Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Dane wyjazdu:
35.48 km
10.00 km teren
02:01 h
17.59 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Do Jasienicy z Niewidomymi na Tandemach
Sobota, 26 sierpnia 2017 · dodano: 31.08.2017 | Komentarze 3
Pilchowo - Tanowo - Turznica - Jasienica - Turznica - Tanowo - PilchowoMAPA
W sobotę Oddział Zachodniopomorski Fundacji Niewidomi na Tandemach organizował wyjazd na Jarmark Augustiański do Jasienicy, miałem więc w planie pojechać w sobotę rano do siwobrodego i ruszyć z nimi na tą wycieczkę. Moje plany jednak uległy zmianie gdy w piątek dojeżdżałem do stacji BP Pniów, zadzwonił wtedy siwobrody i powiedział że mam przyjechać jeszcze dziś gdyż w drodze jest już benasek i Ewcia. Więc po skończeniu trasy spakowałem się i o 22:30 zameldowałem się w Pilchowie :). Jak to bywa przy wizytach benaska od razu zaczęliśmy degustację przywiezionych przez niego piw. Całe szczęście naprawdę tylko degustowaliśmy więc rano w sobotę byłem w stanie wstać :). Przygotowaliśmy się do wyjazdu, siwobrody pojechał na Sportową Polanę odebrać innych uczestników wycieczki a my poczekaliśmy na nich w Pilchowie. Gdy pojawił się siwobrody z grupą ruszyliśmy już razem do Tanowa gdzie pod sklepem czekało jeszcze kilka osób i tak zebrała się nas ponad 30 osobowa ekipa. Ruszyliśmy więc do Jasienicy. Po dojechaniu do drogi pożarowej nr 27 zrobiliśmy przerwę w czasie której chętni mogli popróbować swoich sił w roli pilota tandemu. Niektórym poszło dość dobrze i zajęli miejsca etatowych pilotów w dalszej drodze do Jasienicy. Po dotarciu na miejsce i zabezpieczeniu rowerów udaliśmy się na jarmark. Spotykaliśmy znajomych, oglądaliśmy przygotowane atrakcje i dużo rozmawialiśmy. Ok. 14:00 rozsiedliśmy się pod sceną obserwując przygotowywanie się grupy Etnostation do koncertu. Gdy już się zestroili zagrali kilka utworów. Etnostation to grupa która gra własne utwory inspirowane muzyką etniczną z różnych stron świata. Po koncercie ekipy zaczęły zbierać się do powrotu, ja jednak z Arkiem i Grażyną zostaliśmy trochę dłużej aby spróbować złocistego trunku :). Po degustacji ruszyliśmy w drogę powrotną tą samą trasą którą tu przybyliśmy. Resztę naszego towarzystwa dogoniliśmy w Tanowie gdyż oni zatrzymali się w Pizzerii Izba która niestety kończy już swoją działalność (prawa rynku są nieubłagane). Już razem wracamy pod dom siwobrodego do Pilchowa. Krzysiek wsiadł w samochód i odwiózł Radka na tramwaj i Patrycję na dworzec kolejowy. Pozostali rozjechali się do domów łącznie z Ewą i benaskiem. Siwy wracając z dworca zrobił zakupy więc mieliśmy wieczorem przy czym posiedzieć :D. Rozmowy nasze przeciągnęły się trochę w czasie ale w końcu trzeba było położyć się spać gdyż jutro czekał nas kolejny wyjazd. Suuper dzień :)
Pod domem siwobrodego szykujemy się do wyjazdu © Trendix
W oczekiwaniu na siwobrodego i resztę ekipy © Trendix
W drodze do Tanowa © Trendix
Przy sklepie w Tanowie © Trendix
Szkolenie pilotów tandemów :) © Trendix
Szkolenie pilotów tandemów :) © Trendix
Szkolenie pilotów tandemów :) © Trendix
W drodze do Jasienicy © Trendix
Jarmark Augustiański w Jasienicy © Trendix
Jarmark Augustiański w Jasienicy © Trendix
Jarmark Augustiański w Jasienicy © Trendix
Jarmark Augustiański w Jasienicy © Trendix
Jarmark Augustiański w Jasienicy © Trendix
Jarmark Augustiański w Jasienicy © Trendix
Na scenie Etnostation © Trendix
Wracamy do Pilchowa © Trendix
I już spowrotem pod domem siwobrodego © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Koncert zespołu Etnostation: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
75.74 km
7.00 km teren
04:32 h
16.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice _ dookoła Miedwia przez Kołbacz
Niedziela, 13 sierpnia 2017 · dodano: 14.08.2017 | Komentarze 3
Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Kunowo - Koszewko - Koszewo - Wierzbno - Grędziec - Okunica - Ryszewo -Turze - Młyny - Ostrowica - Giżyn - Komorówko - Dębina - Kołbacz - Nieznań - Bielkowo - Jęczydół - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard.MAPA
We wrześniu Fundacja "Niewidomi na Tandemach" organizuje rajd na terenie województwa zachodniopomorskiego, który rozpocznie się w Stargardzie. Dziś z siwobrodym wybraliśmy się na rekonesans trasy pierwszego dnia rajdu. Jako że rajd odbywa się w ramach projektu "Odkrywamy 60 Pomników Historii Polski. Integracja społeczna osób zagrożonych wykluczeniem w dostępie do kultury III edycja” a jednym z tych pomników jest klasztor pocysterski w Kołbaczu więc trasa musiała prowadzić przez tą miejscowość no ale rajd rowerowy to jazda na rowerze więc by nie było za blisko postanowiliśmy dojechać do Kołbacza okrążając Miedwie :). Siwobrody zjawił się u mnie krótko po godz. 10:00 ale nim przygotował się do jazdy to była 11:00 :). Podjechaliśmy najpierw pod hotel 104 gdzie będą zakwaterowani uczestnicy rajdu i ruszyliśmy w drogę. Kierunek Zieleniewo a dalej na Kunowo, po minięciu Wierzchlądu zajrzeliśmy do mojej ulubionej miejscówki nad Miedwiem i po krótkiej przerwie pojechaliśmy dalej prze Koszewko do Koszewa. Siwobrody chciał cały czas prowadzić rajd drogami asfaltowymi ale w Koszewie przekonałem go byśmy pojechali żużlówką do Wierzbna. Stosy kamieni które kiedyś pokazywałem w obawie że droga będzie trudno przejezdna dla rowerów zniknęły, droga została utwardzona i to naprawdę dość dobrze gdyż nie wystają z nawierzchni jakieś kamienie utrudniające jazdę (przynajmniej na razie). Jest to odcinek ok. 3,5 km z czego ostatnie 600 m to droga brukowana więc lepiej aby nie było tandemów typu kolarka :D. Na plaży w Wierzbnie zrobiliśmy kolejną krótką przerwę by po niej ruszyć dalej trasą maratonu MTB czyli przez Grędziec do Okunicy. Bardzo lubię ten odcinek trasy biegnący koło Rezerwatu przyrody Brodogóry. Wysokie pagórki koło drogi urozmaicają okoliczny krajobraz. Jadąc dalej trasą maratonu MTB docieramy do Giżyna, tu będzie czekała na uczestników rajdu kolejna atrakcja czyli prawie 3 km jazda po płytach MTB do miejscowości Komorówko. Jako że zmierzamy do Kołbacza opuszczamy trasę maratonu MTB ale wrócimy na nią w Bielkowie :). Po dotarciu do Kołbacza robimy krótki rekonesans po tutejszych zabytkach i ruszamy w drogę powrotną do Stargardu. Po dotarciu do Bielkowa znowu jesteśmy na trasie maratonu MTB i jedziemy do Jęczydołu ale teraz już asfaltem nie zbaczając do lasu jak maratończycy :). Po dojechaniu do Morzyczyna skręcamy nad Miedwie i jedziemy promenadą, nie jest to łatwe gdyż tłok tu dziś niemiłosierny :). Robimy parę zdjęć, przerwę na kawę i po jej wypiciu ruszamy do Stargardu. W Stargardzie objeżdżamy jeszcze zabytki które powinno się odwiedzić będąc w Stargardzie i ruszamy pod hotel gdzie zaczęliśmy wyjazd. Trasa wyszła nam ok. 75 km czas przejazdu z wszystkimi przerwami ok. 7 godzin więc teraz siwobrody może planować godziny wyjazdu i zwiedzania poszczególnych obiektów przez uczestników rajdu. Fajna pogoda mimo momentami wiejącego w twarz wiatru, nawet niewiele marudzący siwobrody czyli bardzo udany dzień :D.
Siwobrody szykuje się do jazdy :) © Trendix
Wycieczkę zaczynamy spod hotelu 104 © Trendix
W drodze do Zieleniewa © Trendix
Nad Miedwiem za Wierzchlądem © Trendix
Mijamy pałac w Koszewku © Trendix
Przy pałacu w Koszewie © Trendix
W drodze do Wierzbna © Trendix
Nad Miedwiem w Wierzbnie © Trendix
Pagórki rezerwatu Brodogóry © Trendix
W drodze do Giżyna © Trendix
W drodze do Giżyna © Trendix
A teraz prawie 3 km po płytach jumbo :) © Trendix
W drodze do Dębiny © Trendix
Widać już Kołbacz © Trendix
Klasztor w Kołbaczu © Trendix
Pozostałości dworku z I połowy XIX w © Trendix
Dom opata w Kołbaczu © Trendix
Docieramy do Bielkowa © Trendix
Przy lapidarium w Jęczydole © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
Przy Bramie Pyrzyckiej w Stargardzie © Trendix
Zjeżdżamy do Bastei © Trendix
Na Rynku Staromiejskim © Trendix
Przy Bramie Młyńskiej © Trendix
Przy Krzyżu Pokutnym © Trendix
I kończymy wycieczkę w miejscu jej rozpoczęcia © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
52.62 km
14.00 km teren
03:04 h
17.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice _ stan wody Iny i Krąpieli
Środa, 2 sierpnia 2017 · dodano: 04.08.2017 | Komentarze 1
Stargard - Klępino - Lubowo - Rogowo - Poczernin - Smogolice - Żarowo - Stargard - Strachocin - Święte - Tychowo - Święte - Stargard.MAPA
Trafiła mi się wolna środa a dzień wcześniej na profilu Radia Stargard przeczytałem o ogłoszeniu pogotowia przeciwpowodziowego, postanowiłem zajrzeć więc nad nasze rzeki i sprawdzić stan ich wód. Po szesnastej wsiadłem więc na rower i ruszyłem do drogi betonowej prowadzącej z ul. Reymonta do Klępina. Wjazd na drogę zagrodzony barierkami i stoi znak "zakaz ruchu" objechałem więc barierki i pojechałem w stronę mostu, potwierdziły się zasłyszane wiadomości o zalaniu drogi, przed mostem Ina utworzyła jeziorko :). Wracam więc na Reymonta i przez Bobrową Polanę jadę do Lubowa gdzie zatrzymuję się na moście. Tu też Ina znacznie szersza niż bywała zazwyczaj i utworzyła szerokie rozlewiska. Dalej jadę w stronę Rogowa gdzie postanawiam zajrzeć na drewnianą kładkę. Po podjechaniu do kładki spotykam starszą panią, która przyszła na popołudniowy spacer spojrzeć na stan wody, rozmawiamy chwilę, robię kilka zdjęć i postanawiam ruszać dalej. Gdy wyjeżdżam na dróżkę prowadzącą do szosy okazuje się że nie mam jak przejechać, mieszkająca tu pani zaparkowała samochód na środku dróżki, z lewej strony się nie przecisnę a z prawej gdzie dałbym radę stoi właścicielka samochodu z psem rasy coś jak polski owczarek nizinny który z uniesiona nogą sika sobie na płotek :). Pani odwraca się do mnie i mówi "ach jak głupio zaparkowałam" :), cóż miałem odpowiedzieć? powiedziałem że poczekam aż piesek skończy :), pani jednak mu przerwała szarpiąc go za smycz. Gdy odciągnęła psa postanawiam ruszać a wtedy ten miło wyglądający pies czy to z nerwów że przerwano mu sikanie, czy też że ja mu się nie spodobałem rzucił się z zębami do mojego uda. poczułem mocne jakby uszczypnięcie, właścicielka ciągnąc za smycz odciągnęła go ode mnie. Spytała czy nic mi nie zrobił, wydawało mi się że nie więc wsiadłem na rower i szybko odjechałem by nie drażnić psa swoją obecnością. Za Rogowem zjechałem nad Inę w miejscu gdzie kiedyś była wiata dla kajakarzy a teraz straszą jej resztki. Tu Ina trzyma się w poszerzonym korycie ale nie rozlała się jeszcze na łąki. Ruszam dalej do Poczernina, noga mnie nie boli za bardzo ale cały czas czuję na udzie to ugryzienie i pocieram ręką w pewnej chwili zauważam mały ślad krwi na spodniach. Robię kilka zdjęć przy moście i za mostem zjeżdżam na łąki. Zdejmuję spodnie i okazuje się że mam kilka zadrapań na udzie po zębach psa. Wożę ze sobą apteczkę którą dostałem z "Kręć Kilometry", zaglądam więc do niej, widzę małą plastikową buteleczkę, otwieram więc ją polewam widoczne krwawe ślady, podciągam spodnie i znowu chwytam za aparat :D. Po zrobieniu kilku zdjęć ruszam dalej. Postanawiam wracać najkrótszą drogą do Stargardu by udać się na podwitkowskie łąki. Przejeżdżając ulicą Nadbrzeżną, Młyńską i Świętopełka widzę że w niektórych miejscach niewiele brakuje by Ina z brzegu wyskoczyła :). Na podwitkowskie łąki postanawiał dostać się przez Tychowo. Jadę więc przez Strachocin do Świętego i tu zauważam że Krąpiel też znacznie urosła :). Po wjechaniu do Tychowa skręcam na betonkę i postanawiam dojechać do mostu przez Inę przed Witkowem, który widziałem dwa tygodnie temu gdy jechałem z drugiej strony. Aby dotrzeć do mostu musiałem przejechać kawałek płytko zalaną drogą. W końcu jestem na moście i tu stwierdzam że jeziorko które z tamtej strony widziałem przed mostem teraz się rozrosło :). Znowu kilka zdjęć do dokumentacji :) i postanawiam wracać do domu. Jadę więc do przejazdu nad obwodnicą przez Świętem (Świętym ??? diabli wiedzą jak to się odmienia :D ). W świętym skręcam za Krąpielą i jadąc wzdłuż niej postanawiam dojechać do Nowowiejskiej. Okazuje się że Krąpiel też wylała i woda doszła miejscami aż do pól, ale skrajem pola udaje mi się przejechać. Docieram w końcu do Nowowiejskiej i dalej najkrótszą drogą ruszam do domu wstępując na chwilę na myjnię by chociaż ramę opłukać z większego błota :). Wycieczka z przygodami ale warto było :).
PS.
Po wejściu do wanny stwierdziłem jeszcze że oprócz śladów zębów pod udem mam sporego siniaka, ten pies chciał mnie normalnie zjeść :).
Zamknięta droga do Klępina © Trendix
A oto powód jej zamknięcia © Trendix
Zrobiło się niemałe jeziorko © Trendix
W drodze do Lubowa © Trendix
Ina w Lubowie © Trendix
Ina pod mostem w Lubowie © Trendix
W drodze do Rogowa © Trendix
Na kładce w Rogowie © Trendix
Stan Iny w Rogowie © Trendix
Tak wyglądają resztki wiaty dla kajakarzy © Trendix
Tu rzeka też szersza niż zazwyczaj © Trendix
W Poczerninie © Trendix
Przy moście w Poczerninie © Trendix
Małe ślady psich zębów :) © Trendix
Ina pod Poczerninem © Trendix
W drodze do Stargardu © Trendix
Ina widziana z mostu przy Młyńskiej © Trendix
Ina widziana od ul. Świętopełka © Trendix
W drodze do Strachocina © Trendix
Krąpiel widziana z mostu w Świętem © Trendix
W drodze do Tychowa © Trendix
Widok na stargardzkie wieże z za Tychowa © Trendix
Rozlewiska Iny © Trendix
Ja na rozlewiskach Iny © Trendix
Rozlewiska Iny © Trendix
A za mostem do Witkowa jezioro © Trendix
Kawałek przez wodę i dalej już sucho :) © Trendix
Do przejazdu nad obwodnicą © Trendix
Wzdłuż Krąpieli do Stargardu © Trendix
Krąpiel też w korycie się nie mieści © Trendix
Szeroka ta nasza Krąpiel się zrobiła © Trendix
I już na Nowowiejskiej © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
63.46 km
10.00 km teren
03:49 h
16.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
VII Rajd Rowerowy SnR
Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 03.08.2017 | Komentarze 2
Stargard - Grabowo - Stara Dąbrowa - Nowa Dąbrowa - Krzywnica - Dzwonowo - Trąbki - Marianowo - Czarnkowo - Pęzino - Ulikowo - Stargard.MAPA
Po wczorajszej mojej wyciecze dziś miałem dwa problemy, rowerowe buty mi nie wyschły i musiałem wcześniej wstać gdyż wybierałem się na VII Rajd Rowerowy organizowany przez Stargard na Rowery. Jakoś te problemy pokonałem i przed 9:00 zjawiłem się na miejscu zbiórki przy Bramie Pyrzyckiej. Zebrało się nas 14 rowerzystek i rowerzystów i po godzinie 9:00 ruszamy w drogę. Wyjeżdżamy ze Stargardu drogą nr 106 w kierunku Maszewa. Ten odcinek jest nie bardzo przyjemny do rowerowej jazdy ze względu na duży ruch samochodów więc aż do skrzyżowana na Starą Dąbrowę zachowując ostrożność zasuwamy dość szybko. Dopiero po odbiciu na Starą Dąbrowę ruch drogowy się uspokoił i można sobie w czasie jazdy porozmawiać. Na początku Starej Dąbrowy czeka na nas jeszcze czwórka rowerzystów która dołącza do naszej grupy. W zwiększonym już składzie ruszamy dalej, pierwszym celem są Stawy Dzwonowskie więc przez Nową Dąbrowę kierujemy się do drogi 142. Zatrzymujemy się na chwilę na wzgórzach skąd rozciąga się widok na stawy i ruszamy dalej. Do stawów podjeżdżamy drogą wskazaną przez Krzysztofa który zapewnił nam atrakcję w postaci powalonego drzewa które musieliśmy pokonać :). Na mostku przy stawach robimy sobie znowu przerwę na podziwianie przyrody i wspólną fotkę. Po przerwie ruszamy dalej i przez Trąbki jedziemy do Marianowa, jako że skończyły mi się dopalacze zatrzymuję się przy sklepie, grupa jedzie dalej, myślę że za chwilę ich dogonię. Po wyjściu ze sklepu ruszam na ich poszukiwanie, nie znajduję ich ani na jednej ani na drugiej plaży, dopiero telefon do Radka wyjaśnia mi że pojechali wokół jeziora Marianowskiego. Postanawiam ich już nie gonić i udaję się na główną plażę gdzie w czynnym o dziwo barze kupuję kawę przy której czekam na przyjazd reszty towarzystwa. Po kilkunastu minutach pojawia się moja zaginiona grupa i przystępuje do uzupełnienia kalorii :). Po przerwie przez Czarnkowo i Pęzino jedziemy do Ulikowa. Tu żegnam się z grupą która się podzieliła na trzy podzespoły, jedna grupa ruszyła do Starej Dąbrowy, ja z jedną rowerzystką do Stargardu na skróty polną drogą a pozostali wracają do Stargardu przez Bębnikąt i Strachocin. Po dojechaniu do działek na ul. Klonowej żegnam się z koleżanką i udaję się na działkę zięcia i córki by posilić się przy grillu :). Kolejny fajny dzień :).
Zbieramy się przy Bramie Pyrzyckiej © Trendix
W drodze przez Stargard © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
W drodze do Starej Dąbrowy © Trendix
Dołącza do nas kolejna grupa © Trendix
W drodze na Stawy Dzwonowskie © Trendix
Widok z drogi na Stawy Dzwonowskie © Trendix
Dalej w drodze © Trendix
Atrakcja przez Krzysztofa zapewniona :) © Trendix
Docieramy do stawów © Trendix
Stawy Dzwonowskie © Trendix
Podziwiamy widoki © Trendix
Wspólna fotka © Trendix
Przez Trąbki do Marianowa © Trendix
Nad Jeziorem Marianowski, © Trendix
Nareszcie pojawia się reszta grupy © Trendix
W drodze powrotnej © Trendix
Na skróty do Stargardu © Trendix
Spotkanie z wnusią na działce :) © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
62.33 km
22.00 km teren
03:39 h
17.08 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice _ kółeczko przez Lubiatowo - Moskorzyn
Sobota, 15 lipca 2017 · dodano: 03.08.2017 | Komentarze 1
Stargard - Golczewo - Warnice - Reńsko - Obryta - Stary Przylep - Cieszysław - Zaborsko - Lubiatowo - Ukiernica - Moskorzyn - Morzyca - Trzebień - Rzeplino - Krępcewo - Witkowo Drugie - Stargard.MAPA
Jako że dwa ostatnie weekendy lipca mam inne plany które nie pozwolą mi wsiąść na rower postanowiłem wykorzystać ten weekend na rowerowe przejażdżki. Jak to ze mną bywa wyrobiłem się dopiero ok. południa i ruszyłem w kierunku lotniska. Na lotnisku po krótkiej analizie zdecydowałem pojechać sobie w kółeczko asfalcikami by nie wpakować się w zabłocone po deszczach drogi. I tak przez Warnice - Obrytą - Lubiatowo toczyłem się do Moskorzyna. Znudziły mi się w końcu asfalty :) i w Moskorzynie postanowiłem z niego zjechać i drogą brukowaną, betonową i polną przez Morzycę dotrzeć do Rzeplina. Powrót do domu zaplanowałem sobie przez podwitkowskie łąki więc w Rzeplinie betonką kieruję się do Kanału Rzeplińskiego potem drogą polną jadę wzdłuż kanału, droga z dużą ilością bajorek ale da się jechać. Po ujechaniu jednak ok. 1 km widzę zalane łąki razem z dalszą drogą, wygląda to tak jakby Ina połączyła się z Kanałem Rzeplińskim, wracam więc kawałek i inną drogą wyjeżdżam za Rzeplinem na asfaltówkę Witkowo - Pasecznik i kieruję się do Krępcewa. W Krępcewie znowu zjeżdżam na betonkę w kierunku ruin zamku, gdy już dojeżdżam do drogi którą mam skręcić w lewo wzdłuż kanału widzę drogę przegrodzoną sznurkiem i zbliżające się z lewej stado krów :). Musiałem poczekać ok. 15 minut nim to stado ok. 200 krów zwolniło drogę :D. Po przejściu stada ruszam dalej, obserwuję rozlewiska na łąkach, pełne kanały poprzeczne łączące Kanał Rzepliński z Iną ale nie spodziewam się tego co po 2 km ujrzałem :). Woda z prawej strony od Iny tak zalała łąkę że dociera prawie do drogi a po klikuset metrach widzę że przelała się przez drogę. Jako że jest to droga z płyt jumbo widząc ją pod wodą która się przez nią przelewa postanawiam ją przejechać. Gdy ujechałem kilkadziesiąt metrów okazuje się że jest głębiej niż myślałem :), na początku zamoczyły mi się czubki butów a potem już nogi po kostki :D, pedałując chlapałem wodą więc w końcu mokry byłem po kolana :). Po przejechaniu tego zalanego kawałka myślałem że już po wszystkim i ruszyłem dalej. Docieram w końcu do drogi prowadzącej z Witkowa przez most do Tychowa i Świętego ale do mostu nie ma szansy dojechać gdyż utworzyło się jezioro. Postanawiam ruszać dalej betonką do Witkowa Drugiego, po drodze pokonuję jeszcze dwa razy zalane odcinki drogi ale w końcu docieram na suchy grunt :). Jako że męcząca była jazda przez jeziorka, jestem mokry do kolan postanawiam wracać najkrótszą drogą do domu :). Jak dla mnie super wycieczka :D.
Znowu na lotnisku © Trendix
W drodze do Warnic © Trendix
W drodze asfalcikami :) © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Przydrożne krajobrazy © Trendix
Gołębnik w Lubiatowie © Trendix
Przydrożne widoki © Trendix
Opuszczam drogi asfaltowe © Trendix
Dalej w drodze do Rzeplina © Trendix
Dalej w drodze do Rzeplina © Trendix
W Rzeplinie kieruję się na łąki © Trendix
Droga pokryta bajorkami © Trendix
Widać że Ina wylała na łąki © Trendix
No i w końcu widzę że połączyła się z Kanałem Rzeplińskim zalewając drogę © Trendix
Wracam więc na asfalt do Krępcewa © Trendix
I znowu wracam na łąki © Trendix
Trafiam na stado krów © Trendix
Jest ich bardzo dużo © Trendix
W końcu mogę dalej ruszać w drogę © Trendix
Kanały poprzeczne pełne wody © Trendix
Woda z Iny dochodzi do samej drogi © Trendix
No i w końcu okazuje się że tu też zalała drogę © Trendix
Ja jednak postanawiam jechać dalej :) © Trendix
Czuję się jak na środku jeziora :) © Trendix
Przez most do Tychowa i Świętego się nie przedostanę © Trendix
Więc najkrótszą drogą jadę do domu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
45.26 km
9.00 km teren
02:27 h
18.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice_kółeczko przez Wierzbno i Morzyczyn
Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 03.07.2017 | Komentarze 2
Stargard - Golczewo - Warnice - Reńsko - Wierzbno - Koszewo - Koszewko - Kunowo - Zieleniewo - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - StargardMAPA
W sobotę do południa pogoda nie zachęcała do wyjazdu, po południu zajmowałem się wnusią więc dziś mimo że nie za bardzo mi się chciało postanowiłem jednak trochę się ruszyć. Przebrałem się więc i poszedłem po rower a tam zonk, flak w tylnym kole, już miałem zrezygnować ale jednak wymieniłem dętkę, z opony wyciągnąłem jakiś kawałek wbitego w oponę drucika, zakleiłem dziurę aby mieć jakiś zapas na drogę i pojechałem :). Nad głową kłębiły się ciemne chmury, wiaterek zawiewał całe szczęście nie od czoła a z boku więc DDRką do lotniska dość szybko dojechałem. Dalej ruszyłem do Warnic by odbić potem na Reńsko. W drodze do Warnic minąłem resztkę torów kolejowych, wzdłuż których potem od Reńska pojechałem do dawnej stacji PKP Obryta. Po minięciu Reńska zaczął kapać z nieba kapuśniaczek, który ustał krótko przed Wierzbnem. Zajrzałem na plażę w Wierzbnie, siadłem przy izotoniku z Baru Tropikana i obserwowałem zmagania kit surferów :). Po przerwie ruszyłem dalej w kierunku Koszewa. I tu niezbyt dobra wiadomość dla rowerzystów, szykują się do naprawy tej żużlówki i sterty kruszywa o dość pokaźnych rozmiarach wskazują że znacząco utrudni to przejazd rowerami. Za Koszewkiem znowu zaczął kropić deszczyk ale po chwili przestał więc zatrzymałem się w mojej ulubionej miejscówce nad Miedwiem położonej przed Wierzchlądem. Po zrobieniu kilku zdjęć postanowiłem zajrzeć jeszcze na główną plażę. Po dotarciu do Zieleniewa zajrzałem najpierw do mariny a potem ruszyłem promenadą. Gdy tak sobie jechałem usłyszałem że ktoś mnie woła, był to Marek i Marian, którzy wracali sobie z wycieczki do Ińska i gdy ja miałem na liczniku 35 km oni mieli prawie 150 :D. Przysiadłem się do nich, pogadaliśmy trochę, wypiłem kawę i zaczęliśmy zbierać się do wyjazdu, szczególnie że Marek szedł jeszcze dziś na nockę do pracy (twardziel z niego :) ). Pojechałem z nimi do DDRki gdzie się pożegnaliśmy, oni skręcili w lewo do Kobylanki a ja w prawo do Stargardu. Gdy się żegnaliśmy znowu zaczął kropić kapuśniaczek, który towarzyszył mi aż do Lipnika. Gdy dotarłem do domu wstawiłem rower i dotarłem do mieszkania przez okno zobaczyłem że zaświeciło słoneczko :). Mimo kapuśniaczka i wiatru fajna przejażdżka z niespodziewanie miłym spotkaniem :).
W drodze na lotnisko w towarzystwie ciemnych chmur :) © Trendix
Już na pasie startowym © Trendix
W drodze do Warnic © Trendix
Na tym odcinku z torów niewiele już zostało © Trendix
W drodze do Reńska © Trendix
Od Reńska tory w całkiem dobrym stanie :) © Trendix
Przerwa na torach :) © Trendix
Dawna stacja PKP w Obrytej © Trendix
Izotonik nad Miedwiem :) © Trendix
Kitsurferzy w akcji © Trendix
Kitsurferzy w akcji © Trendix
Tak chcą nam drogę naprawić :( © Trendix
Brama pałacowa w Koszewie © Trendix
Pałac w Koszewku © Trendix
Moja ulubiona miejscówka nad Miedwiem © Trendix
Moja ulubiona miejscówka nad Miedwiem © Trendix
Nad Miedwiem w Zieleniewie © Trendix
Nad Miedwiem w Zieleniewie © Trendix
Waleczny łabędź w Morzyczynie © Trendix
Spotkanie z Markiem i Marianem :) © Marian Pacanowski
Spotkanie z Markiem i Marianem :) © Trendix
W drodze do Stargardu © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wyjazdu: KLIK
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
64.41 km
18.00 km teren
03:47 h
17.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice_kółeczko przez Bącznik i Łęsko
Niedziela, 25 czerwca 2017 · dodano: 26.06.2017 | Komentarze 1
Stargard - Żarowo - Lubowo - Rogowo - Poczernin - Sowno - Bącznik - Stawno - Łęsko - Reptowo - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard
MAPA
Długo się zastanawiałem czy wziąć
udział w wycieczce organizowanej przez Stowarzyszenie "Stargard na Rowery" pod nazwą VI Rajd Rowerowy, powód moich wątpliwości był prozaiczny
:D start o 8:30 :D. Wstałem ok. 7:00 i jeszcze przez pół godziny zastanawiałem
się czy nie położyć się dalej do łóżka :). Jednak chęć spotkania SnRowerowego
towarzystwa zwyciężyła i o 8:20 jako pierwszy pojawiłem się na miejscu zbiórki
przy Bramie Pyrzyckiej. Po chwili dotarł Jacek z Moniką i pozostali uczestnicy,
zebrało się 12 osób, trochę porozmawialiśmy o przewidywanych prognozach pogody
i ruszamy w drogę. Ulicami Stargardu docieramy do DDRki na Żarowo i wesoło
mkniemy dalej. Po wyjechaniu od strony Poczernina na drogę Stargard - Sowno
dołącza do nas szóstka uczestników wycieczki ze Smogolic. W już
osiemnastoosobowym składzie mijamy Sowno i wjeżdżamy na leśną drogę która
prowadzi nas do pierwszego celu rajdu czyli do ruin młyna wodnego w Bączniku.
Pogoda jak na razie nam dopisuje, świeci słoneczko, wieje niezbyt silny wiatr
więc dość szybko docieramy do celu. Byłem już tu nie raz ale zawsze lubię to
miejsce, ruiny wśród drzew, płynący dość wartko strumień robią fajne wrażenie.
Spędzamy tu trochę czasu, po przerwie ruszamy dalej, przez pomyłkę przewodnika
Darka skręcamy nie w tą stronę co trzeba i przez przypadek docieramy do Stawna
:D, robimy nawrotkę i ruszamy już we właściwym kierunku do Zagrody Konika Polskiego w Łęsku. Po dwóch kilometrach jesteśmy na miejscu, z oddali widać
kilka koników, które jednak gdy nas usłyszały podchodzą do ogrodzenia. Zagroda
bardzo fajnie zrobiona, pomost widokowy pozwala na wygodną obserwację koników.
Po pogłaskaniu wszystkich koników ruszamy dalej w kierunku Klinisk. Po 4
kilometrach robimy kolejną przerwę na skrzyżowaniu z drogą do Sowna, Darek udaje
się na poszukiwanie zagrody muflonów a dziewczyny pomagają holenderskiemu
małżeństwu podróżującemu kamperem odnaleźć się na mapie i w terenie :).
Niestety Darkowi nie udaje odnaleźć się zagrody, postanawiamy ruszać więc
dalej. Tu odłączają się od nas Darek i Arek gdyż jeden ma wyznaczoną godzinę
powrotu do domu a drugi musi iść dziś do pracy :), oraz ekipa ze Smogolic gdyż
w ich gronie była czwórka dzieci i nie wszystkie gotowe na dłuższe dystanse.
Pozostali ruszają do drogi pożarowej nr 8, gdy tylko ruszamy zaczyna padać
deszcz, jednak sprawdziła się norweska prognoza pogody która przewidywała opady
od 12:00 :). Zakładamy co kto ma przeciwdeszczowego, ja chowam aparat do torby
i ruszamy dalej. Woda leje się z nieba, potem spływając z kasku zalewa mi oczy więc
nie bardzo podziwiam widokowe walory trasy a staram się tylko patrzeć pod koła
:). Gdy jesteśmy gdzieś na wysokości Wielichówka deszcz ustaje, zatrzymujemy
się więc by zdjąć przeciwdeszczowe okrycia i po chwili ruszamy dalej gdyż
komary w tym miejscu chciały nas zjeść żywcem :). Po paru kilometrach docieramy
do Reptowa i po pokonaniu przejazdu kolejowego już asfaltem mkniemy do
Kobylanki. W Kobylance zatrzymujemy się pod sklepem celem uzupełnienia zapasów.
Po krótkiej przewie ruszamy dalej nad Miedwie.
Po dotarciu na plażę spotykamy dużą grupę rowerzystów, którzy przybyli tu ze
Szczecina w ramach wycieczki zorganizowanej przez Bike Nature. Witamy się ze
znajomymi i nieznajomymi :). Gdy zdążyliśmy się przywitać nadchodzi kolejna
ulewa, w pobliżu stoi jednak namiot imprezowy z którego schronienia korzystamy
razem z naszymi rowerami. Gdy deszcz przestaje padać żegnamy szczecińską grupę
i ruszamy do domu. Wiatr wieje w plecy więc droga mija bardzo szybko.
Przejeżdżając koło mojego bloku żegnam się z pozostałymi uczestnikami wycieczki
i wracam do domu. Fajna wycieczka, jak dobrze że nie polazłem jednak z powrotem
do łóżka :D
Zbieramy się przy Bramie Pyrzyckiej © Trendix
Ulicami Stargardu do DDRki © Trendix
Na DDRce do Żarowa © Trendix
Widok na Żarowo z drogi Lubowo - Rogowo © Trendix
Dołączyła do nas ekipa ze Smogolic © Trendix
Minęliśmy już Sowno © Trendix
Docieramy do leśnej drogi do Bącznika © Trendix
W drodze do Bącznika © Trendix
Ruiny młyna wodnego w Bączniku © Trendix
Przy ruinach młyna w Bączniku © Trendix
Przy ruinach młyna w Bączniku © Trendix
Wieża kościoła w Stawnie gdzie przez pomyłkę zmierzamy :) © Trendix
W drodze do Łęska © Trendix
W drodze do łęska © Trendix
Koniki gdy nasz usłyszały zaraz się zbliżać zaczęły :) © Trendix
Przy zagrodzie konika polskiego © Trendix
Przy zagrodzie konika polskiego © Trendix
I dalej w drogę :) © Trendix
Dziewczyny pomagają holenderskiej parze odnaleźć się w terenie © Trendix
Przestało padać więc możemy zdjąć odzież przeciwdeszczową :) © Trendix
Przerwa pod sklepem w Kobylance © Trendix
W drodze nad Miedwie © Trendix
Nad Miedwiem © Trendix
Spotkanie z ekipą Bike Nature © Trendix
Pod namiotem chowamy się przed ulewą © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
61.56 km
24.00 km teren
03:36 h
17.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice _ kółeczko przez Dolice
Poniedziałek, 19 czerwca 2017 · dodano: 24.06.2017 | Komentarze 1
Stargard - Witkowo Drugie - Rzeplino - Bralęcin - Dolice - Morzyca - Kolin - Przewłoki - Barnim - Warnice - Lotnisko Kluczewo - Golczewo - Giżynek - Stargard.MAPA
I w końcu trafiła się super pogoda i chęci na rower :). Postanowiłem zatem odwiedzić okolice których jeszcze w tym roku nie zaliczyłem. Z osiedla kieruję się do Witkowa Drugiego gdzie kieruję się na podwitkowskie łąki, które bardzo lubię. Jako że lubię te polne i betonowe drogi jadę nimi aż do Rzeplina gdzie wyjeżdżam na drogę Witkowo - Piasecznik i docieram nią do Bralęcina. Dalej tocząc się wśród lasów i pól polnymi dróżkami docieram do Dolic. Przed nosem zamykają mi szlaban na przejeździe kolejowym i stoję tam z 10 minut nim pociąg się pojawił :). Z Dolic jadę asfaltówką na Stargard. Mam okazję wypróbować nowy asfalt na odcinku Morzyca - Kolin, jedzie się nim jak po stole :). Jako że jazda po takim równym asfalcie jest nudna w Kolinie odbijam na Przewłoki :) skąd dalej już drogą prosto do Barnimia, tu wskakuję na dróżkę do Warnic i dalej na lotnisko. Jako że słoneczko dało mi się we znaki na całej trasie postanawiam wracać do domu. DDRką z lotniska docieram pod sam blok :). No i kolejny fajny wyjazd za mną :)
Docieram do Witkowa Drugiego © Trendix
Rzut oka do tyłu na Osiedle Pyrzyckie © Trendix
Z Witkowa ruszam na moje ulubione Łąki © Trendix
Na podwitkowskich łąkach © Trendix
Z daleka dostrzegam biegnącego liska :) © Trendix
W oddali widać miejscowość Żukowo © Trendix
Gdzieś na łąkach przed Rzeplinem © Trendix
Rzeplino © Trendix
W drodze do Bralęcina © Trendix
Makowe pola :) © Trendix
W drodze do Dolic © Trendix
Na przejeździe w Dolicach © Trendix
Stara gorzelnia w Dolicach © Trendix
Nowa droga, Morzyca - Kolin © Trendix
Docieram do Kolina © Trendix
Na drodze Kolin - Przewłoki © Trendix
Barnim © Trendix
W drodze do Warnic © Trendix
Na lotnisku © Trendix
DDRką do Stargardu © Trendix
I już pod blokiem :) © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
20.62 km
0.00 km teren
01:29 h
13.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Elegancka Parada Rowerowa z okazji Dni Stargardu
Sobota, 17 czerwca 2017 · dodano: 22.06.2017 | Komentarze 3
Stargard - StargardMAPA
W sobotę z okazji Dni Stargardu Stargardzkie Porozumienie Rowerowe we współpracy z Młodzieżowym Ośrodkiem Sportowym zorganizowało Elegancką Paradę Rowerową. Pierwotnie miałem inne plany ale w końcu postanowiłem wziąć udział w tej imprezie. O godz. 10.30 stawiłem się na Rynku Staromiejskim gdzie zbierali się już uczestnicy parady. Jako że pogoda była trochę niepewna, do 9:00 padał deszcz zebrało się tylko a może i aż ok. 70 rowerzystów. Niektórzy pojawili się na sportowo inni elegancko a jeszcze inni bajkowo :), pojawili się nawet przedstawiciele Wielgowo Rowerowo z Romanem na czele :). Po godzinie 11:00 eskortowani przez Policję i Straż Miejską ruszamy na przejazd ulicami Stargardu. Po przejeździe docieramy na ul. Szczecińską, która w tym dniu zamknięta była dla ruchu ze względu na odbywające się tam imprezy. Po dojechaniu pod scenę zostali wyróżnieni najbardziej eleganccy i przebrani. W końcu odbyło się lodowanie roweru na podstawie numerków jakie dostawał każdy uczestnik parady. Po wręczeniu roweru szczęśliwcowi który miał właściwy numerek postanawiam ruszać do domu gdyż zrobiło się dość chłodno a ja pojechałem tylko na krótko ubrany :). Miłe chwile w miłym towarzystwie, warto było pojechać.
Było elegancko © Trendix
Ale i bajkowo :) © Trendix
Przebierańcy :) © Trendix
W drodze © Trendix
W drodze © Trendix
W drodze © Trendix
Wyróżnienia dla przebierańców © Trendix
Szczęśliwiec, który wylosował rower © Trendix
Wszystkie zdjęcia: KLIK
Film z imprezy: PLAY
Kategoria krótkie do 20 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
18.28 km
1.00 km teren
01:08 h
16.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Z Majką na Czerwone Lotnisko
Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 12.06.2017 | Komentarze 0
Stargard - Giżynek - Golczewo - Lotnisko Kluczewo - Golczewo - Giżynek - StargardMAPA
Dziś kolejna rowerowa przejażdżka z Majką. Jako że wczoraj oglądaliśmy mecz i było co świętować to dziś wyruszyliśmy dopiero o 12:00 w południe :). Pojechaliśmy sobie zobaczyć na "Czerwone Lotnisko" czyli imprezę na której byłem wczoraj. Majka przez całą drogę jechała zadowolona, będzie z niej rowerzystka :). Po dotarciu na lotnisko trochę się porozglądaliśmy a potem poszliśmy na grochówkę, której jednak Majka za bardzo nie chciała jeść :), ale za to bardzo się ucieszyła gdy tata kupił jej balon z Myszką Miki gdyż aktualnie jest jej fanką :D. Spotkałem na lotnisku kilku znajomych rowerzystów Mirka, Beatę, Arka no i dzielnego rekruta Sławka, który na lotnisku spędził 3 dni a wyglądał jakby cały szlak bojowy przeszedł :D. Po rozmowach ze znajomymi postanawiamy wracać do domu. Majka usypia już na lotnisku :) i budzi się praktycznie dopiero w Piccolo gdzie zajrzeliśmy jeszcze do córki, która była w pracy :). Wypiliśmy tam po izotoniku w kubkach od kawy by nie drażnić ludzi, tu nowa Miki Majki się uwolniła i poleciała wolna :D. Gdy córka skończyła pracę ruszyliśmy do domu ja miałem do mieszkania tylko 100 m oni trochę dalej bo 200 m :). Fajnie spędzony czas z wnuczką która polubiła jazdy rowerem :).
Pożegnanie z mamą :) © Trendix
I ruszamy w drogę © Trendix
Majka jak widać zadowolona :) © Trendix
Dotarliśmy na Czerwone Lotnisko © Trendix
Spotkałem Mirka © Trendix
Beatę, Arka i Majkę :) © Trendix
I dzielnego rekruta Sławka :) © Trendix
Majka i jej nowa Miki © Trendix
Ruszamy w drogę powrotną © Trendix
Majka postanowiła się zdrzemnąć :) © Trendix
Zajrzeliśmy jeszcze do Piccolo © Trendix
Gdzie Miki na wolność poleciała :) © Trendix
Zadowolony z wycieczki dziadek :) © Trendix
Zadowolona z wycieczki Majka :) © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu: KLIK
Krótki filmik: PLAY
Kategoria z Grześkiem, zachodniopomorskie, z Majką