Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Wpisy archiwalne w kategorii
krótkie 20-50 km
Dystans całkowity: | 5934.24 km (w terenie 1457.50 km; 24.56%) |
Czas w ruchu: | 347:15 |
Średnia prędkość: | 15.37 km/h |
Liczba aktywności: | 156 |
Średnio na aktywność: | 38.04 km i 2h 29m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
26.48 km
6.00 km teren
01:36 h
16.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rowerowy Dzień Kobiet z Mad Bike
Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 5
Pilchowo - Szczecin - Pilchowo - Tanowo - PilchowoMAPA
Pogoda jaka obecnie panuje nie nastraja mnie jakoś do jazdy rowerem więc dawno już nie jeździłem. Jednak nie mogłem sobie odmówić przyjemności wzięcia udziału w Rowerowym Dniu Kobiet, który na prośbę organizatorki Jany już któryś raz dokumentuję. Na tą imprezę jak zawsze miałem zabrać Monikę ale tym razem Monika poprosiła bym zabrał również jej znajomą Elę. Gdy zadzwoniłem do Eli by się umówić ta z kolei poprosiła by zabrać jej znajomą Jolę :), jako że miejsce na rower na bagażniku jeszcze było oczywiście się zgodziłem. Przed godziną ósmą stawiłem się w umówionym miejscu po Elę, no i zaczęły się schody :D Ela zbyt późno zabrała się za przygotowanie roweru i okazało się że powietrza nie ma i nie będzie :). Załatwiła jej zastępczy rower Jola, więc pakujemy się do samochodu i jedziemy po Jolę a potem do jej znajomego po rower. Niestety ten rower to typowy mieszczuch z nisko wygięta ramą która za nic nie chce wejść na moją platformę. Przypominam sobie że u mnie w piwnicy stoi rower żony więc szybko po niego jedziemy. Gdy już zebraliśmy potrzebną ilość rowerów :) jedziemy po Monikę. Cisnę samochodem aby nadrobić stracony czas i o mało nie pakuje się pod inny samochód na rondzie :). Zabieramy Monikę i szybkim tempem jedziemy do siwobrodego, do którego dojeżdżamy prawie zgodnie z umówionym czasem. U siwobrodego jest już Grażyna, Kasia, Daniel i dwóch Sławków. Przygotowujemy chwilę rowery i ruszamy na umówione miejsce zbiórki. Reszta ekipy raźno pognała, ja toczyłem się powoli przed Elą by po drodze nie zginęła ale jednak próbowała za mną jechać :D Okazało się że ostatnio Ela na rowerze siedziała w maju ubiegłego roku :D. W Parku Kasprowicza dołącza do nas przedstawiciel Samej Ramy, któremu przekazuję Elę pod opiekę a sam przyspieszam by dotrzeć pod Trzy Orły i zdążyć zrobić trochę zdjęć Paniom przed wyruszeniem w trasę :). Pod Orłami zebrała się ponad setka Pań, była prasa, radio i telewizja. Uczestniczki tej imprezy przywiozły ze sobą karmę dla zwierząt które zbierało TPZ. Po wręczeniu Paniom pamiątkowych szprychówek i omówieniu zasad przejazdu przez organizatorkę Janę ruszamy w drogę. Grupa trochę się rozciąga, jedni jadą z lewej strony jeziorka inni z prawej :) ale w końcu wszystkie grupy nie ważne jaką drogą jadące docierają w wesołej atmosferze do Gospody Lawendowej w Tanowie gdzie ma się odbyć zasadnicza część Święta Pań :) Po powitaniach Panie stają w kolejki jak za dobrych czasów PRLu :D jedne pierw do Pana Andrzeja który serwuje dania z grilla i gorącą zupę inne do Jany która rozdaje Paniom upominki podarowane przez sponsorów szczególnie przez Gianta producenta marki Liv przeznaczonej specjalnie dla kobiet a inne wewnątrz Gospody Lawendowej zamawiają słodkości i inne dania z menu Gospody. Wszędzie krąży Adam, właściciel Lawendowej nadzorujący wszystko :). Ja spotykam wiele znajomych twarzy nie tylko z rowerów. Jest Aga która z dwoma koleżankami reprezentuje na tej imprezie Widuchową. Pojawia się i Gosia, która pomimo że przybyła z grupą z rajdu pieszego łapie się w kolejkę po upominki dla rowerzystek :D. Gdy już Panie wyszły z kolejek pojawiły się dziewczyny z Studia Tańca Anna Kowalska i rozpoczął się trening Zumby co okazało się przyjemne zarówno dla ćwiczących Pań jak i obserwujących te popisy Panów którzy zabezpieczali tą imprezę. Na koniec rowerzyści z akcji Niewidomi na Tandemach Szczecin i Okolice zaprosili Panie do próby jazdy tandemami z którego to zaproszenia kilka Pań z radością skorzystało.
Jako że robiło się coraz zimniej, impreza zbliżała się do końca robimy jeszcze grupowe zdjęcia z Niewidomymi na Tandemach, pakujemy się na rowery i ruszamy z powrotem do domu siwobrodego. Jako że byłem już przemarznięty gnałem do Pilchowa bez żadnego zatrzymywania się. Za mną szybko dojechała Jola i potem reszta towarzystwa oprócz Eli która ostatnio widziana była prowadząc rower :) Trochę się na nią naczekaliśmy, zszedłem aż na dół do drogi zobaczyć co się dzieje. Zobaczyłem Elę prowadzącą rower, myślałem że się zepsuł ale okazało się że dolna część pleców Eli odmówiła współpracy z siodełkiem i wolała znajdować się obok roweru niż na nim :D. U siwobrodego wypijamy jeszcze kawę lub herbatę co kto chciał i żegnając się w wesołych nastrojach wracamy do Stargardu.
Jana znowu jako organizatorka spisałaś się na szóstkę :)
Pod domem siwobrodego szykujemy się do wyjazdu © Trendix
Ela cały czas za mną podążą © Trendix
Zostawiam Elę pod opieką przedstawiciela Samej Ramy © Trendix
Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza © Trendix
Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza © Trendix
Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza © Trendix
Jana omawia zasady przejazdu © Trendix
Zbiórka karmy dla zwierząt dla TPZ © Trendix
W drodze do Tanowa (Jana i jej obstawa) © Trendix
W drodze do Tanowa © Trendix
W drodze do Tanowa © Trendix
W drodze do Tanowa © Trendix
Dojeżdżamy już do celu © Trendix
Tunia i Małgorzata © Trendix
Aga i jej grupa z Widuchowej © Trendix
Piechurka Gosia tez się na upominek załapała :D © Trendix
W kolejce po jedzonko © Trendix
W kolejce po upominki © Trendix
Właściciel Lawendowej dodał upominki od siebie i przekazał je na ręce Jany © Trendix
Jana wręcza wszystkim Paniom upominki © Trendix
A dziewczyny robią reklamę marce LIV firmy GIANT :) © Trendix
Udekorowane świątecznie rowery © Trendix
Udekorowane świątecznie rowery © Trendix
Udekorowane świątecznie rowery © Trendix
Czas na Zumbe © Trendix
Czas na Zumbe © Trendix
Czas na Zumbe © Trendix
Przejażdżki tandemami © Trendix
Przejażdżki tandemami © Trendix
Przejażdżki tandemami © Trendix
Przejażdżki tandemami © Trendix
Grupowe fotki na koniec imprezy © Trendix
Grupowe fotki na koniec imprezy © Trendix
Wszystkie fotki z tej imprezy: KLIK
Film z imprezy: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
31.00 km
11.00 km teren
01:59 h
15.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Przegonić lenia
Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 2
Stargard - Golczewo - Kunowo - Zieleniewo - Morzyczyn - Grzędzice - Żarowo - StargardMAPA
Jakoś ostatnio w tą pogodę ciężko mi się wybrać na rower. W końcu gdy wyjrzało słońce postanowiłem trochę odgonić od siebie lenia. Wsiadłem więc na rower i ruszyłem na małe kółeczko. DDRką dotarłem do Golczewa by dalej drogą polną dotrzeć do Kunowa. W drodze do Kunowa zobaczyłem dość duże stado saren, które udało mi się uwiecznić na zdjęciu. Przed samum Kunowem trafiłem na dość błotnistą drogę, która spowodowała że mój rower wyglądał jak po rajdzie terenowym :). Z Kunowa pojechałem nad Miedwie gdzie zrobiłem sobie krótką przerwę na kilka zdjęć. Dalej uliczkami Morzyczyna i Zieleniewa dotarłem do drogi technicznej przy dziesiątce a dalej drogą polną przy torach pojechałem do Grzędzic. Aby trochę wydłużyć drogę z Grzędzic pojechałem do Żukowa i dalej do Żabiego Uroczyska. Na Żabim Uroczysku zauważyłem że z bobrami zaczął rywalizować człowiek i wiele drzew zostało ściętych. Ciekawe co z tego zakątka pozostanie ?. Z Żabiego uroczyska ruszyłem do domu by po drodze zajechać na myjnię przy Pierwszej Brygady aby spłukać błoto z mojego rowerka. Po dotarciu do domu jeszcze smarowanie łańcucha, zabezpieczenie roweru i mogłem wrócić do domu.
DDRką do Golczewa © Trendix
Dalej polna droga do Kunowa © Trendix
Stado saren które drogę mi przebiegło © Trendix
Błotnista droga przed Kunowem © Trendix
W drodze nad Miedwie © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
W drodze do Grzędzic © Trendix
W drodze do Grzędzic © Trendix
W drodze do Grzędzic © Trendix
W drodze na Żabie Uroczysko © Trendix
Ciekawe kto więcej drzew zetnie © Trendix
Żabie Uroczysko © Trendix
Rower już umyty :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
21.77 km
9.00 km teren
01:23 h
15.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Mroźna wycieczka z Stargardem na Rowery
Niedziela, 3 stycznia 2016 · dodano: 03.01.2016 | Komentarze 3
Stargard - Klępino - Grabowo - Kiczarowo - StargardMAPA
Dopiero drugiego stycznia powróciłem z Sylwestra u Siwobrodego i na profilu Stargard na Rowery znalazłem ogłoszenie o rowerowej wycieczce w dniu 3 stycznia. Zerknąłem zatem zaraz na prognozę pogody, temperatura poniżej -10 stopni, wiatr 8-9 m/s więc stwierdziłem że jednak nie pojadę. Zerknąłem jednak na profil endo i okazało się że jestem na pierwszym miejscu w rywalizacji Stargardu na Rowery, stwierdziłem więc że jednak jadę, jeszcze chociaż jeden dzień będę zwycięzcą rywalizacji :). Ok. 10:20 stawiłem się na miejscu zbiórki gdzie po chwili zaczęli dojeżdżać kolejni uczestnicy zebrało się 7 osób w tym jedna twarda dziewczyna Ania i ruszyliśmy w drogę, po chwili rozległy się telefony, okazało się że szuka nas Arek :) więc Łukasz wrócił po niego a po drodze spotkali jeszcze jednego Łukasza :) Gdy już nas dogonili w 9 osób jechaliśmy trasą zaplanowaną przez Prezesa :). W otwartym terenie wiał momentami dość silny wiatr który z tych -11 stopni robił zimniejszą atmosferę. Akumulator od kamery padł od razu, bateria licznika pokazywała "Low" tylko akumulator aparatu wytrzymywał :) choć przez to że marzły mi palce u rąk nie bardzo chciało mi się nawet zdjęć robić :D ale coś tam uwieczniłem. Za Kiczarowem zatrzymaliśmy się przy Jeziorze Bliźniaki by rozgrzać się gorącą herbatą z termosów. A potem już prosto do Stargardu. Po dojechaniu do Stargardu zaczęliśmy się żegnać i każdy ruszał prosto w stronę swoich domów by znaleźć się w ciepłym pomieszczeniu :). Sezon rowerowy Stargardu na Roweru uważam za otwarty :).
W drodze do Grabowa © Trendix
W drodze do Grabowa © Trendix
Jezioro Bliźniaki © Trendix
Gorąca herbata na rozgrzewkę © Trendix
Wspólne foto © Trendix
Wspólne foto © Trendix
Na dowód że mroźno było na zdjęciu zamarzająca broda Łukasza :) © Trendix
I już Stargard na horyzoncie © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
26.81 km
5.00 km teren
01:46 h
15.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Z Gryfusem w Nowy Rok
Piątek, 1 stycznia 2016 · dodano: 02.01.2016 | Komentarze 3
Pilchowo - Tanowo - Gunice - Węgornik - Jezioro Świdwie - Węgornik - Gunice - Tanowo - PilchowoMAPA
Po szaleństwach Sylwestrowej Nocy spędzonej w mocno rowerowym towarzystwie u Siwobrodego nadszedł Nowy 2016 Rok. Mieliśmy w planie wyruszyć z Gryfusem nad Świdwie i tak też zrobiliśmy. Wstałem ok. 10:00 bez jakiejś wielkiej chęci na rowerowe kręcenie :) ale słowo się rzekło :) Po krótkich przygotowaniach, porannej kawie i śniadaniu przez niektórych zjedzonym wskakujemy ok. 12:00 na rowery i ruszamy do Tanowa. Tam zatrzymujemy się na skrzyżowaniu i czekamy na grupę Gryfusa która startowała z Głębokiego oraz na grupę z Polic. Oczekiwanie trochę się przeciąga gdyż okazuje się że organizator wyjazdu czyli Prezes Gryfusa zaspał i musieli na niego trochę poczekać :). Ale po parunastu minutach zaczynają zjeżdżać się rowerzyści i w końcu nadciąga wielka grupa z Szczecina :) W dużej grupie ruszamy nad Świdwie. Wieje słaby wiaterek, drogi nie są śliskie, temperatura troszkę powyżej o stopni więc jedzie się całkiem przyjemnie choć marzną mi ręce :) muszę pomyśleć o innych rękawicach. Po dojechaniu nad Świdwie wznosimy toast za Nowy Rok, grzejemy się przy ognisku i bierzemy udział w losowaniu nagród ufundowanych przez organizatora wyjazdu :) do mnie trafia odblaskowa opaska :) Następnie podjeżdżamy do wieży widokowej i po wejściu na nią podziwiamy zamglone krajobrazy :) oraz zajadamy się ciastem którym częstuje Paweł. Po zjedzeniu ciasta postanawiamy ruszać w drogę powrotną do Pilchowa jak najkrótszą trasą czyli tak jak tu dojechaliśmy. Jednak w drodze powrotnej siwobrody z Arkiem i Grażyną odbijają w bok do grobów Raminów w Gunicy. Ja, Jana, Artur i Daniel jedziemy prosto do Pilchowa. I tak to już pierwszego stycznia byłem na rowerku :)
Przygotowania do wyjazdu © Trendix
Siwobrody i Arek w drodze do Tanowa © Trendix
Grażyna w drodze do Tanowa © Trendix
Jana w drodze do Tanowa © Trendix
Artur w drodze do Tanowa © Trendix
W oczekiwaniu na grupę szczecińską :) © Grażyna Burzyńska
Dojeżdża grupa z Szczecina © Trendix
W drodze nad Świdwie © Trendix
Noworoczny toast nad Świdwiem © Trendix
Prezes losuje nagrody :) © Trendix
Zamglone Świdwie © Trendix
Zamglone Świdwie © Trendix
W drodze powrotnej © Trendix
W drodze powrotnej © Trendix
W drodze powrotnej © Trendix
Koniec wycieczki pod domem siwobrodego © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
40.29 km
13.00 km teren
02:28 h
16.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Mikołajkowe kóleczko rowerowe :)
Poniedziałek, 7 grudnia 2015 · dodano: 07.12.2015 | Komentarze 4
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Reptowo - Cisewo - Sowno - Poczernin - Rogowo - Lubowo - Stargard.MAPA
Jakoś dawno czyli od 1 Listopada nie miałem okazji wsiąść na rower, a to pogoda nie taka, a to brak chęci, a to inne imprezy w których brałem udział czyli rajd pieszy czy też wycieczka autokarowa do Rostocku. W piątek Jacek zaczął szukać chętnych na krótki niedzielny wyjazd. Z początku nie bardzo wiedziałem jak odpowiedzieć gdyż w sobotę jechałem na kolejną autokarową wycieczkę tym razem do Lubeki i powrót miał być ok. godz. 23.00 więc nie byłem pewny czy będzie mi się chciało wstać :). Jednak po powrocie z wycieczki stwierdziłem że jadę i tak przed 10:00 pojawiłem się na miejscu zbiórki przy PKO :). Po chwili pojawił się Łukasz a potem Monia i Jacek. Jak się okazało to byli już wszyscy chętni na dzisiejszy wyjazd. Jako że nie było ustalonej uprzednio trasy przejazdu decydujemy się jechać do Reptowa by dalej kontynuować jazdę lasami. Wiatr z boku trochę zawiewał ale słońce świeciło więc jechało nam się dość przyjemnie :) Po wjechaniu za Morzyczynem do lasu zrobiło się ciszej :) i tak dokulaliśmy się do lapidarium w Cisewie gdzie zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę. Gdy tak sobie rozmawialiśmy z lasu wyszła para z dzieckiem w wózku i zaczęła wrzucać do kosza puste butelki pet jak i bańkę po oleju, okazało się że wracając ze spaceru zbierali leżące przy drodze śmieci łącząc przyjemne z pożytecznym :). Ruszamy dalej kierując się na Grzędzice ale potem odbijamy w lewo i docieramy w końcu do Sowna. Gdy tylko wyjeżdżamy z lasu na otwarte przestrzenie okazuje się że wiatr przybrał na sile i wieje teraz znacznie mocniej. Postanawiamy dalej skierować się do Poczernina. Potem ruszamy przez Rogowo i Lubowo w kierunku Stargardu. Aby jak najmniej jechać na otwartej przestrzeni za Lubowem skręcamy w kierunku Bobrowej Polany aby jak najszybciej znowu ukryć się między drzewami. Gdy docieramy do Stargardu wiatr już dobrze daje się we znaki. Na Piłsudskiego żegnamy się z Moniką i Jackiem i dalej z Łukaszem kierujemy się do Dworcowej gdzie żegnam Łukasza i ul. 11 Listopada kieruję się do domu. Fajny wyjazd z fajną grupą :) Śmiechu w czasie drogi nam nie brakowało :) no i mimo oficjalnego zakończenia sezonu rowerowego rowery nie stoją bezczynne do wiosny :)
Monika © Trendix
Jacek © Trendix
Łukasz © Trendix
Ja we własnej osobie :D © Trendix
Gdzieś w drodze © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
34.47 km
12.00 km teren
02:00 h
17.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Lapidarna wycieczka czyli zapalić kilka zniczy
Niedziela, 1 listopada 2015 · dodano: 01.11.2015 | Komentarze 5
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Motaniec - Reptowo - Cisewo - Grzędzice - Stargard.MAPA
Jadąc wczoraj rowerkiem pojawił mi się plan dzisiejszego wyjazdu :). Jako że nie pochodzę ze Stargardu i nie mam tu grobów bliskich postanowiłem pojechać zapalić znicze w znanych mi lapidariach. Rano napisałem relację na BS z wczorajszego wyjazdu i umieściłem wpis na FB, po którym zaraz zadzwonił Paweł z propozycją dołączenia do mnie. Umówiliśmy się o 11:30 na parkingu pod Biedronką. Po spotkaniu ruszamy DDRką do Zieleniewa by dalej ul. Długą dotrzeć do Parku Pamięci w Morzyczynie. Okazało się że Paweł jeszcze nigdy tu nie był :). Zapalam tu pierwszy znicz, chodzimy trochę po Parku, na ławeczce siedzi sobie jakiś Pan, pod krzyżem pali się już kilka innych zniczy. Po chwili ruszamy dalej, DDRką docieramy do Kobylanki a potem pod 10 ruszamy lasem do Motańca. W Motańcu kolejny przystanek przy lapidarium. Tu widzimy zapalone znicze takie same jak w Morzyczynie, więc to prawdopodobnie jakaś zorganizowana akcja. Zapalam tu kolejny znicz, chwilę spędzamy w lapidarium i ruszamy dalej. Zaraz na przeciwko lapidarium biegnie polna droga, Paweł postanawia że nią pojedziemy. Zaprowadziła nas ona na łąki ogrodzone drutami pod prądem gdyż pasło się tu stado bydła :). Udaje nam się pokonać te przeszkody bez porażenia prądem i docieramy do asfaltu :). W Reptowie zatrzymujemy się przy kolejnym lapidarium, tu palą się takie same znicze, stwierdzamy więc że to chyba władze gminy to zorganizowały. Zapalam tu swój znicz, chwila zadumy i ruszamy dalej. Docieramy do Cisewa gdzie znajduje się kolejne lapidarium. Siedzimy chwilę na ławeczkach, zapalam kolejny znicz. Mój plan dzisiejszej wycieczki przewiduje powrót do domu Paweł postanawia dokręcić parę km, żegnamy się więc on rusza w kierunku Wielichówka a ja w stronę Grzędzic, potem dostaję wiadomość od Pawła że wylądował w Stawnie :). Po dojechaniu do Grzędzic ruszam do Stargardu by dotrzeć do ul. Podmiejskiej. W pewnej chwili zaczynam słyszeć lekkie stukanie, zatrzymuję się więc, kręcę tylnym kołem by zobaczyć co się dzieje i dopiero po chwili zauważam że to stukanie powoduje 5 cm gwóźdź wystający z opony :). Nie było więc wyjścia rower do góry kołami i wymiana dętki :). Po wymianie dętki ruszam dalej by dotrzeć do sklepu do żony po zakup piwa :) No kupiłem więcej niż jedno i wróciłem do domu. I tak to spędziłem Dzień Wszystkich Świętych :).
W drodze do Morzyczyna © Trendix
Mój mały znicz zapalony w Parku Pamięci © Trendix
W Parku Pamięci w Morzyczynie © Trendix
W drodze do Motańca © Trendix
W jesiennych barwach © Trendix
I mój mały znicz zapalony przy tych wielkich :) © Trendix
Motto na dzisiejszy dzień i nie tylko © Trendix
A z Motańca drogą polną przez pastwiska :) © Trendix
Paweł wygrzewa się w słońcu :) © Trendix
Lapidarium w Reptowie © Trendix
W ogródku w Reptowie © Trendix
W lapidarium w Cisewie © Trendix
W lapidarium w Cisewie © Trendix
W drodze do Grzędzic © Trendix
W drodze do Grzędzic © Trendix
No i taka sytuacja przed samym Stargardem :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu: KLIK
Kategoria zachodniopomorskie, krótkie 20-50 km
Dane wyjazdu:
32.17 km
10.00 km teren
02:04 h
15.57 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
W jesiennych barwach z "Stargardem na Rowery".
Niedziela, 25 października 2015 · dodano: 26.10.2015 | Komentarze 3
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Reptowo - Cisewo - Grzędzice - Żarowo - Stargard.MAPA
W sobotę o 10:00 ogłoszono zbiórkę na parkingu Biedronki przy Szczecińskiej w celu przejechania krótkiej trasy i dotarcia do Bobrowej Polany gdzie zaplanowano ognisko na oficjalne zakończenie sezonu rowerowego "Stargardu na Rowery". Na zbiórce pojawiła się stała ekipa + trochę młodzieży, której Łukasz wyjaśnił że jadąc z nami nie pozwoli im na szaleństwa jakie wyczyniali na Stargardzkiej masie krytycznej. 10:05 ruszamy i jedziemy DDRką do Morzyczyna, grupce młodzieżowej chyba uwagi Łukasza się nie spodobały bo odłączają od nas i gonią nad Miedwie :) z nami pozostaje trójka dzielnych młodzieńców dla której porządek i kulturalne zachowanie się na drodze nie stanowiło problemu :).
W Morzyczynie zjeżdżamy z DDRki i uliczkami Morzyczyna kierujemy się do Reptowa. Aby nie zniechęcić naszych młodych towarzyszy podróży robimy w Reptowie krótką przerwę. Ruszamy dalej asfaltem do Cisewa, mijając po drodze rogatki na przejeździe kolejowym otwierane na nasze żądanie :). W Cisewie zatrzymujemy się na chwilę przy lapidarium. Dalej droga prowadzi nas przez las w jesiennych barwach do Grzędzic. A potem już asfaltem jedziemy do Żarowa by z DDRki odbić w lewo na polną drogę, którą docieramy do Bobrowej Polany. Po przybyciu okazuje się że w nocy jakieś bydło zrobiło sobie tu imprezkę, zostało więc wszystko na stole a przy ognisku zamiast drzewa wielka bela siana przykulana przez nich z pobliskiego pola. Całe szczęście Jacek był tu rano przywożąc drewno na nasze ognisko i był na to przygotowany więc wyciągnął wielki wór na śmieci, rozdał rękawiczki i nasze ognisko rozpoczęliśmy od posprzątania po poprzednikach. Gdy my rozpalaliśmy ognisko podjechało jeszcze dwóch innych rowerzystów przyłączając się do nas a potem przyjechały jeszcze samochodami dwie rodziny które również chciały odpocząć na łonie natury i przywieźli ze sobą drewno które dołożyli do naszego :). Po rozpaleniu ognia rozpoczęło się pieczenie kiełbas, ziemniaków i innych przysmaków. Wśród wesołych rozmów czas mijał miło i szybko. Gdy już zjedliśmy to co było przygotowane ruszamy w drogę powrotną. Po dojechaniu do Stargardu rozjeżdżamy się w kierunku swoich domów zapewniając że mimo tego oficjalnego zakończenia sezonu, rowerów jednak jeszcze nie odstawiamy :).
Spotykamy się na parkingu Biedronki © Trendix
DDRką do Morzyczyna © Trendix
W jesiennych barwach przez Morzyczyn © Trendix
Trzech wytrwałych młodzieńców którzy postanowili z nami podróż kontynuować © Trendix
I dalej w jesiennych barwach © Trendix
Chwila przerwy w Reptowie © Trendix
Docieramy do Cisewa © Trendix
Wspólna fotka przy lapidarium w Cisewie © Trendix
Przez lasy i pola do Grzędzic © Trendix
Już do Grzędzic dojeżdżamy © Trendix
Sprzątamy po jakiś łajzach :) © Trendix
Nadszedł czas pieczenia kiełbas © Trendix
I próbowania pieczonych ziemniaków :) © Trendix
Czas wracać do Stargardu © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
49.21 km
2.00 km teren
02:43 h
18.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Rowerem do TOEE popatrzeć na niebo :)
Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 3
Szczecin - Pilchowo - Tanowo - Zalesie - Tanowo - Pilchowo - SzczecinMAPA
Na zaproszenie siwobrodego wczoraj z Łukaszem reprezentując Stargard na Rowery udałem się do Szczecina by z Placu Lotników wyruszyć do TOEE. Jak zawsze za wcześnie przyjechaliśmy i na resztę czekać musieliśmy. Ale gdy już się wszyscy zebrali ruszyliśmy do Zalesia. Było ciemno więc niewiele po drodze widzieliśmy :). W Zalesiu powitała nas urocza Pani Gracjana i po obejrzeniu ośrodka podzieliła nas na dwie grupy. Jedni poszli oglądać nieboskłon na ekranie o drudzy oglądać pokazy szalonego fizyka :)
Gdy wszyscy się już pobawili poszliśmy na taras przez lunetę oglądać gwiazdy na niebie. A gdy już wszyscy w niebo się pogapili ruszyliśmy do ognia usmażyć to co ze sobą przywieźliśmy :). Potem nastąpił powrót do Szczecina, humory i pogoda dopisały więc wieczór i noc naprawdę udane były :).
Zbieramy się na Placu Lotników :) © Trendix
I w końcu nasze rumaki pod TOEE parkujemy :) © Trendix
W TOEE czekała na nas już kawa i herbatka :) © Trendix
I urocza Pani Gracjana :) © Trendix
Szalony fizyk pokazał nam kilka doświadczeń © Trendix
Między innymi jedzenie mrożonych w azocie chrupek © Trendix
Potem w planetarium nieboskłon pooglądaliśmy © Trendix
A następnie przez lunetę gwiazd szukaliśmy © Trendix
I księżyc oglądaliśmy © Trendix
A na koniec do ognia smażyć kiełbasy się udaliśmy :) © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu: KLIK
I jeszcze film: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
52.14 km
20.00 km teren
03:12 h
16.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Do Stawów Dzwonowskich
Środa, 2 września 2015 · dodano: 02.09.2015 | Komentarze 5
Stargard - Ulikowo - Pęzino - Gogolewo - Dalewo - Nowa Dąbrowa - Stara Dąbrowa - Grabowo - Klępino - Stargard.MAPA
I znowu jak to u mnie w pracy nieraz bywa trafiła się wolna środa. Wstałem dziś dość późno i przez kilka godzin zadawałem sobie pytanie "jechać czy nie jechać", które zadaję sobie niepotrzebnie przed każdym wyjściem na rower. Odpowiedź na nie zawsze brzmi "nie chce mi się" ale i tak wiem że jak już wyprowadzę rower to będzie mi się chciało :). Tak było i tym razem, w końcu się zmusiłem i ruszyłem i od razu lepiej się poczułem. Postanowiłem dziś odwiedzić Stawy Dzwonowskie nad którymi byłem w kwietniu w ramach jednej z wycieczek Stargardu na Rowery. Tym razem pojechałem jednak inaczej, Stargard opuściłem ul. Klonową kierując się na Ulikowo. Droga bez wielkiej ilości piachu więc jechało się super, tak dojechałem do przejazdu kolejowego otwieranego na żądanie, który otwarł się chwilę po naciśnięciu przycisku. Jadąc przez Ulikowa chwilę zastanawiałem się czy nie zajrzeć do Doliny Krąpieli ale w końcu zdecydowałem że nie tym razem i pojechałem prosto do Pęzina. Przez Pęzino tak przemknąłem że przegapiłem drogę do Gogolewa i musiałem się trochę wrócić :) ale dzięki temu pstryknąłem fotkę trochę zarośniętej Krąpieli. Do Gogolewa dotarłem drogą z płyt betonowych którą kiedyś dawno już przemierzałem. Z Gogolewa pojechałem drogą nr 20 w kierunku na Chociwel by przed Dzwonowem skręcić w drogę prowadzącą do Dzwonowskich Stawów. Na drodze stoi znak mówiący o hodowli karpia i zakazie wstępu osobom nieupoważnionym, odwróciłem się w drugą stronę aby go nie zauważyć :D. Po wjechaniu na teren Stawów szybko odbiłem w lewo aby nie zostać zauważonym z budynków wylęgarni :) ukryty na drogach między stawami, zasłonięty trzcinami postanowiłem tym razem trochę wokół tych stawów sobie pokrążyć :). Jeżdżenie na drogach między stawami, trawiastych, zarośniętych trzcinami i często podmokłych nie jest najłatwiejsze :). Gdy już narobiłem dosyć fotek stawów i ptactwa na nich żyjącego postanowiłem pojechać do drogi, którą przybyłem nad Stawy z Stargardem na Rowerach. I tak przez las dotarłem do Nowej Dąbrowy. Po minięciu Nowej Dąbrowy zatrzymałem się na chwilę przy żwirowni i dalej pojechałem do Starej Dąbrowy, jako że byłem tu już nie raz tym razem tylko zdjęcie gorzelni w czasie jazdy zrobione i dalej do Grabowa. Najgorszy było odcinek jazdy drogą 106, niesamowity ruch, większy niż na drodze nr 20. Dlatego też zaraz za Grabowem zjeżdżam w drogę polną i kulam się do Klępina. Potem już tylko 1 km betonką i już jestem w Stargardzie. Zmierzam prosto do domu ale jeszcze podjeżdżam pod sklep gdzie pracuje żona, kupuję 2 Portery i teraz już mogę wracać do domu :D. Na DDRce jeszcze o mało nie wjeżdżam w grupę małolat, które tak zaaferowane są pogaduchami że nawet nie zauważyły że idą po drodze dla roweru ani też że nadjeżdżam z przeciwka. Zahamowałem z piskiem opon i co dziwne nawet ich nie opierdoliłem tylko gdy zrobiły mi wolne miejsce pojechałem dalej :). No a po przybyciu do domku mała kąpiel i siadam do obróbki zdjęć, filmu i płodzenia tej relacji :) Super dzionek :).
Opuszczam Stargard © Trendix
Przede mną przejazd kolejowy na żądanie otwierany © Trendix
Tym razem Dolinę Krąpieli ominąłem © Trendix
Przejazdem przez Pęzino © Trendix
Zarośnięta Krąpiel w Pęzinie © Trendix
w drodze do Gogolewa © Trendix
Z drogi kościół w Gogolewie widziany © Trendix
Drogą nr 20 w kierunku Chociwla © Trendix
Chwila przerwy przy drodze na łapanie owadów :) © Trendix
Przez selfi zaskoczony :D © Trendix
Pensjonat przed Stawami Dzwonowskimi © Trendix
Wjazd na teren Stawów Dzwonowskich, z prawej strony widać wylęgarnię © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Jedna z lepszych dróg między stawami :) © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Chyba za dużo hałasu robiłem bo kaczki do lotu się zrywały :) © Trendix
Były i gorsze drogi między stawami :) © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
W drodze do Nowej Dąbrowy © Trendix
Kościół w Nowej Dąbrowie © Trendix
Żwirownia w Nowej Dąbrowie © Trendix
W drodze do Starej Dąbrowy © Trendix
Dawna gorzelnia w Starej Dąbrowie © Trendix
W drodze do Grabowa © Trendix
W drodze do Klępina © Trendix
Ina pod Klępinem © Trendix
I już na obrzeżach Stargardu © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
28.98 km
8.00 km teren
02:09 h
13.48 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
W Szczecinie nic się nie dzieje czyli 29 km i 5 imprez :)
Sobota, 22 sierpnia 2015 · dodano: 24.08.2015 | Komentarze 4
MAPA
Tytuł trochę przewrotny, a wziął się stąd, że nieraz czytam w komentarzach na szczecińskich portalach jaka to nuda w Szczecinie gdyż nic tam się nie dzieje. Ale od początku, na zaproszenie siwobrodego w sobotę o 9:20 zjawiłem się z Moniką u siwego który miał na nas gotowy czekać. Jak to bywa jednak z Krzyśkiem gdy my przyjechaliśmy on dopiero brał się za szykowanie tandemu do jazdy :). W końcu jednak z opóźnieniem ale udaje nam .się ruszyć na Szczecin aby sprawdzić co tam się dzieje. Jedziemy więc przez Głębokie by po kilkunastu minutach znaleźć się na "Różance" czyli w Ogrodzie Różanym. Tu o godz. 12:00 odbywa się dziś koncert "Srebrzystych Akordeonistów" niestety my jesteśmy za wcześnie i oglądamy tylko przygotowanie zespołu do występu. Siwobrody oprowadza Monikę po ogrodzie zapoznając Monikę z różami, które ona dotykiem i węchem ogląda. Ja w tym czasie korzystam z Cafe Rower 2 i wypijam małe espresso :). Gdy już Monika wszystkie róże poznała miała okazję sprawdzić jak wygląda Cafe Rower i jak się przygotowuje w nim kawę. Czas ruszać dalej wsiadamy więc na rowery i pędzimy na drugi punkt programu czyli na Jasne Błonia gdzie dziś o 12:00 odbywają się I urodziny Bike_S czyli Szczecińskiego Roweru Miejskiego. Jednak nim dojechaliśmy na miejsce imprezy zatrzymujemy się przy Cafe Rower 1 i stojącym obok rowerze z Hot-dogami. Siwobrody zamawia kakao a ja hod-doga "chow-chow" - pycha. Posileni na duchu ruszamy na miejsce imprezy gdzie spotykamy wielu znajomych rowerzystów. Po rozmowach, urodzinowym torcie, wspólnej fotce ruszamy już większą grupą na kolejną imprezę, czyli na Łasztownię gdzie o 13:30 ma się rozpocząć "Intermezzo na dzwonki rowerowe. Bijemy rekord Polski!". W drodze jednak zatrzymujemy się na lody w Lodziarni Gelatiamo przy Palcu Orła Białego. Po zlizaniu lodów ruszamy już na Łasztownię by dołączyć do muzykalnych rowerzystów :) gdzie spotykamy kolejnych znajomych rowerzystów. Tu po ustawieniu nas przez dyrygenta według wysokości tonu dzwonków, po policzeniu ilości uczestników rozpoczyna się 5-cio minutowe muzykowanie. Było nas nie aż tak wielu bo tylko ponad 40 rowerzystów ale rekord chyba ustanowiliśmy bo nikt wcześniej tego nie robił :D . Po wspólnym muzykowaniu ruszamy dalej pod Starą Rzeźnię gdzie od piątku trwają "Dni Ulicy Zbożowej". Przy dźwiękach bębnów próbujemy lemoniady i izotoników, obserwując jak Onomatopeja bawi dzieci :). W końcu postanawiamy ruszać dalej w kilku grupach tak aby do 15:30 dotrzeć pod kościół p.w. św. Stanisława Kostki gdzie dziś bierze ślub para szczecińskich rowerzystów znana na FB jako Anna Łukasz :). Mamy jeszcze trochę czasu więc siadamy na ławce w parku im. Stanisława Nadratowskiego, Paweł idzie do siebie do domu i po chwili przychodzi z lodami :) były super. Po zjedzeniu lodów udajemy się na wyznaczone miejsce zbiórki by trochę ozdobić nasze rowerki balonami i wstążeczkami. Gdy młoda para weszła do kościoła my ustawiamy szpaler z rowerów by powitać ich przed kościołem po ceremonii ślubnej. Po zakończeniu ceremonii witamy Annę i Łukasza, składamy im życzenia i pozostawiamy ich w rękach weselnych gości :) a sami udajemy się pod pomnik "Trzech orłów" na sesję zdjęciową :). Po zrobieniu grupowych zdjęć pod Orłami żegnamy się z pozostałymi rowerzystami z którymi tak miło dzień spędziliśmy i ja, Łukasz, Monika i siwobrody udajemy się do Pilchowa gdzie pozostawiłem samochód. P zapakowaniu rowerów i pożegnaniu się z siwym ruszyliśmy w drogę o Stargardu.
I tak to "w Szczecinie nic się nie dzieje" :D .
A miał być gotowy do wyjazdu :) © Trendix
W drodze do Różanki © Trendix
Ogród Różany w Szczecinie © Trendix
Monika poznaje róże © Trendix
Jedna z wielu róż w ogrodzie © Trendix
Srebrzyści Akordeoniści przygotowują się do koncertu © Trendix
A Monika poznaje Cafe Rower © Trendix
W drodze na Jasne Błonia © Trendix
Przystanek przy kolejnych Cafe Rowerach :) © Trendix
Na urodzinach Bike_S © Trendix
A Monika poznaje inny rower :) © Trendix
Urodzinowy tort © Trendix
W drodze na Plac Orła Białego © Trendix
Lody Galatiamo © Trendix
W drodze na Łasztownię © Trendix
No to dzwonimy pod batutą dyrygenta :) © Trendix
Na Łasztowni © Jerzy Razik
Przy Starej Rzeźni na Dniach ulicy Zbożowej © Trendix
Przy Starej Rzeźni na Dniach ulicy Zbożowej © Trendix
W drodze do kościoła :) © Trendix
A w parku Paweł częstuje nas lodami © Trendix
Ozdabiamy nasze rowery :) © Trendix
Czekamy na nowożeńców :) © Trendix
Życzenia dla młodej pary © Trendix
W drodze pod "Trzy Orły" © Trendix
Grupowa fotka pod Trzema Orłami © Trendix
Jeszcze tylko kawałek pod górkę i jesteśmy przy samochodzie :) © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: Odcinek 1
Film z wycieczki: Odcinek 2
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie