Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Wpisy archiwalne w kategorii
50 - 100 km
Dystans całkowity: | 7382.55 km (w terenie 1545.50 km; 20.93%) |
Czas w ruchu: | 421:46 |
Średnia prędkość: | 17.02 km/h |
Liczba aktywności: | 104 |
Średnio na aktywność: | 70.99 km i 4h 10m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
67.02 km
31.00 km teren
04:08 h
16.21 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Kolejny raz do byle gdzie :)
Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 · dodano: 12.04.2016 | Komentarze 5
Stargard - Golczewo - Dębica - Wierzbno - Grędziec - Czernice - Stary Przylep - Zaborsko - Żalęcino - Szemielino - Kolin - Krępcewo - Święte - StargardMAPA
Jako że sobotę spędziłem w pracy a niedzielę na innej imprezie niż rowerowa, nie mogłem zmarnować poniedziałku :) Rano więc pojechałem wymienić w końcu opony w samochodzie a po powrocie ruszyłem na rowerową włóczęgę. Postanowiłem zajrzeć najpierw do Wierzbna a potem się zobaczy :). Przejechałem przez lotnisko tym razem ostatnim pasem startowym obserwując pozostałości bunkrów i hangarów. Potem skierowałem się do Dębicy i dalej polną drogą do Wierzbna. W Wierzbnie znowu niestety zauwazyłem ludzką głupotę :( Pomost i weranda na nim mają 2-3 lata zaledwie a już zniknęło większość szczebelków z balustrady. Porobiłem kilka zdjęć i pomyślałem chwilę gdzie tu jechać dalej. Postanowiłem zajrzeć do Starego Przylepu mając nadzieję że pewna "Pani na włościach" :) zajrzała tam by wykonać wiosenne prace w ogrodzie i kawą poczęstuje ale niestety przeliczyłem się :). Postanowiłem wracać przez Nowy Przylep ale w drodze dojrzałem polną drogę którą nigdy nie jechałem więc postanowiłem sprawdzić dokąd prowadzi :). Jadąc tą drogą zauważyłem przebiegające polem 3 sarny a gdy jechałem dalej w pobliżu drogi zobaczyłem pokaźne ich stadko. Nie dały się jednak podejść i ruszyły dalej przez pola. Drogą tą dotarłem do Zaborska. Z Zaborska ruszyłem w kierunku Lubiatowa ale znowu zobaczyłem polną drogę :) więc w nią skręciłem i tak dotarłem do Żalęcina. Postanowiłem jechać dalej do Kolina, ale w Szemielinie zamiast pojechać normalną drogą ujrzałem drogę z płyt jumbo więc pojechałem prosto i w końcu dotarłem do Kolina ale inną drogą jadąc wzdłuż Małej Iny :). Mogłem jechać prosto asfaltem do Witkowa ale byłoby zbyt nudno więc znowu z Kolina pojechałem brukówką do Krępcewa. Niestety dziś zmarnowałem 15 minut na przejeździe kolejowym. Naciskałem na przycisk wzywający do podniesienia szlabanu ale nie było żadnej reakcji w końcu po 10 minutach przejechał pociąg towarowy a po kolejnym wzywaniu do otwarcia szlabanu ktoś się po 5 minutach zlitował i mi go otworzył :). W Krępcewie znowu skręciłem na drogę do ruin zamku a potem potoczyłem się wzdłuż Kanału Rzeplińskiego aż do mostu na Inie. Dalej pojechałem w kierunku Świętego. Z Świętego dalej w kierunku Stargardu ale tym razem po południowej stronie Krąpieli :) Dalej była ulica Nowowiejska i prosto najbliższą drogą do domu. Pogoda była niezła chociaż słońce zaczęło się pokazywać dopiero gdy dojeżdżałem do Stargrdu :), no i sprzyjający wiatr miałem tylko do miejscowości Grędziec a potem musiałem z nim trochę powalczyć ale warto było :D
Pozostałości po infrastrukturze lotniska © Trendix
Pozostałości po infrastrukturze lotniska © Trendix
Droga z Dębicy do Wierzbna © Trendix
Nad Miedwiem w Wierzbnie © Trendix
Ciekawe kiedy całkiem ją rozbiorą i na ognisko zużyją ?? :( © Trendix
Nad Miedwiem w Wierzbnie © Trendix
W drodze do miejscowości Grędziec © Trendix
W drodze do Czernic © Trendix
Okolice Starego Przylepu © Trendix
Tu na kawę liczyłem :) © Trendix
W drodze do Zaborska © Trendix
Stanęły mi na drodze :) © Trendix
Potem jednak uciekać zaczęły :) © Trendix
Do Zaborska już niedaleko :) © Trendix
W drodze do Żalęcina © Trendix
W drodze do Kolina © Trendix
Już prawie w Kolinie © Trendix
Na ten pociąg przed szlabanem 10 minut czekałem :) © Trendix
Nad jeziorkiem w drodze do Krępcewa © Trendix
Już w Krępcewie © Trendix
W oddali ruiny zamku w Krępcewie © Trendix
Wzdłuż Kanału Rzeplińskiego © Trendix
Mostek na Inie © Trendix
Rzeka Ina © Trendix
W drodze do Święte © Trendix
Rzeka Krąpiel © Trendix
Po przejechaniu mostkiem nad Krąpielą już prosto do domu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
61.00 km
32.00 km teren
04:01 h
15.19 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Włóczęga do byle gdzie :)
Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 6
Stargard - Święte - Tychowo - Krępcewo - Kolin - Strzebielewo - Kurcewo - Strzyżno - Barnim - Warnice - Golczewo - StargardMAPA
Kolejny spóźniony wpis :) więc nie chce mi się już rozpisywać. Miał być to rekonesans przed kolejną krótszą wycieczką SnR do ruin zamku w Krępcewie i grobu megalitycznego. Zacząłem jednak za bardzo kombinować, kilka razy pojechałem nie tam gdzie trzeba ale w końcu do ruin dotarłem, pojawił się tylko mały problem a mianowicie rzeka Ina której nie ma gdzie tam pokonać :D. Musiałem zatem zmienić plany znaleźć objazd a potem to już sobie jechałem byle gdzie :D
W Tychowie i holenderski młyn na mieszkanie przerobiony :) © Trendix
Na łąkach za Tychowem © Trendix
Ruiny są ale jak się do nich dostać ?? :) © Trendix
Nareszcie jakiś most :) © Trendix
Drzewo które matce Ziemi się pokłoniło :) © Trendix
Ruiny zamku z drugiej strony widziane © Trendix
Grób megalityczny koło Krępcewa © Trendix
Czekam na otwarcie przejazdu w Kolinie © Trendix
No i mamy wiosnę :) © Trendix
W drodze do Barnimia © Trendix
Na Lotnisku Kluczewo © Trendix
I prosto do domu :) © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
71.03 km
10.00 km teren
04:11 h
16.98 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Puszcza Wkrzańska w promieniach przedwiośnia
Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 20.03.2016 | Komentarze 7
Szczecin - Wołczkowo - Dobra - Blankensee - Pampow - Glashutte - Dobieszczyn - Zalesie - Węgornik - Tanowo - Pilchowo - SzczecinMAPA
Mało razy w tym roku na rower wsiadłem, jakoś pogoda do rowerowych wycieczek mnie nie nastraja, ale gdy dostałem od Sebastiana zaproszenie na wycieczkę pod tytułem "Puszcza Wkrzańska w promieniach przedwiośnia przez Niemcy i Zalesie" nie mogłem sobie odmówić udziału w tym wydarzeniu. Umówiłem się z Beatą i Arkiem i razem na 9:30 dojechaliśmy samochodem do Szczecina. Po wypakowaniu rowerów dotarliśmy na Plac Lotników gdzie dopiero było 3 rowerzystów. Było trochę chłodno, zachmurzone niebo więc myślałem że i frekwencja nie będzie duża. Po paru minutach jednak zaczęli się zjeżdżać rowerzyści, przybyła też pięcioosobowa grupa Stargardu na Rowery, twardziele przybyli tu rowerami z samego Stargardu :) Około 10:00 organizator Arkadiusz Dobrzeniecki z Bike Nature Pomorze Zachodnie wygłosił słowo wstępne o zasadach bezpiecznego przejazdu i przez Park Kasprowicza ruszyliśmy na Głębokie gdzie był ustalony kolejny punkt zbiórki. Po dotarciu tam stwierdziliśmy że czeka już pokaźna grupa rowerzystek i rowerzystów i kolejna trzyosobowa grupa ze Stargardu czyli Jola z dwoma rowerzystami :), tak więc stargardzka grupa wzrosła do 11 uczestników wycieczki. Tu drugi z organizatorów Sebastian z Rowerowego Warszewa powiedział kilka zdań, dokonano podziału rowerzystów na 15 osobowe grupy aby zgodnie z przepisami przebyć drogę do Dobrej. Droga upływała w wesołej atmosferze szczególnie że wyszło słońce, wiał słaby tylko wiatr więc pogoda była idealna do jazdy. Tak dotarliśmy pod Netto do Dobrej gdzie dano czas na zrobienie zakupów tym którzy nie wzięli prowiantu na ognisko przewidziane w Zalesiu. Ja z Marcinem wyjechaliśmy trochę do przodu aby policzyć uczestników wycieczki. Gdy grupa wyjechała na prostą ja zacząłem ją filmować a Marcin liczyć, doliczył się 130 uczestników wycieczki :). W Dobrej wjeżdżamy na drogę rowerową i jedziemy wśród pól aż do granicy przed Blankensee gdzie na przydrożnym parkingu robimy chwilę przerwy. Kolejny przystanek jest pomiędzy Blankensee i Pampow gdzie Arek i Sebastian opowiadają trochę o powstaniu Puszczy Wkrzańskiej, historii waśni pomiędzy Pampow i Blankensee i innych ciekawostkach. Po przerwie ruszamy dalej by po minięciu Pampow wjechać na polną drogę, która doprowadziła nas nad leśne jeziorko Thursee. Tu mamy kolejną przerwę szczególnie że dwa rowerki złapały gumę a jednemu coś z wolno biegiem się stało. Przy pomocy innych rowerzystów awarie zostają usunięte i ruszamy dalej by dotrzeć do dawnej małej stacji kolejowej Glashutte gdzie parę słów o tym miejscu mówi nam Arek. Ruszamy dalej, po minięciu miejscowości Glashutte jedziemy w kierunku Hintersee by potem odbić w prawo do granicy Niemiecko - Polskiej. Po minięciu Glashutte rowerzystom zawrzała krew i przycisnęli mocniej na pedały :) próbowałem za nimi jechać ale mając 25 km/h na liczniku widziałem tylko oddalającą się grupę :) tak więc szybko docieramy do granicy Niemiecko - Polskiej przed Dobieszczynem. Tu troszkę dłuższa przerwa gdyż grupa strasznie się rozciągnęła :D. Gdy już wszyscy dołączyli czy to na holu czy też normalnie, ruszamy dalej już prosto do TOEE w Zalesiu. Tempo jest dalej dość żwawe więc po niedługim czasie jesteśmy już w Zalesiu.
Tu czeka już na nas przygotowane ognisko. Wygłodniali rowerzyści rzucają się do pieczenia kiełbasek a ci którzy nie mogą dopchać się do ognia zjadają kiełbasę na zimno :D Gdy już podjedliśmy a Ci co jeszcze nie byli obejrzeli TOEE postanawiamy wracać do domu. Powrót z Zalesia odbywa się już w mniejszych grupach. Jedni jadą jeszcze nad Świdwie inni asfaltem do Szczecina a ja Arek i Beata zabieramy się z grupą jadącą polną drogą do Węgornika. Twardziele z SnR postanawiają jechać asfaltem, jakie było moje zdziwienie gdy przed Węgornikiem nas mijają jadąc jednak naszą drogą :D, ale oni pędzą dalej gdyż przed nimi do przebycia jeszcze jakieś 60 km :). Po dotarciu do Pilchowa zatrzymujemy się by pożegnać siwobrodego i Grażynę. Potem z Arkiem i Beatą ruszamy już do samochodu. Zatrzymujemy się na chwilę przy "Ptakach" Hasiora gdzie robię im fotkę i jedziemy dalej na Jasne Błonia. Tu zauważam Cafe Rower a że to najdłuższy dystans przejechany przeze mnie w tym roku i odczuwam już zmęczenie postanawiamy wypić kawę czy też jak Arek kakao :) . Po kawie poczułem się od razu lepiej :) wsiadamy na rowery i po chwili pakujemy je na bagażnik. Po zapakowaniu rowerów ruszamy do Stargardu. Super wycieczka, super organizatorzy, super towarzystwo :) to się nazywa udana sobota :).
Beata i Arek na Placu Lotników © Trendix
Przybyli twardziele z Stargardu :) © Trendix
A na Placu Lotników coraz więcej rowerzystów © Trendix
Jedziemy przez Park Kasprowicza na Głębokie © Trendix
Tłum rowerzystów czeka już na Głębokim © Trendix
Jola i mniej widoczna jej ekipa :) © Trendix
Stargardzka grupa w drodze do Dobrej © Trendix
Przed Netto w Dobrej © Trendix
W drodze do Blankensee © Trendix
Niezła kawalkada rowerzystów :) © Trendix
Przerwa na przygranicznym parkingu © Trendix
Poluję na dobre ujęcie :) © Joanna Ol
Jedziemy przez Blankensee © Trendix
Na postoju między Blankensee a Pampow © Trendix
Polną drogą nad jezioro © Trendix
Przerwa nad jeziorem Thursee © Trendix
Przerwa przy dawnej stacji Glashutte © Trendix
Jedziemy przez Glashutte © Trendix
W drodze do granicy © Trendix
Przerwa na granicy przed Dobieszczynem © Trendix
W drodze do Zalesia © Trendix
Docieramy do celu © Trendix
Ci co do ogniska się nie dopchali jedzą kiełbasę na zimno :D © Trendix
A szczęśliwcy pieką kiełbaski :) © Trendix
W drodze do Węgornika © Trendix
Beata i Arek przy "Ptakach" Hasiora © Trendix
Kawa na Jasnych Błoniach © Arkadiusz Wierzchowski
Krokusy na Jasnych Błoniach © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
64.09 km
20.00 km teren
03:46 h
17.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Drogami w barwach jesieni
Sobota, 31 października 2015 · dodano: 01.11.2015 | Komentarze 6
Stargard - Grzędzice - Sowno - Strumiany - Pucko - Szczecin - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.MAPA
Taka jesienna pogoda jest wymarzona na rower więc nie mogąc się temu oprzeć musiałem pojechać. Co prawda kusił mnie AWS z Wielgowiakami ale aż tak wcześnie nie chciało mi się wstać :D. Zatem ruszyłem dziś samotnie drogami w barwach jesieni. Gdy wyszedłem z domu ok. 11:00 słoneczko ładnie już świeciło więc postanowiłem ruszyć ulubiona ścieżką do Grzędzic. Potem do Sowna i dalej przez Strumiany do Klinisk. Gdy jednak minąłem S3 stwierdziłem że po co tam jechać dalej więc zaraz za torami skręciłem w lewo do Załomia. Dalej Tczewską ruszyłem do Wielgowa skąd planowałem pojechać na Niedźwiedź ale przypomniała mi się wycieczka z Romanem i skręciłem z Tczewskiej by dalej ul. Przylesie dotrzeć do Płoni. Na ul. Miętowej czy też Tartakowej bo ciężko określić jak ona biegnie natknąłem się na fajną sytuację, z przeciwka nadciągało stadko kóz i owiec a najdziwniejsze że nikt go nie poganiał gdyż właściciel tego stadka jechał przed nim na rowerze jakieś 100 m z przodu :). Dotarłem w końcu do Płoni na skrzyżowanie z drogą nr 10, którą przejechałem kawałek by dostać się do Relaksowej. Dalej znowu lasem dotarłem do Jezierzyc by wjechać na drogę prowadzącą do stacji w Motańcu. Tu natknąłem się na kilka samochodów i stado myśliwych ale całe szczęście nie wzięli mnie za jelenia i ognia nie otwarli :D. Przy drodze tej zgromadzono duże ilości tłucznia i piasku, prawdopodobnie szykują się do robienia tej drogi, ciekawe jak to będzie wyglądało i kiedy prace się rozpoczną ?. W Motańcu dojeżdżam do DDRki i nią jadę prosto nad Miedwie gdzie robię ostatni postój na dokończenie herbaty z termosu a potem już prosto przez Lipnik do domu. Po dojechaniu do domu podjechałem jeszcze kawałek dalej by zakupić parę zniczy gdyż w czasie jazdy pojawił się w głowie pomysł na jutrzejszy wyjazd :).
Ulubioną ścieżką do Grzędzic © Trendix
Staw w Grzędzicach © Trendix
Drogą do Sowna © Trendix
Krótka przerwa w drodze © Trendix
Jesienne krajobrazy © Trendix
Kamień młyński w Sownie © Trendix
Przerwa na herbatkę za Strumianami © Trendix
Wzdłuż torów do Załomia © Trendix
Taki widok w Szczecinie trochę mnie zdziwił :) © Trendix
Relaksową do Jezierzyc © Trendix
Materiał zgromadzony, ciekawe kiedy budowa drogi rusza?? © Trendix
Chwila nad Miedwiem © Trendix
W drodze do domu © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
51.72 km
11.50 km teren
02:58 h
17.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Z Stargardem na Rowery do Stawów Dzwonowskich
Niedziela, 11 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 7
Stargard - Klępino - Grabowo - Kicko - Stara Dąbrowa - Nowa Dąbrowa - Trąbki - Marianowo - Czarnkowo - Pęzino - Ulikowo - Stargard.MAPA
Dzisiejszą wycieczkę Stargardu na Rowery zwołał Jacek. Nie mogłem jej opuścić więc ok. 9:30 zameldowałem się na miejscu zbiórki gdzie zastałem już Łukasza. Potem dołączył do nas Paweł, Sławek, Radek, Darek, Monika, Jacek, Beata i Arek. I tak w dziesiątkę ruszyliśmy betonką do Klępina. Dalej przez Grabowo i Kicko dotarliśmy do Starej Dąbrowy. Dalej przez Nową Dąbrowę ruszyliśmy do celu naszej wycieczki czyli do Stawów Dzwonowskich. Przed stawami stanęliśmy na dłuższą przerwę w lesie, po której w naszej grupie zrobiło się bardzo wesoło, chyba była nam bardzo ta przerwa potrzebna :D. Po przerwie dotarliśmy do Stawów, jakież było nasze zdziwienie gdy okazało się że ktoś spuścił z nich wodę :). Ruszyliśmy więc dalej by na mostku zrobić sobie wspólne foto. Dalej nasza droga wiodła przez Trąbki do Marianowa gdzie w sklepie uzupełniliśmy zapasy nadwyrężone na leśnej przerwie :D. Na doładowanie energii na dalszą jazdę udaliśmy się nad jezioro w Marianowie. Po krótkim popasie ruszamy dalej, tym razem droga wiedzie nas przez Pęziono do Ulikowa. O dalszej drodze decyduje Paweł którego wybór popieram i ruszamy najkrótszą drogą do Stargardu. Chwila oczekiwania na przejeździe kolejowym który otwiera się na żądanie i ruszamy dalej. Potem docieramy do nowej DDRki i mkniemy nią aż do ulicy Bydgoskiej w Stargardzie. Po kolei żegnamy się z uczestnikami wycieczki odjeżdżającymi w kierunku swoich domów. Najdłużej jadę z Arkiem i Beatką, których żegnam dopiero skręcając w Aleję Gryfa którą docieram do domu. Powiem krótko na podsumowanie, ta ekipa jest super zwariowana i warto z nimi jeździć :D
Już wszyscy chyba na miejscu zbiórki się pojawili © Trendix
Ruszamy więc do Klępina © Trendix
Dalej droga prowadzi nas do Grabowa © Trendix
Chwila przerwy w Grabowie i dalej w drogę © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Monia w pełnym słońcu i zamaskowany Paweł w Starej Dąbrowie © Trendix
Jedziemy przez Nową Dąbrowę © Trendix
Przerwa w lesie przed stawami © Trendix
A na stawach ktoś wodę spuścił :) © Trendix
I grupowa fotka na mostku :) © Trendix
Uzupełniamy zapasy w Marianowie © Trendix
I kolejna przerwa nad jeziorem w Marianowie © Trendix
W drodze do Ulikowa © Trendix
Z Ulikowa do Stargardu © Trendix
No i koniec wycieczki, powoli rozjeżdżamy się do swoich domów © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
i jeszcze film: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
73.58 km
10.00 km teren
04:12 h
17.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Aktywne Wielgowskie Soboty czyli AWS vol.23
Sobota, 10 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 4
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Binowo - Modrzewko - Kołówko - Kołowo - Kołówko - Szczecin - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.MAPA
Na dzisiaj Wielgowo Rowerowo zaplanowało kolejny AWS czyli Aktywne Wielgowskie Soboty, tym razem był to już 23 AWS a przewidywał odwiedzenie Puszczy Bukowe w której sprzątaniu brali udział rok wcześniej. Po godz 9:00 z spotkałem się z Łukaszem i ruszyliśmy na jedno z miejsc spotkania czyli na stację paliw Bobryk w Płoni. Wiatr wiał nam w plecy więc po niecałej godzinie byliśmy na miejscu. Zakupiłem kawę dużą za 6,50, która wygląda jak mała na Orlenie :D i czekaliśmy na pojawienie się Wielgowiaków :). Po chwili pojawił się Roman i Jarek oraz niespodziewanie Paweł :). Ok. 10:30 ruszyliśmy w piątkę na właściwe miejsce spotkania czyli na ul. Chłopską pod Dęby Krzywoustego. W drodze dopadła nas jeszcze Wiola. Gdy dotarliśmy pod Dęby czekała już na nas grupka rowerzystów a po chwili zaczęli dojeżdżać następni tak że w końcu zebrał się nas mały tłum :D. W końcu pojawili się przedstawiciele Klubu Kniejołaza, którzy mieli nas poprowadzić przez Puszczę. Gdy Romek wygłosił słowo wstępne wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy w Puszczę. Puszcza jak to Puszcza leży na w Dolinie Szczecińskiej ale ma wiele górek i jedną z nich musieliśmy pokonać na początku wycieczki :). Po dotarciu do Binowa zatrzymaliśmy się na chwilę w miejscowym sklepie w celu uzupełnienia zapasów. Potem ruszyliśmy do Kołowa nakarmić łabędzie w tamtejszym stawie. Po drodze Ania i Romek pokazali nam miejsce które sprzątnęli rok temu. Okazało się że miało to sens gdyż do tej pory miejsce to jest zachowane w czystości :). Po dotarciu do Kołowa jednak łabędzi nie karmiliśmy bo okazały się sztucznym tworem :D. Gdy już wszyscy dojechali i sobie pofocili ruszyliśmy w dalszą drogę czyli do głazu Serce Puszczy gdzie miała nastąpić końcowa część wycieczki. Tu okazało się że mamy dwóch solenizantów Marka i Edytę, było więc sto lat, życzenia i toasty :). Następnie Ania i Romek rozdali upominki dla wszystkich uczestników wycieczki. Nadszedł czas pożegnania się gdyż czekała nas jeszcze droga powrotne do Stargardu. Po pożegnaniu pozostałych uczestników wycieczki z Łukaszem i Pawłem ruszyliśmy w drogę powrotną. Po podjechaniu pod małą górkę do Kołowa mieliśmy już z górki aż do samych Jezierzyc więc droga minęła bardzo szybko. Potem przez las do Motańca i dopiero po wyjechaniu z lasu poczuliśmy wiejący w twarz wiatr. Z dwoma postojami na moje żądanie DDRką dotarliśmy w końcu do Stargardu. Kolejny dzień spędzony w dobrym towarzystwie, zmęczenie wspinaniem się na górki Puszczy Bukowej, zachwyt podziwianymi widokami - SUPER DZIEŃ.
Dojechaliśmy do stacji paliw Bobryk w Płoni © Trendix
W drodze na Chłopską dołączyła do nas Wiola :) © Trendix
Pod Dęby Krzywoustego zaczęli zjeżdżać się kolejni rowerzyści © Trendix
W końcu zebrał się niezły tłumek :) © Trendix
I w końcu ruszyliśmy pod tą największą górkę :) © Trendix
A łatwo nie było © Trendix
Nikt w golfa grać nie chciał więc Binowo szybko minęliśmy © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
W Chatce uzupełniamy zapasy © Trendix
A potem przez piachy dalej ruszamy © Trendix
Uroki Puszczy Bukowej © Trendix
I nareszcie uchachany organizator :) © Trendix
Przerwa w drodze © Trendix
Ciekawe czy w stawie w Kołowie są ryby ?? :) © Trendix
Staw w Kołowie © Trendix
Charakterystyczne maszty radiowo-telewizyjne w Kołowie © Trendix
Docieramy do Serca Puszczy :) © Trendix
I świętujemy urodziny Marka i Edzi :) © Trendix
A w drodze powrotnej do Stargardu znowu widoki podziwiamy © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu:
Wszystkie fotki z wyjazdu : KLIK
I film: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
96.73 km
15.00 km teren
05:38 h
17.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rowerem przez pięć Gmin
Sobota, 26 września 2015 · dodano: 27.09.2015 | Komentarze 4
Recz - Grabowiec - Kraśnik - Święciechów - Samborz - Maciejów - Pszczewko - Drawno - Kośnik - Drawnik - Borowiec - Karpin - Karpinek - Brzeziny - Dołżyna - Łasko - Breń - Przeczno - Płoszkowo - Bierzwnik - Starzyce - Przykuna - Rębusz - Chłopowo - Krzęcin - Kleszczewo - Przywodzie - Choszczno - Sułowo - Witoszyn - Rudnisko - Recz.MAPA
Właściwie to w dniu dzisiejszym miałem w planie zrobienie kółeczka po zachodniej stronie Odry tak by zahaczyć Ueckermunde. Niestety Łukasz jeszcze po integracji nie wydobrzał a siwemu się nie chciało. Wcieliłem więc w życie drugi plan czyli zaliczenie 4 gmin które od jakiegoś czasu miałem zaplanowane.Wstałem dziś dość wcześnie aby zapakować się do samochodu, dojechać do Recza i po 9 z parkingu Biedronki ruszyć w trasę. Objechałem we mgle kilka zabytkowych punktów Recza tj. pozostałości murów miejskich z basztami i bramą, neoromański ratusz, zabytkowe domy z XVIII i XIX w, gotycki kościół. Gdy już je sfociłem ruszyłem drogą asfaltową na Drawno by po minięciu miejscowości Grabowiec skierować się na drogę gruntową prowadzącą do przez Kraśnik do Święciechowa. Droga ta przebiega między łąkami, częściowo przez las więc jazda była bardzo przyjemna szczególnie że nie było prawie wcale wiatru. Gdy tak jechałem tą drogą mgła zaczęła powoli ustępować a zaczęło pojawiać się słoneczko. W Święciechowie podjechałem pod pałac o którym przeczytałem w necie niestety bramy pozamykane i nie ma możliwości obejrzenie z bliska ani pałacu ani parku, sam pałac robi wrażenie opuszczonego. Ruszyłem więc dalej do Drawna gdzie zatrzymałem się przy kościele z ryglową wieżą dobudowaną pod koniec XVII w. Gdy stałem pod kościołem zauważyłem niedaleko relikt PRL-u prawdopodobnie Dom Towarowy w opłakanym ruinalnym stanie :D. Następnie podjechałem pod ratusz miejski z początku XX w gdzie mieści się siedziba UMiG. Potem podjechałem na plac z fontanną gdzie sfociłem zegar słoneczny i stojące przy nim krasnale :). Dalej uliczkami Drawna ruszyłem nad jezioro Dubie mijając po drodze zabytkowy spichlerz z 2 połowy XIXw. nad jeziorem kilka fotek i alejką wzdłuż jeziora skierowałem się na most na przesmyku jeziora. Za mostem zajechałem jeszcze na teren stanicy wodnej a potem ruszyłem w dalszą drogę by dotrzeć do trzeciej gminy na dzisiejszej trasie do Bierzwnika. Mijając Drawę w miejscowości Drawnik zobaczyłem odbywający się tam festyn ale nie zatrzymywałem się tylko jechałem dalej. Na trasie spotkać można wiele drogowskazów kierujących na różne szlaki turystyczne. Gdy minąłem miejscowość Borowiec znowu skończył się asfalcik i leśnymi drogami osłonięty przed wiatrem który po godz. 14:00 zaczął dość silnie wiać jadę dalej. Na drodze trochę piasku ale wcale mi to nie przeszkadza. Robię sobie dłuższą przerwę na pochłonięcie paru kalorii. Gdy już się posiliłem ruszam dalej polnymi drogami by w końcu dotrzeć do drogi asfaltowej za miejscowością Karpin. Za Brzezinami mało uczęszczana droga asfaltowa znowu biegnie przez las praktycznie aż do miejscowości Łasko. Na chwilę zatrzymuję się przy Jeziorze Długie by zrobić parę fotek. Kawałek dalej staję przy kolejnym jeziorku w lesie położonym którego nawet na mapie normalnej nie ma, widać je dopiero na mapie satelitarnej :). W końcu docieram do miejscowości Łasko, od tego momentu jazda aż do Choszczna staje się znacznie trudniejsza, dość mocny wiatr zawiewa albo od czoła albo po skosie skutecznie utrudniając jazdę szczególnie gdy trzeba pokonywać niewielkie górki, które przy tym wietrze wydają mi się tatrzańskimi szczytami :D. W końcu docieram do trzeciej Gminy na mojej dzisiejszej trasie a mianowicie do Bierzwnika. Tu podjeżdżam do pozostałości pocysterskiego klasztoru i ruin gotyckiego browaru. Nefre zwiedza czynne browary, ja niestety tylko te w ruinie :D . Wstępnie planowałem do Choszczna jechać drogą 160 ale znając ją z cotygodniowych przejazdów wiem że jest dość ruchliwa więc po rzuceniu okiem na mapę stwierdziłem że pojadę trochę dłuższą drogą przez Chłopowo – Krzęcin. Po drodze zajrzałem jeszcze nad jezioro Kuchta gdzie wybudowany jest długi pomost nad brzegiem tego jeziorka i ruszyłem dalej w drogę. Dzięki tej decyzji zaliczam po drodze piątą gminę :), nie wiedziałem po prostu że Krzęcin to Gmina :). W lesie za Rębuszem robię sobie kolejną przerwę na doładowanie kalorii. Spotykam tu grzybiarzy z Polic którzy wracają do samochodu z pustymi wiadrami :). Jadąc przez Krzęcin nawet bym nie wiedział że to Gmina gdybym nie zauważył niepozornego budynku z napisem „Urząd Gminy Krzęcin” :). Dalej w drodze jeszcze krótka przerwa na zjedzenie bananka i po minięciu miejscowości Stary Klukom wjeżdżam na drogę 160 a po przejechaniu 2km docieram do Choszczna. Zatrzymuję się na chwilę przy Cmentarzu wojennym żołnierzy Armii Radzieckiej, następnie jadę na stację paliw Moya aby napić się kawy. Potem już jazda przez Choszczno, kilka zdjęć między innymi niewielkich pozostałości muru miejskiego oraz kościoła i bez szukania już dróg alternatywnych drogą 151 ruszam do Recza. Wyjazd z Choszczna w kierunku Recza pnie się pod górkę z której rozciąga się widok na Choszczno więc po wjechaniu na szczyt staję na chwilę by zrobić fotki. Po zrobieniu zdjęć ruszam dalej i w końcu docieram do Recza. Jadę jeszcze na stację Orlen bo okazało się że w drodze z Choszczna zgubiłem prawie całą paczkę dopalaczy :). Po dojechaniu do samochodu ładuję rower i siebie do auta i w drogę do domu. W planie były 4 gminy, zaliczyłem 5, w palnie było 80 km zrobiłem 97 :) ale warto było :).
Wyładunek pod Biedronką i przygotowania do drogi © Trendix
Pozostałości murów miejskich w Reczu © Trendix
Brama Choszczeńska w Reczu © Trendix
Gotycki kościół w Reczu © Trendix
Jeden z zabytkowych domów w Reczu © Trendix
Neoromański ratusz w Reczu © Trendix
Zamglone przydrożne widoki za Reczem © Trendix
Gruntową drogą do m. Święciechów © Trendix
Wśród łąk do m. Święciechów © Trendix
Gdzieś na łąkach :) © Trendix
Pałac w m. Święciechów © Trendix
W drodze do Drawna © Trendix
Drewniany napis w Drawnie :) © Trendix
Kościół w Drawnie © Trendix
Ratusz w Drawnie © Trendix
Krasnale na placu w Drawnie © Trendix
Zegar słoneczny w Drawnie © Trendix
Relikt PRL-u w Drawnie :) © Trendix
Zabytkowy spichlerz w Drawnie © Trendix
Jezioro Dubie © Trendix
Widok na Drawno z Stanicy Wodnej © Trendix
A na Drawie w Drawniku jak zawsze kajakarze :) © Trendix
A za Borowcem znowu do lasu © Trendix
Przerwa na uzupełnienie kalorii © Trendix
I dalej w drogę :) © Trendix
Jezioro Długie © Trendix
Kolejne jezioro przy drodze © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Ruiny gotyckiego browaru w Bierzwniku © Trendix
Klasztor i kościół pocysterski w Bierzwniku © Trendix
Nad jeziorem Kuchta w Bierzwniku © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Kamienny dom przed przejazdem kolejowym w Rębuszu © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Kościół w m. Krzęcin © Trendix
Urząd Gminy Krzęcin © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Jezioro Żeńsko © Trendix
Cmentarz Wojenny Żołnierzy Armii Radzieckiej w Choszcznie © Trendix
Kawa na stacji MOYA :) © Trendix
Resztki murów miejskich w Choszcznie © Trendix
XIV wieczny kościół gotycki w Choszcznie © Trendix
Widok na Choszczno ze wzgórza © Trendix
W drodze do Recza © Trendix
Stawy przed Reczem © Trendix
I już na uliczkach Recza © Trendix
Zaraz stacja Orlen a 700 m dalej samochód :) © Trendix
Znacznie więcej zdjęć z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
66.52 km
11.00 km teren
04:16 h
15.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
II Powiatowy Gwiaździsty Zjazd Rowerowy w Stargardzie
Sobota, 19 września 2015 · dodano: 21.09.2015 | Komentarze 12
Stargard - Giżynek - Golczewo - Lotnisko Kluczewo - Koszewo - Koszewko - Kunowo - Zieleniewo - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.MAPA
W sobotę w ramach obchodów Tygodnia
Zrównoważonego Transportu oraz Dnia Ekologii, Powiat Stargardzki oraz Stargardzkie Porozumienie Rowerowe zorganizowało II Powiatowy Gwiaździsty Zjazd Rowerowy. Nie mogło mnie na tym wydarzeniu zabraknąć więc ok.
10:15 ruszyłem na miejsce zbiórki czyli na Rynek Staromiejski. W drodze na ul.
Księcia Bogusława IV dogoniłem jakąś grupę rowerzystów, byli to jak się okazało
znajomi rowerzyści ze Szczecina którzy dotarli tu razem z grupą z Morzyczyna. Razem
już dotarliśmy na rynek gdzie Mirosław Mazański witał wszystkie przybywające
grupy rowerzystów. Tu rozdawane były uczestnikom zjazdu gadżety w postaci
koszulek powiatu stargardzkiego, kamizelek odblaskowych i oświetlenia
rowerowego. Każdy uczestnik otrzymywał również numerek umożliwiający
wylosowanie nagrody Starosty Stargardzkiego
czyli roweru miejskiego. Gdy ok. godz. 11:00 zebrało się już ponad 300
rowerzystów została zrobiona grupowa fotografia i ruszyliśmy na przejazd
ulicami Stargardu zabezpieczani przez Policję, Straż Miejską i organizatorów. Po
przejeździe ulicami Stargardu w końcu ul. Podleśną przy której na torach
spotkaliśmy atrakcję w postaci ręcznie napędzanej drezyny, dalej drogą gruntową
dotarliśmy na Bobrową Polanę gdzie trwał Festyn zorganizowany przez Proeuropejskie Centrum Ekologiczne. W ramach festynu odbywały się gry terenowe z
nagrodami, stolik „Małego Ekologa”, zajęcia na leśnej ścieżce zdrowia,
strzelnica paintballowa, pieczenie kiełbasek na ognisku. W końcu po wylosowaniu
przez szczęśliwca głównej nagrody zaczęliśmy żegnać się z ekipą ze Szczecina
wracającą już do siebie. Jednak trójka szczecinian a mianowicie Jacek, Tobiaszek i Marek postanowiła skorzystać z okazji i obejrzeć trochę zabytków
Stargardu oraz poradzieckie lotnisko w Kluczewie. Wspólnie więc z Łukaszem, Jackiem, Pawłem i Sławkiem ruszyliśmy pokazać im trochę Stargardu. Na początek
Łukasz zaprowadził nas na ulicę Reymonta gdzie na jednym z budynków pozostały
elementy dawnego gazowego oświetlenia ulic naszego miasta. Z tego miejsca
podjechaliśmy pod Krzyż Pokutny by dalej przez Bramę Wałową, Basztę Białogłówkę, Park Zamkowy dotrzeć do Bramy Młyńskiej zwanej też Bramą Portową. Tu po zrobieniu wspólnej fotki
wspięliśmy się po schodach na Aleję Słowiczą w Parku Chrobrego by pojechać
wzdłuż wału. Rzut oka na Willę Karowów zajmowaną obecnie przez Młodzieżowy Dom Kultury i ruszamy dalej.
Niestety po ujechaniu kilkudziesięciu metrów Paweł naciska na pedały zrywa
łańcuch i zalicza szlif. To on miał jechać ze mną i szczecinianami na lotnisko
Kluczewo ale postanawia wracać do domu leczyć rany :) . My ruszamy dalej w drogę i spoglądamy po
kolei na Kościół św. Jana, cerkiew Świętych Apostołów Piotra i Pawła, wieżę ciśnień, Basztę Morze Czerwone, Bramę Pyrzycką, Basteję, Basztę Tkaczy i kościół św. Ducha. Tu rozstajemy się z
Łukaszem i Jackiem którzy dziś udają się na mecz Spójni oraz ze Sławkiem który
jedzie obrabiać swoje zdjęcia. Ja z trójką szczecinian ruszam na kluczewskie lotnisko. Wiatr wieje nam prosto w twarz ale DDRka w dobrym stanie prowadzi nas
aż do pasa startowego. Jadąc dalej pasem startowym podjeżdżamy do hangarów,
które teraz wykorzystywane są przez jakieś gospodarstwo rolne. Jeden jest
otwarty ale smród kiszonki odstrasza od wejścia do niego :D. Robimy kilka zdjęć
i ruszamy dalej kolejnym pasem startowym do końca lotniska. Tobiaszek
wykorzystuje rozstawione opony do trenowania rowerowego slalomu :) . Po wyjeździe na drogę Dębica – Koszewo okazało
się że u mnie w tylnym kole jest coraz mniej powietrza, dopompowałem więc i pojechaliśmy
do Koszewa gdzie chłopaki porobili zdjęcia pałacu a ja dopompowałem koło.
Niestety w Koszewku już przy pałacu znowu było mało, postanowiłem więc jednak
zmienić dętkę, okazało się że w oponę wbił się jakiś drucik. Gdy ruszyliśmy
dalej w drogę okazało się że coś mi ociera w tylnym kole, ale dopiero pod
sklepem w Kunowie zdjąłem koło i założyłem jeszcze raz i okazało się że tym
razem tarcza hamulcowa dobrze weszła i było już wszystko OK. Ruszyliśmy więc do
Morzyczyna, po drodze zaczął padać deszczyk ale jeszcze w miarę drobny, gdy dotarliśmy
nad Miedwie przywitał nas mocny wiatr, wzburzone wody jeziora i coraz
mocniejszy deszcz więc schroniliśmy się do jednej z altanek przy promenadzie. Tu
z Jackiem spożyliśmy izotonik i gdy
wyszło słońce ruszyliśmy dalej. Przy promenadzie zaczęli się już organizować
wystawcy na jutrzejsze „Święto Dyni”. Po przejechaniu całej promenady
pojechaliśmy do DDRki i tu się pożegnaliśmy. Szczecinianie ruszyli w lewo do
Motańca a ja w prawo do Stargardu. I tak to cały dzień spędziłem we wspaniałym
gronie rowerzystów :) .
Mirosław Mazański wita przybyłych © Trendix
W kolejce po odbiór gadżetów i numerów do losowania © Trendix
Grupa z Szczecina na Zjeździe Gwiaździstym w Stargardzie © Trendix
A na Rynku już tłum rowerzystów © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Sławek
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Drezyna mijana w drodze na Bobrową Polanę © Trendix
Na Bobrowej Polanie © Trendix
Na Bobrowej Polanie © Trendix
Wspólna fotka z ekipą z Szczecina © Trendix
Pozostałość po dawnym gazowym oświetleniu stargardzkich ulic © Trendix
W drodze pod Krzyż Pokutny © Trendix
Przy Krzyżu Pokutnym © Trendix
Przed nami Brama Wałowa © Trendix
W Parku Zamkowym © Trendix
Jedziemy do Bramy Młyńskiej © Trendix
Awaria roweru Pawła :) © Trendix
Na Alei Słowiczej © Trendix
Cerkiew Świętych Apostołów Piotra i Pawła © Trendix
Kościół św. Jana © Trendix
Wieża Ciśnień © Trendix
Baszta Morze Czerwone © Trendix
Już przy Bramie Pyrzyckiej © Trendix
Na lotnisku w Kluczewie © Trendix
Na lotnisku w Kluczewie © Trendix
W drodze do Koszewka © Trendix
No i się przytrafiło :) © Tobiaszek
A tak nas powitało Miedwie © Trendix
Ale pod altanką przeczekaliśmy deszcz i ukazało się słońce :) © Trendix
Jedziemy sobie promenadą nad Miedwiem © Trendix
Przygotowania do Święta Dyni © Trendix
W drodze do domu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z Zjazdu Gwiaździstego: KLIK
Zdjęcia z wycieczki po Stargardzie i okolicy: KLIK
Film z II Zjazdu Gwiaździstego: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
62.79 km
24.00 km teren
03:40 h
17.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Kółeczko przez Dolice
Poniedziałek, 14 września 2015 · dodano: 15.09.2015 | Komentarze 4
Stargard - Święte - Tychowo - Krąpiel - Żukowo - Rzeplino - Trzebień - Dolice - Moskorzyn - Żalęcino - Kłęby - Wójcin - Barnim - Warnice - Golczewo - Giżynek - Stargard.MAPA
Przeglądając wczoraj prognozy pogody widziałem że dziś ma wiać z południa wiatr 7-8 m/s wiec stwierdziłem że sobie rower podaruję. Jako że u mnie poniedziałek to trzeci dzień weekendu więc wstałem dziś o 11:30 :) , wyjrzałem przez okno i rzeczywiście drzewa za oknem wyginały się jakby wiał taki wiatr :). Dodatkowo gdy żona wyszła z domu zadzwoniła że rzeczywiście dość mocno wieje. Po wypiciu porannej kawy stwierdziłem jednak że szkoda dnia i pojadę powalczyć z wiatrem. Wyrobiłem się ok. 13:00 i ruszyłem w kierunku Świętego ale aby za łatwo nie było pojechałem do Wiejskiej dalej Aleją Dębową, przejechałem nasyp pod wiaduktem kolejowym i za torami chciałem dojechać do dziesiątki :) okazało to się niewykonalne i ponad 2 km przedzierałem się zarośniętą drogą i przez pola by w końcu dotrzeć do drogi przy rzece Krąpiel którą to dojechałem do Świętego. Dalej już asfaltem do Tychowa i tu zauwazyłem że nareszcie zakopali tą rurę która chyba przez rok drogę tu blokowała :). W Tychowie wstąpiłem do sklepu, tym razem nie zakupiłem izotonika tylko 2 banany i małą pepsi i stwierdzam że na czas jazdy był to lepszy wybór :D. Z Tychowa do Krąpiela pojechałem dobrze mi już znaną jumbo drogą :). Z Krąpiela do Żukowa takim sobie asfalcikiem by znowu ruszyć betonowo - płytową drogą do Rzeplina :D. Na łąkach nie było żadnej przed wiatrem osłony więc cisnąc na pedały troszkę się pomęczyłem :) Zatrzymałem się na przerwę na mostku na Inie między Żukowem a Rzeplinem przy ruinie jakiegoś hydrotechnicznego obiektu. Po zażyciu dopalacza ruszyłem dalej betonką do Trzebienia. Teren cały czas był odkryty więc walka z wiatrem trwała :). W drodze z Trzebienia do Dolic miałem chwilę odpoczynku od wiatru przejeżdżając drogą przez las. Przed samymi Dolicami zrobiłem sobie krótki przystanek na banana i ruszyłem dalej. W samych Dolicach się nie zatrzymywałem, pstryknąłem kilka zdjęć w czasie jazdy i ruszyłem dalej drogą na Pyrzyce. Po ujechaniu 2 km wiatr albo zelżał albo ja to tak odczułem bo wiał mi już nie w twarz a z boku :). Dopiero gdy skręciłem z drogi 122 w kierunku Moskorzyna skończyła się moja walka z wiatrem a stał się on moim sprzymierzeńcem :) W Moskorzynie zatrzymałem się w parku gdzie sołectwo postawiło fajną piknikową wiatę i tu posiliłem się wafelkiem popijając go pepsi :). Po przerwie ruszyłem dalej ale za Moskorzynem pojawiła się drobna mżawka, nie przeszkadzała mi ona w jeździe ale zmusiła mnie do chowania aparatu do plecaka :). W Żalęcinie zaczęło jakby mocniej mżyć więc wjechałem na teren Centrum Integracyjnego gdzie stała wiata :). Zjadłem kolejnego banana, zrobiłem kila zdjęć obejrzałem miejsce zwane tak szumnie i stwierdziłem że panuje tu bałagan. Mimo że koszy jest tu wiele to śmieci wszędzie się walają a to wszystko przez to że ktoś zapomniał że trzeba je opróżniać co jakiś czas. Widząc że ta mżawka będzie trwała dłużej chowam aparat do plecaka i ruszam w drogę. Przez Kłęby i Wójcin docieram do Barnima. Jako że mżawka dalej leci z nieba jadę do Warnic by po ich minięciu pojechać w kierunku lotniska. Samolot na mnie nie czekał a padać zaczęło coraz mocniej więc bez ociągania się jadę przez Golczewo - Giżynek do domu. Łatwo nie było, najpierw przeciwny wiatr potem mżawka (choć wolę mżawkę niż ten wiatr :D ) ale jak zawsze na rowerze było fajnie :)
No i taka droga na początek :) © Trendix
Łatwo nie było :) © Trendix
Ale nawet taka droga się skończyła i do jazdy przez pola do innej mnie zmusiła :) © Trendix
Aż w końcu do Krąpieli dotarłem © Trendix
A przed Tychowem nareszcie rurę zakopali :D © Trendix
Jumbo droga do Krąpiela © Trendix
Pomiar ruchu drogowego :D © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
W Krąpielu © Trendix
Z daleka widoczna wieża kościoła w Żukowie © Trendix
I znowu jumbo droga tym razem Żukowo - Rzeplino © Trendix
A dookoła dalej łąki i krowy i żadnej osłony przed wiatrem :) © Trendix
Ruiny jakiegoś obiektu hydrotechnicznego między Żukowem a Rzeplinem © Trendix
Ina między Żukowem a Rzeplinem © Trendix
Stare pofolwarczne budynki w Rzeplinie po przebudowie © Trendix
DDRka do Trzebienia :D © Trendix
Przydrożny staw w drodze do Trzebienia © Trendix
W Trzebieniu © Trendix
Już prawie w Dolicach © Trendix
Okolice Dolic © Trendix
Dawna gorzelnia w Dolicach © Trendix
Widok na kościół w Dolicach © Trendix
Kierunek Pyrzyce © Trendix
Przy drodze do Moskorzyna © Trendix
Krótka przerwa w Moskorzynie © Trendix
W Sołectwie Moskorzyn :) © Trendix
Stadnina koni w Moskorzynie © Trendix
Kościółek w Moskorzynie © Trendix
Centrum Integracyjne w Żalęcinie © Trendix
Staw w Centrum Integracyjnym © Trendix
Kłęby © Trendix
W drodze na lotnisko © Trendix
I już na DDRce przy Cargotecu © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
73.29 km
17.00 km teren
04:17 h
17.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Na festynie w Wielgowie
Sobota, 12 września 2015 · dodano: 13.09.2015 | Komentarze 6
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Szczecin - Sowno - Poczernin - Rogowo - Lubowo - StargardMAPA
Na zaproszenie Romana udałem się dzisiaj na Festyn Rodzinny organizowany przez Radę Osiedla Wielgowo - Sławociesze - Zdunowo. Z Stargardu jechałem sam gdyż nie było innych chętnych. Wyjechałem ok. 10:00 i z powodu padającego w nocy i rano deszczu postanowiłem ominąć drogi leśne i pojechać drogą nr 10. Jako że miałem zapas czasowy gdyż festyn zaczynał się o godz. 12:00 postanowiłem zajrzeć nad Miedwie. Nad Miedwiem prawie nie było ludzi za to na wodzie widać było wiele żagli okazało się że odbywały się właśnie „Jesienne Regaty we Mgle”. Porobiłem trochę zdjęć i ruszyłem dalej w drogę w kierunku Kobylanki by w Motańcu wjechać na 10. Ruch był taki sobie ale z wiatrem w plecy szybko dotarłem do Płoni. Potem już kierunek Zdunowo i po 11:30 dotarłem na miejsce festynu czyli na stadion przy ul. Wesołej w Wielgowie. A tam już spotkałem znajomych z akcji NnT czyli siwobrodego, Natalkę, Daniela i Arka oraz innych rowerzystów z Szczecina Marka, Mariana, Jurka i jeszcze paru oraz Janę przygotowującą stoisko Mad Bike :). Krótko przed 12:00 pojawił się Ro Man Cyklista, radny osiedlowy, jeden z organizatorów tej imprezy. Jednym z programów festynu była wycieczka rowerowa pod tytułem "Wielgowo jakiego nie znacie", którą właśnie Roman miał prowadzić. Po 12:00 zebrało się ok. 40 rowerzystów w rożnym wieku i ruszyliśmy na szlak. Pierwszy przystanek robimy przy Przystanku Radiostacja niepozornym budynku gdzie kiedyś znajdowała się prawdopodobnie radiostacja i był to teren zamknięty administrowany przez milicję a teraz znajduje się schronisko dla bezdomnych mężczyzn. Roman trochę nam tu opowiada i ruszamy dalej. Jedziemy dalej ulicą Tczewską by zatrzymać się w miejscu gdzie jak Roman mówi rozwinie się strefa przemysłowa. Kolejny przystanek kawałek dalej przy kolektorze ściekowym gdzie Roman tłumaczy nam że wszystko jest przemyślane do rozwoju przemysłu w tej okolicy włącznie z ochroną środowiska. Jedziemy dalej by następny przystanek zrobić przy zbiegu ul. Owsianej i samopomocy Chłopskiej gdzie w maju 1948 mieszkańcy Sławociesza postawili pierwszy krzyż przydrożny, który stoi tam do tej pory. Dalej ulicą Stary Szlak i potem przez las docieramy do poniemieckiego cmentarzyka na którym można znaleźć groby z czasów I Wojny Światowej, opisany przez Michała Rembasa w I rozdziale publikacji "Tajemnice Pomorza Zachodniego". Wracamy z powrotem do ul. Stary Szlak by ruszyć dalej ul. Przylesie i zatrzymać się na chwilę przy pałacu Henningsholm znanym jako Pałac Goeringa gdzie obecnie mieści się Ośrodek Szkolno -Wychowawczy. Dalej dojeżdżamy do ul. Profesora Tomasz Żuka by dotrzeć pod szpital w Zdunowie i nareszcie od tej strony możemy obejrzeć jego nowe skrzydło z lądowiskiem dla śmigłowców. To był ostatni punkt naszej wycieczki więc ruszamy z powrotem na miejsce festynu. Romek cały czas był bardzo poważny podczas wycieczki, rozluźnił się dopiero po jej zakończeniu widząc zadowolenie na twarzach jej uczestników :). Po powrocie na miejsce festynu mogliśmy spróbować serwowanych izotoników oraz grillowanego jedzenia :). W tym czasie odbywały się pokazy wyszkolenia psów cywilnych jak i policyjnych, zabawy i konkursy dla dzieci a miejscowa drużyna Vielgovia Szczecin przygotowywała się do meczu z drużyną Hanza Goleniów. Ja postanowiłem wracać z powrotem więc po pomocy Janie przy zwijaniu stoiska pożegnałem się ze wszystkimi znajomymi i ruszyłem przez lasy do Sowna. Tu w sklepie zakupiłem sobie izotonik by wypić go gdzieś w lesie na przerwie :). Gdy za Sownem ujrzałem tablicę Stargard 10 km, postanowiłem pojechać jednak dalszą drogą i skręciłem na skrzyżowaniu w kierunku Poczernina. Wjechałem kawałek w las by spożyć zakupiony izotonik, nie był to chyba najlepszy pomysł bo po jego spożyciu jakoś odeszła mi chęć do dalszej jazdy :) ale nie było innego wyjścia więc wsiadłem na rower i przez Poczernin - Rogowo - Lubowo pojechałem w stronę Stargardu. Za Lubowem skręciłem znowu w drogę polną by dotrzeć do żabiego uroczyska, którego już niestety prawie nie ma, bobry i susza dokończyły dzieła i została już tylko mała kałuża :(. Było jednak przy nim kilka osób więc nawet nie robiłem zdjęć tylko zawróciłem i ruszyłem w stronę domu. Po drodze wstąpiłem jeszcze do sklepu do żony po radlera by nawodnić się po powrocie i po 15 minutach byłem w domu. Super spędzony dzień w super towarzystwie i poznanie nie poznanych wcześniej okolic to jest to co lubię :).
DDRką nad Miedwie © Trendix
Jesienne Regaty we mgle :) © Trendix
Jesienne Regaty we mgle :) © Trendix
Mokra DDRka do Kobylanki © Trendix
Dziesiątką do Płoni © Trendix
Chwila przerwy w lesie © Trendix
Znajomi rowerzyści © Trendix
A Jana organizuje swoje stoisko :) © Trendix
Romek zaprasza na rowerową wycieczkę © Trendix
Gotowi do startu © Trendix
No to w drogę © Trendix
Przystanek radiostacja © Trendix
Do strefy przemysłowej © Trendix
Romek opowiada o planach rozwoju tej strefy © Trendix
Jedziemy dalej © Trendix
I Romek opowiada jak przygotowano infrastrukturę pod rozbudowę strefy przemysłowej © Trendix
Krzyż przydrożny w Sławocieszu © Trendix
Cmentarzyk w Sławocieszu © Trendix
Nagrobek muszkietera co w języku niemieckim oznacza szeregowca © Trendix
Pikielhauba na nagrobku © Trendix
Przejeżdżamy nad rzeczką o trudnej do wymówienia nazwie :) © Trendix
Daniel i Arek w drodze © Trendix
Natalka i siwobrody w drodze © Trendix
Przy pałacu Henningsholm © Trendix
W drodze do Zdunowa © Trendix
Nowe skrzydło szpitala w Zdunowie z lądowiskiem dla śmigłowców na dachu © Trendix
I już z powrotem na festynie © Trendix
Pokaz wyszkolenia psów cywilnych © Trendix
Próbujemy grillowanej kuchni :) © Trendix
A festyn trwa dalej © Trendix
A ja żegnam znajomych i ruszam w drogę powrotną © Trendix
A organizator nareszcie odprężony ;) © Trendix
W drodze do Sowna © Trendix
Do Stargardu 10 ja jednak pojadę dalej :) © Trendix
Przerwa na izotonik :) © Trendix
Wieża kościoła w Poczerninie © Trendix
W drodze do Rogowa © Trendix
Przede mną Lubowo © Trendix
Może tego jeszcze nie widać ale dotarłem już do Stargardu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu: KLIK
Film z wycieczki dookoła Wielgowa: PLAY
Film drugi z drogi na festyn i samego festynu: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie