Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

zachodniopomorskie

Dystans całkowity:14787.80 km (w terenie 3139.85 km; 21.23%)
Czas w ruchu:850:41
Średnia prędkość:16.32 km/h
Liczba aktywności:303
Średnio na aktywność:48.80 km i 3h 02m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.00 km 32.00 km teren
04:01 h 15.19 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Włóczęga do byle gdzie :)

Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 6

Stargard - Święte - Tychowo - Krępcewo - Kolin - Strzebielewo - Kurcewo - Strzyżno - Barnim - Warnice - Golczewo - Stargard

MAPA

Kolejny spóźniony wpis :) więc nie chce mi się już rozpisywać. Miał być to rekonesans przed kolejną krótszą wycieczką SnR do ruin zamku w Krępcewie i grobu megalitycznego. Zacząłem jednak za bardzo kombinować, kilka razy pojechałem nie tam gdzie trzeba ale w końcu do ruin dotarłem, pojawił się tylko mały problem a mianowicie rzeka Ina której nie ma gdzie tam pokonać :D. Musiałem zatem zmienić plany znaleźć objazd a potem to już sobie jechałem byle gdzie :D


W Tychowie i holenderski młyn na mieszkanie przerobiony :)
W Tychowie i holenderski młyn na mieszkanie przerobiony :) © Trendix

Na łąkach za Tychowem
Na łąkach za Tychowem © Trendix

Ruiny są ale jak się do nich dostać ?? :)
Ruiny są ale jak się do nich dostać ?? :) © Trendix

Nareszcie jakiś most :)
Nareszcie jakiś most :) © Trendix

Drzewo które matce Ziemi sie pokłoniło :)
Drzewo które matce Ziemi się pokłoniło :) © Trendix

Ruiny zamku z drugiej strony widziane
Ruiny zamku z drugiej strony widziane © Trendix

Grób megalityczny koło Krępcewa
Grób megalityczny koło Krępcewa © Trendix

Czekam na otwarcie przejazdu w Kolinie
Czekam na otwarcie przejazdu w Kolinie © Trendix

No i mamy wiosnę :)
No i mamy wiosnę :) © Trendix

W drodze do Barnima
W drodze do Barnimia © Trendix

Na Lotnisku Kluczewo
Na Lotnisku Kluczewo © Trendix

I prosto do domu :)
I prosto do domu :) © Trendix

Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK





Dane wyjazdu:
37.80 km 16.00 km teren
02:10 h 17.45 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Stargard Wsiada na Rowery

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 10.04.2016 | Komentarze 3

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Reptowo - Cisewo - Żarowo - Stargard

MAPA

Kiedyś rozmawiając z Łukaszem zauważyłem że przydałoby się zorganizować trochę krótszych wycieczek dla tych którzy mało rowerami jeżdżą aby ich do tego zachęcić a więc Łukasz jako sprawny organizator taką wycieczkę zaplanował :). Nie był jednak pewny czy znajdą się chętni ale w dniu wyjazdu na miejscu spotkania pod Biedronką zjawiło się 28 rowerzystek i rowerzystów a na trasie dołączył jeszcze jeden :). Na wycieczkę przybyli i stali bywalcy imprez Stargardu na Rowery i nowe osoby. Ruszyliśmy najpierw DDR-ką do Zieleniewa a potem było już różnie :D jako że relacja spóźniona w czasie nie będę się rozpisywał :) Więcej można przeczytać w relacji SnR: Relacja


Zbieramy się pod Biedronką
Zbieramy się pod Biedronką © Trendix

DDR-ką do ZIeleniewa
DDR-ką do Zieleniewa © Trendix

Nad obwodnicą Stargardu
Nad obwodnicą Stargardu © Trendix

Przerwa przed Reptowem
Przerwa przed Reptowem © Trendix

Całą grupa w Cisewie
Cała grupa w Cisewie © Trendix

W drodze z Grzędzic do Żarowa
W drodze z Grzędzic do Żarowa © Trendix

Na Polanie Bobrowej
Na Polanie Bobrowej © Trendix

Wszystkie zdjęcia: KLIK


Film z wycieczki: PLAY



Dane wyjazdu:
51.80 km 20.00 km teren
02:57 h 17.56 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

A celem był Bącznik

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 27.03.2016 | Komentarze 4

Stargard - Grzędzice - Sowno - Bącznik - Stawno - Tarnówko - Tarnowiec - Przemocze - Poczernin - Rogowo - Lubowo - Stargard

MAPA

Pogoda na rower wspaniała więc postanowiłem zrealizować swój plan i zajrzeć znowu do Bącznika. Byłem tam już kilka razy i podoba mi się to miejsce. Wyjechałem ok. 10:00 i skierowałem się ulubioną ścieżką do Grzędzic. Po minięciu Grzędzic drogą leśną pojechałem do Sowna. Słoneczko ładnie grzało choć wiaterek wiejący był dość zimny ale w lesie już tego nie odczuwałem. Z Sowna po przejechaniu przez drogę 142 znowu wjechałem do lasu i drogą pożarową ruszyłem w kierunku Bącznika. Jechałem tą drogą pierwszy raz po zmianie nawierzchni, mimo ze większe kamyki już zostały wbite w drogę to jednak wolałem dawną nawierzchnię :). Po przejechaniu 23 km dotarłem do Bącznika. Jest to urocze miejsce, ruiny młynu wodnego wokół którego rozwinęła się osada, może nie duża bo w końcu XIX wieku zamieszkiwało tu 17 osób ale pierwsza wzmianka o istniejącej tu osadzie pochodzi z roku 1872. Pochodziłem sobie po ruinach sfotografowałem wszystko i czas było zbierać się w drogę powrotną. Jako że nie lubię wracać po swoich śladach skierowałem się na Stawno. Asfaltem dotarłem do skrzyżowania z drogą 142, którą pojechałem kawałek aby znowu przez las dotrzeć do Poczernina. Mijając wszystkie wioski spotykałem grupy ludzi wracające z święconkami z kościołów. Zatrzymałem się jeszcze na krótko przy głazie-pomniku poświęconym mieszkańcom Rogowa którzy zginęli w czasie I Wojny Światowej. Potem już prosto do Lubowa by tam skręcić w drogę polną i dojechać do ul. Reymonta w Stargardzie i dalej do domu. Fajna pogoda i fajny wyjazd.


Ścieżką do Grzędzic
Ścieżką do Grzędzic © Trendix

Staw w Grzędzicach
Staw w Grzędzicach © Trendix

Krótki postój w lesie przed Sownem
Krótki postój w lesie przed Sownem © Trendix

Kamień młyński w Sownie
Kamień młyński w Sownie © Trendix

Droga pożarowa do Bącznika
Droga pożarowa do Bącznika © Trendix

Słup wskazujący dawniej prawdopodobnie granicę między posiadłościami Goleniowa i Stargardu
Słup wskazujący dawniej prawdopodobnie granicę między posiadłościami Goleniowa i Stargardu © Trendix

Ruiny młynu wodnego w Bączniku
Ruiny młynu wodnego w Bączniku © Trendix

Ruiny młynu wodnego w Bączniku
Ruiny młynu wodnego w Bączniku © Trendix

Ruiny młynu wodnego w Bączniku
Ruiny młynu wodnego w Bączniku © Trendix

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Trendix

Wiadukt na drodze 142
Wiadukt na drodze 142 © Trendix

Figura w Poczerninie
Figura w Poczerninie © Trendix

Głaz-pomnik w Rogowie
Głaz-pomnik w Rogowie © Trendix

No i mamy wiosnę :)
No i mamy wiosnę :) © Trendix

Już prawie w Stargardzie
Już prawie w Stargardzie © Trendix

Na ulicach Stargardu
Na ulicach Stargardu © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK



Dane wyjazdu:
71.03 km 10.00 km teren
04:11 h 16.98 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Puszcza Wkrzańska w promieniach przedwiośnia

Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 20.03.2016 | Komentarze 7

Szczecin - Wołczkowo - Dobra - Blankensee - Pampow - Glashutte - Dobieszczyn - Zalesie - Węgornik - Tanowo - Pilchowo - Szczecin

MAPA

 Mało razy w tym roku na rower wsiadłem, jakoś pogoda do rowerowych wycieczek mnie nie nastraja, ale gdy dostałem od Sebastiana zaproszenie na wycieczkę pod tytułem "Puszcza Wkrzańska w promieniach przedwiośnia przez Niemcy i Zalesie" nie mogłem sobie odmówić udziału w tym wydarzeniu. Umówiłem się z Beatą i Arkiem i razem na 9:30 dojechaliśmy samochodem do Szczecina. Po wypakowaniu rowerów dotarliśmy na Plac Lotników gdzie dopiero było 3 rowerzystów. Było trochę chłodno, zachmurzone niebo więc myślałem że i frekwencja nie będzie duża. Po paru minutach jednak zaczęli się zjeżdżać rowerzyści, przybyła też pięcioosobowa grupa Stargardu na Rowery, twardziele przybyli tu rowerami z samego Stargardu :) Około 10:00 organizator Arkadiusz Dobrzeniecki z Bike Nature Pomorze Zachodnie wygłosił słowo wstępne o zasadach bezpiecznego przejazdu i przez Park Kasprowicza ruszyliśmy na Głębokie gdzie był ustalony kolejny punkt zbiórki. Po dotarciu tam stwierdziliśmy że czeka już pokaźna grupa rowerzystek i rowerzystów i kolejna trzyosobowa grupa ze Stargardu czyli Jola z dwoma rowerzystami :), tak więc stargardzka grupa wzrosła do 11 uczestników wycieczki. Tu drugi z organizatorów Sebastian z Rowerowego Warszewa powiedział kilka zdań, dokonano podziału rowerzystów na 15 osobowe grupy aby zgodnie z przepisami przebyć drogę do Dobrej. Droga upływała w wesołej atmosferze szczególnie że wyszło słońce, wiał słaby tylko wiatr więc pogoda była idealna do jazdy. Tak dotarliśmy pod Netto do Dobrej gdzie dano czas na zrobienie zakupów tym którzy nie wzięli prowiantu na ognisko przewidziane w Zalesiu. Ja z Marcinem wyjechaliśmy trochę do przodu aby policzyć uczestników wycieczki. Gdy grupa wyjechała na prostą ja zacząłem ją filmować a Marcin liczyć, doliczył się 130 uczestników wycieczki :). W Dobrej wjeżdżamy na drogę rowerową i jedziemy wśród pól aż do granicy przed Blankensee gdzie na przydrożnym parkingu robimy chwilę przerwy. Kolejny przystanek jest pomiędzy Blankensee i Pampow gdzie Arek i Sebastian opowiadają trochę o powstaniu Puszczy Wkrzańskiej, historii waśni pomiędzy Pampow i Blankensee i innych ciekawostkach. Po przerwie ruszamy dalej by po minięciu Pampow wjechać na polną drogę, która doprowadziła nas nad leśne jeziorko Thursee. Tu mamy kolejną przerwę szczególnie że dwa rowerki złapały gumę a jednemu coś z wolno biegiem się stało. Przy pomocy innych rowerzystów awarie zostają usunięte i ruszamy dalej by dotrzeć do dawnej małej stacji kolejowej Glashutte gdzie parę słów o tym miejscu mówi nam Arek. Ruszamy dalej, po minięciu miejscowości Glashutte jedziemy w kierunku Hintersee by potem odbić w prawo do granicy Niemiecko - Polskiej. Po minięciu Glashutte rowerzystom zawrzała krew i przycisnęli mocniej na pedały :) próbowałem za nimi jechać ale mając 25 km/h na liczniku widziałem tylko oddalającą się grupę :) tak więc szybko docieramy do granicy Niemiecko - Polskiej przed Dobieszczynem. Tu troszkę dłuższa przerwa gdyż grupa strasznie się rozciągnęła :D. Gdy już wszyscy dołączyli czy to na holu czy też normalnie, ruszamy dalej już prosto do TOEE w Zalesiu. Tempo jest dalej dość żwawe więc po niedługim czasie jesteśmy już w Zalesiu.

Tu czeka już na nas przygotowane ognisko. Wygłodniali rowerzyści rzucają się do pieczenia kiełbasek a ci którzy nie mogą dopchać się do ognia zjadają kiełbasę na zimno :D Gdy już podjedliśmy a Ci co jeszcze nie byli obejrzeli TOEE postanawiamy wracać do domu. Powrót z Zalesia odbywa się już w mniejszych grupach. Jedni jadą jeszcze nad Świdwie inni asfaltem do Szczecina a ja Arek i Beata zabieramy się z grupą jadącą polną drogą do Węgornika. Twardziele z SnR postanawiają jechać asfaltem, jakie było moje zdziwienie gdy przed Węgornikiem nas mijają jadąc jednak naszą drogą :D, ale oni pędzą dalej gdyż przed nimi do przebycia jeszcze jakieś 60 km :). Po dotarciu do Pilchowa zatrzymujemy się by pożegnać siwobrodego i Grażynę. Potem z Arkiem i Beatą ruszamy już do samochodu. Zatrzymujemy się na chwilę przy "Ptakach" Hasiora gdzie robię im fotkę i jedziemy dalej na Jasne Błonia. Tu zauważam Cafe Rower a że to najdłuższy dystans przejechany przeze mnie w tym roku i odczuwam już zmęczenie postanawiamy wypić kawę czy też jak Arek kakao :) . Po kawie poczułem się od razu lepiej :) wsiadamy na rowery i po chwili pakujemy je na bagażnik. Po zapakowaniu rowerów ruszamy do Stargardu. Super wycieczka, super organizatorzy, super towarzystwo :) to się nazywa udana sobota :).

Beata i Arek na Placu Lotników
Beata i Arek na Placu Lotników © Trendix

Przybyli twardziele z Stargardu :)
Przybyli twardziele z Stargardu :) © Trendix

A na Placu Lotników coraz więcej rowerzystów
A na Placu Lotników coraz więcej rowerzystów © Trendix

Jedziemy przez Park Kasprowicza na Głębokie
Jedziemy przez Park Kasprowicza na Głębokie © Trendix

Tłum rowerzystów czeka już na Głębokim
Tłum rowerzystów czeka już na Głębokim © Trendix

Jola i mniej widoczna jej ekipa :)
Jola i mniej widoczna jej ekipa :) © Trendix

Stargardzka grupa w drodze do Dobrej
Stargardzka grupa w drodze do Dobrej © Trendix

Przed Netto w Dobrej
Przed Netto w Dobrej © Trendix

W drodze do Blankensee
W drodze do Blankensee © Trendix

Niezła kawalkada rowerzystów :)
Niezła kawalkada rowerzystów :) © Trendix

Przerwa na przygranicznym parkingu
Przerwa na przygranicznym parkingu © Trendix

Poluję na dobre ujęcie :)
Poluję na dobre ujęcie :) © Joanna Ol

Jedziemy przez Blankensee
Jedziemy przez Blankensee © Trendix

Na postoju międzu Blankensee a Pampow
Na postoju między Blankensee a Pampow © Trendix

Polną drogą nad jezioro
Polną drogą nad jezioro © Trendix

Przerwa nad jeziorem Thursee
Przerwa nad jeziorem Thursee © Trendix


Przerwa przy dawnej stacji Glashutte
Przerwa przy dawnej stacji Glashutte © Trendix

Jedziemy przez Glashutte
Jedziemy przez Glashutte © Trendix

W drodze do granicy
W drodze do granicy © Trendix

Przerwa na granicy przed Dobieszczynem
Przerwa na granicy przed Dobieszczynem © Trendix

W drodze do Zalesia
W drodze do Zalesia © Trendix

Docieramy do celu
Docieramy do celu © Trendix

Ci co do ogniska się nie dopchali jedzą kiełbase na zimno :D
Ci co do ogniska się nie dopchali jedzą kiełbasę na zimno :D © Trendix

A szczęśliwcy pieką kiełbaski :)
A szczęśliwcy pieką kiełbaski :) © Trendix

W drodze do Węgornika
W drodze do Węgornika © Trendix

Beata i Arek przy
Beata i Arek przy "Ptakach" Hasiora © Trendix

Kawa na Jasnych Błoniach
Kawa na Jasnych Błoniach © Arkadiusz Wierzchowski

Krokusy na Jasnych Błoniach
Krokusy na Jasnych Błoniach © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK


Film z wycieczki: PLAY





Dane wyjazdu:
26.48 km 6.00 km teren
01:36 h 16.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rowerowy Dzień Kobiet z Mad Bike

Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 5

Pilchowo - Szczecin - Pilchowo - Tanowo - Pilchowo

MAPA

Pogoda jaka obecnie panuje nie nastraja mnie jakoś do jazdy rowerem więc dawno już nie jeździłem. Jednak nie mogłem sobie odmówić przyjemności wzięcia udziału w Rowerowym Dniu Kobiet, który na prośbę organizatorki Jany już któryś raz dokumentuję. Na tą imprezę jak zawsze miałem zabrać Monikę ale tym razem Monika poprosiła bym zabrał również jej znajomą Elę. Gdy zadzwoniłem do Eli by się umówić ta z kolei poprosiła by zabrać jej znajomą Jolę :), jako że miejsce na rower na bagażniku jeszcze było oczywiście się zgodziłem. Przed godziną ósmą stawiłem się w umówionym miejscu po Elę, no i zaczęły się schody :D Ela zbyt późno zabrała się za przygotowanie roweru i okazało się że powietrza nie ma i nie będzie :). Załatwiła jej zastępczy rower Jola, więc pakujemy się do samochodu i jedziemy po Jolę a potem do jej znajomego po rower.  Niestety ten rower to typowy mieszczuch z nisko wygięta ramą która za nic nie chce wejść na moją platformę. Przypominam sobie że u mnie w piwnicy stoi rower żony więc szybko po niego jedziemy. Gdy już zebraliśmy potrzebną ilość rowerów :) jedziemy po Monikę. Cisnę samochodem aby nadrobić stracony czas i o mało nie pakuje się pod inny samochód na rondzie :). Zabieramy Monikę i szybkim tempem jedziemy do siwobrodego, do którego dojeżdżamy prawie zgodnie z umówionym czasem. U siwobrodego jest już Grażyna, Kasia, Daniel i dwóch Sławków.  Przygotowujemy chwilę rowery i ruszamy na umówione miejsce zbiórki. Reszta ekipy raźno pognała, ja toczyłem się powoli przed Elą by po drodze nie zginęła ale jednak próbowała za mną jechać :D Okazało się że ostatnio Ela na rowerze siedziała w maju ubiegłego roku :D. W Parku Kasprowicza dołącza do nas przedstawiciel Samej Ramy, któremu przekazuję Elę pod opiekę a sam przyspieszam by dotrzeć pod Trzy Orły i zdążyć zrobić trochę zdjęć Paniom przed wyruszeniem w trasę :). Pod Orłami zebrała się ponad setka Pań, była prasa, radio i telewizja. Uczestniczki tej imprezy przywiozły ze sobą karmę dla zwierząt które zbierało TPZ. Po wręczeniu Paniom pamiątkowych szprychówek i omówieniu zasad przejazdu przez organizatorkę Janę ruszamy w drogę. Grupa trochę się rozciąga, jedni jadą z lewej strony jeziorka inni z prawej :) ale w końcu wszystkie grupy nie ważne jaką drogą jadące docierają w wesołej atmosferze do Gospody Lawendowej w Tanowie gdzie ma się odbyć zasadnicza część Święta Pań :) Po powitaniach Panie stają w kolejki jak za dobrych czasów PRLu :D jedne pierw do Pana Andrzeja który serwuje dania z grilla i gorącą zupę inne do Jany która rozdaje Paniom upominki podarowane przez sponsorów szczególnie przez Gianta producenta marki Liv przeznaczonej specjalnie dla kobiet a inne wewnątrz Gospody Lawendowej zamawiają słodkości i inne dania z menu Gospody. Wszędzie krąży Adam, właściciel Lawendowej nadzorujący wszystko :). Ja spotykam wiele znajomych twarzy nie tylko z rowerów. Jest Aga która z dwoma koleżankami reprezentuje na tej imprezie Widuchową. Pojawia się i Gosia, która pomimo że przybyła z grupą z rajdu pieszego łapie się w kolejkę po upominki dla rowerzystek :D. Gdy już Panie wyszły z kolejek pojawiły się dziewczyny z Studia Tańca Anna Kowalska i rozpoczął się trening Zumby co okazało się przyjemne zarówno dla ćwiczących Pań jak i obserwujących te popisy Panów którzy zabezpieczali tą imprezę. Na koniec rowerzyści z akcji Niewidomi na Tandemach Szczecin i Okolice zaprosili Panie do próby jazdy tandemami z którego to zaproszenia kilka Pań z radością skorzystało.

Jako że robiło się coraz zimniej, impreza zbliżała się do końca robimy jeszcze grupowe zdjęcia z Niewidomymi na Tandemach, pakujemy się na rowery i ruszamy z powrotem do domu siwobrodego. Jako że byłem już przemarznięty gnałem do Pilchowa bez żadnego zatrzymywania się. Za mną szybko dojechała Jola i potem reszta towarzystwa oprócz Eli która ostatnio widziana była prowadząc rower :) Trochę się na nią naczekaliśmy, zszedłem aż na dół do drogi zobaczyć co się dzieje. Zobaczyłem Elę prowadzącą rower, myślałem że się zepsuł ale okazało się że dolna część pleców Eli odmówiła współpracy z siodełkiem i wolała znajdować się obok roweru niż na nim :D. U siwobrodego wypijamy jeszcze kawę lub herbatę co kto chciał i żegnając się w wesołych nastrojach wracamy do Stargardu.

Jana znowu jako organizatorka spisałaś się na szóstkę :)

Pod domem siwobrodego szykujemy się do wyjazdu
Pod domem siwobrodego szykujemy się do wyjazdu © Trendix

Ela cały czas za mną podążą

Ela cały czas za mną podążą © Trendix

Zostawiam Elę pod opieką przedstawiciela Samej Ramy
Zostawiam Elę pod opieką przedstawiciela Samej Ramy © Trendix

Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza
Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza © Trendix

Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza
Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza © Trendix

Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza
Tłum Pań pod Orłami w Parku Kasprowicza © Trendix

Jana omawia zasady przejazdu
Jana omawia zasady przejazdu © Trendix

Zbiórka karmy dla zwierząt dla TPZ
Zbiórka karmy dla zwierząt dla TPZ © Trendix

W drodze do Tanowa
W drodze do Tanowa (Jana i jej obstawa) © Trendix

W drodze do Tanowa
W drodze do Tanowa © Trendix

W drodze do Tanowa
W drodze do Tanowa © Trendix

W drodze do Tanowa
W drodze do Tanowa © Trendix

Dojeżdżamy już do celu
Dojeżdżamy już do celu © Trendix

Tunia i Małgorzata
Tunia i Małgorzata © Trendix

Aga i jej grupa z Widuchowej
Aga i jej grupa z Widuchowej © Trendix

Piechurka Gosia tez się na upominek załapała :D
Piechurka Gosia tez się na upominek załapała :D © Trendix

W kolejce po jedzonko
W kolejce po jedzonko © Trendix

W kolejce po upominki
W kolejce po upominki © Trendix

Właściciel Lawendowej dodał upominki od siebie i przekazał je na ręce Jany
Właściciel Lawendowej dodał upominki od siebie i przekazał je na ręce Jany © Trendix

Jana wręcza wszystkim Paniom upominki
Jana wręcza wszystkim Paniom upominki © Trendix

A dziewczyny robią reklamę marce LIV firmy GIANT :)
A dziewczyny robią reklamę marce LIV firmy GIANT :) © Trendix

Udekorowane światecznie rowery
Udekorowane świątecznie rowery © Trendix

Udekorowane światecznie rowery
Udekorowane świątecznie rowery © Trendix

Udekorowane świątecznie rowery
Udekorowane świątecznie rowery © Trendix

Czas na Zumbę
Czas na Zumbe © Trendix

Czas na Zumbę
Czas na Zumbe © Trendix

Czas na Zumbę
Czas na Zumbe © Trendix

Przejażdżki tandemami
Przejażdżki tandemami © Trendix

Przejażdżki tandemami
Przejażdżki tandemami © Trendix

Przejażdżki tandemami
Przejażdżki tandemami © Trendix

Przejażdżki tandemami
Przejażdżki tandemami © Trendix

Grupowe fotki na koniec imprezy
Grupowe fotki na koniec imprezy © Trendix

Grupowe fotki na koniec imprezy
Grupowe fotki na koniec imprezy © Trendix

Wszystkie fotki z tej imprezy: KLIK
Film z imprezy:
PLAY

Dane wyjazdu:
31.00 km 11.00 km teren
01:59 h 15.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Przegonić lenia

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 2

Stargard - Golczewo - Kunowo - Zieleniewo - Morzyczyn - Grzędzice - Żarowo - Stargard

MAPA

Jakoś ostatnio w tą pogodę ciężko mi się wybrać na rower. W końcu gdy wyjrzało słońce postanowiłem trochę odgonić od siebie lenia. Wsiadłem więc na rower i ruszyłem na małe kółeczko. DDRką dotarłem do Golczewa by dalej drogą polną dotrzeć do Kunowa. W drodze do Kunowa zobaczyłem dość duże stado saren, które udało mi się uwiecznić na zdjęciu. Przed samum Kunowem trafiłem na dość błotnistą drogę, która spowodowała że mój rower wyglądał jak po rajdzie terenowym :). Z Kunowa pojechałem nad Miedwie gdzie zrobiłem sobie krótką przerwę na kilka zdjęć. Dalej uliczkami Morzyczyna i Zieleniewa dotarłem do drogi technicznej przy dziesiątce a dalej drogą polną przy torach pojechałem do Grzędzic. Aby trochę wydłużyć drogę z Grzędzic pojechałem do Żukowa i dalej do Żabiego Uroczyska. Na Żabim Uroczysku zauważyłem że z bobrami zaczął rywalizować człowiek i wiele drzew zostało ściętych. Ciekawe co z tego zakątka pozostanie ?. Z Żabiego uroczyska ruszyłem do domu by po drodze zajechać na myjnię przy Pierwszej Brygady aby spłukać błoto z mojego rowerka. Po dotarciu do domu jeszcze smarowanie łańcucha, zabezpieczenie roweru i mogłem wrócić do domu.


DDRką do Golczewa
DDRką do Golczewa © Trendix

Dalej polna droga do Kunowa
Dalej polna droga do Kunowa © Trendix

Stado saren które drogę mi przebiegło
Stado saren które drogę mi przebiegło © Trendix

Błotnista droga przed Kunowem
Błotnista droga przed Kunowem © Trendix

W drodze powrotnej nad Miedwie
W drodze nad Miedwie © Trendix

Nad Miewdiem
Nad Miedwiem © Trendix

Nad Miedwiem
Nad Miedwiem © Trendix

Nad Miedwiem
Nad Miedwiem © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

W drodze na Żabie Uroczysko
W drodze na Żabie Uroczysko © Trendix

Ciekawe kto więcej drzew zetnie
Ciekawe kto więcej drzew zetnie © Trendix

Żabie Uroczysko
Żabie Uroczysko © Trendix

Rower już umyty :)
Rower już umyty :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK

Dane wyjazdu:
21.77 km 9.00 km teren
01:23 h 15.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mroźna wycieczka z Stargardem na Rowery

Niedziela, 3 stycznia 2016 · dodano: 03.01.2016 | Komentarze 3

Stargard - Klępino - Grabowo - Kiczarowo - Stargard

MAPA


Dopiero drugiego stycznia powróciłem z Sylwestra u Siwobrodego i na profilu Stargard na Rowery znalazłem ogłoszenie o rowerowej wycieczce w dniu 3 stycznia. Zerknąłem zatem zaraz na prognozę pogody, temperatura poniżej -10 stopni, wiatr 8-9 m/s więc stwierdziłem że jednak nie pojadę. Zerknąłem jednak na profil endo i okazało się że jestem na pierwszym miejscu w rywalizacji Stargardu na Rowery, stwierdziłem więc że jednak jadę, jeszcze chociaż jeden dzień będę zwycięzcą rywalizacji :). Ok. 10:20 stawiłem się na miejscu zbiórki gdzie po chwili zaczęli dojeżdżać kolejni uczestnicy zebrało się 7 osób w tym jedna twarda dziewczyna Ania i ruszyliśmy w drogę, po chwili rozległy się telefony, okazało się że szuka nas Arek :) więc Łukasz wrócił po niego a po drodze spotkali jeszcze jednego Łukasza :) Gdy już nas dogonili w 9 osób jechaliśmy trasą zaplanowaną przez Prezesa :). W otwartym terenie wiał momentami dość silny wiatr który z tych -11 stopni robił zimniejszą atmosferę. Akumulator od kamery padł od razu, bateria licznika pokazywała "Low" tylko akumulator aparatu wytrzymywał :) choć przez to że marzły mi palce u rąk nie bardzo chciało mi się nawet zdjęć robić :D ale coś tam uwieczniłem. Za Kiczarowem zatrzymaliśmy się przy Jeziorze Bliźniaki by rozgrzać się gorącą herbatą z termosów. A potem już prosto do Stargardu. Po dojechaniu do Stargardu zaczęliśmy się żegnać i każdy ruszał prosto w stronę swoich domów by znaleźć się w ciepłym pomieszczeniu :). Sezon rowerowy Stargardu na Roweru uważam za otwarty :).

W drodze do Grabowa
W drodze do Grabowa © Trendix

W drodze do Grabowa
W drodze do Grabowa © Trendix

Jezioro Bliźniaki
Jezioro Bliźniaki © Trendix

Gorąca herbata na rozgrzewkę
Gorąca herbata na rozgrzewkę © Trendix

Wspólne foto
Wspólne foto © Trendix

Wspólne foto
Wspólne foto © Trendix

Na dowód że mroźno było na zdjęciu zamarzająca broda Łukasza :)
Na dowód że mroźno było na zdjęciu zamarzająca broda Łukasza :) © Trendix

I już Stargard na horyzoncie
I już Stargard na horyzoncie © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK

Dane wyjazdu:
26.81 km 5.00 km teren
01:46 h 15.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z Gryfusem w Nowy Rok

Piątek, 1 stycznia 2016 · dodano: 02.01.2016 | Komentarze 3

Pilchowo - Tanowo - Gunice - Węgornik - Jezioro Świdwie - Węgornik - Gunice - Tanowo - Pilchowo

MAPA


Po szaleństwach Sylwestrowej Nocy spędzonej w mocno rowerowym towarzystwie u Siwobrodego nadszedł Nowy 2016 Rok. Mieliśmy w planie wyruszyć z Gryfusem nad Świdwie i tak też zrobiliśmy. Wstałem ok. 10:00 bez jakiejś wielkiej chęci na rowerowe kręcenie :) ale słowo się rzekło :) Po krótkich przygotowaniach, porannej kawie i śniadaniu przez niektórych zjedzonym wskakujemy ok. 12:00 na rowery i ruszamy do Tanowa. Tam zatrzymujemy się na skrzyżowaniu i czekamy na grupę Gryfusa która startowała z Głębokiego oraz na grupę z Polic. Oczekiwanie trochę się przeciąga gdyż okazuje się że organizator wyjazdu czyli Prezes Gryfusa zaspał i musieli na niego trochę poczekać :). Ale po parunastu minutach zaczynają zjeżdżać się rowerzyści i w końcu nadciąga wielka grupa z Szczecina :) W dużej grupie ruszamy nad Świdwie. Wieje słaby wiaterek, drogi nie są śliskie, temperatura troszkę powyżej o stopni więc jedzie się całkiem przyjemnie choć marzną mi ręce :) muszę pomyśleć o innych rękawicach.  Po dojechaniu nad Świdwie wznosimy toast za Nowy Rok, grzejemy się przy ognisku i bierzemy udział w losowaniu nagród ufundowanych przez organizatora wyjazdu :) do mnie trafia odblaskowa opaska :) Następnie podjeżdżamy do wieży widokowej i po wejściu na nią podziwiamy zamglone krajobrazy :) oraz zajadamy się ciastem którym częstuje Paweł. Po zjedzeniu ciasta postanawiamy ruszać w drogę powrotną do Pilchowa jak najkrótszą trasą czyli tak jak tu dojechaliśmy. Jednak w drodze powrotnej siwobrody z Arkiem i Grażyną odbijają w bok do grobów Raminów w Gunicy. Ja, Jana, Artur i Daniel jedziemy prosto do Pilchowa. I tak to już pierwszego stycznia byłem na rowerku :)


Przygotowania do wyjazdu
Przygotowania do wyjazdu © Trendix

Siwobrody i Arek w drodze do Tanowa
Siwobrody i Arek w drodze do Tanowa © Trendix

Grażyna w drodze do Tanowa
Grażyna w drodze do Tanowa © Trendix

Jana w drodze do Tanowa
Jana w drodze do Tanowa © Trendix

Artur w drodze do Tanowa
Artur w drodze do Tanowa © Trendix

W oczekiwaniu na grupę szczecińską :)
W oczekiwaniu na grupę szczecińską :) © Grażyna Burzyńska

Dojeżdża grupa z Szczecina
Dojeżdża grupa z Szczecina © Trendix

W drodze nad Świdwie
W drodze nad Świdwie © Trendix

Noworoczny toast nad Świdwiem
Noworoczny toast nad Świdwiem © Trendix

Prezes losuje nagrody :)
Prezes losuje nagrody :) © Trendix

Zamglone Świdwie
Zamglone Świdwie © Trendix

Zamglone Świdwie
Zamglone Świdwie © Trendix

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Trendix

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Trendix

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Trendix

Koniec wycieczki pod domem siwobrodego
Koniec wycieczki pod domem siwobrodego © Trendix

Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK

Dane wyjazdu:
40.29 km 13.00 km teren
02:28 h 16.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mikołajkowe kóleczko rowerowe :)

Poniedziałek, 7 grudnia 2015 · dodano: 07.12.2015 | Komentarze 4

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Reptowo - Cisewo - Sowno - Poczernin - Rogowo - Lubowo - Stargard.

MAPA

Jakoś dawno czyli od 1 Listopada nie miałem okazji wsiąść na rower, a to pogoda nie taka, a to brak chęci, a to inne imprezy w których brałem udział czyli rajd pieszy czy też wycieczka autokarowa do Rostocku. W piątek Jacek zaczął szukać chętnych na krótki niedzielny wyjazd. Z początku nie bardzo wiedziałem jak odpowiedzieć gdyż w sobotę jechałem na kolejną autokarową wycieczkę tym razem do Lubeki i powrót miał być ok. godz. 23.00 więc nie byłem pewny czy będzie mi się chciało wstać :). Jednak po powrocie z wycieczki stwierdziłem że jadę i tak przed 10:00 pojawiłem się na miejscu zbiórki przy PKO :). Po chwili pojawił się Łukasz a potem Monia i Jacek. Jak się okazało to byli już wszyscy chętni na dzisiejszy wyjazd. Jako że nie było ustalonej uprzednio trasy przejazdu decydujemy się jechać do Reptowa by dalej kontynuować jazdę lasami. Wiatr z boku trochę zawiewał ale słońce świeciło więc jechało nam się dość przyjemnie :) Po wjechaniu za Morzyczynem do lasu zrobiło się ciszej :) i tak dokulaliśmy się do lapidarium w Cisewie gdzie zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę. Gdy tak sobie rozmawialiśmy z lasu wyszła para z dzieckiem w wózku i zaczęła wrzucać do kosza puste butelki pet jak i bańkę po oleju, okazało się że wracając ze spaceru zbierali leżące przy drodze śmieci łącząc przyjemne z pożytecznym :). Ruszamy dalej kierując się na Grzędzice ale potem odbijamy w lewo i docieramy w końcu do Sowna. Gdy tylko wyjeżdżamy z lasu na otwarte przestrzenie okazuje się że wiatr przybrał na sile i wieje teraz znacznie mocniej. Postanawiamy dalej skierować się do Poczernina. Potem ruszamy przez Rogowo i Lubowo w kierunku Stargardu. Aby jak najmniej jechać na otwartej przestrzeni za Lubowem skręcamy w kierunku Bobrowej Polany aby jak najszybciej znowu ukryć się między drzewami. Gdy docieramy do Stargardu wiatr już dobrze daje się we znaki. Na Piłsudskiego żegnamy się z Moniką i Jackiem i dalej z Łukaszem kierujemy się do Dworcowej gdzie żegnam Łukasza i ul. 11 Listopada kieruję się do domu. Fajny wyjazd z fajną grupą :) Śmiechu w czasie drogi nam nie brakowało :) no i mimo oficjalnego zakończenia sezonu rowerowego rowery nie stoją bezczynne do wiosny :)

Monika
Monika © Trendix

Jacek
Jacek © Trendix

Łukasz
Łukasz © Trendix

Ja we wałasnej osobie :D
Ja we własnej osobie :D © Trendix

Gdzieś w drodze
Gdzieś w drodze © Trendix

Przydrożne krajobrazy
Przydrożne krajobrazy © Trendix

Przydrożne widoki
Przydrożne widoki © Trendix

Przydrożne widoki
Przydrożne widoki © Trendix

Przydrożne widoki
Przydrożne widoki © Trendix


Dane wyjazdu:
34.47 km 12.00 km teren
02:00 h 17.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lapidarna wycieczka czyli zapalić kilka zniczy

Niedziela, 1 listopada 2015 · dodano: 01.11.2015 | Komentarze 5

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Kobylanka - Motaniec - Reptowo - Cisewo - Grzędzice - Stargard.

MAPA

Jadąc wczoraj rowerkiem pojawił mi się plan dzisiejszego wyjazdu :). Jako że nie pochodzę ze Stargardu i nie mam tu grobów bliskich postanowiłem pojechać zapalić znicze w znanych mi lapidariach. Rano napisałem relację na BS z wczorajszego wyjazdu i umieściłem wpis na FB, po którym zaraz zadzwonił Paweł z propozycją dołączenia do mnie. Umówiliśmy się o 11:30 na parkingu pod Biedronką. Po spotkaniu ruszamy DDRką do Zieleniewa by dalej ul. Długą dotrzeć do Parku Pamięci w Morzyczynie. Okazało się że Paweł jeszcze nigdy tu nie był :). Zapalam tu pierwszy znicz, chodzimy trochę po Parku, na ławeczce siedzi sobie jakiś Pan, pod krzyżem pali się już kilka innych zniczy. Po chwili ruszamy dalej, DDRką docieramy do Kobylanki a potem pod 10 ruszamy lasem do Motańca. W Motańcu kolejny przystanek przy lapidarium. Tu widzimy zapalone znicze takie same jak w Morzyczynie, więc to prawdopodobnie jakaś zorganizowana akcja. Zapalam tu kolejny znicz, chwilę spędzamy w lapidarium i ruszamy dalej. Zaraz na przeciwko lapidarium biegnie polna droga, Paweł postanawia że nią pojedziemy. Zaprowadziła nas ona na łąki ogrodzone drutami pod prądem gdyż pasło się tu stado bydła :). Udaje nam się pokonać te przeszkody bez porażenia prądem i docieramy do asfaltu :). W Reptowie zatrzymujemy się przy kolejnym lapidarium, tu palą się takie same znicze, stwierdzamy więc że to chyba władze gminy to zorganizowały. Zapalam tu swój znicz, chwila zadumy i ruszamy dalej. Docieramy do Cisewa gdzie znajduje się kolejne lapidarium. Siedzimy chwilę na ławeczkach, zapalam kolejny znicz. Mój plan dzisiejszej wycieczki przewiduje powrót do domu Paweł postanawia dokręcić parę km, żegnamy się więc on rusza w kierunku Wielichówka a ja w stronę Grzędzic, potem dostaję wiadomość od Pawła że wylądował w Stawnie :).  Po dojechaniu do Grzędzic ruszam do Stargardu by dotrzeć do ul. Podmiejskiej. W pewnej chwili zaczynam słyszeć lekkie stukanie, zatrzymuję się więc, kręcę tylnym kołem by zobaczyć co się dzieje i dopiero po chwili zauważam że to stukanie powoduje 5 cm gwóźdź wystający z opony :). Nie było więc wyjścia rower do góry kołami i wymiana dętki :). Po wymianie dętki ruszam dalej by dotrzeć do sklepu do żony po zakup piwa :) No kupiłem więcej niż jedno i wróciłem do domu. I tak to spędziłem Dzień Wszystkich Świętych :).

W drodze do Morzyczyna
W drodze do Morzyczyna © Trendix

Mój mały znicz zapalony w Parku Pamięci
Mój mały znicz zapalony w Parku Pamięci © Trendix

W Parku Pamięci w Morzyczynie
W Parku Pamięci w Morzyczynie © Trendix

W drodze do Motańca
W drodze do Motańca © Trendix

W jesiennych barwach
W jesiennych barwach © Trendix

I mój mały znicz zapalony przy tych wielkich :)
I mój mały znicz zapalony przy tych wielkich :) © Trendix

Motto na dzisiejszy dzień i nie tylko
Motto na dzisiejszy dzień i nie tylko © Trendix

A z Motańca drogą polną przez pastwiska :)
A z Motańca drogą polną przez pastwiska :) © Trendix

Paweł wygrzewa się w słońcu :)
Paweł wygrzewa się w słońcu :) © Trendix

Lapidarium w Reptowie
Lapidarium w Reptowie © Trendix

W ogródku w Reptowie
W ogródku w Reptowie © Trendix

W lapidarium w Cisewie
W lapidarium w Cisewie © Trendix

W lapidarium w Cisewie
W lapidarium w Cisewie © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

W drodze do Grzędzic
W drodze do Grzędzic © Trendix

No i taka sytuacja przed samym Stargardem :)
No i taka sytuacja przed samym Stargardem :) © Trendix

Wszystkie zdjęcia z tego wyjazdu: KLIK