Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
98.38 km 0.00 km teren
07:05 h 13.89 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Sternfahrt 2012

Niedziela, 3 czerwca 2012 · dodano: 05.06.2012 | Komentarze 8

Oranienburg - Berlin - Oranienburg
My u benaska siedzieliśmy już od piątku, a w niedzielę rano samochodem jewtiego dotarła pozostała część ekipy ze Szczecina, która w ramach Sternfahrt 2012 miała ruszać z Oranienburga.
Po powitaniach Ewa postawiła kawę gdyż do wyjazdu mieliśmy jeszcze trochę czasu.
Dołączyła do nas pozostała grupa ze Szczecina. Basia, Beata i Jacek omawiają plan na dzisiaj © Trendix


Po wypiciu kawy nadszedł czas na ruszanie w drogę. Oczywiście benaska musiała przygotować niezastąpiona Ewa. :)
Nieoceniona Ewcia szykuje benaska do drogi. Gdyby nie ona Krzysiek nic by nie znalazł i chyba o wszystkim zapomniał :) © Trendix


Po zgłoszeniu przez wszystkich gotowości pojechaliśmy całą 9-cio osobową grupą na miejsce startu, czyli dworzec kolejowy w Oranienburgu.
Nasza grupa "Szczecin na Rowerach" w miejscu startu na Sernfahrt na przeciw dworca kolejowego w Oranienburgu. © Trendix


Z 10-cio minutowym opóźnieniem ruszyliśmy na trasę.
Po drodze na krótkich postojach dołączali do nas kolejni rowerzyści.
W drodze do Berlina mieliśmy kilka krótkich przystanków gdzie dołączały do nas grupy z okolicznych miejscowości. © Trendix


W Berlinie dało się zauważyć, że to nie tylko święto rowerzystów.
Na trasie przejazdu w Berlinie można było zobaczyć wiele oznak że nie jest to tylko święto rowerzystów © Trendix


Ze względu na przejazdy przez węższe odcinki dróg, tunele trzeba było swoje odstać aby pojechać dalej.
W samym Berlinie kilka razy musieliśmy swoje odstać nim można było ruszyć dalej © Trendix


Powoli zbliżamy się do tunelu gdzie nareszcie będzie można wsiąść na rowery. © Trendix


Tłumy rowerzystów oczekujących na wznowienie ruchu na zwężonym odcinku trasy przejazdu. © Trendix


Niestety w tym momencie zaczął padać deszcz i schowałem aparat.
Po przejechaniu przez tunel a następnie autostradą dojechaliśmy do Bramy Brandenburskiej, gdzie nastąpiło spotkanie z grupa Rowerowego Szczecina. Niektórzy z nich przyjechali tu na rowerach z samego Szczecina. Wielki podziw dla nich.

Więcej niż na zdjęciach można zobaczyć tu: Sternfahrt 2012
"/>
Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć wróciliśmy do domu Ewy i benaska. Wypiliśmy tam szybką kawę, spakowaliśmy rowery i ruszyliśmy w drogę do domu.
A ja osobiście będąc u benaska po raz drugi pobiłem swój rekord przejechanych km w jednym dniu i dobiłem do 98 :)

Ewa i Krzysiek dzięki za wszystko.


Komentarze
Trendix
| 10:19 środa, 6 czerwca 2012 | linkuj Oj Krzysiek aż tak to na pewno się nie rozkręcę :) ale jutro by uniknąć procesji wybieram się wokół Miedwia. Już mi się nie wydaje że to daleko :)))
benasek
| 10:05 środa, 6 czerwca 2012 | linkuj Jeszcze przyjdą takie czasy, kiedy będziemy pytali Wojtka, co mamy robić by choć w połowie mu dorównac do jego dystansów...
tunislawa
| 22:00 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj ale wystarczy machnąć kielicha ....i będzie seta ! :))) Super relacja ! szkoda jednak ,że zaczęło padac ! poznalibysmy więcej szczegółow ! :)))))))))))
siwobrody
| 21:55 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Po pierwsze - wiedziałem że zrobienie setki to tylko kwestia czasu i ....... ukrycia przed Tobą licznika.
Po drugie - spokojnie mozesz szykować sie na 150 km tylko wyłącz licznik.
Po trzecie - nie tylko zrobisz 150 km ale jeszcze zrobisz następne świetne relacje , zdjęcia i filmy.
Po czwarte - zaczynam trenować , bo się boję że mnie przegonisz.
Po piąte - dzięki temu że zaistniałeś na BS nie muszę już siedzieć po nocach robiąc relacje z wypraw.
Po szóste - jak znowu pojedziemy do Benaska i załapiesz się na dymka z trawki w Yamie to dociagniesz do 200 km.
Po siódme - tylko nie przesadź bo jeszcze ruszysz rowerem na Paryż - Dakar.
Po ósme - nasmaruj łańcuch skoro robisz takie przebiegi.
Po dziewiąte - na przyszłe Kaszube Runde startuj na 225 km.
Po dziesiąte ( tyle ma dekalog) - szambelan cherry działa gorzej od żubrówki.
rowerzystka
| 20:32 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Wojtek wielkie gratulacje!!!
oclahomapl
| 19:21 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Trzeba było dobic do tych 100 km :)

benasek
| 19:14 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Wojtku, a mówiłem dociągnijmy do stówki...
Zapraszam na kolejny raz, już ja się postaram byś następnym razem ciągnął do 200!
jewti
| 18:58 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj Do setki już się zbliżyłeś...następnym razem przekroczysz ...a może by tak na kilka dni w trasę....
Było super dzięki za towarzystwo ...i rewelacyjny filmik...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa adkok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]