Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trendix z miasteczka Stargard. Mam przejechane 17189.56 kilometrów w tym 3428.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trendix.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:748.94 km (w terenie 67.50 km; 9.01%)
Czas w ruchu:37:57
Średnia prędkość:17.08 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:53.50 km i 2h 55m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
78.20 km 10.00 km teren
04:39 h 16.82 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rezerwat Przyrody "Dęby Sądowskie".

Środa, 5 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 7

Stargard - Witkowo - Kolin - Morzyca - Dolice - Sądów - Ziemomyśl - Bonin - Piasecznik - Rzeplino - Krępcewo - Radziszewo - Witkowo - Stargard.

Kiedyś w necie przeczytałem o tym rezerwacie więc obrałem go sobie jako cel dzisiejszej wycieczki. Słoneczko świeciło, wiatr jak codziennie wiał, więc ok. południa zebrałem się i ruszyłem. Bez żadnego kombinowania ruszyłem najprostszą droga do Dolic.
Po drodze minąłem Witkowo i zatrzymałem się na chwilę w Kolinie.

Mała Ina w Kolinie © Trendix


Po czym ruszyłem dalej podziwiając okoliczne widoki.

Ładny domek z elementami konstrukcji szachulcowej za Kolinem © Trendix


Kolejny przystanek już w Morzycy.

Kosciół p.w. Josemarii Escrivy w Morzycy © Trendix


Drzewo przy kościele © Trendix


Mur wokół kościoła w Morzycy © Trendix


Dalej już prosto do Dolic.

Kościół p.w. Chrystusa Króla w Dolicach © Trendix


Kościół ten wzniesiony został ok. 1596 roku © Trendix


Przykościelna figura © Trendix


Ul. Wiejska w Dolicach © Trendix


Elementy starych nagrobków na cmentarzu w Dolicach © Trendix


Pod tym pnączem elementy starych nagrobków © Trendix


Elementy nagrobków _ cmentarz w Dolicach © Trendix


Wyjeżdżając z Dolic zobaczyłem bocianie gniazdo z stojącym w nim bocianem. Postanowiłem poczekać na ciekawsze ujęcie i się opłaciło :)

Bocian z materiałwm budowlanym wraca do gniazda _ Dolice © Trendix


Ruszyłem dalej do Sądowa co chwile coś aparatem uwieczniając.

Czerwone maki na polach za Dolicami © Trendix


chabry ale nie z poligonu :) © Trendix


A w tym miejscu zostałem zaatakowany przez rój wściekłych much. Zwykłe, końskie, owocówki o mało mnie tu nie pożarły :-o

Śluza na Małej Inie za Dolicami © Trendix


Na Małej Inie © Trendix


Kolejny żabi koncert © Trendix


Głosy żab towarzyszyły mi prawie na całej trasie :)


Słuchając po drodze tych żabich koncertów dotarłem do Sądowa.

Kościół p.w. Świętego Andrzeja Boboli w Sądowie © Trendix


Stara drewniana stodoła w Sądowie © Trendix


fajna wieżyczka na budynku OSP © Trendix


Następnie dotarłem do przejazdu kolejowego i zgodnie z opisami w necie ruszyłem dróżką wzdłuż torów do rezerwatu. Musze powiedzieć tylko że nie ma żadnego oznakowania do rezerwatu kierującego. Ja nawet nie znalazłem tablicy informacyjnej, która widziałem we wpisie dornfelda.

Wzdłuż torów do rezerwatu © Trendix



Nie zależało mi na znalezieniu tego największego dębu więc pokręciłem się trochę po okolicy.

Mało dostępne drogi :) © Trendix


Drzewa w rezerwacie "Dęby Sądowskie" © Trendix


Drzewa w rezerwacie © Trendix


Dzrewa w rezerwacie_2 © Trendix


Ja w rezerwacie © Trendix


Drzewa w rezerwacie _ 3 © Trendix

Drzewa w rezerwacie_4 © Trendix


Drzewa w rezerwacie_6 © Trendix


Dzrewa w rezewracie_5 © Trendix


Dzrewa w rezerwacie_7 © Trendix


Gdy już się tak pokręciłem postanowiłem na skróty przez pola do drogi wrócić. I to był mój wielki błąd. Teren tam jest niezwykle podmokły. Błoto tak do kół się lepiło że obracać się przestawały. Plułem sobie w brodę ale dzielnie do drogi brnąłem :D

Droga przez pola © Trendix


Podmokła droga przez pola :) © Trendix


Rower po pokonaniu podmokłej drogi :D © Trendix


W końcu dotarłem do drogi i wróciłem do przejazdu kolejowego gdzie skręcałem wcześniej do rezerwatu.

Na przystanki Ziemomyśl © Trendix


Nie szukając już skrótów ruszyłem drogą do Ziemomyśla.

Ruiny kościoła w Ziemomyślu © Trendix


Kościół został zniszczony w 1945 roku w wyniku działań wojennych © Trendix


Kościół ten zbudowany był w XIII w © Trendix


Potem czekał mnie jeszcze odcinek bukowanej drogi do Bonina. Całe szczęście że obok biegła gruntowa droga a potem ścieżka bo bruk ten był naprawdę wyboisty.

Brukowana droga do Bonina © Trendix


Zaraz za Boninem skierowałem się w lewo na drogę nr 160 i nią do Piasecznika skąd już najkrótszą drogą do Witkowa.

W drodze powrotnej © Trendix


Przydrożny łubin © Trendix


Łubin w zbliżeniu © Trendix


Chwila postoju w Rzeplinie.

Kościół p.w. Matki Bożej Różańcowej w rzeplinie © Trendix


Kościół wzniesiony w II połowie XV w © Trendix


Przykościelny mur © Trendix


I dalej do domu.

Przydrożne widoki © Trendix


Na przejeździe kolejowym przed Witkowem © Trendix


Powód mojego oczekiwania © Trendix


Na koniec jeszcze dodam że mam chęć wyzwać wszystkich właścicieli głupich kundli samopas biegających i próbujących moja nogę dorwać. W Krępcewie nawet przy jednej właścicielce się zatrzymałem i spytałem kto jest głupszy, jej pies czy ona ??

Wszystkie zdjęcia z wycieczki. KLIKhttp://www.sports-tracker.com/#/workout/Trendix/au36k61ivka8c6fl

Dane wyjazdu:
42.10 km 8.00 km teren
02:19 h 18.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wierzbno

Wtorek, 4 czerwca 2013 · dodano: 05.06.2013 | Komentarze 5

Stargard - Lipnik - Kunowo - Koszewko - Koszewo - Wierzbno - Obryta - Barnim - Warnice - Stargard.

Gdy wcześnie rano ok. 11.00 wstałem i przez okno zerknąłem było szare niebo i uginające się gałęzie drzew. Stwierdziłem że dziś nici z roweru. Ale po południu zaczęło się przejaśniać i wyszło w końcu słońce. Wiatr niestety nie ustał czekałem aż do 17.00 że może osłabnie ale nic z tego. Mimo wszystko mając już dość siedzenia przed kompem wsiadłem na rower i ruszyłem bez określonego celu.

W związku z tym że bez celu jechałem na poligon trafiłem.

Droga przez poligon © Trendix


Gdy już tam dotarłem postanowiłem dojechać chociaż do Lipnika no a dalej do Kunowa. Gdy już w Kunowie się znalazłem stwierdziłem że z wiatrem w plecy fajnie się jedzie więc skierowałem się dalej do Koszewka.

Droga z Kunowa do Koszewka © Trendix


Kawałek po minięciu krzyżówki na Wierzchląd zjechałem nad Miedwie.

Jezioro Miedwie między Wierzchlądem a Koszewkiem © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Słonecznie nad Miedwiem © Trendix


Byłem w tym miejscu już kilka razy i stwierdziłem że coś tu się zmieniło. W pierwszej chwili nie mogłem skojarzyć co to ?? aż w końcu zrozumiałem - złomiarze.

Tak przepust na kanale przed jeziorem wyglądał rok temu:

Kadr z mojego filmu z wycieczki z OPEN Stargard w ubiegłym roku © Trendix


a tak dziś wygląda:

Przepust nad Miedwiem © Trendix


Metalowych barierek już nie ma.

Gdy już ten akt wandalizmu odkryłem ruszyłem dalej do Koszewka. Minąłem pałac który już nieraz fociłem, pstryknąłem z daleka Dworek Hetmański

Hotel - Restauracja Dworek Hetmański w Koszewku © Trendix

i dalej ruszyłem drogą do Koszewa i Wierzbna mając cały czas wiatr w plecy.

Na drodze Koszewo - Wierzbno © Trendix


Widok na Miedwie z drogi do Wierzbna © Trendix


W Wierzbnie znowu nad Miedwie zjechałem.

Na plaży w Wierzbnie © Trendix


Mirek dziś miałbyś problem z rozłożeniem tu namiotu :) wszędzie mokro.

Trochę zbyt mokro by rozbić namiot :) © Trendix


Jezioro Miediwe _ Wierzbno © Trendix


No i w końcu musiałem postanowić co dalej :) Jeśli tu wiał wiatr w plecy to co będzie w drodze powrotnej?? :) Postanowiłem wracać drogą przez Obrytą i Warnice.

Do Obrytej miałem jeszcze nie najgorszy wiatr, wiał z lewej strony więc jeszcze nie narzekałem.

Droga do Obrytej © Trendix


Kiedyś był tu przystanek, teraz nawet pociąg nie jeździ © Trendix


Po dojechaniu do Obrytej skręciłem w lewo na Stargard i dostałem "wmordewind" gdybym mógł chociaż jak na żaglach pod wiatr halsować :) Nie mogąc ruszyłem prosto pod wiatr :)

Po drodze minąłem takie cudo :)

Prawie jak zamek choć mówią że prawie robi wielką róznicę :) © Trendix


Droga 106 do Stargardu © Trendix


W końcu docieram do ronda gdzie wczoraj udało mi się zrobić nocne zdjęcie mknącego samochodu :)

Wczoraj w nocy inaczej tu wyglądało :) © Trendix


Mając już dość tego wiatru jak najkrótszą drogą ruszam do domu :) I tak to przebiegła moja bezcelowa przejażdżka :)

Wszystkie zdjęcia: KLIKhttp://www.sports-tracker.com/#/workout/Trendix/56e1gck34kjtsj5t

Dane wyjazdu:
16.57 km 0.00 km teren
01:08 h 14.62 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nocą w Stargardzie

Poniedziałek, 3 czerwca 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 7

Pogoda jakoś ostatnio nie zachęca do wyjazdów. Wiejący wiatr, chmury deszcz zapowiadające jakoś mnie do kręcenia nie inspirują. Wczoraj pod wieczór zobaczyłem taki widok:
Zachód słońca na Pogodnej © Trendix


Czerwono zachodzące słońce, tylko lekki wiatr, postanowiłem więc pokręcić się po Stargardzie po zmroku z aparatem.

Wyjechałem najpierw w kierunku Kluczewa i przy pierwszym rondzie wyjąłem aparat i ustawiłem na statywie. Oczywiście jak zawsze nie pamiętałem jakie nawet mniej więcej powinny byś ustawienia w nocy :D. Więc metoda prób i błędów zacząłem do tego dochodzić. Stąd pojawiło się szybko mknące widmo na rondzie :D.

Zabawy z czasem :) samochód na rondzie © Trendix


Postanowiłem wrócić do centrum. Zatrzymałem się przy os. Pyrzyckim, wszedłem na nasyp kolejowy i pstryknąłem widoczną w oddali wieżę kolegiaty.

Widok na Stargard od strony os. Pyrzyckiego © Trendix


Objazd centrum rozpocząłem od murów obronnych od strony ul. Warownej.

Mury obronne i basteja przy Baszcie Tkaczy © Trendix


Brama Pyrzycka z prawej widoczny Dom Klecanów © Trendix


Następnie przeszedłem na drugą stronę Bramy Pyrzyckiej aby utrwalić widoki z tamtej strony.

Brama Pyrzycka z drugiej strony © Trendix


Skrzyżowanie ulic Czrnieckieko, Popiela, Księcia Bogusława, w tle kościół św. Ducha © Trendix


Dalej postanowiłem pokręcić się po parku Chrobrego. Trochę mnie tylko straszyły odgłosy świętujących tu tubylców z krzaków dochodzące. Swoją drogą wesoło musieli mieć bo i damskie głosy słychać było :)

Parkowa alejka wzdłuż murów obronnych © Trendix


Baszta Morze Czerwone © Trendix


Wieża kościoła św. Jana, widok z Parku Chrobrego © Trendix


Fontanna w Parku Chrobrego © Trendix


Przejście pod Aleją Słowiczą w Parku Chrobrego © Trendix


Następnie wyjechałem z parku na Plac Wolności.

Pomnik Papieża JP II na skwerze przy Placu Wolności © Trendix


Plac Wolności © Trendix


Następnie wspiąłem się na Aleję Słowiczą, ale gęste gałęzie drzew i krzaki przysłaniają stamtąd widoki więc zjechałem na dół, dalej Struga i Portową zjechałem w okolicę młyna,

MDK w Stargardzie © Trendix


Brama Portowa, Młyńską też zwana, widok od ul. Chrobrego © Trendix


dalej Chrobrego, Szewską i Basztową do Arsenału

Arsenał © Trendix


i dalej Krzywoustego na Starówkę.

Plebania przy kolegiacie © Trendix


Stargardzki Ratusz © Trendix


Kolegiata, widok od strony rynku © Trendix


Fontanna na starówce © Trendix


Na Stargardzkiej Starówce © Trendix


Widok na ulicę Grodzką © Trendix


I tu niestety zaczął kropić deszcz, wskoczyłem więc na rower i uciekałem do domu. Niestety już na ul. 11 Listopada nie kropiło ale padało więc do domu wróciłem nieco mokry i to nie od potu. Ale fajnie było i na pewno jeszcze w nocy po Stargardzie się pokręcę :).

Wszystkie fotki z wyjazdu. KLIK


Dane wyjazdu:
82.49 km 13.00 km teren
04:19 h 19.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Kawa na Jasnych Błoniach

Sobota, 1 czerwca 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 5

Stargard - Lipnik - Zieleniewo - Morzyczyn - Reptowo - Niedźwiedź - Zdunowo - Dąbie - Jasne Błonia i powrót tą samą drogą.

Już wczoraj wpadłem na pomysł aby pojechać na Jasne Błonia na kawę do kawiarenki rowerowej :), oczywiście gdy będzie ładna pogoda. Powiadomiłem o tym fakcie tez wczoraj siwego, który stwierdził że w ramach rehabilitacji też na Jasne Błonia dojedzie. Gdy dziś rano jednak wstałem zobaczyłem całe szare niebo z pułapem nad samym dachem oraz wyginające się od wiatry gałęzie drzew przed oknem odpuściłem sobie ten pomysł. Po godzinie jednak stwierdziłem że lepszego pomysłu na spędzenie czasu wolnego nie mam więc się przebrałem i ruszyłem z nadzieją że przynajmniej nie popada :)

Jako że dwa dni temu trasę do Dąbia pokonywałem więc wiele fotek w drodze nie robiłem :)

Po wczorajszych opadach dość mokro na leśnych drogach było :) © Trendix


Zatrzymałem się za Niedźwiedziem aby do siwego zadzwonić i poinformować go że jednak jadę. W odpowiedzi usłyszałem jakie to ulewy przechodzą nad Szczecinem. Wiary im nie dałem i dalej ruszyłem aż Dąbie minąłem :).

Na moście cłowym © Trendix


Dalej prosto do Trasy Zamkowej. Gdy do niej dotarłem poczułem silny zapach czekolady z pobliskich zakładów PPC GRYF. Zatrzymałem się więc na chwilę napawając się i zapachem i widokami z Trasy.

Widok na Zamek z Trasy Zamkowej © Trendix


Wycieczkowiec przy nabrzeżu © Trendix


Widok z Trasy Zamkowej © Trendix


Zamek Książąt Pomorskich widziany z Trasy Zamkowej © Trendix


Potem ruszyłem dalej już na Jasne Błonia. Gdy dotarłem do fontanny zadzwonił siwy i powiadomił że zaraz rusza od siebie z domu. Ciekawe czemu tak późno :D.

Widok na Filharmonię i Bibliotekę © Trendix


Widok na Jasne Błonia z Parku Kasprowicza © Trendix


Pokręciłem się po Jasnych Błoniach i wokół orłów szukając rowerowej kawiarenki ale niestety nie było jej dziś, kupiłem więc kawę w motorkowym ekspresie i siadłem na ławce czekając na siwego, który zjawił się gdy kawę juz skończyłem.

W końcu dokustykał siwobrody :) © Trendix


Tu na kawę przyjechałem :) © Trendix


Siwobrody załatwił mi obiad u swoich rodziców ale jako, że chmury nisko wisiały a ja nie lubię moknąc postanowiłem wracać jak najszybciej do domu. Podjechaliśmy razem na Plac Lotników.

Na Placu Lotników z siwym sie pożegnałem © Trendix


Gdzie siwy załatwił mi fuchę przewodnika dla Niemców. Pożegnałem się więc z siwym i prowadząc rower doprowadziłem Niemców do Zamku. Tu zaczęli mi o jakiejś Dance opowiadać ciągle Danke wołając :D, ale już nie słuchałem tylko na rower wskoczyłem i do domu ruszyłem :). Chwila przerwy dla widoków na zamkowej.

Widoki z drugiej nitki trasy zamkowej © Trendix


Widoki z Trasy Zamkowej © Trendix


Potem moment jeszcze na Cłowym.

Widziane z Mostu Cłowego © Trendix


I w drogę do domu. Przed Dąbiem ujrzałem jakiegoś polującego ptaka. Ale nie mając drugiego obiektywu nie mogłem za bardzo go zbliżyć :)

Przed Dąbiem na polującego ptaka się natknąłem © Trendix


Potem już tylko krótka przerwa na telefony przed Niedźwiedziem i dalej w drogę :)

I znowu na drodze do Niedźwiedzia © Trendix


Chwila nad Miedwiem gdzie już kłódkowa tradycja tworzyć się zaczyna :)

Kłódkowa tradycja i nad Miedwie dotarła © Trendix


Nad Miedwiem © Trendix


Molo w całej okazałości © Trendix


I w drogę do domku. Do którego szczęśliwie bez deszczu dotarłem :).

Wszystkie fotki. KLIK