Info

Więcej o mnie.











Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2020, Lipiec1 - 1
- 2020, Czerwiec1 - 3
- 2020, Maj2 - 7
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 3
- 2019, Sierpień5 - 6
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2019, Czerwiec6 - 7
- 2019, Maj3 - 6
- 2019, Kwiecień2 - 3
- 2019, Marzec2 - 3
- 2018, Grudzień1 - 1
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 2
- 2018, Wrzesień2 - 1
- 2018, Sierpień3 - 3
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 11
- 2018, Maj5 - 8
- 2018, Kwiecień4 - 8
- 2018, Styczeń1 - 3
- 2017, Listopad3 - 9
- 2017, Październik5 - 8
- 2017, Wrzesień4 - 7
- 2017, Sierpień4 - 8
- 2017, Lipiec3 - 5
- 2017, Czerwiec6 - 7
- 2017, Maj6 - 10
- 2017, Kwiecień3 - 11
- 2017, Styczeń2 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Listopad1 - 4
- 2016, Październik2 - 5
- 2016, Wrzesień7 - 26
- 2016, Sierpień8 - 19
- 2016, Lipiec4 - 7
- 2016, Czerwiec5 - 12
- 2016, Maj13 - 61
- 2016, Kwiecień6 - 28
- 2016, Marzec3 - 16
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń2 - 6
- 2015, Grudzień1 - 4
- 2015, Listopad1 - 5
- 2015, Październik5 - 23
- 2015, Wrzesień5 - 31
- 2015, Sierpień7 - 28
- 2015, Lipiec9 - 34
- 2015, Czerwiec5 - 25
- 2015, Maj5 - 27
- 2015, Kwiecień6 - 22
- 2015, Marzec3 - 19
- 2015, Luty3 - 19
- 2014, Grudzień1 - 9
- 2014, Listopad3 - 13
- 2014, Październik3 - 19
- 2014, Wrzesień2 - 7
- 2014, Sierpień7 - 28
- 2014, Lipiec5 - 30
- 2014, Czerwiec6 - 46
- 2014, Maj4 - 31
- 2014, Kwiecień2 - 19
- 2014, Marzec4 - 39
- 2014, Luty1 - 12
- 2014, Styczeń7 - 39
- 2013, Grudzień7 - 2
- 2013, Listopad3 - 24
- 2013, Październik9 - 57
- 2013, Wrzesień3 - 17
- 2013, Sierpień11 - 49
- 2013, Lipiec14 - 96
- 2013, Czerwiec14 - 102
- 2013, Maj19 - 114
- 2013, Kwiecień4 - 28
- 2013, Marzec1 - 7
- 2013, Luty1 - 7
- 2012, Grudzień1 - 8
- 2012, Listopad3 - 27
- 2012, Październik1 - 10
- 2012, Wrzesień4 - 35
- 2012, Sierpień3 - 17
- 2012, Czerwiec9 - 69
- 2012, Maj4 - 3
- 2012, Kwiecień4 - 3
- 2012, Marzec4 - 4
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2017
Dystans całkowity: | 231.67 km (w terenie 59.00 km; 25.47%) |
Czas w ruchu: | 14:16 |
Średnia prędkość: | 16.24 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 38.61 km i 2h 22m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
64.41 km
18.00 km teren
03:47 h
17.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice_kółeczko przez Bącznik i Łęsko
Niedziela, 25 czerwca 2017 · dodano: 26.06.2017 | Komentarze 1
Stargard - Żarowo - Lubowo - Rogowo - Poczernin - Sowno - Bącznik - Stawno - Łęsko - Reptowo - Kobylanka - Morzyczyn - Zieleniewo - Lipnik - Stargard
MAPA
Długo się zastanawiałem czy wziąć
udział w wycieczce organizowanej przez Stowarzyszenie "Stargard na Rowery" pod nazwą VI Rajd Rowerowy, powód moich wątpliwości był prozaiczny
:D start o 8:30 :D. Wstałem ok. 7:00 i jeszcze przez pół godziny zastanawiałem
się czy nie położyć się dalej do łóżka :). Jednak chęć spotkania SnRowerowego
towarzystwa zwyciężyła i o 8:20 jako pierwszy pojawiłem się na miejscu zbiórki
przy Bramie Pyrzyckiej. Po chwili dotarł Jacek z Moniką i pozostali uczestnicy,
zebrało się 12 osób, trochę porozmawialiśmy o przewidywanych prognozach pogody
i ruszamy w drogę. Ulicami Stargardu docieramy do DDRki na Żarowo i wesoło
mkniemy dalej. Po wyjechaniu od strony Poczernina na drogę Stargard - Sowno
dołącza do nas szóstka uczestników wycieczki ze Smogolic. W już
osiemnastoosobowym składzie mijamy Sowno i wjeżdżamy na leśną drogę która
prowadzi nas do pierwszego celu rajdu czyli do ruin młyna wodnego w Bączniku.
Pogoda jak na razie nam dopisuje, świeci słoneczko, wieje niezbyt silny wiatr
więc dość szybko docieramy do celu. Byłem już tu nie raz ale zawsze lubię to
miejsce, ruiny wśród drzew, płynący dość wartko strumień robią fajne wrażenie.
Spędzamy tu trochę czasu, po przerwie ruszamy dalej, przez pomyłkę przewodnika
Darka skręcamy nie w tą stronę co trzeba i przez przypadek docieramy do Stawna
:D, robimy nawrotkę i ruszamy już we właściwym kierunku do Zagrody Konika Polskiego w Łęsku. Po dwóch kilometrach jesteśmy na miejscu, z oddali widać
kilka koników, które jednak gdy nas usłyszały podchodzą do ogrodzenia. Zagroda
bardzo fajnie zrobiona, pomost widokowy pozwala na wygodną obserwację koników.
Po pogłaskaniu wszystkich koników ruszamy dalej w kierunku Klinisk. Po 4
kilometrach robimy kolejną przerwę na skrzyżowaniu z drogą do Sowna, Darek udaje
się na poszukiwanie zagrody muflonów a dziewczyny pomagają holenderskiemu
małżeństwu podróżującemu kamperem odnaleźć się na mapie i w terenie :).
Niestety Darkowi nie udaje odnaleźć się zagrody, postanawiamy ruszać więc
dalej. Tu odłączają się od nas Darek i Arek gdyż jeden ma wyznaczoną godzinę
powrotu do domu a drugi musi iść dziś do pracy :), oraz ekipa ze Smogolic gdyż
w ich gronie była czwórka dzieci i nie wszystkie gotowe na dłuższe dystanse.
Pozostali ruszają do drogi pożarowej nr 8, gdy tylko ruszamy zaczyna padać
deszcz, jednak sprawdziła się norweska prognoza pogody która przewidywała opady
od 12:00 :). Zakładamy co kto ma przeciwdeszczowego, ja chowam aparat do torby
i ruszamy dalej. Woda leje się z nieba, potem spływając z kasku zalewa mi oczy więc
nie bardzo podziwiam widokowe walory trasy a staram się tylko patrzeć pod koła
:). Gdy jesteśmy gdzieś na wysokości Wielichówka deszcz ustaje, zatrzymujemy
się więc by zdjąć przeciwdeszczowe okrycia i po chwili ruszamy dalej gdyż
komary w tym miejscu chciały nas zjeść żywcem :). Po paru kilometrach docieramy
do Reptowa i po pokonaniu przejazdu kolejowego już asfaltem mkniemy do
Kobylanki. W Kobylance zatrzymujemy się pod sklepem celem uzupełnienia zapasów.
Po krótkiej przewie ruszamy dalej nad Miedwie.
Po dotarciu na plażę spotykamy dużą grupę rowerzystów, którzy przybyli tu ze
Szczecina w ramach wycieczki zorganizowanej przez Bike Nature. Witamy się ze
znajomymi i nieznajomymi :). Gdy zdążyliśmy się przywitać nadchodzi kolejna
ulewa, w pobliżu stoi jednak namiot imprezowy z którego schronienia korzystamy
razem z naszymi rowerami. Gdy deszcz przestaje padać żegnamy szczecińską grupę
i ruszamy do domu. Wiatr wieje w plecy więc droga mija bardzo szybko.
Przejeżdżając koło mojego bloku żegnam się z pozostałymi uczestnikami wycieczki
i wracam do domu. Fajna wycieczka, jak dobrze że nie polazłem jednak z powrotem
do łóżka :D

Zbieramy się przy Bramie Pyrzyckiej © Trendix

Ulicami Stargardu do DDRki © Trendix

Na DDRce do Żarowa © Trendix

Widok na Żarowo z drogi Lubowo - Rogowo © Trendix

Dołączyła do nas ekipa ze Smogolic © Trendix

Minęliśmy już Sowno © Trendix

Docieramy do leśnej drogi do Bącznika © Trendix

W drodze do Bącznika © Trendix

Ruiny młyna wodnego w Bączniku © Trendix

Przy ruinach młyna w Bączniku © Trendix

Przy ruinach młyna w Bączniku © Trendix

Wieża kościoła w Stawnie gdzie przez pomyłkę zmierzamy :) © Trendix

W drodze do Łęska © Trendix

W drodze do łęska © Trendix

Koniki gdy nasz usłyszały zaraz się zbliżać zaczęły :) © Trendix

Przy zagrodzie konika polskiego © Trendix

Przy zagrodzie konika polskiego © Trendix

I dalej w drogę :) © Trendix

Dziewczyny pomagają holenderskiej parze odnaleźć się w terenie © Trendix

Przestało padać więc możemy zdjąć odzież przeciwdeszczową :) © Trendix

Przerwa pod sklepem w Kobylance © Trendix

W drodze nad Miedwie © Trendix

Nad Miedwiem © Trendix

Spotkanie z ekipą Bike Nature © Trendix

Pod namiotem chowamy się przed ulewą © Trendix
Wszystkie zdjęcia z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
61.56 km
24.00 km teren
03:36 h
17.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Stargardzkie okolice _ kółeczko przez Dolice
Poniedziałek, 19 czerwca 2017 · dodano: 24.06.2017 | Komentarze 1
Stargard - Witkowo Drugie - Rzeplino - Bralęcin - Dolice - Morzyca - Kolin - Przewłoki - Barnim - Warnice - Lotnisko Kluczewo - Golczewo - Giżynek - Stargard.MAPA
I w końcu trafiła się super pogoda i chęci na rower :). Postanowiłem zatem odwiedzić okolice których jeszcze w tym roku nie zaliczyłem. Z osiedla kieruję się do Witkowa Drugiego gdzie kieruję się na podwitkowskie łąki, które bardzo lubię. Jako że lubię te polne i betonowe drogi jadę nimi aż do Rzeplina gdzie wyjeżdżam na drogę Witkowo - Piasecznik i docieram nią do Bralęcina. Dalej tocząc się wśród lasów i pól polnymi dróżkami docieram do Dolic. Przed nosem zamykają mi szlaban na przejeździe kolejowym i stoję tam z 10 minut nim pociąg się pojawił :). Z Dolic jadę asfaltówką na Stargard. Mam okazję wypróbować nowy asfalt na odcinku Morzyca - Kolin, jedzie się nim jak po stole :). Jako że jazda po takim równym asfalcie jest nudna w Kolinie odbijam na Przewłoki :) skąd dalej już drogą prosto do Barnimia, tu wskakuję na dróżkę do Warnic i dalej na lotnisko. Jako że słoneczko dało mi się we znaki na całej trasie postanawiam wracać do domu. DDRką z lotniska docieram pod sam blok :). No i kolejny fajny wyjazd za mną :)

Docieram do Witkowa Drugiego © Trendix

Rzut oka do tyłu na Osiedle Pyrzyckie © Trendix

Z Witkowa ruszam na moje ulubione Łąki © Trendix

Na podwitkowskich łąkach © Trendix

Z daleka dostrzegam biegnącego liska :) © Trendix

W oddali widać miejscowość Żukowo © Trendix

Gdzieś na łąkach przed Rzeplinem © Trendix

Rzeplino © Trendix

W drodze do Bralęcina © Trendix

Makowe pola :) © Trendix

W drodze do Dolic © Trendix

Na przejeździe w Dolicach © Trendix

Stara gorzelnia w Dolicach © Trendix

Nowa droga, Morzyca - Kolin © Trendix

Docieram do Kolina © Trendix

Na drodze Kolin - Przewłoki © Trendix

Barnim © Trendix

W drodze do Warnic © Trendix

Na lotnisku © Trendix

DDRką do Stargardu © Trendix

I już pod blokiem :) © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Kategoria 50 - 100 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
20.62 km
0.00 km teren
01:29 h
13.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Elegancka Parada Rowerowa z okazji Dni Stargardu
Sobota, 17 czerwca 2017 · dodano: 22.06.2017 | Komentarze 3
Stargard - StargardMAPA
W sobotę z okazji Dni Stargardu Stargardzkie Porozumienie Rowerowe we współpracy z Młodzieżowym Ośrodkiem Sportowym zorganizowało Elegancką Paradę Rowerową. Pierwotnie miałem inne plany ale w końcu postanowiłem wziąć udział w tej imprezie. O godz. 10.30 stawiłem się na Rynku Staromiejskim gdzie zbierali się już uczestnicy parady. Jako że pogoda była trochę niepewna, do 9:00 padał deszcz zebrało się tylko a może i aż ok. 70 rowerzystów. Niektórzy pojawili się na sportowo inni elegancko a jeszcze inni bajkowo :), pojawili się nawet przedstawiciele Wielgowo Rowerowo z Romanem na czele :). Po godzinie 11:00 eskortowani przez Policję i Straż Miejską ruszamy na przejazd ulicami Stargardu. Po przejeździe docieramy na ul. Szczecińską, która w tym dniu zamknięta była dla ruchu ze względu na odbywające się tam imprezy. Po dojechaniu pod scenę zostali wyróżnieni najbardziej eleganccy i przebrani. W końcu odbyło się lodowanie roweru na podstawie numerków jakie dostawał każdy uczestnik parady. Po wręczeniu roweru szczęśliwcowi który miał właściwy numerek postanawiam ruszać do domu gdyż zrobiło się dość chłodno a ja pojechałem tylko na krótko ubrany :). Miłe chwile w miłym towarzystwie, warto było pojechać.

Było elegancko © Trendix

Ale i bajkowo :) © Trendix

Przebierańcy :) © Trendix

W drodze © Trendix

W drodze © Trendix

W drodze © Trendix

Wyróżnienia dla przebierańców © Trendix

Szczęśliwiec, który wylosował rower © Trendix
Wszystkie zdjęcia: KLIK
Film z imprezy: PLAY
Kategoria krótkie do 20 km, zachodniopomorskie, Zorganizowane imprezy
Dane wyjazdu:
18.28 km
1.00 km teren
01:08 h
16.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Z Majką na Czerwone Lotnisko
Niedziela, 11 czerwca 2017 · dodano: 12.06.2017 | Komentarze 0
Stargard - Giżynek - Golczewo - Lotnisko Kluczewo - Golczewo - Giżynek - StargardMAPA
Dziś kolejna rowerowa przejażdżka z Majką. Jako że wczoraj oglądaliśmy mecz i było co świętować to dziś wyruszyliśmy dopiero o 12:00 w południe :). Pojechaliśmy sobie zobaczyć na "Czerwone Lotnisko" czyli imprezę na której byłem wczoraj. Majka przez całą drogę jechała zadowolona, będzie z niej rowerzystka :). Po dotarciu na lotnisko trochę się porozglądaliśmy a potem poszliśmy na grochówkę, której jednak Majka za bardzo nie chciała jeść :), ale za to bardzo się ucieszyła gdy tata kupił jej balon z Myszką Miki gdyż aktualnie jest jej fanką :D. Spotkałem na lotnisku kilku znajomych rowerzystów Mirka, Beatę, Arka no i dzielnego rekruta Sławka, który na lotnisku spędził 3 dni a wyglądał jakby cały szlak bojowy przeszedł :D. Po rozmowach ze znajomymi postanawiamy wracać do domu. Majka usypia już na lotnisku :) i budzi się praktycznie dopiero w Piccolo gdzie zajrzeliśmy jeszcze do córki, która była w pracy :). Wypiliśmy tam po izotoniku w kubkach od kawy by nie drażnić ludzi, tu nowa Miki Majki się uwolniła i poleciała wolna :D. Gdy córka skończyła pracę ruszyliśmy do domu ja miałem do mieszkania tylko 100 m oni trochę dalej bo 200 m :). Fajnie spędzony czas z wnuczką która polubiła jazdy rowerem :).

Pożegnanie z mamą :) © Trendix

I ruszamy w drogę © Trendix

Majka jak widać zadowolona :) © Trendix

Dotarliśmy na Czerwone Lotnisko © Trendix

Spotkałem Mirka © Trendix

Beatę, Arka i Majkę :) © Trendix

I dzielnego rekruta Sławka :) © Trendix

Majka i jej nowa Miki © Trendix

Ruszamy w drogę powrotną © Trendix

Majka postanowiła się zdrzemnąć :) © Trendix

Zajrzeliśmy jeszcze do Piccolo © Trendix

Gdzie Miki na wolność poleciała :) © Trendix

Zadowolony z wycieczki dziadek :) © Trendix

Zadowolona z wycieczki Majka :) © Trendix
Wszystkie fotki z wyjazdu: KLIK
Krótki filmik: PLAY
Kategoria z Grześkiem, zachodniopomorskie, z Majką
Dane wyjazdu:
47.94 km
15.00 km teren
02:55 h
16.44 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Przez Czerwone Lotnisko do Wierzbna
Sobota, 10 czerwca 2017 · dodano: 12.06.2017 | Komentarze 0
Stargard - Giżynek - Golczewo - Lotnisko Kluczewo - Dębica - Wierzbno - Dębica - Lotnisko Kluczewo - Golczewo -Giżynek - StargardMAPA
Postanowiłem dziś wybrać się na małe kółko zahaczając po drodze o lotnisko na którym odbywała się IV edycja Zlotu Pojazdów Militarnych "Czerwone Lotnisko". Wyruszyłem przez Giżynek i Golczewo i po chwili byłem już na miejscu imprezy. Przejechałem przez obozowisko i teren gdzie wystawiony był sprzęt i udałem się na koniec pasa startowego gdzie startowały ultralekkie samolociki. Za 100-120 zł można było zaliczyć 15 minutowy lot widokowy. Porobiłem trochę zdjęć, nakręciłem kilka startów i lądowań i wróciłem na teren obozowiska aby skosztować jakiegoś izotonika, bo dzień był upalny :). Potem zajrzałem jeszcze na pas startowy i w końcu postanowiłem ruszyć dalej. Przez Dębicę i dalej żużlówką pojechałem na plażę w Wierzbnie, w planie miałem pojechać dalej nad Miedwie. Zrobiłem kilka zdjęć i podjechałem do Tropikany celem zakupienia jakiegoś izotonika do domu. Gdy chciałem go wsadzić do torby zdziwiony zauważyłem jej brak :(. Zmieniło to moje plany, wsiadłem szybko na rower i ruszyłem w drogę powrotną z nadzieją że ją odnajdę, pamiętałem że jeszcze ją miałem przed wyruszeniem do Wierzbna kiedy na końcu pasa startowego przewrócił mi się rower gdy robiłem zdjęcia. Już nie robiąc po drodze zdjęć jak najszybciej jechałem licząc że jeszcze nikt nie poruszał się tą drogą. Niestety dotarłem na lotnisko a torby po drodze nie odnalazłem. W torbie poza zestawem naprawczym i dętką zapasową był telefon i klucze od mieszkania. Odechciało mi się już rowerowania i skierowałem się do domu. Po drodze miałem podjechać do pracy do żony po klucze od mieszkania ale postanowiłem sprawdzić czy córka jest w domu bo ma zapasowe klucze od mojego mieszkania, gdy już podjeżdżałem pod jej blok wybiegła do mnie z informacją że torba się znalazła i gdzie mam ją odebrać :). Ucieszony zadzwoniłem z jej telefonu do znalazcy i umówiłem się że za 15-20 minut podjadę do niego na Aleję Dębową. Tak też zrobiłem, torbę odzyskałem, pozostawiłem znalazcy dowód wdzięczności i wróciłem do domu :). Nie była to pierwsza moja zguba podczas wycieczek rowerowych ale pierwsza odzyskana :).

W drodze na lotnisko © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

Czerwone Lotnisko 2017 © Trendix

W drodze do Wierzbna © Trendix

Gdzieś na tej drodze zgubiłem torbę :) © Trendix

Na plaży w Wierzbnie © Trendix

Na plaży w Wierzbnie © Trendix
Zdjęcia z wyjazdu cz.1 : KLIK
Zdjęcia z wyjazdu cz.2: KLIK
Film z lotniska: PLAY
Kategoria krótkie 20-50 km, zachodniopomorskie
Dane wyjazdu:
18.86 km
1.00 km teren
01:21 h
13.97 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Giant Talon 27,5 0 LTD
Z Majką do Żarowa
Sobota, 3 czerwca 2017 · dodano: 05.06.2017 | Komentarze 2
Stargard - Żarowo - Grzędzice - Lipnik - StargardMAPA
Po raz pierwszy miałem okazję udać się na przejażdżkę rowerową z wnuczką i jej rodzicami. Gdy tydzień temu przeczytałem że w Żarowie mają odbywać się Powiatowe obchody Dnia Dziecka umówiliśmy się że się tam z Majką przejedziemy. Ok. 11:00 zjawiłem się pod klatką ich bloku gdzie ujrzałem ich gotowych do wyjazdu. Aby nie jechać ruchliwą ulicą 1 Brygady poprowadziłem ich do ronda przy TESCO a potem przez Nasienną i Składową do DDRki przy Podleśnej. Majka w swoim foteliku była całą drogę bardzo zadowolona. Po dotarciu na miejsce imprezy Majka musiała obskoczyć wszystkie atrakcje. Najbardziej podobał jej się wysoki dmuchany zamek na który oczywiście była za mała ale nie mogła tego zrozumieć i głośno wyrażała swoje niezadowolenie :D. Ale kucyki, malowanie i doświadczenia z sodą w końcu odciągnęły ją od zamku :). W drodze powrotnej postanowiliśmy pojechać przez Grzędzice gdzie od 13:00 miał odbywać się festyn rycerski. Fotelik majki okazał się tak wygodny że w połowie drogi między Żarowem a Grzędzicami usnęła. Po dotarciu na miejsce festynu do Grzędzic mimo że było po 13:00 festyn dopiero się organizował ruszyliśmy więc w drogę powrotną przez Lipnik. Majka obudziła się dopiero gdy dotarliśmy do przejścia dla pieszych przy Biedronce w Stargardzie :). DDRką pojechaliśmy na swoje osiedle gdzie pożegnałem się z nimi pod ich blokiem a sam pojechałem dwa dalej do swojego. Trzeba to będzie częściej powtarzać :).

Majka gotowa do wyjazdu :) © Trendix

W drodze © Trendix

Dotarliśmy na miejsce © Trendix

Dziadek z Majką na festynie w Żarowie © Trendix

To na szczyt tego zamku chciała wejść Majka :) © Trendix

Pogłaskać kucyka :) © Trendix

Malowanie pozwoliło Majce zapomnieć o zamku :) © Trendix

Ciekawe doświadczenia :) © Trendix

W drodze do Grzędzic © Trendix

No i sobie przysnęła :) © Trendix

W Grzędzicach przygotowania do festynu dopiero były w toku © Trendix

Na przejeździe w Lipniku © Trendix

I koniec wycieczki pod blokiem :) © Trendix
Wszystkie fotki z wycieczki: KLIK
Film z wycieczki: PLAY
Kategoria krótkie do 20 km, z Grześkiem, z Olą, zachodniopomorskie, z Majką