Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Wpisy archiwalne w kategorii
zachodniopomorskie
Dystans całkowity: | 14787.80 km (w terenie 3139.85 km; 21.23%) |
Czas w ruchu: | 850:41 |
Średnia prędkość: | 16.32 km/h |
Liczba aktywności: | 303 |
Średnio na aktywność: | 48.80 km i 3h 02m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
76.65 km
32.00 km teren
04:43 h
16.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Po drogach i bezdrożach
Środa, 11 maja 2016 · dodano: 12.05.2016 | Komentarze 6
Stargard - Golczewo - Warnice - Barnim - Przewłoki - Kolin - Morzyca - Moskorzyn - Dolice - Bralęcin - Lipka - Rzeplino - Krępcewo - Święte - Stargard.MAPA
Od poniedziałku nieprzewidziany urlop, dwa dni leniuchowałem więc w końcu czas było na rower ruszyć. Położyłem się w nocy ok 24:00 spać ale o 3:00 trzeba było wstawać by kolegę odwieźć do Szczecina na Follow Me. Potem jeszcze poranna wizyta u siwobrodego by odebrać maszynkę do włosów, oczywiście skorzystał z okazji i zawiozłem go jeszcze do pracy :). Do domu wróciłem przed 7:00 dwie godziny drzemki i w końcu mogłem ruszać. Opracowałem sobie plan trasy i w drogę. Jadąc w kierunku lotniska zauważam w Golczewie jakieś prace drogowe, czyżby robili w końcu łącznik DDRki od ronda do wiaduktu ??. Gdy byłem pod lotniskiem zauważyłem że plan trasy w domu został więc zaczęła się improwizacja. Przez lotnisko do Barnima zgodnie z pierwotnym planem, W Barnimie już jednak zamiast na Żalęcino pognałem na Strzebielewo. Wiatr na tym odcinku nie był łaskawy i ostro w twarz zawiewał. W końcu docieram do Strzebielewa ale zamiast pojechać jak normalny człowiek asfaltem do Kolina to widząc polną drogę zaraz w nią skręcam, niestety po ok. 1 km droga z trawiastej przekształca się w łąkę :). Byłem twardy i nie zawróciłem przez ok. 2 km jechałem w wysokiej trawie wzdłuż Małej Iny. W końcu na polu zboża zobaczyłem ślady wyjeżdżone przez ciągniki rolnicze i nimi dotarłem do normalnej szutrowej drogi. Dzięki jednak przedzieraniu się przez łąkę mogłem z dość bliskiej odległości popatrzeć na żurawie :). Objeżdżam Kolin drogą polną od zachodniej strony by dotrzeć do wałów przeciwpowodziowych wzdłuż Małej Iny. Na wale widzę ubitą ścieżkę i mimo że na tablicy pisze że zakaz poruszania się po wale pojazdami (a rower to przecież też pojazd) postanawiam zaryzykować i ruszam po wale w kierunku Morzycy. (Po powrocie Łukasz mnie uświadomił że bać się nie musiałem gdyż "Nowelizacja Ustawy prawo wodne z 18 lipca 2001 roku znosi zakaz przejeżdżania rowerami wzdłuż korony wałów oraz likwiduje kary, jakie nakładano za jazdę rowerem po koronie wałów przeciwpowodziowych" ). Czyli nie zrobiłem nic nielegalnego :). Docieram wałem do Morzycy a potem przez pole ruszam do drogi asfaltowej by skierować się do Dolic. Niestety znowu widzę drogę polną, która mnie kusi, ruszam więc nią i tak ląduję w Moskorzynie :). Postanawiam dalej nic nie kombinować tylko asfaltem ruszam do Dolic. Górki i przeciwny wiatr dają mi się we znaki. Przed Dolicami zaglądam chwilę nad jeziorko. Widać że powstała jakaś infrastruktura. Wiata, pomosty i to wiele ale nikt nie pomyślał o koszach, za to jest tabliczka gdzie dzwonić gdy widzi się kłusownika, ale skąd ja mam wiedzieć czy ten wędkarz co łowi to legalny czy kłusownik?? :D. Po chwili przerwy ruszam dalej, przejeżdżam przez Dolice, Bralęcin i w końcu dojeżdżam do Lipki. Wiatr oczywiści cały czas wieje mi w oczy :). Dojeżdżając do Lipki z daleka widzę wieżę zrujnowanego kościoła. Podjeżdżam do niego i robię kilka zdjęć. Teraz zastanawiam się jak ruszać dalej, pierwotnie planowałem za Lipką przejechać most na Inie i drogą polną przez łąki dotrzeć do Suchania. Jednak przez ten wiatr i trochę górek nie chce mi się tak nadkładać drogi więc drogą polną z Lipki kieruję się na Rzeplino. Droga okazuje się być dość piaszczysta ale z wiatrem wiejącym od Lipki w plecy jedzie się całkiem przyjemnie. Na drogę wybiega zając, jest jednak tak szybki że nie zdążyłem włączyć aparatu :), gdzieś z boku przelatują żurawie, na widnokręgu widać żółte rzepakowe pola i wiatraki z ferm wiatrowych. Docieram nad oczko wodne wśród łąk i robię sobie krótką przerwę i ruszam dalej do Rzeplina. Gdzieś przed Rzeplinem na polu widzę jakąś postać w pomarańczowej kamizelce która co chwile czymś błyska, gdy jednak robię zbliżenie aparatem okazuje się strachem na wróble :). Nad kanałem przed Rzeplinem mijam parę bocianów na jedzenie polujących i docieram w końcu do drogi asfaltowej. Za długo nią nie pojadę bo w Krępcewie po uzupełnieniu płynów znowu kieruję się na łąki by betonką dotrzeć do Świętego. Na ostatniej prostej do drogi nr 10 dzieje się wiele ciekawego, najpierw kolejna para bocianów biegająca po łące za zdobyczą, potem polujący jastrząb który w pewnej chwili zostaje zaatakowany przez mniejszego ptaszka odganiającego go zapewne od swojego gniazdka a na koniec wielkie stado bydła które w galopie pędzi do rolnika który przywiózł im trochę siana :). Docieram do dziesiątki, drogą techniczną dojeżdżam do wiaduktu, którym pokonuję S10 i docieram do Świętego. Po przejechaniu przez most nad Krąpielą ruszam drogą polną do Stargadu. Jeszcze tylko pokonać wał przed wiaduktem kolejowym i już jestem na Alei Dębowej. Czując już zmęczenie ruszam prosto do domu. Było dziś więcej pod wiatr niż z wiatrem, były drogi asfaltowe, brukowe, betonowe, trawiaste i polne a czasem ich nie było :). Było za to wiele krajobrazów wśród których miło jest spędzać czas :).
Prace drogowe w Golczewie, będzie DDRka?? © Trendix
I znowu przez lotnisko © Trendix
W drodze do Warnic © Trendix
W drodze do Barnima © Trendix
W drodze do Strzebielewa © Trendix
Wszędzie żółto w koło © Trendix
Przede mną Przewłoki © Trendix
Droga polna która w Strzebielewie mnie skusiła :) © Trendix
Drogi już nie było ale były żurawie :) © Trendix
Przedzieram się przez łąkę :) © Trendix
W końcu droga przez zboże :) © Trendix
Nareszcie normalna żużlówka © Trendix
Objeżdżam Kolin od zachodu © Trendix
I docieram do wału przeciwpowodziowego © Trendix
Ścieżką po wale jadę do Morzycy © Trendix
A potem przez pole do drogi asfaltowej © Trendix
Jednak widząc taką żużlówkę nie mogę się oprzeć i ruszam właśnie nią © Trendix
Droga ta potem w betonkę się zmienia :) © Trendix
By dalej w brukowaną się zamienić :) © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Krótki popas w Moskorzynie © Trendix
W drodze do Dolic © Trendix
Nad jeziorem przed Dolicami © Trendix
I jak ja mam rozpoznać kłusownika ?? :) © Trendix
Pod górkę do Dolic © Trendix
Dawna gorzelnia w Dolicach © Trendix
W drodze do Bralęcina © Trendix
W drodze do Lipki © Trendix
Z daleka widać wieżę zrujnowanego kościoła © Trendix
Ruiny kościoła w Lipce © Trendix
Ruiny kościoła w Lipce © Trendix
A dalej piaszczystą drogą do Rzeplina © Trendix
Lecące żurawie © Trendix
Staw pośród łąk © Trendix
A to był tylko strach na wróble :) © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Bociany w Rzeplinie © Trendix
W drodze do Krępcewa © Trendix
Na łąkach pod Krępcewem © Trendix
Wzdłuż Kanału Rzeplińskiego © Trendix
Kolejne żurawie © Trendix
Jastrząb poluje © Trendix
Coś mniejszego jednak go przepędza :) © Trendix
Stado w pełnym galopie :) © Trendix
Kolejne boćki na żerowisku :) © Trendix
Wzdłuż Krąpieli do Stargardu © Trendix
Jeszcze tylko wał przed wiaduktem pokonać © Trendix
I już na Alei Dębowej w Stargardzie © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
91.66 km
5.00 km teren
04:54 h
18.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Do czterech jezior z SnR
Niedziela, 8 maja 2016 · dodano: 10.05.2016 | Komentarze 3
Stargard - Gogolewo - Dalewo - Czarnkowo - Marianowo - Wiechowo - Dobrzany - Grabnica - Krzemień - Bytowo - Błotno - Sierakowo - Modrzewo - Tarnowo - Golina - Pęzino - Ulikowo - StargardMAPA
Jako że Łukasz namówił mnie na wyjazd nad cztery jeziora stawiłem się w miejscu startu ok. 8:20 przed Starostwem Powiatowym. Po paru minutach dołączyła Beata, Gosia, Marta, Łukasz, Paweł. Po chwili czekania ruszamy gdyż na Obwodnicy Staromiejskiej mają dołączyć kolejni uczestnicy wyjazdu. Gdy tam podjeżdżamy czekają już na nas Monika, Jacek i Artur. W takim to dziewięcioosobowym składzie ruszamy w kierunku pierwszego zaplanowanego dziś jeziora czyli Jeziora Marianowskiego. Do Dalewa jedziemy zazwyczaj ruchliwą drogą nr 20 ale czy to ze względu że dziś niedziela czy też że tak wczesna pora to ruch jest niewielki więc spokojnie w dobrych humorach dojeżdżamy do Dalewa. W Dalewie skręcamy na jeszcze mniej uczęszczaną drogę i przez Czarnkowo docieramy do Marianowa jadąc prosto nad jezioro. Nad jeziorem robimy sobie chwilę przerwy, niektórzy wykorzystują ją na rozmowy a inni na spożywanie przekąsek :). Po przerwie ruszamy dalej i jedziemy nad kolejne zaplanowane dziś jezioro czyli Jezioro Krzemień. Cały czas ruch na drogach niewielki i cały czas jedziemy pod wiatr całe szczęście wiejący umiarkowanie :). Po dotarciu do Dobrzan szukamy otwartego sklepu gdyż pierwsze dwa po drodze nieczynne, w końcu odnajdujemy otwarty. Niektórzy uzupełniają napoje typu Lech Shandy a inni kupują kiełbaski na grilla. Po uzupełnieniu zapasów ruszamy dalej by po kilku kilometrach znaleźć się nad jeziorem. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni czystością panującą na plaży i w jej okolicy a nawet stanem sanitarnym Toi Toia z zapasem papieru :D. Po wesołych rozmowach ruszamy nad Jezioro Bytowo które jest kolejnym w planie wycieczki. Przez pałacowy podwórzec docieramy nad brzeg jeziora, na brzegu postawione fajne altany, pałac w odbudowie, gęsi pływają po jeziorze, chcieliśmy tu rozpalić przenośnego mini grilla ale gdy Pani zażądała od nas po 10 zł od osoby za możliwość rozpalenia grilla i ogniska zapakowaliśmy się na rowery i czym prędzej ruszyliśmy dalej. Pojechaliśmy nad kolejne zaplanowane na dziś jezioro a mianowicie Jezioro Sierakowo. W drodze mijamy Jezioro Błotno ale że nie było dziś w planie spoglądamy na nie tylko jadąc drogą. Po przejechaniu kilku km docieramy nad ostatnie na dziś zaplanowane jezioro. I tu też miłe wrażenia. Wokół plaży porozstawiane kosze, widać że ktoś je opróżnia gdyż w koło nie walają się śmieci. Koło jeziora stoi już kilka samochodów, trochę ludzi na plaży, trochę robiących grilla. My też rozpalamy swojego mini grilla tzn. rozpala Paweł z pomocnicami. Dziewczyny tak mu pilnie pomagają że widać jak muszą być głodne :D. Po rozpaleniu grilla każdy wrzuca przywieziony przez siebie prowiant na ruszt i czekamy kiedy będzie można go skonsumować :) W końcu możemy przystąpić do jedzenia i wtedy zapada na parę minut cisza :D. Po posiłku czekamy aż nam się wszystko w żołądkach poukłada :). Po odpoczynku ruszamy w drogę powrotną. Jako że od Bytowa wiatr wieje coraz mocniej ale tym razem w plecy jedzie się przyjemnie. Po odjechaniu 1-2 km od jeziora Łukasz zauważa brak licznika więc z Jackiem wracają go szukać a my dalej toczymy się powoli. Gdy po szczęśliwym odnalezieniu licznika Jacek i Łukasz docierają do nas ruszamy dalej aby po paru km zatrzymać się przy sklepie w Tarnowie na uzupełnienie zapasów, znowu oczywiście Lech Shandy Ice :) które spożywamy przy gruzowisku wyglądającym jak skałki :). Potem ruszamy dalej, kolejny przystanek pod sklepem w Pęzinie. Tu już uzupełnienie wody. Gdy wychodzi Jacek ze sklepu i mówi do Moni że nie ma zimniej wody ta mu odpowiada że wystarczy jak będzie mokra :D. Ruszamy dalej w kierunku Ulikowa, namawiałem by zajrzeć do Doliny Krąpieli ale z górki przed Ulikowem wszyscy tak się rozpędzili że nie wyhamowali przed drogą do doliny :) odłożyliśmy więc wizytę w Dolinie na inny raz :). Na końcu Ulikowa żegnamy się gdyż ja z Pawłem postanawiamy wracać do Stargardu z Ulikowa polną drogą a reszta ekipy wybiera asfalt i wracają przez Bębnikąt i Strachocin. Był to super wesoło spędzony dzień z suuuuuper ekipą :)
Zaczyna zbierać się ekipa © Trendix
Dołączają kolejni uczestnicy wycieczki © Trendix
Drogą nr 20 do Dalewa © Trendix
W drodze do Marianowa © Trendix
W drodze do Marianowa © Trendix
Jezioro Marianowskie © Trendix
Nad Jeziorem Marianowskim © Trendix
W drodze nad kolejne jezioro © Trendix
Zakupy w Dobrzanach © Trendix
W drodze do Krzemienia © Trendix
Jezioro Krzemień © Trendix
Cała ekipa nad Jeziorem Krzemień © Trendix
W drodze do Bytowa © Trendix
W drodze do Bytowa © Trendix
Jezioro Bytowo © Trendix
Pałac w odbudowie © Trendix
Altany nad jeziorem w Bytowie © Trendix
W drodze do Sierakowa © Trendix
W drodze do Sierakowa © Trendix
W drodze do Sierakowa © Trendix
Nad Jeziorem Sierakowo © Trendix
Jezioro Sierakowo © Trendix
Paweł z pomocnicami rozpala grilla :) © Trendix
Teraz tylko poczekać aż będą gotowe :) © Trendix
No to Smacznego :) © Trendix
W drodze powrotnej do domu © Trendix
W Tarnowie pod sklepem © Trendix
Pod tymi skałkami Shandy Ice spożywamy :) © Trendix
Droga powortna © Trendix
Dotarliśmy do Pęzina © Trendix
Mijamy zamek w Pęzinie © Trendix
Przy drodze do Ulikowa © Trendix
Tu za Ulikowem się rozstajemy © Trendix
Z Pawłem ruszamy drogą polną do Stargardu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
50.18 km
21.00 km teren
03:08 h
16.01 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Dookoła cukierniczki :)
Sobota, 7 maja 2016 · dodano: 07.05.2016 | Komentarze 4
Stargard - Witkowo Drugie - Witkowo Pierwsze - Strzyżno - Barnim - Warnice - Dębica - Reńsko - Wierzbno - Koszewo - Golczewo - Stargard.MAPA
Co prawda miałem dziś w planie Szczecin ale gdy Łukasz zaprosił mnie na jutro na objazd 4 jezior i stwierdziłem że to będzie trochę km postanowiłem dziś zrobić krótszą wycieczkę. Rzut oka na mapę i postanowiłem zrobić kółeczko dookoła cukierniczki :) Co to takiego cukierniczka ?? silos magazynowy cukru przy Cukrowni Kluczewo, który gdy powstał w 2002 roku był największym w Europie Środkowej a widać go z daleka. Ruszyłem więc w kierunku cukrowni wzdłuż działek. Dalej pojechałem w kierunku Witkowa Pierwszego zatrzymując się na chwilę przy starym młynie w Kluczewie. Zostały jeszcze na nim fajne rzeźby. Jadąc do Witkowa trochę dał mi popalić południowo - wschodni wiatr :) , ale był to chyba jedyny odcinek trasy gdy wiał mi prosto w twarz. Z Witkowa drogą polną pojechałem do Strzyżna i po przecięciu za Strzyżnem drogi Stargard - Kurcewo dalej polami do Barnima. Jako że w planie miałem wyjazd tylko do 50 km, skręciłem na Warnice i dalej do Dębicy. Z Dębicy pojechałem drogą polną wzdłuż torów przez Reńsko do przystanku kolejowego Obryta. Tu zostałem zaatakowany przez wielkiego potwora :D ale gdy wkurzony zsiadłem z roweru okazał się nie taki wielki, przestał mnie gonić, odwrócił pysk i udawał że szczeka nie na mnie :D. Dalej asfaltem z wiatrem w plecy dotarłem do Wierzbna, wstąpiłem do sklepu uzupełnić płyny i pojechałem pod górkę do Koszewa. Przypomniałem sobie o kilku starych drzewach przy lotnisku Kluczewo i postanowiłem je odwiedzić więc drogą polną pojechałem w kierunku lotniska. Objechałem lasek zgodnie z zaznaczonymi strzałkami porobiłem kilka zdjęć i ruszyłem przez lotnisko do DDRki. Gdy do niej dotarłem ruszyłem prosto do domu ale gdy zjechałem z wiaduktu nad 10 skręciłem w prawo i pojechałem starą drogą przez Giżynek. W Giżynku zobaczyłem że odbywa się jakaś impreza i graficiarze tworzą swoje dzieła, nie zatrzymywałem się jednak, podjadę tam za jakiś czas pofocić ich dzieła :) Tempo jazdy wolniutkie przerw co niemiara, jak ja to lubię :D.
A to właśnie cukierniczka o której w tytule wspomniałem - widok z ul. Spokojnej © Trendix
Przy cukrowni © Trendix
Rzeźba na młynie w Kluczewie © Trendix
Rzeźby na młynie w Kluczewie © Trendix
W drodze do Witkowa Pierwszego © Trendix
Kościół w Witkowie Pierwszym © Trendix
Przy drodze do Strzyżna © Trendix
Cukierniczka z tej drogi widziana © Trendix
Widoczek przed Strzyżnem © Trendix
Mała Ina w Strzyżnie © Trendix
W drodze do Barnima © Trendix
Wzdłuż torów do przystanku Obryta © Trendix
Przystanek kolejowy Obryta © Trendix
Potwór który mnie zaatakował :D © Trendix
W drodze do Wierzbna © Trendix
W drodze do Wierzbna © Trendix
Wierzbno z drogi widziane, wygląda jak jakieś podzamcze :) © Trendix
Pod górkę do Koszewa © Trendix
Widok z drogi Koszewo - lotnisko © Trendix
Gdzieś tam rosną te stare drzewa © Trendix
Pod starym drzewem © Trendix
To koronę tego drzewa z daleka widziałem © Trendix
A to jego pień :) © Trendix
Ta DDRka prosto z lotniska do domu mnie prowadzi © Trendix
Cukierniczka widziana z drogi do Giżynka © Trendix
I już prawie w domu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
25.44 km
7.50 km teren
01:22 h
18.61 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Na zachód ...... słońca ;)
Czwartek, 5 maja 2016 · dodano: 07.05.2016 | Komentarze 2
Stargard - Golczewo - Wierzchląd - Skalin - Golczewo - StargardMAPA
Do południa poszedłem pobawić się z wnuczką, Niedawno zaczęła raczkować więc cała chata jest jej, nie może na miejscu usiedzieć :). Po południu od 16 do 18 musiałem czekać aż fachowcy sprawdzą szczelność instalacji gazowej, oczywiście przyszli przed 18:00 :). Postanowiłem zatem że dziś pojadę trochę pofocić zachód słońca. W internecie sprawdziłem że dziś nad Warszawą zachodzi o 20:06 więc pomyślałem że u nas troszkę później. Przez lotnisko skierowałem się więc na moją ulubioną miejscówkę nad Miedwiem niedaleko Wierzchlądu. Tym razem zajechałem tam jednak inaczej niż zwykle, nie od drogi Koszewko - Kunowo a od strony Wierzchlądu ścieżką przez lasek. Do zachodu słońca było jeszcze trochę czasu więc poszwendałem się po okolicy. Potem podjechało dwóch młodzieńców na motorze, pogadaliśmy chwilę, zrobiłem im na ich prośbę kilka fotek które im na maila wieczorem wysłałem. Gdy oni odjechali słońce zaczęło szybko schodzić w dół i chować się za horyzontem a ja starałem się utrwalić te chwile. Gdy słoneczko się schowało i pozostała tylko czerwona poświata na niebie ruszyłem w drogę do domu. I tak to przed snem 25 km przejechałem :).
Droga przy Cargotecu do Skalina nie jest najlepsza :) © Trendix
Widok na Stargard z drogi lotnisko-Skalin © Trendix
Widok z oddali na wieżyczkę kościoła w Skalinie © Trendix
Ścieżka z Wierzchlądu na moją ulubioną miejscówkę © Trendix
Kanał nad Miedwiem © Trendix
Słońce powoli zaczyna w dół schodzić :) © Trendix
Młody motocyklista © Trendix
A słońce coraz niżej © Trendix
A ja stoję i czekam aż całkiem zniknie :) © Trendix
No i słoneczko spać poszło :) © Trendix
Zostawiło po sobie tylko czerwoną poświatę © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
47.67 km
22.00 km teren
03:03 h
15.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Okrężną drogą nad Miedwie :)
Środa, 4 maja 2016 · dodano: 05.05.2016 | Komentarze 1
Stargard - Klępino - Grabowo - Małkocin - Rogowo - Poczernin - Sowno - Wielichówko - Cisewo - Miedwiecko - Zieleniewo - Morzyczyn - Zieleniewo- Lipnik - Stargard.MAPA
Nie wszystkim się udaje że po długiej Majówce kolejny dzień mają wolny :). Ja tak mam. Rano musiałem wstać by załatwić ubezpieczenie samochodu i mieszkania no a potem na rower. Chociaż gdy wracałem od agenta i zawiał wiatr maiłem już zrezygnować :). No ale długi dzień był przede mną i w domu nie chciałem go spędzić więc jednak ruszyłem. Szybko przez Stargard na Reymonta i betonką do Klępina. Chwila nad Iną i dalej polną drogą do Grabowa. Mimo że słyszałem głosy że w koło Stargardu nie ma gdzie jeździć bo same płaskie pola i nudny krajobraz ja jednak się z tym nie zgodzę. Nie jest wcale taki nudny i podobają mi się okolice :). W Grabowie podjechałem na chwilę pod kościół i lapidarium. Dalej drogą polną ruszyłem do Małkocina. Nagle na przeciwko mnie zaczął kicać zając, przystanął na chwilę ale nim włączyłem aparat zaczął uciekać, pojechałem za nim ale zwiał mi w rzepak :). Kawałek przy drodze zobaczyłem kamieniami obłożony grób z krzyżem z tabliczki dowiedziałem się że w 1945 roku w tym miejscu w wyniku eksplozji niewybuchu zginęła i została pochowana trzyosobowa rodzina z Warszawy. Po dojechani do Małkocina podjechałem na chwilę pod pałac a potem ruszyłem na Siwkowo - Warchlino jednak na końcu Małkocina zobaczyłem polną drogę w lewo odbijającą więc postanowiłem ją sprawdzić i tak dotarłem do Rogowa. W Rogowie przypomniałem sobie że dawno nie byłam nad drewnianą kładką przez Inę, pojechałem więc sprawdzić w jakim jest stanie. Całe szczęście ktoś ją jednak naprawił bo gdy ostatnio tu byłem był zakaz wejścia i wiadomość że kładka przeznaczona do remontu. Z Rogowa jadę do Poczernina ale znowu widzę drogę polną w lewo odbijającą, pojechałem więc sprawdzić gdzie nią dojadę, niestety dotarłem tylko do Iny i mogłem pojechać wzdłuż niej tylko ledwo wydeptaną ścieżką i to nie wiadomo jak daleko wolałem więc zawrócić i pojechać zgodnie z pierwszym planem. Z Rogowa pojechałem już bez kombinowania do Sowna choć wiele dróg leśnych odchodzi od asfaltu w końcu będę musiał je sprawdzić :) Z Sowna już znaną drogą do Wielichówka a potem pod lapidarium w Cisewie. Jako że wiatr szarpał mną nieraz porządnie :) szczególnie w drodze do Grabowa a potem z Rogowa do Sowna postanowiłem zajrzeć nad Miedwie i wracać do domu. Okrążyłem więc lasem Cisewo i przez Miedwiecko dotarłem do Zieleniewa. Chyba dawno tu nie jeździłem bo nie zauważyłem kiedy wylano asfalt z Zieleniewa do Miedwiecka ani na ulicy Chrobrego w Morzyczynie :).
Po dojechaniu nad Miedwie kilka fotek i w drogę do domu. W Lipniku jednak postanawiam nie jechać dalej DDRką ale wrócić do Stargardu przez przykoszarowy poligon. Nie był to może najdłuższy wyjazd ale czas spędzony na rowerze wśród lasów i pól był na pewno lepszy niż bym go w fotelu przesiedział :).
Betonką do Klępina © Trendix
Nad Iną w Klępinie © Trendix
Widok na Stargard z drogi Klępino - Grabowo © Trendix
W drodze do Grabowa © Trendix
Lapidarium w Grabowie © Trendix
W pogoni za zajączkiem :) © Trendix
Widok na Stargard z drogi Grabowo - Małkocin © Trendix
Przydrożny grób rodziny z Warszawy © Trendix
Widać już zabudowania Małkocina © Trendix
Pałac w Małkocinie © Trendix
Gołębnik na wylocie z Małkocina © Trendix
W drodze do Rogowa © Trendix
Kładka ma się dobrze :) © Trendix
Na kładce w Rogowie © Trendix
Ina w Rogowie © Trendix
Taką ścieżką wzdłuż Iny dziś mi się jechać nie chciało :) © Trendix
Widać już wieżę kościoła w Poczerninie © Trendix
Krajobraz przed Sownem © Trendix
W drodze do Wielichówka © Trendix
Przez las do Cisewa © Trendix
Lapidarium w Cisewie © Trendix
Okrążam Cisewo © Trendix
Przystanek kolejowy Miedwiecko © Trendix
Asfalt z Miedwiecka, nie wiem kiedy położony :) © Trendix
Ul. Chrobrego w Morzyczynie © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
Promenadą wzdłuż plaży © Trendix
Przejazd nad drogą nr S10 © Trendix
Widok na Lipnik © Trendix
Przez poligon do domu © Trendix
Jeszcze tylko wzdłuż opłotowania jednostki i już w domu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
66.12 km
25.00 km teren
04:12 h
15.74 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Okrężną drogą do Doliny Krąpieli :)
Poniedziałek, 2 maja 2016 · dodano: 04.05.2016 | Komentarze 5
Stargard - Święte - Tychowo - Krąpiel - Żukowo - Sadłowo - Suchań - Słodkowo - Sulino- Barzkowice - Czarnkowo - Pęzino - Ulikowo - Stargard.MAPA
Kolejny słoneczny dzień więc znowu pakuję się na rower. Po wyruszeniu w pierwszej chwili odczuwam że dolna część moich pleców nie chce współpracować z siodełkiem :) ale nim mijam Osiedle Letnie już jest OK :). Zgodnie z zaplanowaną trasą ruszam w kierunku Świętego omijając drogę nr 10, tu trochę znowu się zakręciłem i musiałem kawałek przejechać przez pole by dotrzeć do drogi gruntowej która doprowadziła mnie do rzeki Krąpieli i wzdłuż niej do Święte. Dalej droga do Tychowa i na ulubione Łąki którymi docieram do miejscowości Krąpiel i dalej ruszam w kierunku Suchania, oczywiście za Żukowem zamiast w betonkę skręcić mknę dalej asfaltem i widząc dziesiątkę wracam z powrotem :). W Suchaniu kilka fotek i podjeżdżam pod młyn. Wydaje mi się że mimo tablicy że to zabytek jest w coraz gorszym stanie :(. Po chwili przerwy ruszam dalej na Marianowo by w Sulinie odbić na Barzkowice. Z Barzkowic planowałem jechać prosto do Pęzina ale zobaczyłem jakąś polną drogę i postanowiłem sprawdzić gdzie ona prowadzi :) i tak wylądowałem w Czarnkowie. Z Czarnkowa już do Pęzina bez kombinowania jadę asfaltem :). Z Pęzina planowałem pojechać przez Ulikowo - Kiczarowo - Grabowo - Klępino do Stargardu ale dojeżdżając do Ulikowa stwierdziłem że zajrzę do Doliny Krąpieli. Spędziłem tam trochę czasu więc zrezygnowałem z zaplanowanej trasy powrotnej i drogą polną pojechałem prosto do Stargardu. Stwierdziłem że trochę płynów wypociłem więc po drodze wstąpiłem do żony do sklepu po jakiś czteropak i dopiero wróciłem do domu. Po powrocie stwierdziłem że jutro moja dolna część pleców dostaje wolne od siodełka i do Przelewic pojadę samochodem a nie jak planowałem rowerem :D.
Aleja Dębowa w Stargardzie © Trendix
W kierunku Krąpieli © Trendix
Krąpiel przed Święte © Trendix
Na łąkach za Tychowem © Trendix
W drodze do Żukowa © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
W drodze do Sadłowa © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
W drodze do Suchania © Trendix
Ulica Hlonda w Suchaniu © Trendix
Zabytkowy młyn wodny z turbiną Francisa w Suchaniu © Trendix
Widok na Suchań z drogi do Marianowa © Trendix
Przerwa w drodze do Barzkowic © Trendix
Już w Barzkowicach © Trendix
To ta droga mnie skusiła i do Czarnkowa zaprowadziła © Trendix
Widać już wieżę kościoła w Czarnkowie © Trendix
W drodze do Pęzina © Trendix
Zamek w Pęzinie © Trendix
Droga do Ulikowa © Trendix
Za polami Dolina Krąpieli © Trendix
W Dolinie Krąpieli © Trendix
W Dolinie Krąpieli © Trendix
W Dolinie Krąpieli © Trendix
W drodze z Ulikowa do Stargardu © Trendix
Już w Stargardzie © Trendix
Jeszcze tylko zakupy i do domu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
42.19 km
15.00 km teren
02:27 h
17.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Popołudniowe kółeczko
Niedziela, 1 maja 2016 · dodano: 02.05.2016 | Komentarze 2
Stargard - Golczewo - Dębica - Wierzbno - Koszewo - Koszewko - Kunowo - Zieleniewo - Grzędzice - StargardMAPA
Gdy ruszałem w sobotę na drugą stronę Odry planowałem że w niedzielę wybiorę się z SnR do Ińska ale po powrocie stwierdziłem że to ponad moje siły :). Wyspałem się więc porządnie i dopiero po południu zapakowałem się na rower. Po wyruszeniu skierowałem się na lotnisko a potem się zobaczy :). To potem to była Dębica i dalej Wierzbno ulubioną żużlówką. Tym razem jednak nad Miedwie w Wierzbnie nie podjeżdżałem ale od razu skierowałem się do Koszewa. Problem zaczął mi sprawiać wiatr który uparcie wiał mi w twarz aż do Zieleniewa :). Przed Wierzchlądem zajechałem nad brzeg Miedwia w ulubione moje miejsce. Po zrobieniu paru zdjęć ruszam dalej. Zaglądam nad Miedwie w Zieleniewie, jak zawsze gdy dzień wolny i ładna pogoda wielu tu spacerowiczów. Po krótkiej przerwie ruszam do domu ale nie najkrótszą drogą ale tą co lubię czyli drogą techniczną przy dziesiątce, dalej do torów i wzdłuż torów do Grzędzic. Mijam stacyjkę w Grzędzicach i znowu ulubioną ścieżką docieram do Stargardu. gdy zbliżam się do ronda to prawie jakbym już był w domu :). Przejechałem połowę wczorajszego dystansu, wiatr wiał mi kawał drogi w twarz ale kolejny dzień z rowerkiem zaliczony :).
Kierunek lotnisko © Trendix
Hangary na lotnisku © Trendix
Ruiny dawnych obiektów na lotnisku © Trendix
W drodze do Dębicy © Trendix
W drodze do Wierzbna, widać już Miedwie © Trendix
W drodze do Koszewa © Trendix
Z oddali widać wieże kościoła i pałacu w Koszewie © Trendix
Pałac w Koszewku © Trendix
W ulubionym miejscu nad Miedwiem © Trendix
W ulubionym miejscu nad Miedwiem © Trendix
Nad Miedwiem w Zieleniewie © Trendix
Na drodze technicznej © Trendix
Wzdłuż torów do Grzędzic © Trendix
Światełko w tunelu czyli widok na ścieżkę do Stargardu :) © Trendix
Już rondo czyli prawie w domu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
38.69 km
6.00 km teren
02:47 h
13.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
II Historyczny Rajd Rowerowy w Policach
Niedziela, 24 kwietnia 2016 · dodano: 26.04.2016 | Komentarze 6
Pilchowo - Tanowo - Trzeszczyn - Police - Trzeszczyn - Tanowo - PilchowoMAPA
Na II Historyczny Rajd Rowerowy organizowany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Polickiej SKARB umówiłem się na wspólny wyjazd z Elą i Jolą. O 7:40 pojawiłem się więc najpierw u Eli aby po zapakowaniu jej roweru ruszyć po Jolę. Gdy już zapakowaliśmy rower Joli i ruszyliśmy w kierunku Szczecina wiedziałem że nie będzie to nudna wycieczka a zaczęło się od opowieści Eli gdzie trzyma swój miecz :). Śmiejąc się całą drogę docieramy do Szczecina gdzie zabieramy Kasię i ruszamy pod dom siwobrodego do Pilchowa. Po odnalezieniu klucza ładujemy się do domu i czekamy na kolejne osoby które miały przybyć. Po chwili zjawia się Agnieszka z mężem Piotrem i koleżanką Anią. Schodzę więc do garażu siwobrodego gdzie zawsze stoi wiele rowerów aby wystawić jeden z tandemów na którym w swoją pierwszą wycieczkę w roli pilota akcji Niewidomi na Tandemach ruszyć ma Agnieszka. Agnieszka szykuje rower tak aby pasował dla niej i jej pasażerki Kasi i ok. 9.30 schodzimy w dół do drogi w oczekiwaniu na przybycie siwobrodego z resztą ekipy ze Szczecina i jak się okazuje z dwoma rowerzystami z Pyrzyc, którzy do Szczecina dotarli rowerami więc ich wycieczka zaczęła się dużo wcześniej :). Po ich przybyciu ruszamy w drogę do Polic gdzie przy OSIR wyznaczona została zbiórka uczestników II Rajdu Historycznego. Całą drogę do Polic jechaliśmy w słońcu ale gdy już do Polic dotarliśmy nadeszła czarna chmura a z nieba zaczął padać ni to śnieg ni to grad. Nie zepsuło to jednak nam humorów i wesoło docieramy na miejsce zbiórki. Gdy nadszedł moment startu zostali nam przedstawieni dzisiejsi przewodnicy Anita, Magda, Wojtek i Bartek. Potem Anita opowiedziała o celu tego rajdu którym było zapoznanie się z historią obozów pracy które istniały tu w Policach w czasie II wojny światowej zapewniając siłę roboczą dla Fabryki Benzyny Syntetycznej. W czasie wojny na terenie Polic istniały cztery obozy pracy, dwa obozy karne, oraz filie obozów koncentracyjnych - Stutthof oraz Ravensbruck. Przy produkcji benzyny i rozbudowie fabryki pracowało jednorazowo około 30 tysięcy więźniów. Zginęło tu około 13 tysięcy osób.
Po wstępie ruszamy w drogę podzieleni na kilka piętnastoosobowych grup aby za bardzo nie utrudniać przejazdu kierowcom :). Cały rajd prowadził na do miejsc związanych z obozami. Na każdym kolejnym punkcie inny przewodnik opowiadał nam historię związaną z tym miejscem i istniejącym obozie. Mimo że co chwilę padał deszcz lub grad, mimo że zaczęło mocniej wiać i momentami było zimno wszyscy dzielnie się trzymali. Droga prowadził na asfaltem, betonkami i gruntowymi drogami na Polickich Łąkach do miejsca gdzie prawdopodobnie cumował SS Bremerhaven, statek handlowy zamieniony na obóz dla niewolników pracujących w hitlerowskiej fabryce benzyny syntetycznej. Dalej ruszamy pod Zakłady Chemiczne gdzie znajdował się kolejny obóz i tym razem kolejny przewodnik opowiada jego historię. No a potem wyrwałem się trochę do przodu i pokierowany przez miejscowego uczestnika wycieczki na skróty przez lasek ominąłem czwarty punkt wycieczki związany z obozem pracy :D ale za to jako jeden z pierwszych dotarłem pod Muzeum historyczne SKARB gdzie zaplanowany był koniec wycieczki i płonęło już ognisko :). Poczekałem tu na resztę uczestników wycieczki a że płonęło ognisko, chmury gdzieś zniknęły i wyszło słońce zrobiło się całkiem przyjemnie. Po przybyciu reszty grupy zaczęło się pieczenie kiełbas i rozgrzewanie gorącą herbatą przygotowywaną przez naszych przewodników ze SKARBu. W miarę rozgrzewania się atmosfera robiła się coraz weselsza :). Gdy już się wszyscy posilili zrobiliśmy wspólną fotkę szczcińsko-stargardzko-pyrzyckiej ekipy i zaczęliśmy zbierać się w drogę powrotną. Pierwsi wyruszyli dwaj rowerzyści z Pyrzyc gdyż przed nimi było jeszcze do przejechania ok 70 km. W końcu i my się zbieramy i po pożegnaniu się z organizatorami rajdu ruszamy w drogę powrotną. Zatrzymujemy się na chwilę przed Trzeszczynem gdzie stoi Pomnik Ofiar Faszyzmu na Ziemi Polickiej, którego autorem jest Mieczysław Welter. Jest to dobre miejsce na podsumowanie tematu dzisiejszego rajdu. A potem ruszamy już prosto do Pilchowa. Ela dzielnie zamyka kolumnę pilnując by nikt z grupy w tyle nie pozostał :). Na chwilę zatrzymujemy się przed sklepem w Pilchowie celem uzupełnienia zapasów i ruszamy pod dom siwobrodego. Jako że jest już po 16:00 pakuję szybko nasze trzy rowery na platformę, potem Elę, Jolę i Natalkę do samochodu i ruszamy w drogę powrotną. W samochodzie znowu zaczyna się głupawka i ze śmiechem żegnamy Natalkę na os. słonecznym a my ruszamy do Stargardu. Potem odwożę dziewczyny do domów i po rozpakowaniu i zabezpieczeniu swojego rowerka nareszcie mogę spróbować zawartość butelki, którą od dziewczyn dostałem :D. Dzięki organizatorom za tak fajnie zorganizowaną imprezę. Dzięki moim towarzyszkom podróży za wesołą atmosferę i całej szczecińsko-stargadzko-pyrzyckiej grupie za wspólny przejazd :).
Czekamy na przybycie siwobrodego i pozostałej ekipy z Szczecina © Trendix
W końcu przybywają :) © Trendix
Kierunek Police © Trendix
Krótka przerwa w drodze © Trendix
Dotarliśmy na miejsce startu rajdu, OSiR w Policach © Trendix
Nasi dzisiejsi przewodnicy © Trendix
Moje towarzyszki podróży szykują się do startu :) © Trendix
No to ruszamy © Trendix
Zatrzymujemy się w miejscu gdzie w czasie II WŚ była filia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Stutthof © Trendix
O miejscu tym opowiada nam Anita © Trendix
Jak widać po twarzach uczestników rajdu przewodniczka opowiada ciekawie i z przejęciem które udziela się słuchającym © Trendix
Ruszamy przez Polickie Łąki © Trendix
Czyżby z tej puszki brał się dobry humor Eli ?? :D © Trendix
To była naprawdę jazda przez łąki :) © Trendix
To prawdopodobnie w tej okolicy był przycumowany SS Bremerhaven przekształcony na obóz dla przymusowych robotników © Trendix
O historii tego miejsca i statku opowiada Magda © Trendix
Ruszamy dalej © Trendix
Tym razem docieramy pod ZCh w Policach © Trendix
Gdzie znajdował się kolejny z obozów - Pommernlager przeznaczony był dla Polaków oraz jeńców wojennych (polskich, belgijskich, francuskich, radzieckich, holenderskich, włoskich) o którym opowiada kolejny przewodnik © Trendix
W końcu docieram do Muzeum Historycznego SKARB gdzie ma miejsce zakończenie rajdu © Trendix
Moje towarzyszki z Stargardu od razu rzucają się na kiełbasę :D © Trendix
Zresztą jak widać nie tylko one :D © Trendix
Ja i moje towarzyszki Ela i Jola :) © Trendix
Szczecińsko-stargardzko-pyrzycka grupa :) © Krzysztof Smółko
W drodze powrotnej zatrzymujemy się pod Pomnikiem Ofiar Faszyzmu na Ziemi Polickiej koło Trzeszczyna © Trendix
Ela realizuje trudne zadanie. pilnowanie ogona kolumny :) © Trendix
Pod sklepem w Pilchowie uzupełniamy zapasy © Trendix
Przy sklepie w Pilchowie © Trendix
A nad nami krąży kania ruda © Trendix
Jeszcze tylko podejść pod górę i można pakować się do samochodu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
25.97 km
3.00 km teren
01:51 h
14.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Masowy Przejazd Rowerowy w Stargardzie
Sobota, 23 kwietnia 2016 · dodano: 26.04.2016 | Komentarze 5
Ulicami Stargardu.MAPA
W sobotę Stargardzkie Porozumienie Rowerowe zorganizowało Masowy Przejazd Rowerowy. Nie mogło mnie na tym wydarzeniu zabraknąć więc ok. godz. 10:30 zameldowałem się na Rynku Staromiejskim gdzie z każdą chwilą przybywało coraz więcej rowerzystów. Przybyła również grupa znajomych rowerzystów ze Szczecina. Ok. godz. 11:00 Mirosław Mazański przywitał zgromadzonych, omówił zasady przejazdu i pod eskortą Policji, Straży Miejskiej i służby porządkowej organizatora ruszyliśmy na przejazd ulicami Stargardu. W wesołej atmosferze toczyliśmy się ulicami i nawet jakoś kierowcy byli w tym dniu życzliwi i nie wymachiwali nerwowo rękami :D. Po przejechaniu przez prawie wszystkie stargardzkie osiedla skierowaliśmy się na ulicę Podleśną z której po odbiciu w drogę gruntową docieramy na Bobrową Polanę. Na Polanie już był tłum ludzi gdyż Proeuropejskie Centrum Ekologiczne zorganizowało festyn ekologiczny. Niestety organizatorzy nie przewidzieli takiej frekwencji rowerzystów w Masowym Przejeździe Rowerowym i nie dla wszystkich starczyło kiełbasy :D. Po wesołych rozmowach na Bobrowej Polanie zaczęliśmy się rozjeżdżać w swoje strony. Według organizatora w tym wydarzeniu wzięło udział 450 rowerzystek i rowerzystów. Znaczy to że takie imprezy są potrzebne. Dziękuję organizatorom.
Zbieramy się na Rynku Staromiejskim © Trendix
Dotarła do nas ekipa z Szczecina © Trendix
Mirosław Mazański omawia zasady przejazdu © Trendix
Ruszamy w drogę © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Na ulicach Stargardu © Trendix
Odbijamy w kierunku Bobrowej Polany © Trendix
Docieramy na festyn ekologiczny © Trendix
Niektórzy się jeszcze na kiełbaski załapali :D © Trendix
Na koniec wspólne foto z szczecińską ekipą :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia: KLIK
Film z wydarzenia: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
67.02 km
31.00 km teren
04:08 h
16.21 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Kolejny raz do byle gdzie :)
Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 · dodano: 12.04.2016 | Komentarze 5
Stargard - Golczewo - Dębica - Wierzbno - Grędziec - Czernice - Stary Przylep - Zaborsko - Żalęcino - Szemielino - Kolin - Krępcewo - Święte - StargardMAPA
Jako że sobotę spędziłem w pracy a niedzielę na innej imprezie niż rowerowa, nie mogłem zmarnować poniedziałku :) Rano więc pojechałem wymienić w końcu opony w samochodzie a po powrocie ruszyłem na rowerową włóczęgę. Postanowiłem zajrzeć najpierw do Wierzbna a potem się zobaczy :). Przejechałem przez lotnisko tym razem ostatnim pasem startowym obserwując pozostałości bunkrów i hangarów. Potem skierowałem się do Dębicy i dalej polną drogą do Wierzbna. W Wierzbnie znowu niestety zauwazyłem ludzką głupotę :( Pomost i weranda na nim mają 2-3 lata zaledwie a już zniknęło większość szczebelków z balustrady. Porobiłem kilka zdjęć i pomyślałem chwilę gdzie tu jechać dalej. Postanowiłem zajrzeć do Starego Przylepu mając nadzieję że pewna "Pani na włościach" :) zajrzała tam by wykonać wiosenne prace w ogrodzie i kawą poczęstuje ale niestety przeliczyłem się :). Postanowiłem wracać przez Nowy Przylep ale w drodze dojrzałem polną drogę którą nigdy nie jechałem więc postanowiłem sprawdzić dokąd prowadzi :). Jadąc tą drogą zauważyłem przebiegające polem 3 sarny a gdy jechałem dalej w pobliżu drogi zobaczyłem pokaźne ich stadko. Nie dały się jednak podejść i ruszyły dalej przez pola. Drogą tą dotarłem do Zaborska. Z Zaborska ruszyłem w kierunku Lubiatowa ale znowu zobaczyłem polną drogę :) więc w nią skręciłem i tak dotarłem do Żalęcina. Postanowiłem jechać dalej do Kolina, ale w Szemielinie zamiast pojechać normalną drogą ujrzałem drogę z płyt jumbo więc pojechałem prosto i w końcu dotarłem do Kolina ale inną drogą jadąc wzdłuż Małej Iny :). Mogłem jechać prosto asfaltem do Witkowa ale byłoby zbyt nudno więc znowu z Kolina pojechałem brukówką do Krępcewa. Niestety dziś zmarnowałem 15 minut na przejeździe kolejowym. Naciskałem na przycisk wzywający do podniesienia szlabanu ale nie było żadnej reakcji w końcu po 10 minutach przejechał pociąg towarowy a po kolejnym wzywaniu do otwarcia szlabanu ktoś się po 5 minutach zlitował i mi go otworzył :). W Krępcewie znowu skręciłem na drogę do ruin zamku a potem potoczyłem się wzdłuż Kanału Rzeplińskiego aż do mostu na Inie. Dalej pojechałem w kierunku Świętego. Z Świętego dalej w kierunku Stargardu ale tym razem po południowej stronie Krąpieli :) Dalej była ulica Nowowiejska i prosto najbliższą drogą do domu. Pogoda była niezła chociaż słońce zaczęło się pokazywać dopiero gdy dojeżdżałem do Stargrdu :), no i sprzyjający wiatr miałem tylko do miejscowości Grędziec a potem musiałem z nim trochę powalczyć ale warto było :D
Pozostałości po infrastrukturze lotniska © Trendix
Pozostałości po infrastrukturze lotniska © Trendix
Droga z Dębicy do Wierzbna © Trendix
Nad Miedwiem w Wierzbnie © Trendix
Ciekawe kiedy całkiem ją rozbiorą i na ognisko zużyją ?? :( © Trendix
Nad Miedwiem w Wierzbnie © Trendix
W drodze do miejscowości Grędziec © Trendix
W drodze do Czernic © Trendix
Okolice Starego Przylepu © Trendix
Tu na kawę liczyłem :) © Trendix
W drodze do Zaborska © Trendix
Stanęły mi na drodze :) © Trendix
Potem jednak uciekać zaczęły :) © Trendix
Do Zaborska już niedaleko :) © Trendix
W drodze do Żalęcina © Trendix
W drodze do Kolina © Trendix
Już prawie w Kolinie © Trendix
Na ten pociąg przed szlabanem 10 minut czekałem :) © Trendix
Nad jeziorkiem w drodze do Krępcewa © Trendix
Już w Krępcewie © Trendix
W oddali ruiny zamku w Krępcewie © Trendix
Wzdłuż Kanału Rzeplińskiego © Trendix
Mostek na Inie © Trendix
Rzeka Ina © Trendix
W drodze do Święte © Trendix
Rzeka Krąpiel © Trendix
Po przejechaniu mostkiem nad Krąpielą już prosto do domu :) © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie