19 września 2015 · dodano: 21.09.2015 | Komentarze 12
Stargard - Giżynek - Golczewo - Lotnisko Kluczewo - Koszewo - Koszewko - Kunowo - Zieleniewo - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.MAPA
W sobotę w ramach obchodów Tygodnia
Zrównoważonego Transportu oraz Dnia Ekologii, Powiat Stargardzki oraz Stargardzkie Porozumienie Rowerowe zorganizowało II Powiatowy Gwiaździsty Zjazd Rowerowy. Nie mogło mnie na tym wydarzeniu zabraknąć więc ok.
10:15 ruszyłem na miejsce zbiórki czyli na Rynek Staromiejski. W drodze na ul.
Księcia Bogusława IV dogoniłem jakąś grupę rowerzystów, byli to jak się okazało
znajomi rowerzyści ze Szczecina którzy dotarli tu razem z grupą z Morzyczyna. Razem
już dotarliśmy na rynek gdzie Mirosław Mazański witał wszystkie przybywające
grupy rowerzystów. Tu rozdawane były uczestnikom zjazdu gadżety w postaci
koszulek powiatu stargardzkiego, kamizelek odblaskowych i oświetlenia
rowerowego. Każdy uczestnik otrzymywał również numerek umożliwiający
wylosowanie nagrody Starosty Stargardzkiego
czyli roweru miejskiego. Gdy ok. godz. 11:00 zebrało się już ponad 300
rowerzystów została zrobiona grupowa fotografia i ruszyliśmy na przejazd
ulicami Stargardu zabezpieczani przez Policję, Straż Miejską i organizatorów. Po
przejeździe ulicami Stargardu w końcu ul. Podleśną przy której na torach
spotkaliśmy atrakcję w postaci ręcznie napędzanej drezyny, dalej drogą gruntową
dotarliśmy na Bobrową Polanę gdzie trwał Festyn zorganizowany przez Proeuropejskie Centrum Ekologiczne. W ramach festynu odbywały się gry terenowe z
nagrodami, stolik „Małego Ekologa”, zajęcia na leśnej ścieżce zdrowia,
strzelnica paintballowa, pieczenie kiełbasek na ognisku. W końcu po wylosowaniu
przez szczęśliwca głównej nagrody zaczęliśmy żegnać się z ekipą ze Szczecina
wracającą już do siebie. Jednak trójka szczecinian a mianowicie Jacek, Tobiaszek i Marek postanowiła skorzystać z okazji i obejrzeć trochę zabytków
Stargardu oraz poradzieckie lotnisko w Kluczewie. Wspólnie więc z Łukaszem, Jackiem, Pawłem i Sławkiem ruszyliśmy pokazać im trochę Stargardu. Na początek
Łukasz zaprowadził nas na ulicę Reymonta gdzie na jednym z budynków pozostały
elementy dawnego gazowego oświetlenia ulic naszego miasta. Z tego miejsca
podjechaliśmy pod Krzyż Pokutny by dalej przez Bramę Wałową, Basztę Białogłówkę, Park Zamkowy dotrzeć do Bramy Młyńskiej zwanej też Bramą Portową. Tu po zrobieniu wspólnej fotki
wspięliśmy się po schodach na Aleję Słowiczą w Parku Chrobrego by pojechać
wzdłuż wału. Rzut oka na Willę Karowów zajmowaną obecnie przez Młodzieżowy Dom Kultury i ruszamy dalej.
Niestety po ujechaniu kilkudziesięciu metrów Paweł naciska na pedały zrywa
łańcuch i zalicza szlif. To on miał jechać ze mną i szczecinianami na lotnisko
Kluczewo ale postanawia wracać do domu leczyć rany :) . My ruszamy dalej w drogę i spoglądamy po
kolei na Kościół św. Jana, cerkiew Świętych Apostołów Piotra i Pawła, wieżę ciśnień, Basztę Morze Czerwone, Bramę Pyrzycką, Basteję, Basztę Tkaczy i kościół św. Ducha. Tu rozstajemy się z
Łukaszem i Jackiem którzy dziś udają się na mecz Spójni oraz ze Sławkiem który
jedzie obrabiać swoje zdjęcia. Ja z trójką szczecinian ruszam na kluczewskie lotnisko. Wiatr wieje nam prosto w twarz ale DDRka w dobrym stanie prowadzi nas
aż do pasa startowego. Jadąc dalej pasem startowym podjeżdżamy do hangarów,
które teraz wykorzystywane są przez jakieś gospodarstwo rolne. Jeden jest
otwarty ale smród kiszonki odstrasza od wejścia do niego :D. Robimy kilka zdjęć
i ruszamy dalej kolejnym pasem startowym do końca lotniska. Tobiaszek
wykorzystuje rozstawione opony do trenowania rowerowego slalomu :) . Po wyjeździe na drogę Dębica – Koszewo okazało
się że u mnie w tylnym kole jest coraz mniej powietrza, dopompowałem więc i pojechaliśmy
do Koszewa gdzie chłopaki porobili zdjęcia pałacu a ja dopompowałem koło.
Niestety w Koszewku już przy pałacu znowu było mało, postanowiłem więc jednak
zmienić dętkę, okazało się że w oponę wbił się jakiś drucik. Gdy ruszyliśmy
dalej w drogę okazało się że coś mi ociera w tylnym kole, ale dopiero pod
sklepem w Kunowie zdjąłem koło i założyłem jeszcze raz i okazało się że tym
razem tarcza hamulcowa dobrze weszła i było już wszystko OK. Ruszyliśmy więc do
Morzyczyna, po drodze zaczął padać deszczyk ale jeszcze w miarę drobny, gdy dotarliśmy
nad Miedwie przywitał nas mocny wiatr, wzburzone wody jeziora i coraz
mocniejszy deszcz więc schroniliśmy się do jednej z altanek przy promenadzie. Tu
z Jackiem spożyliśmy izotonik i gdy
wyszło słońce ruszyliśmy dalej. Przy promenadzie zaczęli się już organizować
wystawcy na jutrzejsze „Święto Dyni”. Po przejechaniu całej promenady
pojechaliśmy do DDRki i tu się pożegnaliśmy. Szczecinianie ruszyli w lewo do
Motańca a ja w prawo do Stargardu. I tak to cały dzień spędziłem we wspaniałym
gronie rowerzystów :) .
Mirosław Mazański wita przybyłych © Trendix
W kolejce po odbiór gadżetów i numerów do losowania © Trendix
Grupa z Szczecina na Zjeździe Gwiaździstym w Stargardzie © Trendix
A na Rynku już tłum rowerzystów © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Sławek
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Drezyna mijana w drodze na Bobrową Polanę © Trendix
Na Bobrowej Polanie © Trendix
Na Bobrowej Polanie © Trendix
Wspólna fotka z ekipą z Szczecina © Trendix
Pozostałość po dawnym gazowym oświetleniu stargardzkich ulic © Trendix
W drodze pod Krzyż Pokutny © Trendix
Przy Krzyżu Pokutnym © Trendix
Przed nami Brama Wałowa © Trendix
W Parku Zamkowym © Trendix
Jedziemy do Bramy Młyńskiej © Trendix
Awaria roweru Pawła :) © Trendix
Na Alei Słowiczej © Trendix
Cerkiew Świętych Apostołów Piotra i Pawła © Trendix
Kościół św. Jana © Trendix
Wieża Ciśnień © Trendix
Baszta Morze Czerwone © Trendix
Już przy Bramie Pyrzyckiej © Trendix
Na lotnisku w Kluczewie © Trendix
Na lotnisku w Kluczewie © Trendix
W drodze do Koszewka © Trendix
No i się przytrafiło :) © Tobiaszek
A tak nas powitało Miedwie © Trendix
Ale pod altanką przeczekaliśmy deszcz i ukazało się słońce :) © Trendix
Jedziemy sobie promenadą nad Miedwiem © Trendix
Przygotowania do Święta Dyni © Trendix
W drodze do domu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z Zjazdu Gwiaździstego: KLIK
Zdjęcia z wycieczki po Stargardzie i okolicy: KLIK
Film z II Zjazdu Gwiaździstego: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
62.79 km
24.00 km teren
03:40 h
17.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Kółeczko przez Dolice
Poniedziałek, 14 września 2015 · dodano: 15.09.2015 | Komentarze 4
Stargard - Święte - Tychowo - Krąpiel - Żukowo - Rzeplino - Trzebień - Dolice - Moskorzyn - Żalęcino - Kłęby - Wójcin - Barnim - Warnice - Golczewo - Giżynek - Stargard.MAPA
Przeglądając wczoraj prognozy pogody widziałem że dziś ma wiać z południa wiatr 7-8 m/s wiec stwierdziłem że sobie rower podaruję. Jako że u mnie poniedziałek to trzeci dzień weekendu więc wstałem dziś o 11:30 :) , wyjrzałem przez okno i rzeczywiście drzewa za oknem wyginały się jakby wiał taki wiatr :). Dodatkowo gdy żona wyszła z domu zadzwoniła że rzeczywiście dość mocno wieje. Po wypiciu porannej kawy stwierdziłem jednak że szkoda dnia i pojadę powalczyć z wiatrem. Wyrobiłem się ok. 13:00 i ruszyłem w kierunku Świętego ale aby za łatwo nie było pojechałem do Wiejskiej dalej Aleją Dębową, przejechałem nasyp pod wiaduktem kolejowym i za torami chciałem dojechać do dziesiątki :) okazało to się niewykonalne i ponad 2 km przedzierałem się zarośniętą drogą i przez pola by w końcu dotrzeć do drogi przy rzece Krąpiel którą to dojechałem do Świętego. Dalej już asfaltem do Tychowa i tu zauwazyłem że nareszcie zakopali tą rurę która chyba przez rok drogę tu blokowała :). W Tychowie wstąpiłem do sklepu, tym razem nie zakupiłem izotonika tylko 2 banany i małą pepsi i stwierdzam że na czas jazdy był to lepszy wybór :D. Z Tychowa do Krąpiela pojechałem dobrze mi już znaną jumbo drogą :). Z Krąpiela do Żukowa takim sobie asfalcikiem by znowu ruszyć betonowo - płytową drogą do Rzeplina :D. Na łąkach nie było żadnej przed wiatrem osłony więc cisnąc na pedały troszkę się pomęczyłem :) Zatrzymałem się na przerwę na mostku na Inie między Żukowem a Rzeplinem przy ruinie jakiegoś hydrotechnicznego obiektu. Po zażyciu dopalacza ruszyłem dalej betonką do Trzebienia. Teren cały czas był odkryty więc walka z wiatrem trwała :). W drodze z Trzebienia do Dolic miałem chwilę odpoczynku od wiatru przejeżdżając drogą przez las. Przed samymi Dolicami zrobiłem sobie krótki przystanek na banana i ruszyłem dalej. W samych Dolicach się nie zatrzymywałem, pstryknąłem kilka zdjęć w czasie jazdy i ruszyłem dalej drogą na Pyrzyce. Po ujechaniu 2 km wiatr albo zelżał albo ja to tak odczułem bo wiał mi już nie w twarz a z boku :). Dopiero gdy skręciłem z drogi 122 w kierunku Moskorzyna skończyła się moja walka z wiatrem a stał się on moim sprzymierzeńcem :) W Moskorzynie zatrzymałem się w parku gdzie sołectwo postawiło fajną piknikową wiatę i tu posiliłem się wafelkiem popijając go pepsi :). Po przerwie ruszyłem dalej ale za Moskorzynem pojawiła się drobna mżawka, nie przeszkadzała mi ona w jeździe ale zmusiła mnie do chowania aparatu do plecaka :). W Żalęcinie zaczęło jakby mocniej mżyć więc wjechałem na teren Centrum Integracyjnego gdzie stała wiata :). Zjadłem kolejnego banana, zrobiłem kila zdjęć obejrzałem miejsce zwane tak szumnie i stwierdziłem że panuje tu bałagan. Mimo że koszy jest tu wiele to śmieci wszędzie się walają a to wszystko przez to że ktoś zapomniał że trzeba je opróżniać co jakiś czas. Widząc że ta mżawka będzie trwała dłużej chowam aparat do plecaka i ruszam w drogę. Przez Kłęby i Wójcin docieram do Barnima. Jako że mżawka dalej leci z nieba jadę do Warnic by po ich minięciu pojechać w kierunku lotniska. Samolot na mnie nie czekał a padać zaczęło coraz mocniej więc bez ociągania się jadę przez Golczewo - Giżynek do domu. Łatwo nie było, najpierw przeciwny wiatr potem mżawka (choć wolę mżawkę niż ten wiatr :D ) ale jak zawsze na rowerze było fajnie :)
No i taka droga na początek :) © Trendix
Łatwo nie było :) © Trendix
Ale nawet taka droga się skończyła i do jazdy przez pola do innej mnie zmusiła :) © Trendix
Aż w końcu do Krąpieli dotarłem © Trendix
A przed Tychowem nareszcie rurę zakopali :D © Trendix
Jumbo droga do Krąpiela © Trendix
Pomiar ruchu drogowego :D © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
W Krąpielu © Trendix
Z daleka widoczna wieża kościoła w Żukowie © Trendix
I znowu jumbo droga tym razem Żukowo - Rzeplino © Trendix
A dookoła dalej łąki i krowy i żadnej osłony przed wiatrem :) © Trendix
Ruiny jakiegoś obiektu hydrotechnicznego między Żukowem a Rzeplinem © Trendix
Ina między Żukowem a Rzeplinem © Trendix
Stare pofolwarczne budynki w Rzeplinie po przebudowie © Trendix
DDRka do Trzebienia :D © Trendix
Przydrożny staw w drodze do Trzebienia © Trendix
W Trzebieniu © Trendix
Już prawie w Dolicach © Trendix
Okolice Dolic © Trendix
Dawna gorzelnia w Dolicach © Trendix
Widok na kościół w Dolicach © Trendix
Kierunek Pyrzyce © Trendix
Przy drodze do Moskorzyna © Trendix
Krótka przerwa w Moskorzynie © Trendix
W Sołectwie Moskorzyn :) © Trendix
Stadnina koni w Moskorzynie © Trendix
Kościółek w Moskorzynie © Trendix
Centrum Integracyjne w Żalęcinie © Trendix
Staw w Centrum Integracyjnym © Trendix
Kłęby © Trendix
W drodze na lotnisko © Trendix
I już na DDRce przy Cargotecu © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
73.29 km
17.00 km teren
04:17 h
17.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Na festynie w Wielgowie
Sobota, 12 września 2015 · dodano: 13.09.2015 | Komentarze 6
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Sowno - Poczernin - Rogowo - Lubowo - StargardMAPA
Na zaproszenie Romana udałem się dzisiaj na Festyn Rodzinny organizowany przez Radę Osiedla Wielgowo - Sławociesze - Zdunowo. Z Stargardu jechałem sam gdyż nie było innych chętnych. Wyjechałem ok. 10:00 i z powodu padającego w nocy i rano deszczu postanowiłem ominąć drogi leśne i pojechać drogą nr 10. Jako że miałem zapas czasowy gdyż festyn zaczynał się o godz. 12:00 postanowiłem zajrzeć nad Miedwie. Nad Miedwiem prawie nie było ludzi za to na wodzie widać było wiele żagli okazało się że odbywały się właśnie „Jesienne Regaty we Mgle”. Porobiłem trochę zdjęć i ruszyłem dalej w drogę w kierunku Kobylanki by w Motańcu wjechać na 10. Ruch był taki sobie ale z wiatrem w plecy szybko dotarłem do Płoni. Potem już kierunek Zdunowo i po 11:30 dotarłem na miejsce festynu czyli na stadion przy ul. Wesołej w Wielgowie. A tam już spotkałem znajomych z akcji NnT czyli siwobrodego, Natalkę, Daniela i Arka oraz innych rowerzystów z Szczecina Marka, Mariana, Jurka i jeszcze paru oraz Janę przygotowującą stoisko Mad Bike :). Krótko przed 12:00 pojawił się Ro Man Cyklista, radny osiedlowy, jeden z organizatorów tej imprezy. Jednym z programów festynu była wycieczka rowerowa pod tytułem "Wielgowo jakiego nie znacie", którą właśnie Roman miał prowadzić. Po 12:00 zebrało się ok. 40 rowerzystów w rożnym wieku i ruszyliśmy na szlak. Pierwszy przystanek robimy przy Przystanku Radiostacja niepozornym budynku gdzie kiedyś znajdowała się prawdopodobnie radiostacja i był to teren zamknięty administrowany przez milicję a teraz znajduje się schronisko dla bezdomnych mężczyzn. Roman trochę nam tu opowiada i ruszamy dalej. Jedziemy dalej ulicą Tczewską by zatrzymać się w miejscu gdzie jak Roman mówi rozwinie się strefa przemysłowa. Kolejny przystanek kawałek dalej przy kolektorze ściekowym gdzie Roman tłumaczy nam że wszystko jest przemyślane do rozwoju przemysłu w tej okolicy włącznie z ochroną środowiska. Jedziemy dalej by następny przystanek zrobić przy zbiegu ul. Owsianej i samopomocy Chłopskiej gdzie w maju 1948 mieszkańcy Sławociesza postawili pierwszy krzyż przydrożny, który stoi tam do tej pory. Dalej ulicą Stary Szlak i potem przez las docieramy do poniemieckiego cmentarzyka na którym można znaleźć groby z czasów I Wojny Światowej, opisany przez Michała Rembasa w I rozdziale publikacji "Tajemnice Pomorza Zachodniego". Wracamy z powrotem do ul. Stary Szlak by ruszyć dalej ul. Przylesie i zatrzymać się na chwilę przy pałacu Henningsholm znanym jako Pałac Goeringa gdzie obecnie mieści się Ośrodek Szkolno -Wychowawczy. Dalej dojeżdżamy do ul. Profesora Tomasz Żuka by dotrzeć pod szpital w Zdunowie i nareszcie od tej strony możemy obejrzeć jego nowe skrzydło z lądowiskiem dla śmigłowców. To był ostatni punkt naszej wycieczki więc ruszamy z powrotem na miejsce festynu. Romek cały czas był bardzo poważny podczas wycieczki, rozluźnił się dopiero po jej zakończeniu widząc zadowolenie na twarzach jej uczestników :). Po powrocie na miejsce festynu mogliśmy spróbować serwowanych izotoników oraz grillowanego jedzenia :). W tym czasie odbywały się pokazy wyszkolenia psów cywilnych jak i policyjnych, zabawy i konkursy dla dzieci a miejscowa drużyna Vielgovia Szczecin przygotowywała się do meczu z drużyną Hanza Goleniów. Ja postanowiłem wracać z powrotem więc po pomocy Janie przy zwijaniu stoiska pożegnałem się ze wszystkimi znajomymi i ruszyłem przez lasy do Sowna. Tu w sklepie zakupiłem sobie izotonik by wypić go gdzieś w lesie na przerwie :). Gdy za Sownem ujrzałem tablicę Stargard 10 km, postanowiłem pojechać jednak dalszą drogą i skręciłem na skrzyżowaniu w kierunku Poczernina. Wjechałem kawałek w las by spożyć zakupiony izotonik, nie był to chyba najlepszy pomysł bo po jego spożyciu jakoś odeszła mi chęć do dalszej jazdy :) ale nie było innego wyjścia więc wsiadłem na rower i przez Poczernin - Rogowo - Lubowo pojechałem w stronę Stargardu. Za Lubowem skręciłem znowu w drogę polną by dotrzeć do żabiego uroczyska, którego już niestety prawie nie ma, bobry i susza dokończyły dzieła i została już tylko mała kałuża :(. Było jednak przy nim kilka osób więc nawet nie robiłem zdjęć tylko zawróciłem i ruszyłem w stronę domu. Po drodze wstąpiłem jeszcze do sklepu do żony po radlera by nawodnić się po powrocie i po 15 minutach byłem w domu. Super spędzony dzień w super towarzystwie i poznanie nie poznanych wcześniej okolic to jest to co lubię :).
DDRką nad Miedwie © Trendix
Jesienne Regaty we mgle :) © Trendix
Jesienne Regaty we mgle :) © Trendix
Mokra DDRka do Kobylanki © Trendix
Dziesiątką do Płoni © Trendix
Chwila przerwy w lesie © Trendix
Znajomi rowerzyści © Trendix
A Jana organizuje swoje stoisko :) © Trendix
Romek zaprasza na rowerową wycieczkę © Trendix
Gotowi do startu © Trendix
No to w drogę © Trendix
Przystanek radiostacja © Trendix
Do strefy przemysłowej © Trendix
Romek opowiada o planach rozwoju tej strefy © Trendix
Jedziemy dalej © Trendix
I Romek opowiada jak przygotowano infrastrukturę pod rozbudowę strefy przemysłowej © Trendix
Krzyż przydrożny w Sławocieszu © Trendix
Cmentarzyk w Sławocieszu © Trendix
Nagrobek muszkietera co w języku niemieckim oznacza szeregowca © Trendix
Pikielhauba na nagrobku © Trendix
Przejeżdżamy nad rzeczką o trudnej do wymówienia nazwie :) © Trendix
Daniel i Arek w drodze © Trendix
Natalka i siwobrody w drodze © Trendix
Przy pałacu Henningsholm © Trendix
W drodze do Zdunowa © Trendix
Nowe skrzydło szpitala w Zdunowie z lądowiskiem dla śmigłowców na dachu © Trendix
I już z powrotem na festynie © Trendix
Pokaz wyszkolenia psów cywilnych © Trendix
Próbujemy grillowanej kuchni :) © Trendix
A festyn trwa dalej © Trendix
A ja żegnam znajomych i ruszam w drogę powrotną © Trendix
A organizator nareszcie odprężony ;) © Trendix
W drodze do Sowna © Trendix
Do Stargardu 10 ja jednak pojadę dalej :) © Trendix
Przerwa na izotonik :) © Trendix
Wieża kościoła w Poczerninie © Trendix
W drodze do Rogowa © Trendix
Przede mną Lubowo © Trendix
Może tego jeszcze nie widać ale dotarłem już do Stargardu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu: KLIK
Film z wycieczki dookoła Wielgowa: PLAY
Film drugi z drogi na festyn i samego festynu: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
52.14 km
20.00 km teren
03:12 h
16.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Do Stawów Dzwonowskich
Środa, 2 września 2015 · dodano: 02.09.2015 | Komentarze 5
Stargard - Ulikowo - Pęzino - Gogolewo - Dalewo - Nowa Dąbrowa - Stara Dąbrowa - Grabowo - Klępino - Stargard.MAPA
I znowu jak to u mnie w pracy nieraz bywa trafiła się wolna środa. Wstałem dziś dość późno i przez kilka godzin zadawałem sobie pytanie "jechać czy nie jechać", które zadaję sobie niepotrzebnie przed każdym wyjściem na rower. Odpowiedź na nie zawsze brzmi "nie chce mi się" ale i tak wiem że jak już wyprowadzę rower to będzie mi się chciało :). Tak było i tym razem, w końcu się zmusiłem i ruszyłem i od razu lepiej się poczułem. Postanowiłem dziś odwiedzić Stawy Dzwonowskie nad którymi byłem w kwietniu w ramach jednej z wycieczek Stargardu na Rowery. Tym razem pojechałem jednak inaczej, Stargard opuściłem ul. Klonową kierując się na Ulikowo. Droga bez wielkiej ilości piachu więc jechało się super, tak dojechałem do przejazdu kolejowego otwieranego na żądanie, który otwarł się chwilę po naciśnięciu przycisku. Jadąc przez Ulikowa chwilę zastanawiałem się czy nie zajrzeć do Doliny Krąpieli ale w końcu zdecydowałem że nie tym razem i pojechałem prosto do Pęzina. Przez Pęzino tak przemknąłem że przegapiłem drogę do Gogolewa i musiałem się trochę wrócić :) ale dzięki temu pstryknąłem fotkę trochę zarośniętej Krąpieli. Do Gogolewa dotarłem drogą z płyt betonowych którą kiedyś dawno już przemierzałem. Z Gogolewa pojechałem drogą nr 20 w kierunku na Chociwel by przed Dzwonowem skręcić w drogę prowadzącą do Dzwonowskich Stawów. Na drodze stoi znak mówiący o hodowli karpia i zakazie wstępu osobom nieupoważnionym, odwróciłem się w drugą stronę aby go nie zauważyć :D. Po wjechaniu na teren Stawów szybko odbiłem w lewo aby nie zostać zauważonym z budynków wylęgarni :) ukryty na drogach między stawami, zasłonięty trzcinami postanowiłem tym razem trochę wokół tych stawów sobie pokrążyć :). Jeżdżenie na drogach między stawami, trawiastych, zarośniętych trzcinami i często podmokłych nie jest najłatwiejsze :). Gdy już narobiłem dosyć fotek stawów i ptactwa na nich żyjącego postanowiłem pojechać do drogi, którą przybyłem nad Stawy z Stargardem na Rowerach. I tak przez las dotarłem do Nowej Dąbrowy. Po minięciu Nowej Dąbrowy zatrzymałem się na chwilę przy żwirowni i dalej pojechałem do Starej Dąbrowy, jako że byłem tu już nie raz tym razem tylko zdjęcie gorzelni w czasie jazdy zrobione i dalej do Grabowa. Najgorszy było odcinek jazdy drogą 106, niesamowity ruch, większy niż na drodze nr 20. Dlatego też zaraz za Grabowem zjeżdżam w drogę polną i kulam się do Klępina. Potem już tylko 1 km betonką i już jestem w Stargardzie. Zmierzam prosto do domu ale jeszcze podjeżdżam pod sklep gdzie pracuje żona, kupuję 2 Portery i teraz już mogę wracać do domu :D. Na DDRce jeszcze o mało nie wjeżdżam w grupę małolat, które tak zaaferowane są pogaduchami że nawet nie zauważyły że idą po drodze dla roweru ani też że nadjeżdżam z przeciwka. Zahamowałem z piskiem opon i co dziwne nawet ich nie opierdoliłem tylko gdy zrobiły mi wolne miejsce pojechałem dalej :). No a po przybyciu do domku mała kąpiel i siadam do obróbki zdjęć, filmu i płodzenia tej relacji :) Super dzionek :).
Opuszczam Stargard © Trendix
Przede mną przejazd kolejowy na żądanie otwierany © Trendix
Tym razem Dolinę Krąpieli ominąłem © Trendix
Przejazdem przez Pęzino © Trendix
Zarośnięta Krąpiel w Pęzinie © Trendix
w drodze do Gogolewa © Trendix
Z drogi kościół w Gogolewie widziany © Trendix
Drogą nr 20 w kierunku Chociwla © Trendix
Chwila przerwy przy drodze na łapanie owadów :) © Trendix
Przez selfi zaskoczony :D © Trendix
Pensjonat przed Stawami Dzwonowskimi © Trendix
Wjazd na teren Stawów Dzwonowskich, z prawej strony widać wylęgarnię © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Jedna z lepszych dróg między stawami :) © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Chyba za dużo hałasu robiłem bo kaczki do lotu się zrywały :) © Trendix
Były i gorsze drogi między stawami :) © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
W drodze do Nowej Dąbrowy © Trendix
Kościół w Nowej Dąbrowie © Trendix
Żwirownia w Nowej Dąbrowie © Trendix
W drodze do Starej Dąbrowy © Trendix
Dawna gorzelnia w Starej Dąbrowie © Trendix
W drodze do Grabowa © Trendix
W drodze do Klępina © Trendix
Ina pod Klępinem © Trendix
I już na obrzeżach Stargardu © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
76.39 km
13.00 km teren
04:09 h
18.41 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Szczecin - Jasienica - Trzebież
Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 31.08.2015 | Komentarze 7
Pilchowo - Szczecin - Pilchowo - Tanowo - Turznica - Jasienica - Dębostrów - Niekłończyca - Mazańczyce - Trzebież - Karpin - Podbrzezie - Tanowo - Pilchowo.MAPA
Na kolejną wycieczkę z cyklu "Poznajemy Szczecin Na Rowerach czyli poznajemy nie tylko Szczecin , ale na rowerach" organizowaną przez Szczecin na Rowerach wyruszyłem z Pilchowa razem z Moniką, benaskiem i siwobrodym. Jako, że był to weekend w którym odwiedził nas benasek już w piątek po pracy znalazłem się w Pilchowie. Popróbowaliśmy wieczorem izotoników przywiezionych przez benaska w ograniczonej ilości gdyż rano musiałem pojechać na dworzec kolejowy by odebrać Monikę :). Gdy wróciłem z Moniką do Pilchowa, po przygotowaniu rowerów ruszamy w drogę na Plac Lotników gdzie wyznaczono miejsce zbiórki dla chętnych na wyjazd do Jasienicy na Jarmark Augustiański. Siwobrody jechał tandemem z Moniką, benasek również tandemem ale sam gdyż pasażerka Natalia czekała na niego na Placu Lotników. A benasek nie mógł jechać inaczej niż jako pilot tandemu gdyż to właśnie od niego usłyszeliśmy pierwszy raz o akcji Niewidomi na Tandemach w której to brał on udział w Danii. Lekko spóźnieni ok. 10:00 docieramy na miejsce zbiórki gdzie czeka już kilkanaście osób. Siwobrody wygłasza kilka słów wstępnych i ruszamy w drogę pod Trzy Orły gdzie było wyznaczone kolejne miejsce spotkania dla chętnych do udziału w wycieczce. Pod Orłami było dość tłoczno gdyż była tu inna grupa rowerzystów ale biorąca udział w innej wycieczce związanej z obchodami rocznicowymi NSZZ "Solidarność". Po krótkiej przerwie ruszamy dalej na Polanę Sportową gdzie mogą dołączyć inni uczestnicy wycieczki. Dalej droga wiedzie nas do Tanowa gdzie wyznaczony został ostatni punkt zbiórki. Tu pod sklepem dołącza do nas kolejny tandem a mianowicie Maciej ze swoją uroczą pilotką. Po zrobieniu niezbędnych zakupów ruszamy już w drogę do Jasienicy. Jako że zebrało się ponad 30 rowerzystów Leszek dzieli nas na dwie grupy aby jak najmniej utrudniać ruch kierowcom i umożliwić im wyprzedzanie naszych kolumn. Po ok. 4 km skręcamy z drogi 115 do lasu na drogę pożarową i tu już możemy połączyć się razem gdyż droga ta nie jest uczęszczana przez pojazdy. Drogą tą docieramy do Turznicy gdzie znowu wyjeżdżamy na asfalt by po 3 km dotrzeć pod ruiny średniowiecznego klasztoru Augustianów w Jasienicy gdzie odbywa się Jarmark Augustiański. Po przyjeździe spotykamy grupę znajomych z Samej Ramy z prezesem Wiesławem na czele :). W niewielkim parku przy ruinach wystawiło się wiele stoisk z rękodziełem oraz Drużyna Grodu Trzygłowa, która zajmuje się zgłębianiem i popularyzowaniem kultury Słowian wczesnego średniowiecza. Gdy obszedłem już wszystkie stoiska pada propozycja pojechania do Trzebieży, więc nasza duża grupa rowerowa dzieli się na kilka mniejszych, część postanawia wracać do Szczecina, część pozostaje na Jarmarku aby dokładnie poznać prezentowane życie Słowian a siedmioro rusza do Trzebieży. Po zaledwie 9 km docieramy do przystani w Trzebieży gdzie Hania postanawia uwiecznić się na jednym z jachtów. Robimy więc jej kila zdjęć i ruszamy dalej w kierunku plaży. Po krótkiej chwili jesteśmy już na pomoście z którego możemy podziwiać widok na Zalew Szczeciński a następnie dojeżdżamy do wieży widokowej z której możemy popatrzeć na okolicę z góry. Gdy już nacieszyliśmy oczy widokami schodzimy na dół by spróbować lodów. Gdy już i nasze kubki smakowe otrzymały należną im część ruszamy przez lasy do Tanowa. Krysia narzuciła takie tempo że 23 km do Tanowa pokonujemy bez przystanków w dobrym czasie :). W Tanowie oczywiście wstępujemy do Lawendowej na małe co nieco. Po posiłku ruszamy w drogę powrotną. Krysia w Tanowie odbija w kierunku na Police a ja żegnam się z pozostałymi w Pilchowie. Gdy docieram do domu siwobrodego okazuje się że ich jeszcze nie ma, ale przez otwarte okienko w piwnicy włamuję się do domu, biorę kąpiel i z szklaneczką whisky siadam na tarasie oczekując na powrót siwego i Moniki z Jasienicy oraz benaska ze Szczecina gdzie odstawiał Natalię do domu, która wybierała się na Eska Music Awards. Razem z Moniką i siwobrodym przybywa Piotrek. W czasie gdy opowiadają co ciekawego zobaczyli po naszym wyjeździe na Jarmarku, siwobrody szykuje grilla. I tak przy grillu, whisky i rozmowach toczy nam się wieczór. Po jakimś czasie Piotr postanawia ruszać do domu a ja postanawiam udać się na spoczynek :). Po pobudce w niedzielę spotykamy się na słonecznym tarasie, siwobrody jako dobry gospodarz rusza do sklepu po jajka na śniadaniową jajecznicę na boczku. Gdy już zjedliśmy śniadanie dalej na tarasie rozmawiamy o różnych rzeczach. Gdy dochodzi godz. 12:00 dmucham w alkomat który pokazuje 0,00 a to oznacza że możemy wracać do domów. Żegnamy się z benaskiem, który rusza do Niemiec do swojego domu oraz z siwobrodym, który będzie mógł nareszcie odpocząć i z Moniką ruszamy do Stargardu. Po odwiezieniu Moniki i przekazaniu jej w ręce mamy wracam do siebie gdzie i ja mogę odpocząć po męczącym ale jakże przyjemnie spędzonym weekendzie :)
Przybywa benasek © Trendix
A dla każdego z nas ma prezent w postaci skrzyneczki różnych izotoników :) © Trendix
Przygotowania do wycieczki © Trendix
Na Placu Lotników zbierają się uczestnicy wycieczki © Trendix
Benasek z Natalią w drodze pod pomnik "Trzech Orłów" © Trendix
A tu rowerzyści świętujący rocznicę "Solidarności" © Trendix
Na Polanie Sportowej © Trendix
W drodze do Tanowa © Trendix
Przy sklepie w Tanowie © Lech Jewtuszko
Przy sklepie w Tanowie © Trendix
Urocza pilotka tandemu Macieja :) a Maciek gdzieś tam w tle :D © Trendix
W drodze do Jasienicy © Jarosław Bawelski
Trzy tandemy w drodze do Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
A benasek spotyka znajomą :) © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Na Jarmarku w Jasienicy © Trendix
Szykujemy się w drogę do Trzebieży © Trendix
W drodze do Trzebieży © Trendix
Na przystani w Trzebieży © Trendix
Hania na jachcie © Trendix
Widok z pomostu na Zalew Szczeciński © Trendix
Wieża widokowa w Trzebieży © Trendix
Widok z wieży na Zalew Szczeciński © Trendix
Widok z wieży na nasze rowery :) © Trendix
Lody w Trzebieży :) © Lech Jewtuszko
W drodze do Tanowa © Trendix
W Lawendowej © Trendix
Jedni piją kawę mrożoną © Trendix
A inni wolą treściwy posiłek :) © Trendix
Poranek na tarasie u siwobrodego © Trendix
Zdjęcia z Jasienicy: KLIK
Zdjęcia z Trzebieży: KLIK
Film z Jasienicy: PLAY
Film z Trzebieży: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
103.03 km
18.00 km teren
06:15 h
16.48 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rowerowe podróże małe i DUŻE_szczecińskie stadiony
Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 25.08.2015 | Komentarze 2
Szczecin - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Cisewo - Grzędzice - StargardMAPA
Sobotnia wycieczka była krótka za to obfitowała w wydarzenia. Dzisiejsza miała być znacznie dłuższa gdyż na Rowerowe Podróże małe i DUŻE_szczecińskie stadiony wyruszaliśmy ze Stargardu. Na punkcie zbiórki pod Biedronką przy Szczecińskiej o godz. 7:00 stawiły się cztery osoby: ja, Paweł, Łukasz i Jacek. Po powitaniu natychmiast ruszyliśmy w drogę. Bez zatrzymywania się dojechaliśmy do stacji kolejowej Szczecin Zdunowo. Gdy zerknąłem na licznik byłem w szoku ponieważ średnia prędkość wyniosła ponad 24 km/h co dla mnie jest kosmiczną prędkością :D. Po małych zakupach ruszamy dalej na miejsce spotkania z Wielgowo Rowerowo czyli na ul. Wiślaną 5. Jesteśmy dużo przed wyznaczonym czasem czyli godz. 8:30 ale po chwili podjeżdża do nas Roman. Gdy wybija godz. 8:30 i nikt więcej się nie pojawia ruszamy na kolejny punkt zbiórki czyli pod pomnik "Smutnego" w Dąbiu. Pomnik ten właściwie zwie się pomnikiem "Ku czci poległych w walkach o Szczecin" ale że przedstawia smutną postać żołnierza więc w skrócie niektórzy nazywają go pomnikiem "Smutnego". W Dąbiu dołącza do nas Jarek reprezentujący Newsbike i jeszcze kilka osób, po godzinie 9:00 ruszamy już całą grupką na miejsce rozpoczęcia Rowerowych Podróży czyli pod bramę główną stadionu Pogoni. Na Przestrzennej dołącza do nas Jurek i w takiej grupie dojeżdżamy pod stadion Pogoni, gdzie dopiero zaczynają się zjeżdżać rowerzyści i organizowany jest punkt rejestracji uczestników wycieczki. Po chwili zaczynają dojeżdżać inni rowerzyści, wśród nich wielu znajomych :). Przybywa również Tomek który w dniach 16-20 sierpnia wziął udział w maratonie Paryż - Brest - Paryż i pokonał 1234 km w ciągu 80 godzin i 57 minut. Wszyscy znajomi chcieli uściskać tego twardziela i złożyć mu gratulacje, my również nie omieszkaliśmy popędzić do Tomka z gratulacjami :). W międzyczasie policjanci w Wydziału Ruchu Drogowego rozdawali uczestnikom wycieczki gadżety poprawiające bezpieczeństwo czyli lampki do rowerów, kamizelki odblaskowe, odblaskowe pokrowce na sakwy, opaski odblaskowe itp. Gdy nadszedł czas wyruszenia na wycieczkę organizatorzy a następnie przewodnik Michał Rembas wygłosili słowo wstępne i ruszyliśmy na pierwszy punkt programu czyli zwiedzanie Stadionu Miejskiego im. Floriana Krygiera zwanego Stadionem Pogoni. W czasie zwiedzania Michał opowiadał nam o historii tego stadionu. Gdy już wszystko obejrzeliśmy uformowaliśmy rowerową kolumnę i wyruszyliśmy na kolejny punkt programu czyli na boisko lekkoatletyczne przy ul. Kordeckiego. Tu znowu posłuchaliśmy o historii tego obiektu i po jego obejrzeniu ruszamy dalej tym razem celem naszym jest Miejski Stadion Lekkoatletyczny im. Wiesława Maniaka zwany potocznie stadionem Budowlanych. Po drodze do stadionu mijamy wyrobisko przy ul. Unii Lubelskiej gdzie miał pierwotnie powstać stadion, którego budowy jednak nigdy nie dokończono. Zwiedzamy Miejski Stadion Lekkoatletyczny, niektórzy nawet próbują swoich sił na skoczni w dal czy też ustawiając się w blokach startowych :). Gdy już ten obiekt obejrzeliśmy ruszamy dalej, tym razem do nowej dumy Szczecina czyli hali widowiskowo-sportowej Azoty - Arena. Po zwiedzeniu wnętrza Areny formujemy na nowo kolumnę by tym razem podjechać kawałek do kolejnego obiektu sportowego jaki jest w planie wycieczki a mianowicie na Tor Kolarski im. Zbysława Zająca. Tu znowu słuchamy historii powstania toru a także obserwujemy pokaz treningu kolarskiego demonstrowanego przez dwoje juniorów z klubu Piast Szczecin, który wygląda bardzo efektownie. Po zwiedzeniu Toru udajemy się znowu w pobliże Azoty - Arena gdzie czeka na nas przygotowani piknik. Przy kawie, herbacie i kiełbaskach z grilla prowadzimy jeszcze rozmowy z znajomymi rowerzystami. Gdy już się posililiśmy postanawiamy ruszać w drogę powrotną gdyż naszą grupę ze Stargardu czeka jeszcze ponad 40 km a wiatr wieje coraz mocniej :). Do Dąbia jedziemy w grupce osób z którymi dotarliśmy na początek wycieczki. Po drodze żegnamy rozjeżdżających się w swoich kierunkach. W Dąbiu żegnamy Jarka i już w czwórkę ruszamy przez Wielgowo do Stargardu. W Wielgowie dzielimy się na dwie grupki, Jacek i Łukasz decydują się na powrót dziesiątką a ja z Pawłem na powrót lasami przez Grzędzice. Jak się potem okazało nasz wybór nie był trafny :), las nie ochronił nas przed wiatrem gdyż wiało akurat w twarz wzdłuż drogi :) a po obecnej suszy drogi leśne były tak zapiaszczone że nawet mój rower z oponami 2,2 cala i Pawła 2,25 miały na nim problemy :) Do Stargardu docieram już mocno zmęczony :) Paweł jedzie jeszcze na myjnię więc żegnam go na Cukrowej i wykończony ale zadowolony docieram do domu :).
W drodze do Wielgowa © Trendix
Szokująca dla mnie średnia :D © Trendix
W drodze do Dąbia © Trendix
W Dąbiu dołączyły kolejne osoby © Trendix
Pomnik "Smutnego" © Trendix
W drodze na Stadion Miejski © Trendix
Dołączył do nas Jurek © Trendix
Docieramy do Wałów Chrobrego © Trendix
Ulicami Szczecina © Trendix
Jesteśmy już pod stadionem © Trendix
A to nasz twardziel Tomek, pokonał maraton Paryż-Brest-Paryż © Trendix
Ściskam dłoń mistrza :) © Jarosław Bawelski
Wszyscy tłoczą się wokół Tomka :) © Trendix
Stargardzka ekipa na Miejskim Stadionie im. Krygiera © Jarosław Bawelski
Jedziemy na kolejny obiekt © Trendix
Dotarliśmy na boisko lekkoatletyczne przy ul. Kordeckiego © Trendix
W drodze na Miejski Stadion Lekkoatletyczny im. Maniaka © Trendix
Niektórzy nie musieli nawet pedałować :) © Trendix
Trochę nas w tym peletonie było :) © Trendix
Miejski Stadion Lekkoatletyczny im. Wiesława Maniaka © Trendix
Niektórzy próbują na skoczni :) © Trendix
A inni w blokach startowych :) © Trendix
Docieramy do Azoty-Arena © Trendix
Słuchamy wiadomości o obiekcie © Trendix
Zwiedzamy Arenę © Trendix
A na dole trwa budowa sceny na Eska Music Awards 2015 © Trendix
W drodze na tor kolarski © Trendix
Na Torze Kolarski im. Zbysława Zająca © Trendix
Pokaz treningu w wykonaniu juniorów Piasta Szczecin © Trendix
Wracamy na piknik koło Areny © Trendix
Piknik na zakończenie wycieczki © Trendix
W drodze powrotnej, jedziemy do Dąbia © Trendix
Zakupy w Wielgowie © Trendix
I już w Stargardzie © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria Zorganizowane imprezy, zachodniopomorskie, ponad 100 km